Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

a pewnie że napiszę :) dzisiaj moja panienka której dogadzam z żarciem gotowanym (ona je oczywiście olewa) dostała 2 serca indycze i wątróbkę surową i wcięła to w minutę.... znaczy się nie dawać gotowanego i nie dawać suchej karmy bo woki surowe. Nie wiem tylko jak yorki sobie radzą z gnatami przecież to zupełnie inna siła w paszczy.....

Link to comment
Share on other sites

Proszę o poradę.
Do tej pory raz w tygodniu podawałam Lunie skrzydełka kurczaka i raz w tyg. łapki.
Zauważyłam, że Luna woli łapki. Skrzydełka zjada ze znikomą chęcią.
Zastanawiam się czy nie zamienic tych skrzydełek na łapki, wtedy wypadałyby dwa razy w tygodniu...
Co o tym sądzicie? Czy łapki są wartościowo zblizone do skrzydełek? Czy dalej "męczyc" Lunę tymi skrzydłami?
Czekam na Wasze opinie.

Link to comment
Share on other sites

Witram!
Myślę, że wielkość psa nie ma szczególnego znaczenia i barfować może każda rasa. Ja mam dużego psa (bouviera), ale przekabaciłem już moją mamę i teściową, obie mają jamniki miniaturki. Pieski wsuwają,że aż miło. Trzeba tylko dostosować wielkość tych "gnatów", które im się daje. Moja mama z powodzeniem karmi swoją suczkę szyjkami kurzymi; nawet nie zmielonymi, tylko tasakiem je tnie i miesza z papką owocowo-warzywną.
Teściowa z kolei (za moją namową) swoją suczkę karmi szyjami indyczymi + papka. I jest git, suki wyszczuplały, ożywiły się, a zaznaczam, że obie mają po 8/9 lat i barfują od ok. pół roku.
Pozdrawiam Bartek

Link to comment
Share on other sites

Ja mam maltańczyka, któremu BARF bardzo przypadł do gustu. Z alergika i niejadka BARF zamienił nam psa w potwora :diabloti:. Zjada wszystko, energii ma x3, a o alergii dawno zapomnieliśmy.
Nic mu nie tnę i nie mielę. Świetnie radzi sobie z szyjkami, łapkami, skrzydełkami i korpusami.
Teraz co prawda czekam z niecierpliwością na dystrybucje BARF w kostkach w moim regionie, ale i tak będzie dostawał jakies kosteczki do pogryzienia. Także dla małych piesków również polecam.

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj przywlokłam wołowinę i gratis dostałam gnata wołowego wielkości mojego psa :) wołowinę zjadła, gnata olała, myslałam że chociaż się nim pobawi :shake:. Gnat został przepołowiony w środeczku mnóstwo szpiku a mój pies nic.... Kiedyś miałam spanielicę ta to kochała takie gnatki.....

Link to comment
Share on other sites

Kolejne pytanie. Kosci juz nam nie straszne, psisko osiagnelo mistrzostwo swiata w pozeraniu szyjek, skrzydelka lapie w locie, kosci ladnie chrupia i jest ok. I nadszedl sadny dzien podawania podrobow. Pluca cielece zostaly wciagniete z najwieksza przyjemnoscia, ale zoladki i watroby drobiowe sa FE. Nawet do miski nie chce podejsc. Probowalem miksowac z bananem [za banana da sie pokroic] i nic. Ma ktos pomysl jak zuzyc 4kg zoladkow i watrobek z kurczakow? :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Spróbuj polać kefirem/jogurtem naturalnym. Jesli lubi ;)[/quote]Lubi, tylko ma, ze tak powiem, 'poslizg' po nich :evil_lol:
Ale ok, jak tylko robotnicy pojda i bede mogl spokojnie z psem w tempie ekspresowym wyleciec na dwor, to zobaczymy co z tego bedzie, moze tym razem nie bedzie sensacji :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Shin[/B] a próbowałeś nakarmić psa tą ciapą z ręki? Bo zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy ;). U mnie Birma niecierpiąca podrobów, owoców i warzyw została parę razy nakarmiona z ręki i... obecnie to mogłabym ją sałatą nagradzać w czasie szkolenia :evil_lol:. Niestety podrobów nie lubi dalej, a z innymi pysznościami zje :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88'][B]Shin[/B] a próbowałeś nakarmić psa tą ciapą z ręki? Bo zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy ;).[/quote]Nadal jestesmy podrobowymi dziewicami :oops::evil_lol: Pies kategorycznie odmawia wziecia do paszczy chocby kawaleczka zoladka czy watrobki. Ale za jakas godzine obiad jest - jak z kefirem tego nie wciagnie, to ja juz nie wiem co zrobic :shake: Chyba nie zostanie nic, jak tylko samemu to jesc:mad:

Link to comment
Share on other sites

A sprobuj poporcjowac i zamrozic wiekszosc.
Troche podrobow na poczatek moze podlej (barfowcy utluka) odrobina tluszczu z cebulka, czy na moment wrzuc na patelnie i daj taka lekko scieta.
Bedzie pachnialo smazonym, w srodku surowizna, to psu powinno podpasowac i nastepnym razem surowe lyknie.
Moze tez podroby czyms "podjezdzaja" i cos psu nie pasuje, moje futro na ogol je bez problemow, ale czasem poweszy i zniesmaczony odchodzi (moze plukane byly w "ludwiku" itp.?).

