kayla Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 W kwestii warzywek zajrzyjcie tutaj (por tez moze byc) i tutaj. PS. Samba, mam nasionka lucerny, dostalam do kielkowania, ale te kielki mi wybitnie nie leza. Poczekaj, jak wroce bedziem siac. Kay - BARFowiec teoretyk ;-) Quote
Gosia_i_Luka Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 kayla - pierwszy link podałam już wyżej 8) Quote
kayla Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Racja, drugi tez byl juz wczesniej. Sorry. :oops: Quote
bravaś Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 dlaczego mielony drób? bo skrzydełka wciągnie bez gryzienia, w pysk bez problemów chwyta piłkę do nogi :D gryzie tylko duże kości np taką olbrzymią wołową Quote
Mokka Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 dlaczego mielony drób?bo skrzydełka wciągnie bez gryzienia, w pysk bez problemów chwyta piłkę do nogi :D gryzie tylko duże kości np taką olbrzymią wołową U nas podobnie. :-? Co prawda piłką do nogi się nie bawimy, ale szyjkę indyczą już Leonowi z gardła wyciągałam, bo nie była godna pogryzienia :evil: Quote
bravaś Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 my tez piłką do nogi na codzień się nie bawimy ale jedną musialem odkupić :D to był moment :D Quote
Gosia_i_Luka Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 bravaś, a nie możesz np. podawać mu na początek z ręki? Rozumiem, że pewnie z szyją indyczą byłoby trudno, ale możesz zacząć od szyjek kurzych, potem np. skrzydełka, albo udka... Moja Luka wprawdzie jest mała, ale również lubi łykać (wychowana na suszu :roll: ). Do teraz dostaje z ręki kurze skrzydła, ale szyjki, łapki, większe części korpusów je bez problemu sama. A miesiąc temu byłoby nie do pomyśenia, żeby rzucić jej szyjkę, bo próbowałaby od razu połknąć ją w całości :roll: Ale, jak widać, można psa nauczyc dokładnego gryzienia i późniejsze karmienie jest z pewnością prostsze i szybsze, niż mielenie (na dodatek tak wielkich ilości, jak dla doga :roll: ). Aha! Z tego, co czytałam w necie, wynika, że nawet doświadczeni, długoletni barfiarze zawsze są przy swoich psach, gdy te jedzą kości! Nigdy też nie wolno zostawiać psa samego z kością (chyba że jest to wielki gnat wołowy :) ). Quote
Samba Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Samba - a owocki?? :lol: Do robienia papki najlepszy jest malakser (z nożami) albo sokowirówka - papa ma mieć konsystencję... papy :lol: Samba, jeśli mielisz roślinki maszynką do mięsa, to może warto czynność tą parę razy powtórzyć - żeby otrzymać "ciapowatą" masę :wink: i żeby nie było to za suche... Owocki daje Sambie na kolacje (no dobra, jestem straszna i rozszerzylam dwudaniowe menu o kolacyjke, ale nie za duza, i zbilansowana z reszta :P ) rozciapciujac na pape z jogurtem naturalnym firmy *******. Aktualnie podaje sezonowe sliwki. Potem pewnie wejda jabluszka, chociaz Samba ewidentnie woli sliwki. Zima beda bananki, suszone sliwki i jablka. Jakos tak to sobie wyobrazam. Co do orzechow, to nie dodaje do papu, bo Samba uzupelnia orzeszki przy ogladaniu telewizji. Znaczy ja ogladam, a ona wcina MOJE orzeszki... Z miksera miesnego wyszla straszna miazga, albo sitko do maku takie skuteczne, albo noze takie tepe, ze rozdziabdzialy. Nastepnym razem sprobuje w malakserze, bo w maszynce ciezko sie mieli dlugie i miekkie lodygi. Pozatym raz, jak za mocno nacisnelam to takie do przepychania w maszynce, to calosc wybuchnela i chlupnela zielona pap prosto na twarz mojej mamy, ktora mi w czynnosci pomagala. Ale jaja. Myslalam, ze sie posikam ze smiechu. Biedna, przy okazji zaliczyla maseczke kosmetyczna... Quote
Samba Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 PS. Samba, mam nasionka lucerny, dostalam do kielkowania, ale te kielki mi wybitnie nie leza. Poczekaj, jak wroce bedziem siac. Ta, i nas wsadza za uprawianie marychy, albo inne pedzenie bimbru... Quote
