doddy Posted November 18, 2008 Author Share Posted November 18, 2008 Ja wczoraj rozmawiałam z jej lekarz prowadzącą i sunia ma zostać do pełnego wyzdrowienia. Takie były wczorajsze ustalenia. Ciekawa jestem która lekarz z Tobą rozmawiała... bo wczoraj sama Klinika alarmowała, że sunia ma większy ból łapy a antybiotyk podawany nie skutkuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fasolka Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 No właśnie tak pomyślałam, że nie ma co się gorączkować bo pewnie ta wetka nie ma pełnego rozeznania, tylko, że mnie tak zaskoczyła jak powiedziała że Mała może już iść do domu i że ją odchudzają :crazyeye: Może jej się psiny pomyliły??? :crazyeye: Przecież Laguna/Frania jest chudzinką, tyle tylko, że ma wypukłe żebra, pewnie pamiatka z marnego dzieciństwa:-( To taka młoda pani doktor, wysoka, szczupła z ciemnymi, kręconymi włosami, nie wiem jak ma na imię. W ogóle to była sympatyczna i bardzo 'zarobiona' ale że zbraniałam to fakt :evil_lol: Cieszę się, że to okazuje się być jakimś nieporozumieniem, bo sunieczka na pewno potrzebuje jeszcze leczenia i pocieszałam się, że czuwacie i że dobrze wiecie ale wczoraj jakoś mnie to trafiło :oops: [SIZE=1][COLOR=navy][I]aaaa bo też jakieś france przyniosły 7 tyg szczeniaczka (mix boksia) do uśpienia - bo nie słyszy :placz::mad: i ogólnie ciemna dolina...[/I][/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 szkoda słów co potrzeba dziewczynce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted November 18, 2008 Author Share Posted November 18, 2008 Najbardziej to własnego domu. Potrzeba także domu ma czas operacji kolana. Potrzeba funduszy na pobyt w klinice i leczenie. Potrzebne fundusze na operacje łapy. Byliśmy u Frani. Frania zaglucona strasznie. Ma zmieniony antybiotyk na silniejszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 nie chcę krytykować lecznicy ale coś jest chyba nie tak ... psiak na leczeniu stacjonarnym od dłuższej już chwili i taka pomyłka ???? o co chodzi ??? czy faktycznie liczy się tylko ile kasiory zarobią ??? mylą pacjentów .... no tak w szpitalach przecież czasem też mylą, to co się czepiać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted November 18, 2008 Author Share Posted November 18, 2008 Fioneczko, tu nie ma co krytykować lecznicy bo sunia ma opiekę bardzo dobrą. Lecznica obchodzi się z Franią jak z jajkiem - ciągle kombinują jak jej pomóc, dogodzić, co jeszcze jej podawać. Non stop do mnie dzwonią o konsultacje. Ja nie znam drugiej takiej lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 [quote name='doddy']Fioneczko, tu nie ma co krytykować lecznicy bo sunia ma opiekę bardzo dobrą. Lecznica obchodzi się z Franią jak z jajkiem - ciągle kombinują jak jej pomóc, dogodzić, co jeszcze jej podawać. Non stop do mnie dzwonią o konsultacje. Ja nie znam drugiej takiej lecznicy.[/quote] ja nie złośliwie ja chyba bardziej z przerażenia .... to o czym pisała Fasolka chyba tak podziałało jeżeli mówisz że ma tam dobrą opiekę to bardzo się cieszę wiesz ... mi tak samo jak Wam zależy na tym żeby te wszystkie bidulki nie spotkało więcej nic złego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted November 18, 2008 Author Share Posted November 18, 2008 Wystawilismy kubeczki na allegro na najbardziej potrzebujące psiaki: [url=http://www.allegro.pl/item486474417_fundacja_ast_amstaff_pitbull_bullterrier_sos_kubek.html]Fundacja AST Amstaff Pitbull Bullterrier SOS Kubek (486474417) - Aukcje internetowe Allegro[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
medar Posted November 19, 2008 Share Posted November 19, 2008 Tak jak obiecałem, wysłałem przelewem 50zł. Wracaj do zdrowia malutka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fasolka Posted November 19, 2008 Share Posted November 19, 2008 [quote name='doddy']Fioneczko, tu nie ma co krytykować lecznicy bo sunia ma opiekę bardzo dobrą. Lecznica obchodzi się z Franią jak z jajkiem - ciągle kombinują jak jej pomóc, dogodzić, co jeszcze jej podawać. Non stop do mnie dzwonią o konsultacje. Ja nie znam drugiej takiej lecznicy.[/quote] To prawda, bardzo ładnie się nią tam zajmują, coś takiego zdarzyło się pierwszy raz, dlatego byłam taka zaskoczona. A przecież Wasze doświadczenie jest dużo większe niż moje ;). Wczoraj mój ulubiony pan wet wiedział wszystko co trzeba. ;) Niestety Frania ma się gorzej, dziś kończy antybiotyk, jeśli badania krwi wyjdą słabo mają podać silniejszy. Ogólnie jest słabsza i bardzo niechętnie chodzi po schodach. Był zaskoczony pogłębianiem się tej infekcji... Możemy byc pewni, że Malutka jest w dobrych rękach i ma podawane co trzeba żeby z tego wyjść. Tamto zdarzenie trzeba potraktować jak jednorazową wpadkę ;) Szkoda, że się zrobiło tak zimno, Frania może wychodzić tylko na króciutko ze względu na infekcję... Staram się z nią posiedzieć potem jeszcze w poczekalni i pobyć sobie z nią. Biedactwo kochane :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rufusowa Posted November 19, 2008 Share Posted November 19, 2008 w domku...w ciepełku....i przy troskliwym