Jump to content
Dogomania

Poznań KOSZMAR W PSEUDOHODOWLI !!! Pogotowie i Straż d.Zwierząt


Weronia

Recommended Posts

  • Replies 805
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='agata-air']Odpowiem na pw co by tu nie robić instrukcji jak organizację która przeprowadza interwencje zrobić w konia :eviltong: (czyli każdą organizację która w celach statutowych ma ochrone zwierząt i punkt mówiący o możliwości wykonania interwencji).[/quote]

jeszcze tego w kinach nie grali -brawo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']jeszcze tego w kinach nie grali -brawo :evil_lol:[/quote]

Pani Romo, wie Pani co? Całkiem nie tak dawno w rozmowie telefonicznej mówiła mi Pani o swoich wątpliwościach dotyczących tej sprawy i o tym, jak "tajemnicza" jest działalność adopcyjna Pogotowia i Straży dla Zwierząt. Prosiła mnie też Pani o to, bym w wątku zapytała, czy wszystkie psy i suki będą wykastrowane, i czy na pewno pójdą z umowami adopcyjnymi. I podobnie jak ja, miała Pani wątpliwości co do tego, czy przy takiej ilości wyadoptowanych zwierząt Straż sprawdza domy i czy robi kontrole poadopcyjne.
A teraz nagle staje się Pani ich gorliwą obrończynią, a każdego, kto zadaje pytania, czy ma wątpliwości, wyśmiewa Pani i odsądza od czci i wiary.
Przedziwne to i albo świadczy o tym, że nie do końca Pani rozumie, o czym jest u mowa, albo o tym, jak łatwo zmienia Pani poglądy.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witam, od kilku dni faktycznie nie miałem czasu aby wejść na ten portal i odpowiedzieć na pytania. Pojawiło się bardzo dużo złych słów pod adresem naszej organizacji. Nie za bardzo wiedziałem dlaczego, teraz już wiem ale, nie będę tego komentować aby nie zaogniać. Nie szukam bowiem zwady tylko sojuszników w walce przeciwko tym, którzy znęcają się nad zwierzętami. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Gdyby Państwo obserwowali nasze działania w Poznaniu – rozumiałbym ewentualne uwagi ale jeśli świadkami tych zdarzeń była policja, państwo D. i inspektorzy PiSdZ - jakim prawem ktokolwiek z osób dokonuje oceny, gdybań i przeprosin?[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Moim zdaniem ocena takiej czy innej sytuacji jest niedopuszczalna przed wyrokiem sądu. Na uchybienia przysługują zażalenia, na nasze ewentualne błędne decyzje także. Do tej pory nikt takich czy innych zastrzeżeń nie złożył. Sprawdziłem to w aktach – nie ma żadnej skargi na nasze działanie. Więc?...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Napisze dalej – to nie pierwsza interwencja, gdzie prosimy o pomoc pogotowie ratunkowe; osoby, które mają bardzo dużo zwierząt są z nimi najczęściej bardzo emocjonalnie związane – i tak było także w tym przypadku. Jestem ciekawy jak bardzo „jechałaby” po nas Pani Krystyna Sroczyńska wtedy, gdyby właścicielka nie wytrzymała widoku zabieranych od niej psów i faktycznie targnęłaby się na swoje życie. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]My postąpiliśmy zgodnie z tym co podpowiadała nam nasza praktyka. Nasza organizacja nie ma sobie w przypadku tej interwencji nic do zarzucenia. Tak na marginesie oglądałem dwa odcinki „policji dla zwierząt” - i nasze akcje niczym zbytnio nie różnią się od tych w TV. Nie mamy jednak ani takiego zaplecza jak na „zachodzie” ani sprzętu, bazujemy tylko na osobach, którzy deklarują pomoc we własnych domach, bo nie mamy także schroniska. Psy do schronisk przekazujemy bardzo rzadko, lub w wyjątkowych sytuacjach. