Madie Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 U nas delikatna biegunka po kuraku i lekkie zatwardzonko po kościach. Ale dajemy radę a dziewczyny zadowolone... Quote
lilk_a Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 mnie chodziło tylko o nieścisłość w stwierdzeniu, że nie zjadają wnetrzności , co do żołądków i ich treści nie dawałam nigdy nie daję i nie będę dawać psom czegoś takiego , nie jedzą też na siłę warzyw czy owoców , jak mają ochotę to pokażą o co im chodzi , nieraz daję im rumentabs, ale żwacza tam jak na lekarstwo Quote
filodendron Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 [QUOTE][COLOR=#000000][I]Wilki po upolowaniu roślinożernego wcale nie zjadają jego żołądka wraz z jego zawartością. Przed spożyciem zostaje on wytrząśnięty.[/QUOTE] [/I][/COLOR]No ale chyba nie robią tego dla fanu tylko po to, żeby ten wytrząśnięty (ewentualnie) żołądek zjeść - to chyba znaczy "przed spożyciem"? Quote
Martines999 Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 Witam U nas bywa tak, że jak mam czasem żołądek upolowanego jelenia, już opróżniony, to jeden mój pies nawet powąchać nie chce a drugi dostaje pier..dolca. Co do tych wnętrzności to, jak mówi mi mój teść myśliwy, wilki pierwsze za co się łapią to brzuch ofiary. A to temu, że jest szybsze do wyrwania i połknięcia. Ale jeśli drapieżnik ma czas to brzucho zostawia a bierze umięśnione kończyny. Takie widoki widzi się częściej. Quote
filodendron Posted July 22, 2014 Posted July 22, 2014 A skąd wie, że ma czas? Ten drapieżnik? :) Quote
Martines999 Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 [quote name='filodendron']A skąd wie, że ma czas? Ten drapieżnik? :)[/QUOTE] Bo inaczej wygląda zdobycz jak wilk "nie ma czasu" tylko musi szybko coś chwycić bo coś go spłoszy np. jak zwierzyna jest upolowana blisko ludzkich domostw albo przy szlakach komunikacyjnych, czasem jak wilk obawia się, że ktoś może mu tą zdobycz zabrać np. wataha dzikich psów. A jak jest spokojny, że uczta będzie na całego, bez pośpiechu to zajada części mięsne. M Quote
Pani Profesor Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 tak naprawdę w 100% barfowa dieta powinna obejmować kawał sarny, dzika, królika nieoprawiony ze skóry, żeby pies sam sobie oprawił, ponadto warzywa i roślinki powinny być zgniłe żeby odtworzyć żołądek, a z owoców i warzyw podawać jagódki i agrest, czyli to, do czego piesek w naturze sięgnąłby na krzaku :diabloti: nie wiem, czy są ludzie, którzy tak karmią (kawał zwierza z futrem), ale ja uważam, że skoro to pies - czyli "nie-do-końca-wilk", to powinien mieć dietę "nie-do-końca-naturalną", a przynajmniej [I]może [/I]taką mieć. nie chodzi, rzecz jasna, o podawanie makaronu czy ryżu bez stołku (choć mój Pat dostał kleik z marchewką na sraczkę, pomogło), ale równie dobrze można powiedzieć, że wilk w naturze nie ma opieki medycznej, a ów kleik potraktować jako lekarstwo czyli "fanaberię" która tak naprawdę diety nie psuje. to samo smaczki - trudno mi nosić pokrojone mięso na każdy spacer i mieć taki smak zawsze przy sobie przy nauce, to po prostu niehigieniczne taszczyć mięsko w upał w saszetce, dlatego daję smaczki "sztuczne", ew. marchewkę. Quote
filodendron Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 [quote name='Martines999']Bo inaczej wygląda zdobycz jak wilk "nie ma czasu" tylko musi szybko coś chwycić bo coś go spłoszy np. jak zwierzyna jest upolowana blisko ludzkich domostw albo przy szlakach komunikacyjnych, czasem jak wilk obawia się, że ktoś może mu tą zdobycz zabrać np. wataha dzikich psów. A jak jest spokojny, że uczta będzie na całego, bez pośpiechu to zajada części mięsne. M[/QUOTE] To jest trochę takie wnioskowanie poszlakowe ;) Znaleziono sarnę ze zjedzonym brzuchem, znaczy wilk się spieszył, znaleziono sarnę