kayla Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Bimber mozemy popedzic tez, ale psom nie damy. Quote
Samba Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 bravaś, a nie możesz np. podawać mu na początek z ręki? Rozumiem, że pewnie z szyją indyczą byłoby trudno, ale możesz zacząć od szyjek kurzych, potem np. skrzydełka, albo udka... Moja Luka wprawdzie jest mała No wlasnie na tym polega problem, Twoja Luka jest mala i nie ryzykujesz odgryzienia palucha przy lapczywej probie wszamania miecha. Pies nie poczuje, czy ta kosc, to kurza kosc, czy palec wlasciciela. Ja przy labie mam trudnosci z zachowaniem palcow, a co dopiero maja wlasciciele dogow, to sobie moge tylko wyobrazic... Kiedys moj wlasny kot tak lapczywie ciapnal mnie w surowa wolowine, ze przebil mi klem paznokiec na wylot! Cos chrupnelo, a ja sie przez dwie sekundy zastanawialam, co. Potem juz do mnie dotarlo, co to tak chrupnelo... :D Quote
bravaś Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 pogryzienia się nie boje mój dozik jest ostrozny, mielone to poprostu komfort, nakarmienie psa kilogramowym kurakiem oznaczałoby pobódkę 20 min wcześniej a rano każda minuta jest na wagę złota :D Quote
Złośnica Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 No wlasnie na tym polega problem, Twoja Luka jest mala i nie ryzykujesz odgryzienia palucha przy lapczywej probie wszamania miecha. Pies nie poczuje, czy ta kosc, to kurza kosc, czy palec wlasciciela. Ja przy labie mam trudnosci z zachowaniem palcow, a co dopiero maja wlasciciele dogow, to sobie moge tylko wyobrazic... eeee.....przesadzasz. Ja mam mordulca co ma 3 tony ścisku w szczęce 8) i jakoś rece mam całe :lol: To po prostu kwestia nauczenia psa brania z ręki. Jeżeli dog nie umie gryźć to podaje mu się taki element, którego nie bedzie wstanie połknąć za jednym zamachem, czyli proponuję korpus z gęsi albo po prostu całego kurczaka. Quote
Gosia_i_Luka Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Twoja Luka jest mala i nie ryzykujesz odgryzienia palucha przy lapczywej probie wszamania miecha. Pies nie poczuje, czy ta kosc, to kurza kosc, czy palec wlasciciela. Po pierwsze - Luka to też pies :lol: :wink: Po drugie - sama przecież napisałaś, że kot Ci przebił paznokieć; zapewniam, że Luka (gdyby chciała) mogłaby mi odciachać pół dłoni :lol: Ale raz dostała przysłowiowo w łeb, jak wcelowała w mój palec i już ani razu się to nie powtórzyło. Nawet czasami jak natrafi zębem "na mnie", w ułamku sekundy się orientuje i zwalnia ucisk. Dlatego nadal śmiem twierdzić, że można nauczyć nawet doga jedzenia z ręki... Zgadzam się z bravaś, że ilości podawanego "z ręki" pokarmu mogą być dla człowieka męczące, dlatego w pełni popieram Złośnicę - daj dużego kuraka albo korpus z indyka/gęsi - pies będzie musiał "pogłówkować" i zacznie odgryzać mniesze kęsy. Chociaż spróbuj! :wink: Zresztą w żywieniu barfem dość znamienne jest właśnie gryzienie kości. Przygotowuje to układ pokarmowy na ich trawienie, sam proces gryzienia rozwija mięśnie szczęk i karku psa. Kości i będące na nich mięśnie i ścięgna doskonale czyszczą zęby, ścierają osad i kamień nazębny. Poza tym są doskonałą rozrywką i zajęciem dla psa! Quote
Samba Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Po pierwsze - Luka to też pies :lol: :wink: Jasne, bardzo Was przepraszam, tak mi sie jakos napisalo :oops: :oops: :oops: Po drugie - sama przecież napisałaś, że kot Ci przebił paznokieć; zapewniam, że Luka (gdyby chciała) mogłaby mi odciachać pół dłoni :lol: Ale raz dostała przysłowiowo w łeb, jak wcelowała w mój palec i już ani razu się to nie powtórzyło. Nawet czasami jak natrafi zębem "na mnie", w ułamku sekundy się orientuje i zwalnia ucisk. Bede musiala wyprobowac z tym ewentualnym spoliczkowaniem :o Na razie rzucam do michy ochlap, Samba ochalp ciach, a ja stercze nad nia (jakkat nad dobra dusza) i wsluchuje sie kontrolnie w chrupanie. Nie wiem, czy jej to nie stresuje zbytnio... Quote
