Jump to content
Dogomania

Bite, głodzone.. ostatnia szansa Klembów k.Wołomina-potrzebni wolontariusze


anouk92

Recommended Posts

Nie wspominajac juz o faktycznym powodzie oddania...zatakowal zone i corke wlasciciela (zone chyba zdazyl uzrec, dziecku na szczescie nic sie nie stalo...swoja droga jakim trzeba byc nieodpowiedzialnym i glupim czlowiekiem- oddawac psa z takimi sklonnosciami ni informujac o tym...a gdyby ktos go adoptowal i gdyby tam dziecko bylo...ehhh)
Strasznie mi go zal...

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się w ogóle na cc, chociaż przyznaję, że cholernie mi się podobają. Czy właściciel wyjaśnił skąd ta agresja? Skoro oddany po 10 latach, to musiało stać się coś szczególnego, że zaatakował żonę i córkę. No i pytanie podstawowe: nieadopcyjny, czyli.... no kończyć chyba nie muszę, wiadomo o co chodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Nie znam się w ogóle na cc, chociaż przyznaję, że cholernie mi się podobają. Czy właściciel wyjaśnił skąd ta agresja? Skoro oddany po 10 latach, to musiało stać się coś szczególnego, że zaatakował żonę i córkę. No i pytanie podstawowe: nieadopcyjny, czyli.... no kończyć chyba nie muszę, wiadomo o co chodzi.[/QUOTE]

Psiko duzo mlodsze jest...od poczatku nam nie pasowalo te 9 lat do niego, zero siwizny na pyszku i w gole, dzisiaj Kasia to potwierdzila.
Jak znam zycie pies byl zle wychowany albo wlasnie sie Pan zbyt do tego "wychowania" przylozyl ( moze rozbudzal w nim agresje, chcial miec psa obbronnego itd)...z Ccta bardzo latwo zrobic psa ktory bedzie stanowil spore zagrozenie...noz mi sie w kieszeni otwiera...niecierpie sytuacji w ktorych nic nie mozna zrobic ;/

Link to comment
Share on other sites

biedny psiak... choć nie jestem akurat miłośniczką CC to bardzo mi go żal, ludzie nie potrafią zrozumieć, że biorąc do domu psa i to jeszcze takiego, to muszą się liczyć z tym, że będą musieli trochę nad nim popracować, aby go wychować... no i potem tak to się kończy...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo przepraszam za dłuższą nieobecność i za ponowne poruszenie tematu kastracji Banana vel Skipera, ale jestem bezsilna. Pani Sonia-właścicielka była z Bananem u lekarza, który dokładnie obejrzał go i okazało się, że chłopak (wnętr) miał usunięte tylko jedno jajeczko (to z zewnątrz) natomiast to które było schowane - ciągle tam jest, nie ma żadnego nacięcia na podbrzuszu (tylko tak można było wydobyć wchłonięte jajeczko). Trzeba psiaka co jakiś czas badać czy nie robi się z tego jakiś nowotwór. Lekarka powiedziała, że [B]tak[/B] zrobiony zabieg powinien być tańszy niż klasyczna kastracja. Co do fv za kastrację, Elwet nie chce mi jej wydać wydać; odebrać ją może tylko i wyłącznie pracownik fundacji. Kilkakrotnie próbowałam dodzwonić się do Madalleny z prośbą o zabranie fv z kliniki, niestety tel. jest wyłączony. Z uwagi na powyższe fakty myślę, że w Elwet powinien dokonać stosownej korekty kwoty na fv.
Moniko z Katowic, na razie pani Sonia ma w domu delikatny sajgon (mama przeprowadza się a u pani Sonii stoją kartony z jej rzeczami), zaprasza za ok. 2 tygodnie na wizytę poadopcyjną. Pani Soniado tej pory nie wysłała aktualnych zdjęć chłopaka bo nie ma aparatu (sprzęt znacznie ucierpiał podczas ostatniej stłuczki samochodowej).
Nie wiem czy uda mi się w ten weekend dojechać do Klembowa, więc mam gorącą prośbę do Aga35 - możesz mi przesłać jeszcze 2 egz. umowy adopyjnej? Umowę przeznaczoną wcześniej dla Lapiego, wysłałam do Katowic do adopcji Banana (egzemplarz przeznaczony dla Klembowa zaginął Państwu podczas akcji przeprowadzkowej mamy). Umowę którą przesłałaś mi pocztą dla Lapiego prześlę do Katowic, nie chcę żeby podczas kontroli (która ma się odbyć już niebawem) brakowało dokumentów psa wyadoptowanego miesiąc temu.
Z kim po odejściu Tomka można się najszybciej kontaktować w Klembowie?
Widziałam się wczoraj z p. Celiną i p. Leszkiem w czasie interwencji; bardzo możliwe że cc będzie poddany eutanazji.
Przepraszam za zaśmiecenie wątku ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga-33-76']Rozmawiałam właśnie z Madalleną, fv była wystawiona na fundację "Pod psim Aniołem" - mam nadzieję, że nie przekręciłam. Poproszę katowicką lekarkę Banana-Skipera o opinię na piśmie, żeby była podkładka do rozmowy z Elwetem.[/QUOTE]