ze zjedzoną szynką - znaczy się nie spieszył. Z tych badań polskich naukowców raczej wynika, że jeśli wataha się nie spieszy, to mało co zostawia, więc trudno ocenić, w jakiej kolejności zjada. Kiedyś była z kolei teoria, że wnętrzności zjadają młode wilczki. Miała nawet ciekawe uzasadnienie - że chroni je to przed zbyt szybkim przyrostem masy mięśniowej co miało w dalszej perspektywnie chronić dojrzewający kościec. Badania nad wilkami w naszej strefie są w powijakach - monitoring trwa raptem 10 lat z hakiem - pewnie jeszcze poczytamy nie o jednej nowej koncepcji czy też ciekawostce, jak choćby ta, że polski wilk lubi zszamać bobra :) Quote
Pani Profesor Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 a to nie jest czasem tak, że wilk wyrywa co dopadnie? może jestem ignorantką, ale wszelkie dokumenty o wilkach jakie widziałam wskazują raczej na pewną..losowość, mówię o tym, jak dopada wataha - wydaje się trochę, że rwą na oślep, szczególnie jeśli jest ich dużo przy jednym 'korycie'. Quote
lilk_a Posted July 23, 2014 Posted July 23, 2014 Pani Profesor być może tak to wygląda ale wilki mają ściśle określoną hierarchię w stadzie i nie ma tam nic przypadkowego , kazdy zna swoją pozycję odbiegając od tematu tak częste potocznie nazywane ciąże urojone u suk to też taki atawizm z dzikiego życia w stadzie , kiedy to , podobnie jak u wilków młode rodziła tylko samica alfa , a inne samice mając ciązę rzekomą pomagały jej w wychowaniu młodych Quote
Dardamell Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 PP, to co opisujesz, czyli kawał zwierza z futrem to dieta Whole Prey, i oprócz siebie znam jeszcze dwie osoby, które karmią w ten sposób. Jest to zdecydowanie prostszy sposób niż BARF, bo podajesz już zbilansowany posiłek i nie trzeba nic obliczać. Quote
Madie Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Dardamell - z zaciekawieniem przeczytałam oszerny temat o Wp. WOW! Wielki szacun. a takie pytanie około barfowe: jak często odrobaczacie swoje psy na barfie? Quote
lilk_a Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 [quote name='isabelle301']a tak raz na 3-4 lata...[/QUOTE]raz , w szczenięctwie i adoptowane dwa po przyjściu do domu , badamy kał , jest ok Podobno jest taka teoria, że psy na surowym mają takie środowisko w przewodzie pokarmowym że nie pozwala się zagnieździć robalom , może to i prawda Quote
Madie Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Ok, dobrze wiedzieć. My póki co odrobaczamy całe towarzystwo (2 psy, dwa koty) co 3 - 4 miesiace. Psy były smieciarami, pysznosci w postaci ludzkich kup, smieci itd zdarzały się nam czasami. Teraz odpukac spokój. Zobaczymy co na barfie bedzie Quote
marta1624 Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 Mam pytanie o suplementy- dostałam od znajomego drożdże piwne dla gołębi, czy mogę je podawać psu? Czy lepiej nie ryzykować? Quote
isabelle301 Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 Jeżeli są czytse , bez dodatków - śmiało możesz podawać...tylko zacznij od mikroskopijnej ilości i powoli zwiększaj dawkę... przyzwyczaj psa do nich. Quote
isabelle301 Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 No to niestety - możesz je oddac znajomemu... Quote
Gezowa Posted July 27, 2014 Posted July 27, 2014 Napiszę w wątku BARFowym, bo nie wiem gdzie indziej :diabloti: Mojego psa w 100% BARFem karmić na tę chwilę nie chcę. To nie oznacza jednak, że nie chcę mu tej diety urozmaicać, bo ile można na suchej karmie... Kiedyś, ze dwa lata temu jak czytałam ten wątek to zawsze wielkimi literami było napisane: "NIE MIESZAĆ SUCHEJ KARMY Z SUROWIZNĄ!", ale co w wypadku, kiedy pies dostaje suche wcześnie rano (8-9), a surowiznę wieczorem (20)? Wydawało mi się, że to jest na tyle długi odstęp czasowy, że nie powinno być problemów. I wiem