g@l@xy Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 a pewnie że napiszę :) dzisiaj moja panienka której dogadzam z żarciem gotowanym (ona je oczywiście olewa) dostała 2 serca indycze i wątróbkę surową i wcięła to w minutę.... znaczy się nie dawać gotowanego i nie dawać suchej karmy bo woki surowe. Nie wiem tylko jak yorki sobie radzą z gnatami przecież to zupełnie inna siła w paszczy..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 Szyjka czy korpus z kurczaka nie powinny stanowić żadnego problemu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yuka66 Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 Ja mam cavaliera - dostaje kurczaki, szyjki z indyka, krolika, zeberka jagniece, moze tez byc przepiorka, flaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela i Luna Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 Proszę o poradę. Do tej pory raz w tygodniu podawałam Lunie skrzydełka kurczaka i raz w tyg. łapki. Zauważyłam, że Luna woli łapki. Skrzydełka zjada ze znikomą chęcią. Zastanawiam się czy nie zamienic tych skrzydełek na łapki, wtedy wypadałyby dwa razy w tygodniu... Co o tym sądzicie? Czy łapki są wartościowo zblizone do skrzydełek? Czy dalej "męczyc" Lunę tymi skrzydłami? Czekam na Wasze opinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 18, 2009 Share Posted February 18, 2009 Na skrzydełkach jest więcej mięsa (białko), łapki są bardziej korzystne na stawy. Może sunia instynktownie wybiera coś, czego jej potrzeba? Dawaj więcej łapek ale i nie rezygnuj zupełnie ze skrzydełek ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ender Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 Witram! Myślę, że wielkość psa nie ma szczególnego znaczenia i barfować może każda rasa. Ja mam dużego psa (bouviera), ale przekabaciłem już moją mamę i teściową, obie mają jamniki miniaturki. Pieski wsuwają,że aż miło. Trzeba tylko dostosować wielkość tych "gnatów", które im się daje. Moja mama z powodzeniem karmi swoją suczkę szyjkami kurzymi; nawet nie zmielonymi, tylko tasakiem je tnie i miesza z papką owocowo-warzywną. Teściowa z kolei (za moją namową) swoją suczkę karmi szyjami indyczymi + papka. I jest git, suki wyszczuplały, ożywiły się, a zaznaczam, że obie mają po 8/9 lat i barfują od ok. pół roku. Pozdrawiam Bartek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D&J Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 Ja mam maltańczyka, któremu BARF bardzo przypadł do gustu. Z alergika i niejadka BARF zamienił nam psa w potwora :diabloti:. Zjada wszystko, energii ma x3, a o alergii dawno zapomnieliśmy. Nic mu nie tnę i nie mielę. Świetnie radzi sobie z szyjkami, łapkami, skrzydełkami i korpusami. Teraz co prawda czekam z niecierpliwością na dystrybucje BARF w kostkach w moim regionie, ale i tak będzie dostawał jakies kosteczki do pogryzienia. Także dla małych piesków również polecam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 dzisiaj przywlokłam wołowinę i gratis dostałam gnata wołowego wielkości mojego psa :) wołowinę zjadła, gnata olała, myslałam że chociaż się nim pobawi :shake:. Gnat został przepołowiony w środeczku mnóstwo szpiku a mój pies nic.... Kiedyś miałam spanielicę ta to kochała takie gnatki..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Kolejne pytanie. Kosci juz nam nie straszne, psisko osiagnelo mistrzostwo swiata w pozeraniu szyjek, skrzydelka lapie w locie, kosci ladnie chrupia i jest ok. I nadszedl sadny dzien podawania podrobow. Pluca cielece zostaly wciagniete z najwieksza przyjemnoscia, ale zoladki i watroby drobiowe sa FE. Nawet do miski nie chce podejsc. Probowalem miksowac z bananem [za banana da sie pokroic] i nic. Ma ktos pomysl jak zuzyc 4kg zoladkow i watrobek z kurczakow? :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Spróbuj polać kefirem/jogurtem naturalnym. Jesli lubi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [quote name='Martens']Spróbuj polać kefirem/jogurtem naturalnym. Jesli lubi ;)[/quote]Lubi, tylko ma, ze tak powiem, 'poslizg' po nich :evil_lol: Ale ok, jak tylko robotnicy pojda i bede mogl spokojnie z psem w tempie ekspresowym wyleciec na dwor, to zobaczymy co z tego bedzie, moze tym razem nie bedzie sensacji :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Suciune Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 My z suczą i kotem barfujemy od dzisiaj, i już jestem pewna, że nigdy nie wrócimy do suchej karmy. A jakie pożądanie widziałam o oczach psa, który dostał ogromną kość. Znikła w parę minut :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [B]Shin[/B] a próbowałeś nakarmić psa tą ciapą z ręki? Bo zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy ;). U mnie Birma niecierpiąca podrobów, owoców i warzyw została parę razy nakarmiona z ręki i... obecnie to mogłabym ją sałatą nagradzać w czasie szkolenia :evil_lol:. Niestety podrobów nie lubi dalej, a z innymi pysznościami zje :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [quote name='bonsai_88'][B]Shin[/B] a próbowałeś nakarmić psa tą ciapą z ręki? Bo zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy ;).