Gosia_i_Luka Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Aa! I jak Samba wceluje w Twój palec najpierw głośno i żałośnie piśnij. "Atakuj" dopiero, jak te incydenty będą się powtarzać, a ona nie będzie reagowała na Twoje piski - tak zrobiłby inny pies :lol: Pamiętam, jak pierwszy raz dałam białej skrzydło - rrrrany, ale to był stres!! :D Miałam prawie weta pod telefonem :lol: Quote
Samba Posted September 9, 2004 Posted September 9, 2004 Pamiętam, jak pierwszy raz dałam białej skrzydło - rrrrany, ale to był stres!! :D Miałam prawie weta pod telefonem :lol: Ty to jeszcze, ale jak to skrzydlo sie czulo!!! Quote
KORONA Posted February 18, 2005 Posted February 18, 2005 Odświeżam topik, bo bardzo ciekawy 8) Poważnie zastanawiam się czy nie przejśc na Barfa. Tylko jestem "lekko" przerażona bo moje psy to dogi niemieckie. Mam w domu 4 miesięcznego malucha, i dwie dorosłe suki. Chciałabym choć jedna z nich przestawic na Barfa i szczeniaka też. Boje się, że nie podołam, że zabraknie mi miejsca w kuchni na trzymanie tego wszystkiego. Przede wszystkim boje się podawać Barfa małemu dogowi, trzeba mędrca żeby odpowiednio zbilansować żarełko maluchowi tak wielkiej rasy. W ogóle ile tego trzeba podawać?? Kurcze, nic nie wiem :roll: Quote
kayla Posted February 18, 2005 Posted February 18, 2005 [quote name='KORONA'] Przede wszystkim boje się podawać Barfa małemu dogowi, trzeba mędrca żeby odpowiednio zbilansować żarełko maluchowi tak wielkiej rasy. [/quote] Mam ten sam problem (tylko inny) - nie wiem jak karmic mojego maluszka, zeby mu nie zabraklo zadnych skladnikow.... Quote
Złośnica Posted February 19, 2005 Posted February 19, 2005 [b]Korona[/b] widziałam, że jesteś na barfowej liście dyskusyjnej ....i bardzo dobrze !! :D Tam znajomi barfiarze rozwieją Twoje wątpliwości. Co do 4 miesięcznego szczylka...mój Luger też zaczął barfować w wieku 4 miesięcy i zapewniam Cię, że świetnie wyrósł. 3 razy w roku robiłam mu badania krwi , 1 jak był jeszcze na suchej i 2 razy jak już był na barfie więc mam porównanie. I Wet także. Jeżeli miał jakieś zastrzeżenia to razem kombinowaliśmy co zmienić w diecie , żeby było lepiej. Nic się niemartw...jak chcesz to skrobnij do mnie, to podeślę Ci tabelkę wg której karmię swojego :P Quote
maw Posted February 24, 2005 Posted February 24, 2005 [quote name='Złośnica&LUGER'][b]Korona[/b] widziałam, że jesteś na barfowej liście dyskusyjnej ....i bardzo dobrze !! :D Tam znajomi barfiarze rozwieją Twoje wątpliwości. [/quote] jak sie zapisac ta te liste? karmie Moli Barf'em od wrzesnia :P i chcialabym sie jeszcze wiecej dowiedziec pozdrawiam m Quote
Samba Posted February 24, 2005 Posted February 24, 2005 [quote name='maw'][quote name='Złośnica&LUGER'][b]Korona[/b] widziałam, że jesteś na barfowej liście dyskusyjnej ....i bardzo dobrze !! :D Tam znajomi barfiarze rozwieją Twoje wątpliwości. [/quote] jak sie zapisac ta te liste? karmie Moli Barf'em od wrzesnia :P i chcialabym sie jeszcze wiecej dowiedziec pozdrawiam m[/quote] Czesc [b]maw[/b], patrz, ze sie tu wczesniej nie spotlakysmy! :D Quote
maw Posted February 28, 2005 Posted February 28, 2005 [quote name='Samba'][ Czesc [b]maw[/b], patrz, ze sie tu wczesniej nie spotlakysmy! :D[/quote] ja Cie tu wypatrzyłam :D Quote
ma Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 Ja tez chce sie zapisac na liste dyskusyjna barfowa. Prosze napiszcie jak to zrobic? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.