człowieku szybciej by wyzdrowiała :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fasolka Posted November 19, 2008 Share Posted November 19, 2008 Na pewno tak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 21, 2008 Share Posted November 21, 2008 co u malutkiej ... jak się czuje ... są lepsze wieści ? dlaczego tu tak cicho :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted November 22, 2008 Share Posted November 22, 2008 Czy są jakieś nowe wieści? Mizianka dla słabinki:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rufusowa Posted November 24, 2008 Share Posted November 24, 2008 podnoszę :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 24, 2008 Share Posted November 24, 2008 co z małą ? dlaczego tutaj taka cisza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 24, 2008 Share Posted November 24, 2008 troszkę ochłonęłam, pozbierałam się - co z małą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 25, 2008 Share Posted November 25, 2008 czy ktoś może napisać jak się ma sunieczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted November 26, 2008 Author Share Posted November 26, 2008 Z Laguną jest lepiej. Gorączki nie ma, ale glut jest nadal. Dostaje leki przeciwzapalne na ból łapy. Na spacerkach i w lecznicy szaleje. Piszczy zostawiana sama cały czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 26, 2008 Share Posted November 26, 2008 dziękuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted November 27, 2008 Share Posted November 27, 2008 Uff! Dobrze, że trochę lepsze wiadomości. Ta cisza wydawała się być złowroga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fasolka Posted November 27, 2008 Share Posted November 27, 2008 Jesuuuu, dziewczyny sorrry za tę ciszę ale Doddy chora do tego zalatana na max, ja systematycznie chodzę do Frani ale za to nie miałam dostępu do netu i stąd to milczenie... W telegraficznym skrócie Doddy napisała co i jak u małej. Sunia jest przekochana, bardzo ją lubią w lecznicy :loveu: Jeśli ten antybiotyk nie zadziała podadzą kolejny, jeszcze silniejszy :roll: Katar jakby mniejszy ale nadal się utrzymuje. Ten lek przeciwzapalny jest także lekiem przeciwbólowym więc suńka chętniej spaceruje, bez bólu chodzi po schodach, to ważne bo jej 'apartamencik' jest po dość stromych i śliskich (kafelki) schodkach. Brak gorączki skutkuje także tym, że można ją wyprowadzać na dłużej na dwór, bo był taki moment, że tylko sioo, koo i powrót. Teraz można z nią wychodzić na prawdziwe spacerki. Na mroźne dni, jeśli znów przyjdą, na pewno przyda się kubraczek, który dziewczyny mają uszyć :lol: Wzięłam z dziewczynki miarę i okazała się być prawdziwym kwadracikiem :evil_lol: Długość od szyi do nasady ogona jest niemal równa obwodowi klatki mierzonej za przednimi łapami :evil_lol: Jedna z pań opiekująca się sunią (i bardzo ją lubiąca :loveu:) powiedziała mi, że żal jej zamykać Franię w boksiku więc pozwala jej chodzić po pomieszczeniach przylegających do szpitalika. Niestety Frania nie chce tam siedzieć sama, nawet na kanapie ;) i piszczy... Któregoś razu przyszła do niej i ochrzaniła za to hałasowanie, bo wiecie ktoś usłyszy i będzie afera i skończy się chodzenie luzem, podsypianie na kanapie w pokoju socjalnym itd A Frania na ostrzejszy głos skuliła się i schowała... Opiekunce zrobiło się głupio i opowiedziała mi to mówiąc, że pewnie Frania była wcześniej bita, skoro aż tak reaguje na słowną reprymendę... Biedactwo zachowuje jednak pogodę ducha i bardzo się tam już zadomowiła :loveu: Jest też cierpliwa, kiedy rozmawialiśmy z lekarzem i opiekunką siadła sobie i spokojnie czekała a trwało to dłuższą chwilę... Na spacerach rozgląda się za kotami ;) i w ogóle za towarzystwem ;) Fajna z niej suńka i nie martwcie się bo wygląda, że powoli ale jest poprawa... PS. Pytałam jeszcze o te zaczerwienione białka oczu, podobno trochę ma zejść z czasem ale część już zostanie to większe wylewy których się musiała nabawić w przeszłości. Jednak w niczym to nie przeszkadza ani nie upośledza widzenia czy też funkcjonowania oka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rufusowa Posted November 27, 2008 Share Posted November 27, 2008 kochana sunia :loveu: ciesze sie ze jej sie troche poprawiło ale jak widac dom nadal niezbędny coby niunia nie siedziała sama bo tak lubi towarzystwo :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
osho Posted November 27, 2008 Share Posted November 27, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]ale to przyjacielskie podejście dobrze jej wróży, na szczęście, niech zdrowieje i zobaczymy co dalej...[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted November 27, 2008 Share Posted November 27, 2008 czyli z naszej Lagunki taki prawdziwy pies morderca :evil_lol: .... towarzyska, przytulanka :loveu: , kochająca ludzi pomimo przykrych doświadczeń z jej strony. mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie i ktoś stanie się szczęśliwym człowiekiem u jej boku. Fasolka proszę daj jej buziola ode mnie ... dziękję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.