panbazyl Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='filodendron']Kruszenie a gnicie mięsa to dwa różne procesy. Kruszenie to zmiany chemiczne dotyczące odczynu - spadek pH, a gnicie no to wiadomo - rozkład powodowany przez bakterie. Prawidłowe kruszenie mięsa powinno odbywać się w chłodni, w temp. bliskiej zera - w dzieciństwie sąsiad z dołu załatwiał to w ten sposób, że upolowanego bażanta (zimą) wywieszał za okno :D Człowiekowi nie szkodzi skruszałe mięso (właściwie każde musi trochę skruszeć przed dalszą obróbką, chyba tylko poza mięsem ryb) a nadgniłe - owszem. Pies powinien sobie z tym drugim poradzić - w końcu w naturze jest też padlinożercą.[/QUOTE] ja mialam takiego co zające wieszał zimą na balkonie... fuj. Quote
filodendron Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel'] A po drugie, co masz na myśli mówiąc "pies w naturze"? Naturalnym środowiskiem psów jako gatunku (szczególnie rasowych) jest człowiek i to, co on psu włoży do michy![/QUOTE] To jest wątek barfowy. Staramy się tu - w miarę możliwości, jakie daje cywilizacja - upodobnić psią dietę do tego, co w naturze zjadają wilki i inne psowate, wierząc w założenie, że mimo długiej ewolucji przewód pokarmowy psa nie odbiega od wilczego. Dla niektórych psów naturalnym środowiskiem są śmietniki a pożywieniem znajdowane w nich zepsute jedzenie - i radzą sobie, potrafią się przystosować. Jeśli prawdą jest, że psom żywionym bafem zwiększa się kwasowość soków trawiennych o parę punktów w skali pH w stosunku do psów żywionych suchą karmą, to nawet da się to jakoś naukowo wytłumaczyć - niskie pH zabija bakterie. Quote
pixel Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='filodendron']To jest wątek barfowy. Staramy się tu - w miarę możliwości, jakie daje cywilizacja - upodobnić psią dietę do tego, co w naturze zjadają wilki i inne psowate, [B]wierząc w założenie, że mimo długiej ewolucji przewód pokarmowy psa nie odbiega od wilczego[/B]. Dla niektórych psów naturalnym środowiskiem są śmietniki a pożywieniem znajdowane w nich zepsute jedzenie - i radzą sobie, potrafią się przystosować. Jeśli prawdą jest, że psom żywionym bafem zwiększa się kwasowość soków trawiennych o parę punktów w skali pH w stosunku do psów żywionych suchą karmą, to nawet da się to jakoś naukowo wytłumaczyć - niskie pH zabija bakterie.[/QUOTE] Sorry, ale współczesny pies to nie jest wilk. Według najnowszych doniesień ich drogi ewolucyjne rozeszły się kilkadziesiąt tysięcy lat temu. A skoro wskutek udomowienia zmieniło się tak wiele - od budowy anatomicznej począwszy (w tym uzębienie!) aż po zachowania społeczne, to nie przekonuje mnie, że akurat układ pokarmowy miałby pozostać "dziki". Każdy może sobie [U]wierzyć[/U] w co chce, ale moim zdaniem to [U]założenie[/U] jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Tak czy siak, mojemu Pixelowi na pewno nie będę dawał niczego nadpsutego! Quote
motylek1007 Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 moim zdaniem wszystko zależy od konkretnego osobnika psowatego ;) co jednym służy, innym już nie. Quote
LadyS Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel']Sorry, ale współczesny pies to nie jest wilk. Według najnowszych doniesień ich drogi ewolucyjne rozeszły się kilkadziesiąt tysięcy lat temu. A skoro wskutek udomowienia zmieniło się tak wiele - od budowy anatomicznej począwszy (w tym uzębienie!) aż po zachowania społeczne, to nie przekonuje mnie, że akurat układ pokarmowy miałby pozostać "dziki". Każdy może sobie [U]wierzyć[/U] w co chce, ale moim zdaniem to [U]założenie[/U] jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Tak czy siak, mojemu Pixelowi na pewno nie będę dawał niczego nadpsutego![/QUOTE] Możesz swojemu psu dawać, co uznasz za stosowne ;) Interesuje mnie tylko, po co w takim razie drążysz na wątku o BARFie, skoro jesteś przeciwny i wszystko Ci nie w smak? Quote