czyli wychodzi na to, że EWLET zakpił sobie z nas..............

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]pilnie poszukuję na dogo (tylko za cholerę znaleźć nie mogę) forum [COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]Bergamasco cane de pastore (to chyba owczarek włoski), może ktoś wie gdzie jest? maleństwa którego zdjęcie wstawię wieczorem (mam nadzieję) niestety nie udało mi się ulokować w żadnym zaprzyjaźnianym hotelu, więc o pomoc poprosiłam p. Celinę. Dziś popytam w okolicy, w której widziałam podobnego sierściucha :( może komuś zwiał.[/FONT][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga-33-76']Bardzo przepraszam za dłuższą nieobecność i za ponowne poruszenie tematu kastracji Banana vel Skipera, ale jestem bezsilna. Pani Sonia-właścicielka była z Bananem u lekarza, który dokładnie obejrzał go i okazało się, że chłopak (wnętr) miał usunięte tylko jedno jajeczko (to z zewnątrz) natomiast to które było schowane - ciągle tam jest, nie ma żadnego nacięcia na podbrzuszu (tylko tak można było wydobyć wchłonięte jajeczko). Trzeba psiaka co jakiś czas badać czy nie robi się z tego jakiś nowotwór.[/QUOTE]
hm... a nie można zrobić drugiego zabiegu w celu usunięcia tego pozostałego jajka? ja się za bardzo nie znam, więc dlatego pytam ;)
Biedny Bananek...
A Elwet - zadziwia mnie ich postawa, nie dośc że skasowali jak za wnętra,to jajko i tak zostawili... to za co tyle kasy wzięli? myśleli że to się nie wyda??
myśleli że nikt tego nie sprawdzi?
no i przecież wiedzieli że to jest psiak schroniskowy i jeszcze takiego oszustwa się dopuścili...

[quote name='Aga-33-76']Widziałam się wczoraj z p. Celiną i p. Leszkiem w czasie interwencji; bardzo możliwe że cc będzie poddany eutanazji.[/QUOTE]
bałam się, że tak się stanie... biedny piesek, tylko dlatego że nie został dobrze wychowany, nikt nad nim nie popracował, teraz taki los go czeka...
ręce opadają...
Mam tylko wielką nadzieję, że TACY LUDZIE CO DOPROWADZILI DO SYTUACJI,WKTÓREJ PSIAK RZUCA SIĘ NA WŁAŚCICIELI, MAM NADZIEJĘ, ŻE JUŻ NIGDY NA PSA SIĘ NIE ZDECYDUJĄ!!! Wrrr...

Link to comment
Share on other sites

Wstawiam scan faktury który otrzymałam od Madalleny mailem. Dostała go dużo wcześniej, przepraszam moja wina gdzieś mi to umknęło. Nie jest zbyt wyraźny jak ktoś che to wyślę mailem.
Mi się wydaje że trzeba by Skiperowi zrobić USG i wtedy będzie pewność co do jajka które zostało. Na podstawie dokumentów z lecznicy Skipera uważam że powinno się domagać od Elwtu zwrotu pełnej kwoty wykonanego zabiegu. Jeśli się okaże że to ich wina to tym bardziej nie powinno to zostać tak pozostawione. Narazili psa na ponowny zabieg bo uważam że jeśli jajko zostało to trzeba je wyciąć.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/280/e22325907c6b2497.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...