też, że sporo osób tak robi i pies nie ma po tym sensacji. Tak samo wyczytałam, że w przypadku tej warzywno-owocowej papki nie można jej mieszać z mięsem. Na innym portalu było napisane, że nie można jej mieszać z twarogiem... Mój gnojek do niedawna był "wegetarianinem" z własnego wyboru ;) od jakiegoś czasu w końcu zaczął jeść surowiznę, ale papki samej (bez żadnego dodatku) nie tknie choćby umierał z głodu. Warzywka w całości - jak najbardziej, ale zmiksowane są dla niego "fuj". I zastanawiam się czy mogę po prostu dodawać mu do tego twaróg, albo odpuścić zupełnie (tak czytając wcześniejszą dyskusję)? Nie wiem czy to ma znaczenie, ale pies dostaje suplementy na stawy z racji sportowego trybu życia. Ogólnie każdy mi odradzał suplementy, bo chemia, bo to i tamto, ale po pewnym czasie mojemu psy zaczęły "strzelać" stawy. Podejrzewam, że miał w nich po prostu za sucho i czasami zdarzała się kulawizna po ogromnym wysiłku. Po suplach tego nie ma. Quote
isabelle301 Posted July 27, 2014 Posted July 27, 2014 1. spokojnie mozesz taki rozstrzał czasowy robić bez szkody dla zwierza... Po jakims czasie jednak musisz liczyć się z tym, że pies bedzie patrzył na suche z odrazą... 2. warzyw nie powinno podaać się z mięsem czy nabiałem ale... czasem trzeba... dosmaczyc. i nic na to nie poradzisz. Dietę zawsze dopasowujemy do psa a nie psa do diety. A każdy pies jest inny i trudno go dopasowac do ogólnie przyjetych reguł... 3. najlepszym suplem na stawy jest MSM oraz mączka z małża nowzelandzkiego. Polecam... Quote
Madie Posted July 29, 2014 Posted July 29, 2014 Jesteśmy na Barfie "już" tydzień, a ja widzę diametralne zmiany - głównie na lepsze;) jakoś kup jest na +, i ich ilość, skończyły nam się biegunko-zatwardzonka, a najlepsze z próbą jedzenia śmieci: umarła:) Tzn sucze już od dawna na komendę puszczały zdobycze, nawet te suupeeer. Ale coś tam jeszcze niuchały w trawach, patrzyły pożądliwie na stare kości. Obserwuję je ostatnio uważnie i...NIC:)) Kości mogą leżeć ze starym chlebem (SKARB!) porozrzucane pod łapami. NIC. Sucha karma dla szczeniąt? Leży porozrzucana po domu, wąchają - nic. Do kocich misek też się już nie pchają. Normalnie zakochana jestem:loveu: Sadza od wczoraj zaczęła sobie dawkować żarcie, do tej pory było tak, że ile by nie dostała kości, mięsa, warzyw i owoców miska ( częściej podłoga) była pusta:) Od wczoraj zostawia, nawet mięso, najada się i odchodzi. Dziś dziewczęta mają korpusy ( z tak dużą ilością mięsa, że szok:crazyeye:) za całe 2 zł za kg a na wieczór królika z burakami. Królika dorwałam w promocji w tesco. Jeszcze nie jadły tego mięsa:) Quote
daśka Posted July 30, 2014 Posted July 30, 2014 Ja to tak trochę ni z gruchy ni z pietruchy;-),ale kupuję tylko jaja kurze od wiejskich wolno biegających kuraków.Skorupki w większości wywalam na kompost,bo i co z nimi w takiej ilości robić.Gdyby ktoś chciał,potrzebował,to mogę wysuszyć (i tu proszę o podanie czasu i temp suszenia) i wysłać,za zwrot kosztów wysyłki.Gdyby ktoś był zainteresowany to proszę napisać na pw.U mnie zostają skorupki z ok 30 jaj miesięcznie. Quote
drachena Posted August 10, 2014 Posted August 10, 2014 Mam pytanie, jak radzicie sobie z psami, które nie lubią warzyw i owoców za bardzo? Tzn. moja sucza mając taką paćkę z warzyw i owoców w miarę pomieszaną z mięsem trochę zje tego co jej się przypadkiem nawinie, ale mam wrażenie że co najmniej połowę zostawia i nie wiem jak sprawić, żeby zaczęła jeść pełne porcje warzyw? Quote
marta1624 Posted August 10, 2014 Posted August 10, 2014 (edited) Mojej suni na początku wmuszałam warzywa w papce z mięsem, ale trzeba było wmuszać w nią sposobami, a i tak zjadała tylko trochę. Teraz warzyw i owoców nie daję wcale ;) Edited August 10, 2014 by marta1624 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.