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pani Zuzanna D. nie chciała nas wpuścić na teren posesji – miała takie prawo, my natomiast mieliśmy prawo a także obowiązek zawiadomić policję o tym, iż ktoś po pierwsze utrudnia działania kontrolne, a po drugie zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Policji także nie wpuszczono, następnie po złożeniu zeznań i okazaniu dowodów w Komisariacie podjęta została decyzja (przez prokuratora) o nakazie przeszukania pomieszczeń. Czynności wyjaśniające trwały kilka godzin (jak już pisała wcześniej Magda). Dopiero potem wraz z policją ponownie część z nas pojawiła się miejscu interwencji. To funkcjonariusze weszli do domu a nie my. To oni robili przeszukanie a nie my. My tylko weszliśmy po zwierzęta. Zresztą wszystko jest zarejestrowane na kasecie wideo od wejścia na posesję aż po wyjście, więc spokojnie… [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie mam w zwyczaju na nikogo „napadać” ani w domu ani na „Dogomanii” ani gdziekolwiek indziej. Mam swoje zasady i nie obrażam innych osób czy organizacji – bo nie tędy droga. Jeśli robią to inni – pod naszym adresem – to ich sprawa, na pewno tego tak nie pozostawię, bo słowo „gangsterskie metody” pod naszym adresem jest szkalowaniem dobrego imienia PiSdZ. Na pewno jednak ten portal nie jest rozwiązaniem na odpowiedź na te oszczerstwa. Lepszym i skutecznym jest sądowa sala. I tak też zrobię. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Materiał dowodowy w sprawie p. Zuzanny zabezpieczała policja, i faktycznie było to dużo dokumentów ale były ku temu przesłanki. Nie będę się tłumaczył jakie (na razie), bo nie mogę. Nie mogę także ujawnić innych istotnych informacji ze śledztwa, każdy kto choć kilka razy prowadził podobne sprawy wie dlaczego.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Rozumiem, że wszyscy chcą wszystko wiedzieć. Ale są jakieś granice tych informacji. Jeszcze nam się nie zdarzyło abyśmy byli karani za upublicznianie danych z postępowania przygotowawczego a wiele z osób właśnie chyba tego chce. Niestety dopiero za kilka miesięcy jak sprawa trafi do sądu i dane z postępowania przygotowawczego zostaną ujawnione na rozprawie – będę przekazywać szczegółowe informacje. Na początku listopada podam kolejne dane o stanie zdrowia psów, na co są leczone i kolejne fotografie z leczenia i nowych domów. Jednocześnie proszę aby zgłaszały się osoby, które chcą dać dom rasowym psom i w typie „Burek”, bo w międzyczasie mieliśmy sporo nowych interwencji za kilka tygodni mamy przeprowadzać duże działania także w hodowli. Każda osoba na DS się przyda – warunek jest jeden – musza to być członkowie naszej organizacji. Deklarację możemy wysłać pocztą, statut także. Pomoc rzeczowa na różne psy przyda się nie tylko nam ale też innym organizacjom. Apeluję więc do tych, którzy mają chociażby stare koce, pościel, 10 bandaży, używaną smycz, miskę czy plaster. Przekażcie to tym, którzy pomagają zwierzakom w takiej czy innej formie, naszej organizacji lub innym. Może to być nawet tak krzywdząca nas „Pani Emir”. Jej też się te dary rzeczowe przydadzą. Mimo, że zachowuje się tak a nie inaczej.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wiec jeszcze raz. Gdyby ktoś chciał pilnie jakąkolwiek informację proszę dzwonić – 512 100 550, bo nie jestem na Dogo codziennie, wolę w tym czasie pracować w terenie niż udowadniać co niektórym, iż był „nakaz”, lub że nie jesteśmy słoniem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jeśli będą jakieś pytania – dziś będę na tym portalu do 24. Proszę pytać. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Grzegorz Bielawski [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pogotowie i Straż dla Zwierząt [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Pani Romo, wie Pani co? Całkiem nie tak dawno w rozmowie telefonicznej mówiła mi Pani o swoich wątpliwościach dotyczących tej sprawy i o tym, jak "tajemnicza" jest działalność adopcyjna Pogotowia i Straży dla Zwierząt. Prosiła mnie też Pani o to, bym w wątku zapytała, czy wszystkie psy i suki będą wykastrowane, i czy na pewno pójdą z umowami adopcyjnymi. I podobnie jak ja, miała Pani wątpliwości co do tego, czy przy takiej ilości wyadoptowanych zwierząt Straż sprawdza domy i czy robi kontrole poadopcyjne.
A teraz nagle staje się Pani ich gorliwą obrończynią, a każdego, kto zadaje pytania, czy ma wątpliwości, wyśmiewa Pani i odsądza od czci i wiary.
Przedziwne to i albo świadczy o tym, że nie do końca Pani rozumie, o czym jest u mowa, albo o tym, jak łatwo zmienia Pani poglądy.[/quote]