filodendron Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel'] Tak czy siak, mojemu Pixelowi na pewno nie będę dawał niczego nadpsutego![/QUOTE] Przecież nikt Cię nie zmusza. W ogóle nikt nie zmusza do karmienia barfem. Ja też nie podaję nadpsutego mięsa, bo lepsze są nieczyszczone krowie żołądki ;) (chociaż śmierdzą chyba gorzej niż nadpsute mięso) A czym różni się uzębienie psa od uzębienia wilka? (Pomijając kwestie miniaturyzacji ras wraz z ich zębami.) Quote
panbazyl Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel']Sorry, ale współczesny pies to nie jest wilk. Według najnowszych doniesień ich drogi ewolucyjne rozeszły się kilkadziesiąt tysięcy lat temu. A skoro wskutek udomowienia zmieniło się tak wiele - od budowy anatomicznej począwszy (w tym uzębienie!) aż po zachowania społeczne, to nie przekonuje mnie, że akurat układ pokarmowy miałby pozostać "dziki". Każdy może sobie [U]wierzyć[/U] w co chce, ale moim zdaniem to [U]założenie[/U] jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Tak czy siak, mojemu Pixelowi na pewno nie będę dawał niczego nadpsutego![/QUOTE] kurcze - mam wrażenie, że piszesz jak pewna osoba której nicka wymieniac nie chcę, bo ans tu znów odwiedzi ze swoimi "mądrościami".... a moze jeszcze poweisz, ze w latach 60 XX wieku psi przewód pokarmowy w drodze natychmiastowej rewolucji przystosował się do jedzenia suchych bobków? Quote
lilk_a Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel']Sorry, ale współczesny pies to nie jest wilk. Według najnowszych doniesień ich drogi ewolucyjne rozeszły się kilkadziesiąt tysięcy lat temu. A skoro wskutek udomowienia zmieniło się tak wiele - od budowy anatomicznej począwszy (w tym uzębienie!) aż po zachowania społeczne, to nie przekonuje mnie, że akurat układ pokarmowy miałby pozostać "dziki". Każdy może sobie [U]wierzyć[/U] w co chce, ale moim zdaniem to [U]założenie[/U] jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Tak czy siak, mojemu Pixelowi na pewno nie będę dawał niczego nadpsutego![/QUOTE] kilkadziesiąt tysięcy lat dla ewolucji to naprawdę nie jest dużo , zachowania społeczne psa ? o czym piszesz ? o tym że od ok może 100 czy 200 lat żyją psy które przebywają w domu , razem z człowiekiem ? bo wcześniej to nie było oczywiste zachowań społecznych to każdy pies uczy się przebywając z człowiekiem ...zastanów się nad zachowaniami społecznymi psa przy budzie na łańcuchu , psów w większej grupie psów , psa , który musi sam szukać żarcia na śmietnikach ... jakie są zachowania społeczne tego ostatniego ? walka o byt i przetrwanie nie są zachowaniami społecznymi , są instynktowne uzębienie , fakt istnieje coś takiego jak ewolucyjna tendencja do zmniejszania szczęki , dość częsty brak jedynek , czyli pierwszego zęba za kłem , ale jest to spotykane też u dzikich psowatych a co do układu pokarmowego tak jak pisze panbazyl toż to istna rewolucja musiała nastąpić w układzie trawiennym psa w momencie pojawienia się na rynku suchej karmy Quote