[/quote]Nadal jestesmy podrobowymi dziewicami :oops::evil_lol: Pies kategorycznie odmawia wziecia do paszczy chocby kawaleczka zoladka czy watrobki. Ale za jakas godzine obiad jest - jak z kefirem tego nie wciagnie, to ja juz nie wiem co zrobic :shake: Chyba nie zostanie nic, jak tylko samemu to jesc:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 A sprobuj poporcjowac i zamrozic wiekszosc. Troche podrobow na poczatek moze podlej (barfowcy utluka) odrobina tluszczu z cebulka, czy na moment wrzuc na patelnie i daj taka lekko scieta. Bedzie pachnialo smazonym, w srodku surowizna, to psu powinno podpasowac i nastepnym razem surowe lyknie. Moze tez podroby czyms "podjezdzaja" i cos psu nie pasuje, moje futro na ogol je bez problemow, ale czasem poweszy i zniesmaczony odchodzi (moze plukane byly w "ludwiku" itp.?). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D&J Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 shin a może piesek ma jakiś powód, że tego nie chce? Ja raz dawałam psu wątróbkę zjadł z apetytem, drugi raz już nie chciał wiec wcisnęłam mu podstępem i wszystko zwymiotował. Tak samo było z kurzymi łapkami raz je innym razem nie. Jak mi pies czegoś nie chce zjeść to wyrzucam to i po sprawie. Może to akurat jakaś partia, która ma w sobie zbyt dużo ulepszaczy? Albo to co ma wątróbka akurat psu w organizmie nie jest potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [quote name='karjo2']A sprobuj poporcjowac i zamrozic wiekszosc. Troche podrobow na poczatek moze podlej (barfowcy utluka) odrobina tluszczu z cebulka, czy na moment wrzuc na patelnie i daj taka lekko scieta. Bedzie pachnialo smazonym, w srodku surowizna, to psu powinno podpasowac i nastepnym razem surowe lyknie.[/quote]Ok, jesli kefirek nie zadziala, to sprobujemy tak. [quote]Moze tez podroby czyms "podjezdzaja" i cos psu nie pasuje, moje futro na ogol je bez problemow, ale czasem poweszy i zniesmaczony odchodzi (moze plukane byly w "ludwiku" itp.?).[/quote][quote name='D&J']shin a może piesek ma jakiś powód, że tego nie chce?[/quote] Nic nie bylo plukane w ludwiku :evil_lol: W sumie tez podejrzewalem, ze moze byc cos z tym nie teges, bo zwykle pies jest jak odkurzacz, a tu zero zainteresowania i jeszcze spojrzenie na mnie - 'no ty se chyba jaja robisz :crazyeye:' Ale zeby i zoladki i watrobki, z dwoch roznych firm? Jakos mnie to nie przekonuje... no coz, jak nie pozre tego, to bardzo niepedagogicznie dostanie porcje rosolowa, bo na antybiotyku jest i wole, zeby posilkow nie opuszczal :shake: ...a koty na wszelakie mieso patrza z obrzydzeniem i odmawiaja barfowania. Chyba bym musial w to mieso piora powtykac i na sznurku ciagac :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Shin no faktycznie, w tym wypadku lepiej, żeby psik jadł ;). Może faktycznie spróbuj z tym lekkim podsmażeniem? Tylko po to, żeby nauczyć psa jeść takie cuda... Albo dodaj więcej owoców/warzyw. Pamiętaj, że w ciapce powinno znaleźć się jakieś zielsko [ja zazwyczaj daję sałatę i szpinak :evil_lol:]... możesz to też łyżeczką miodu dosmaczyć :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D&J Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 shin, a może powkładaj małe kawałki w korpus :) będzie korpusik nadziewany niespodziankami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Korpus trojanski nie przeszedl, za to sciana zostala opluta fragmentami podrobow :roll: Mix z kefirem zostal wyprobowany i olany totalnie. Mix z bananem, papryka i mandarynkami [trzy ulubione niemiesa] - podobnie. Jutro z rana bede sie bawic w smazenie :mad: A jak i to nie wypali, to jade z tym do schroniska, szkoda, zeby sie zmarnowalo :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Namow domownikow na wschodnie specjaly, np. watrobka zasmazana z cebulka i jablkiem ( i zimne piwko), gulasz z zoladkow z pieczarkami :evil_lol:... Moze i koty dadza sie skusic ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Smazone podroby okazaly sie hitem - pies pozarl w tempie ekspresowym. Teraz mam pytanie takie: zeby go na surowizne przestawic to wystarczy stopniowo coraz mniej je podsmazac/zmniejszac stosunek podsmazanych do surowych? Btw, domownicy sie nie dadza namowic :eviltong: A ja mam zakaz produkcji ludzkiego papu az do skonczenia zapasow podrobow dla psa, zebym nigdzie nie probowal przemycic 'swinstewek' :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Wrzuc podroby doslownie na moment na patelnie, by sie otarly o tluszczyk i troche cebulki podsmazonej (innych warzyw, jablka tez sa swietne), i do michy + normalne dodatki. Potem powoli, dawaj swieze z tluszczem ze smazenia i zobaczysz, czy sie przekonal. A z czasem juz normalnie surowizne. Powodzenia :evil_lol: ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela i Luna Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Ostrzegam, że psu nie powinno podawac się cebuli. Wiem, że niektóre psy wprost ją uwielbiają, ale to warzywo jest trucizną dla nich. Małe ilości pewnie odrazu nie zaszkodzą, ale podawanie na dłuższą metę może poważnie zaszkodzic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Elu, alez ja tylko podpowiadam zmiane smaku i zapachu, wiec pare kostek cebuli, i to na poczatek, do przestawiania psa na barfa (zwlaszcza gdy to dosc duzy pies, a nie ma podawanych kilogramow cebulowych - domownicy by chyba padli od "zapachow" i dopiero szkodliwosc by wyszla ) ;). Swoja droga, jak czytam, co niektore psy pozarly, to cebula czy czekolada przy tym, to drobiazg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.