Nie wiem co powiedziała Pani Roma, i jeśli miała wątpliwości, to mogę je wyjaśnić. Wiem jednak jedno; ujawnianie prywatnych tresci rozmów telefonicznych jest wysoce niestosowne, osoba która mówi wszystkim co powiadziała jej inna osoba, mimo, iz ta nie dała jej takiego upowaznienia łamie przyjęte zasady. A szkoda, bo myślałem że mimo wieslu słów krytki pod naszym adresem ma Pani własne zasady. Teraz nie dowierzam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Nie wiem co powiedziała Pani Roma, i jeśli miała wątpliwości, to mogę je wyjaśnić. Wiem jednak jedno; ujawnianie prywatnych tresci rozmów telefonicznych jest wysoce niestosowne, osoba która mówi wszystkim co powiadziała jej inna osoba, mimo, iz ta nie dała jej takiego upowaznienia łamie przyjęte zasady. A szkoda, bo myślałem że mimo wieslu słów krytki pod naszym adresem ma Pani własne zasady. Teraz nie dowierzam...[/quote]


Przykro mi, ale nienawidzę hipokryzji. I tak nie napisałam wszystkiego, co mogłabym napisać.
A zasady - owszem, mam, bo w mojej skrzynce na Dogomanii mam kilka prywatnych wiadomości, których treści nie ujawnię, a które w tym wątku mogłyby wywołać nie lada poruszenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Przykro mi, ale nienawidzę hipokryzji. I tak nie napisałam wszystkiego, co mogłabym napisać.
A zasady - owszem, mam, bo w mojej skrzynce na Dogomanii mam kilka prywatnych wiadomości, których treści nie ujawnię, a które w tym wątku mogłyby wywołać nie lada poruszenie.[/quote]

Pewnie, kazdy ma sporo informacji na kazdego, własciwie wszyscy powinnismy się bać wszytskich że wyciagną na nas kwity, a my na nich, i kiedy do kogo zapuka prokurator lub CBŚ. Ale czy tym nalezy się chwalic? Ja akurat nie zbieram na nikogo żadnych kwitów, nie mama takiej potrezby ani czasu. Jeżeli ma Pani jakieś wiadomosci na kogos, na coś - lub wie Pani coś co moze wywołac poruszenie podaje adres własciwy dla Pani miejscowosci:

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu
ul. 3 Maja 46
61-728 Poznań

Prosze ich zawiadomić - oni wyznaczą włąściwą jednostkę w kraju do prowadzenia takich czy innych działań.

PS P. Moniko, choćby nie wiem co Pani wiedziała apeluję jednak aby nie ujawnaic tego, jesli jakas strona sobie tego nie życzy, tylko z ludzkiej przyzwoitości.

Link to comment
Share on other sites

No to ja mam pytanie jeśli można.
- ile było dorosłych psów ile szczeniaków?
- czy wszystkie psy miały tatuaże?
- czy metryki były wyłacznie tych szczeniaków które fizycznie były w hodowli?
- czy powiadomiliscie pisemnie ZKwP o fakcie takiej interwencji i to ze psy zostały zabrane? Tak aby ZKwP mógł swoja drogą wyciągnać konsekwencje wobec tej Pani, a moze na przyszłosc wyciągnac odpowiednie wnioski.
- Czy te stare odchody to były psie? Czy może poprzedni własciciel tego domu miał tam inne zwierzeta?
- Dlaczego nie przyjeliscie pomocy hodowców cavalierów, chociazby w zakresie leczenie tych psów, być moze na a konto przyszłej kastracji?
- Czy psy po zakończeniu sprawy ( i tutaj prosze o sprostowanie jezeli cos nie tak zrozumiałam) czyli po sadownym zabraniu psów, będą wszystkie wykastrowane przed adopcja?
- czy przyjmujecie jako priorytetową opcje, oddania psów hodowcom którzy sprzedali psy tej Pani a którzy wyrazą chęć aby psy wróciły do nch?