bubina Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Witam barfowiczów,długo was czytam ale zalogowałam się tylko dla tego wątku.Mam buldogi angielskie(rodowodowe zarejestrowane w związku z uprawnieniami)Przeszłam chyba przez wszystkie suche karmy bo to wygoda wsypać miarkę karmy, ale to sraczki,żygaczki,matowa sierść i jakiś czas temu powiedziałam dość.Z dorosłymi barfuję od 3 lat i psy zdrowe szczęśliwe.Ze szczeniakami też od 3 tygodnia dostają surową skrobaną wolowinę(startera RC namoczonego,ale to z powodu przyszłych właścicieli.chcę aby wszystko jadły jak trafią do nowych domków)Teraz mam 2 dziewczynki,które zostaja u mnie i to są dopiero mięsożercy.Korpusy chrupią aż miło,szyje indycze też wieprzowiny nie lubią,ale co jakiś czas ponawiam próby,kefi,jogut,biały ser mniam,najgorzej z tymi papkami warzywnymi.Jak karmie z łyżeczki to jeszcze jakoś wcisnę ale z miski nie ma mowy.Ale się rozpisałam jak na pierwszy raz,ale teraz będę zaglądać i pisać częściej.Pozdrawiam bubina. Quote
Bonsai Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Witamy serdecznie bubina. Miło słyszeć, że wśród hodowców rozszerza się BARF. Próbuj zarażać przyszłych właścicieli szczeniaków na BARF. :) Quote
bubina Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Wszystkie szczeniaki które idą do nowych domów z wyprawką RC i kilogramem surowego mięsa wołowego zamrożonego a dalej to juz indywidualna sprawa właścicieli.Staram się namawiać ale patrzą na mnie jak na kosmitę,jak to surowe nie gotowane,kości toż to samobójstwo dla psa ajeszcze takiego jak buldog. Quote
sachma Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 a ja się muszę pochwalić! udało mi się dostać całą kaczkę i całego królika!! królik drogi jak .. no po prostu jak dla mnie bardzo drogi bo 25zł/kg, ale co tam :) i zaraz po tym jak kupiłam coś się z psem zaczęło dziać.. kupy luźne.. do tego dzisiejsza była owinięta jakimś śluzem.. starałam sobie przypomnieć jego jadłospis.. była szyjka indycza (ale ja zawsze szyje dokładnie czyszczę z tych błon :/ ), były kurze łapki, szyjka kurza (też oczyszczona) i skrzydło z kuraka.. Na razie nie wiem co się z nim dzieje.. nie podaje mu w ogóle warzyw bo ma po nich luźną kupę lub biegunkę.. a po kościach i mięsie (korpusy, kurze łapy, skrzydła, udka, ćwiartki, serca wołowe/wieprzowe/indycze/kurze) kupy są jakieś dziwne.. bo pamiętam że wcześniej na barfie były białe i zbite, a teraz są ciemne nadal jak po karmie takie fe.. :/ Quote
evel Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel']Może normalny pies sobie poradziłby z zepsutym mięsem. Ale na pewno nie dog. Dogi niemieckie mają wyjątkowo delikatne żołądki i nie polecałbym takich eksperymentów.[/quote] Mam wrażliwca, na suchym i mieszanym systemie żywienia ciągle były kłopoty - uszy, wysypka, łupież, gruczoły, zacap z pyska... Na barfie nie ma żadnego problemu, a pies wpierdziela czasem nawet "podśmiardłe" mięso. [quote name='pixel'] A jeżeli masz na myśli dziko żyjące gatunki psowatych, to oprócz hien pozostałe raczej same sobie mięsko polują i zjadają świeże...?[/QUOTE] Oj, chyba czas powtórzyć wiadomości z biologii albo pooglądać Animal Planet czy inne National Geographic ;) Quote
anorektyczna.nerka Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [QUOTE]Może normalny pies sobie poradziłby z zepsutym mięsem. Ale na pewno nie dog. Dogi niemieckie mają wyjątkowo delikatne żołądki i nie polecałbym takich eksperymentów.[/QUOTE] To mi się skojarzyło z tekstem, że yorka nie powinno się karać tak jak innego terriera. [QUOTE] A po drugie, co masz na myśli mówiąc "pies w naturze"?[B] Naturalnym środowiskiem psów jako gatunku (szczególnie rasowych) jest człowiek i to, co on psu włoży do michy![/B][/QUOTE] Kundle się włóczą po ulicach i podjadają chlebek gołębiom... Żeby w znaczącym stopniu się zmienił układ pokarmowy u psa, to te marne kilka tysięcy lat to stanowczo za mało. Quote