Link to comment
Share on other sites

shin a może piesek ma jakiś powód, że tego nie chce? Ja raz dawałam psu wątróbkę zjadł z apetytem, drugi raz już nie chciał wiec wcisnęłam mu podstępem i wszystko zwymiotował. Tak samo było z kurzymi łapkami raz je innym razem nie. Jak mi pies czegoś nie chce zjeść to wyrzucam to i po sprawie. Może to akurat jakaś partia, która ma w sobie zbyt dużo ulepszaczy? Albo to co ma wątróbka akurat psu w organizmie nie jest potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']A sprobuj poporcjowac i zamrozic wiekszosc.
Troche podrobow na poczatek moze podlej (barfowcy utluka) odrobina tluszczu z cebulka, czy na moment wrzuc na patelnie i daj taka lekko scieta.
Bedzie pachnialo smazonym, w srodku surowizna, to psu powinno podpasowac i nastepnym razem surowe lyknie.[/quote]Ok, jesli kefirek nie zadziala, to sprobujemy tak.
[quote]Moze tez podroby czyms "podjezdzaja" i cos psu nie pasuje, moje futro na ogol je bez problemow, ale czasem poweszy i zniesmaczony odchodzi (moze plukane byly w "ludwiku" itp.?).[/quote][quote name='D&J']shin a może piesek ma jakiś powód, że tego nie chce?[/quote]
Nic nie bylo plukane w ludwiku :evil_lol: W sumie tez podejrzewalem, ze moze byc cos z tym nie teges, bo zwykle pies jest jak odkurzacz, a tu zero zainteresowania i jeszcze spojrzenie na mnie - 'no ty se chyba jaja robisz :crazyeye:'
Ale zeby i zoladki i watrobki, z dwoch roznych firm? Jakos mnie to nie przekonuje... no coz, jak nie pozre tego, to bardzo niepedagogicznie dostanie porcje rosolowa, bo na antybiotyku jest i wole, zeby posilkow nie opuszczal :shake:

...a koty na wszelakie mieso patrza z obrzydzeniem i odmawiaja barfowania. Chyba bym musial w to mieso piora powtykac i na sznurku ciagac :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Shin no faktycznie, w tym wypadku lepiej, żeby psik jadł ;). Może faktycznie spróbuj z tym lekkim podsmażeniem? Tylko po to, żeby nauczyć psa jeść takie cuda...

Albo dodaj więcej owoców/warzyw. Pamiętaj, że w ciapce powinno znaleźć się jakieś zielsko [ja zazwyczaj daję sałatę i szpinak :evil_lol:]... możesz to też łyżeczką miodu dosmaczyć :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Korpus trojanski nie przeszedl, za to sciana zostala opluta fragmentami podrobow :roll:
Mix z kefirem zostal wyprobowany i olany totalnie.
Mix z bananem, papryka i mandarynkami [trzy ulubione niemiesa] - podobnie.
Jutro z rana bede sie bawic w smazenie :mad: A jak i to nie wypali, to jade z tym do schroniska, szkoda, zeby sie zmarnowalo :shake:

Link to comment
Share on other sites

Smazone podroby okazaly sie hitem - pies pozarl w tempie ekspresowym. Teraz mam pytanie takie: zeby go na surowizne przestawic to wystarczy stopniowo coraz mniej je podsmazac/zmniejszac stosunek podsmazanych do surowych?

Btw, domownicy sie nie dadza namowic :eviltong: A ja mam zakaz produkcji ludzkiego papu az do skonczenia zapasow podrobow dla psa, zebym nigdzie nie probowal przemycic 'swinstewek' :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wrzuc podroby doslownie na moment na patelnie, by sie otarly o tluszczyk i troche cebulki podsmazonej (innych warzyw, jablka tez sa swietne), i do michy + normalne dodatki.
Potem powoli, dawaj swieze z tluszczem ze smazenia i zobaczysz, czy sie przekonal. A z czasem juz normalnie surowizne.
Powodzenia :evil_lol: !

Link to comment
Share on other sites

Elu, alez ja tylko podpowiadam zmiane smaku i zapachu, wiec pare kostek cebuli, i to na poczatek, do przestawiania psa na barfa (zwlaszcza gdy to dosc duzy pies, a nie ma podawanych kilogramow cebulowych - domownicy by chyba padli od "zapachow" i dopiero szkodliwosc by wyszla ) ;).
Swoja droga, jak czytam, co niektore psy pozarly, to cebula czy czekolada przy tym, to drobiazg.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...