sleepingbyday Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 [quote name='Erazm']Męczu, męczu i zobaczcie co wymęczyły:evil_lol::evil_lol::evil_lol: [IMG]http://images45.fotosik.pl/41/212c95a2b8d1df84med.jpg[/IMG] [/quote] buehehe, ale mina :loveu: Quote
Gogonek Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Piękności maleńkie. Cacuś jest przesłodki. Amberline, normalnie wylałaś tonę miodu na me serce, zresztą nie tylko me:evil_lol: Tyle cudownych wieści, i te zdjęcia:loveu: bosko, dziękujemyyyyyy:Rose: Mam nadzieje, ze co jakiś czas(oczywiście w miarę mozliwości) będziesz nas uraczać takimi nowinkami:razz: Quote
sleepingbyday Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 tona miodu o wadze 1,5 kg :loveu: Quote
amberline Posted December 23, 2008 Posted December 23, 2008 Dziewczyny nie mam z wami innego kontaktu a więc na tym wątku postanowiłam napisać życzenia : Życzę... nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna, poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia, oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami... Wesołych Świąt! Amberline z rodzinką oraz z rodzinką Cacusia ;) Quote
Erazm Posted December 23, 2008 Posted December 23, 2008 Wszystkim opiekunom, stałym i tymczasowym, tym co robią ogłoszenia, zbiórki, bazarki, a także tym którzy wspierają nas swoją obecnością, którzy dzielą się swoją wiedzą[IMG]http://images25.fotosik.pl/306/fe453fc21bc06d6fmed.jpg[/IMG] Quote
sleepingbyday Posted December 23, 2008 Posted December 23, 2008 dziekujemy i wzajemnie. no bo co napiszę innego :oops: Quote
andzia69 Posted November 24, 2009 Author Posted November 24, 2009 Dzisiaj dostałam od Amberline smutną wiadomość - psiak jest za TM:( wklejam fragment wiadomości od niej: "Na początku było wszystko super, piesek się zaklimatyzował, był ulubieńcem rodziny. Uwielbiał odwiedziny znajomych i do wiekszości się łasił. Ale nigdzie nie było mu tak dobrze jak na kolankach u pańci. No i nagle zaczęło się coś dziać, dokladnie nie wiem co bo byłam po porodzie. Wiem że długo walczyli o niego, chodzili do weterynarzy, nawet do kilku żeby dokładnie sprawdzić diagnozy. Niestety nie udało się go uratować i nawet do końca nie wiadomo co mu bylo. Wiem że przez ostatnie dni nie chciał chodzić, albo nie mialł siły i trzeba go było karmić łyżeczką, strzykawką itp." Mały odszedł we śnie... podejrzewam, że to jakaś genetyczna sprawa była...wiadomo, że psiaki z wsobnego krycia mają różne problemy ze zdrowiem... Ale państwo dali mu przez ostatni czas swoją miłosć...był kochany...szkoda, że nie mógl się dłużej cieszyć życiem... Quote
Tola Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 :-(:-(:-( Tak mi przykro:-( Bądz szczęśliwy maluszku tam gdzie jesteś... Quote
mru Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 matko :( tak to właśnie jest - ludzie mnożą zwierzaki i wychodzą takie "kwiatki"! może są i słodkie,a el jak bardzo muszą przez to cierpieć! to był młody psiaczek! coś okropnego i tylko i wyłącznie przez człowieka... Quote
Panca Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 :((((( biedni wlasciciele,biedny psiak....i tak dostal rok na kredyt bo w schronisku n apewno by tyle nie pozyl [*] [*] [*] Quote
anhata Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 ojej....:(((((((((((....przynajmniej doznal prawdziwej milosci !. Quote
Redpit Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 (*) (*) (*) dzięki dobrym "Człowiekom" pożył może krótko, ale napewno lepiej niż w kartonie, czy schronie ;( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.