pixel Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='ladySwallow']Możesz swojemu psu dawać, co uznasz za stosowne ;) Interesuje mnie tylko, [B]po co w takim razie drążysz na wątku o BARFie, skoro jesteś przeciwny i wszystko Ci nie w smak[/B]?[/QUOTE] Jakbym był przeciwny, to bym tu nie właził. Nie jestem przeciwny dawać psu surowego mięsa i kości, ale podśmierdnięte to co innego. Co to znaczy "drążysz"? Pytam, żeby się czegoś dowiedzieć. Dziwię się, bo nigdy tak swojego psa nie karmiłem i nikt z moich znajomych też nie. I wyrażam wątpliwości. Co jest nie tak? A pies to nie wilk. Gdzieś fajny artykuł na ten temat czytałem. Jak znajdę, to Wam wkleję. Quote
panbazyl Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Bubina - ja swoim szczylom jak szly do nowych domów dawałam na wyprawkę na 5 dni mięcha mrożonego oraz instrukcje co i jak - wychowałam je na barfie. Wiem, ze pzrynajmniej jedno z nich jest nadal na barfie, dwa tak czasami, jeden pewnie nie, no i mój - od nowości na barfie (jak skończyly 2 tydzień życia juz dostawały mięso). Na wsi też karmienie surowym się rozlazi po psach (a bo moje tak lądnie wygladają - no gorsi nie mogą być i ich psy też muszą ładnie wyglądać). Idzie niezbyt szybko, ale do przodu. Pixel - poczytaj jednak coś o barfie wiecej, zostaw wilki w spokoju a zacznij nam wklejac cos o barfie - jeśli z sensem napisane. Quote
LadyS Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='pixel']Jakbym był przeciwny, to bym tu nie właził. Nie jestem przeciwny dawać psu surowego mięsa i kości, ale podśmierdnięte to co innego. Co to znaczy "drążysz"? Pytam, żeby się czegoś dowiedzieć. Dziwię się, bo nigdy tak swojego psa nie karmiłem i nikt z moich znajomych też nie. I wyrażam wątpliwości. Co jest nie tak? A pies to nie wilk. Gdzieś fajny artykuł na ten temat czytałem. Jak znajdę, to Wam wkleję.[/QUOTE] No to może najpierw poczytaj, a potem pytaj - wątek jest długi, jest wiele odpowiedzi na różne pytania ;) Quote
bubina Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Panbazyl gdyby nie ty to nie ujawniłabym się,bo wszyscy moi znajomi psiarze myślą,że jestem szurnięta jak surowe kości surowego śledzia z ośćmi dawać szczeniakom,no jeszcze starym, ale dzieciakom toż to szok a ja wariatka.Myślę,że spotkamy się na wystawie w Lublinie,ja jestem z Chełma to jak będzie czas i chęci to z przyjemnością Cię poznam Quote
panbazyl Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 w Chełmie czasem nawet bywam (ostatnio we wrześniu na 90 urodzinach mojego dziadzia), ale z chęcia się spotkam :) Lublin planuje (na razie) wystawienniczo, ale co bedzie - czas pokaże. Bo zazwyczaj mam problemy z dojazdem - nie mamy samochodu. Na ostania lubelska wystawę to jechalam 6 km rowerem - pies przy rowerze biegl - do najbliższej cywilizacji a potem busem (ode mnie pierwszy PKS w niedzielę jedzie po 10 dopiero, wiec w Lbl jest po 11 a moze i przed 12 - to zależy. a barf taki straszny nie jest. Moje barfowe szczyle maja prawie po 2 lata (bez 3 miesiecy), mój ma HDA i ED 0/0. A ludzie niech sobie myślą co chcą - mam to gdzieś. Quote
filodendron Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 [quote name='lilk_a'] a co do układu pokarmowego tak jak pisze panbazyl toż to istna rewolucja musiała nastąpić w układzie trawiennym psa w momencie pojawienia się na rynku suchej karmy[/QUOTE] Rewolucja to ta opcja bardziej liberalna, bo skrajne to niektórzy robią wrażenie, jakby byli przekonani, że psa wynaleziono razem z suchą karmą ;) Quote
amanda-1a Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 Tak czytam i czytam... chyba swoją zacznę przestawiać na BARF. U hodowcy jadła tylko suchą karmę, u mnie natomiast je suchą, gotowane (mięso plus warzywa plus ryż/makaron), serek biały, jogurt, itp... ale surowego mięcha nie tknie :/ Jak myślicie, jak ją "przekonać" do surowego? Może jej dawać taką "mieszankę" na początku - to co zwykle je plus troszkę jakiejś surowizny, a potem stopniowo zmieniać proporcje? Muszę powiedzieć, że mam jednak obawy - gwiazda ma wrażliwy żołądek i trochę się boję, czy nie będzie sensacji żołądkowych... Quote
sachma Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 Dziewczyny, czy powinnam coś temu gnojkowi podawać żeby z tym brzuchem się uspokoiło? czy przerwać barf? Kolejna kupa żółta.. w głowę zachodzę co on znów zjadł.. chyba będę usiała dochodzenie w domu przeprowadzić, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to po mięsie.. Quote
Patsi Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 A może te kurze łapki jakieś "nie takie" były? Mój pies miał sensacje kiedyś po marketowych. Ja bym proponowała głodówkę, potem może twaróg, potem drób w niedużej ilości i obserwować... Quote
lilk_a Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 [quote name='sachma']a ja się muszę pochwalić! udało mi się dostać całą kaczkę i całego królika!! królik drogi jak .. no po prostu jak dla mnie bardzo drogi bo 25zł/kg, ale co tam :) i zaraz po tym jak kupiłam coś się z psem zaczęło dziać.. kupy luźne.. do tego dzisiejsza była owinięta jakimś śluzem.. starałam sobie przypomnieć jego jadłospis.. była szyjka indycza (ale ja zawsze szyje dokładnie czyszczę z tych błon :/ ), były kurze łapki, szyjka kurza (też oczyszczona) i skrzydło z kuraka.. Na razie nie wiem co się z nim dzieje.. nie podaje mu w ogóle warzyw bo ma po nich luźną kupę lub biegunkę.. a po kościach i mięsie (korpusy, kurze łapy, skrzydła, udka, ćwiartki, serca wołowe/wieprzowe/indycze/kurze) kupy są jakieś dziwne.. bo pamiętam że wcześniej na barfie były białe i zbite, a teraz są ciemne nadal jak po karmie takie fe.. :/[/QUOTE] białe kupy to też niedobrze , powinny być koloru kupy po prostu , a rozsypywać się i zmieniać kolor na biały po jakimś czasie , u nas jest to najczęściej po dwóch trzech dniach surowe kurze łapy są ciężkostrawne a już podane z pazurami to aż niebezpieczne wg mnie , końce skrzydełek kurzych też chyba mają coś z łap kurzych bo moja suka wogóle ich nie rusza ( zresztą łap surowych też nie , gotowanych juz bardzo długo nie jadła , zajadała się nimi jak rosła) tak jak napisała Patsi jednodniowa głodówka a później delikatniejsze rzeczy i może z jednego zwierzęcia Quote
zaginiona sara Posted November 23, 2011 Posted November 23, 2011 Pixel a co sądzisz o żołądkach pekińczyków? Moje pieski jak dam im za dużo jedzenia zakopują kości w ogródku, później to zjadają. Jak kości się nadpsują to też zjedzą. Żyją. Kości dostają wielkie (nawet kolanka, ścięgien poskubią), co ogryzą to ogryzą, resztę większe psy wiejskie dostają. Karkowe zjedzą prawie całe, korpusy najlepiej idą. Czasem jak nie są głodne daję im mięcho z ręki skubię tego surowego kurczaka, ale zazwyczaj radzą sobie doskonale. Bardzo dawno temu była jakaś biegunka czy zatwardzenie. Jak jeszcze były surowe, gotowane i suche to wtedy. Teraz nic się nie dzieje, a futro zawsze miały lśniące od kiedy są u mnie. [B]Króliki i kaczki[/B] są tanie od rolników maks. 35zł za gotową sztukę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.