To narazie chyba wszystkie pytania. Z mojej strony uważam ze była to słuszna interwencja, nie rozumiem tutaj tego listu z przeprosinami.
Nie wyobrazam sobie ze jezeli jakis desperat grozi ze sie zabije, miałby byc pozostawiony samemu sobie na ulicy zanim nie podpisze zgody na zabranie do szpitala. NIkt nie wie czy ktos straszy czy sobie zartuje.
A psy były w skandalicznych warunkach i nie ma tutaj tlumaczenia ze to na chwile było. TYm bardziej ze problemy ze skóra, chore uszy nie robią się same przez chwile.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Pewnie, kazdy ma sporo informacji na kazdego, własciwie wszyscy powinnismy się bać wszytskich że wyciagną na nas kwity, a my na nich, i kiedy do kogo zapuka prokurator lub CBŚ. Ale czy tym nalezy się chwalic? Ja akurat nie zbieram na nikogo żadnych kwitów, nie mama takiej potrezby ani czasu. Jeżeli ma Pani jakieś wiadomosci na kogos, na coś - lub wie Pani coś co moze wywołac poruszenie podaje adres własciwy dla Pani miejscowosci:

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu
ul. 3 Maja 46
61-728 Poznań

Prosze ich zawiadomić - oni wyznaczą włąściwą jednostkę w kraju do prowadzenia takich czy innych działań.

PS P. Moniko, choćby nie wiem co Pani wiedziała apeluję jednak aby nie ujawnaic tego, jesli jakas strona sobie tego nie życzy, tylko z ludzkiej przyzwoitości.[/quote]


Oj, Panie Grzegorzu, kpi Pan sobie ze mnie, a może mnie Pan prowokuje... Ale dobrze, nie odpowiem już nic, bo jednak naprawdę nie chcę wywoływać tu jeszcze większej afery. Dziwne, jak dbam o WASZE dobre imię, prawda? ;-).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Oj, Panie Grzegorzu, kpi Pan sobie ze mnie, a może mnie Pan prowokuje... Ale dobrze, nie odpowiem już nic, bo jednak naprawdę nie chcę wywoływać tu jeszcze większej afery. Dziwne, jak dbam o WASZE dobre imię, prawda? ;-).[/quote]

Tak to bardzo dziwne, z nikogo sobie nie kpie. Uważam tylko że bez sensu jes informowac kogoś, ze coś się na niego ma. Dlatego stosowniejsze bedzie poinformowanie odpowiednich organów. I tyle. Mówię to całkiem na poważnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Tak to bardzo dziwne, z nikogo sobie nie kpie. Uważam tylko że bez sensu jes informowac kogoś, ze coś się na niego ma. Dlatego stosowniejsze bedzie poinformowanie odpowiednich organów. I tyle. Mówię to całkiem na poważnie.[/quote]

To ja też całkiem poważnie zapytam o decyzję Prezydenta. Jest?
A już mniej poważnie powiem, ze lepiej nie ,,zapatrzać" się w ,,Policję dla zwierząt" bo ich działania są oparte na zupełnie innych umocowaniach.
Mam nadzieję, ze widzi Pan tą różnice :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']No to ja mam pytanie jeśli można.
- ile było dorosłych psów ile szczeniaków?
- czy wszystkie psy miały tatuaże?
- czy metryki były wyłacznie tych szczeniaków które fizycznie były w hodowli?
- czy powiadomiliscie pisemnie ZKwP o fakcie takiej interwencji i to ze psy zostały zabrane? Tak aby ZKwP mógł swoja drogą wyciągnać konsekwencje wobec tej Pani, a moze na przyszłosc wyciągnac odpowiednie wnioski.
- Czy te stare odchody to były psie? Czy może poprzedni własciciel tego domu miał tam inne zwierzeta?
- Dlaczego nie przyjeliscie pomocy hodowców cavalierów, chociazby w zakresie leczenie tych psów, być moze na a konto przyszłej kastracji?
- Czy psy po zakończeniu sprawy ( i tutaj prosze o sprostowanie jezeli cos nie tak zrozumiałam) czyli po sadownym zabraniu psów, będą wszystkie wykastrowane przed adopcja?
- czy przyjmujecie jako priorytetową opcje, oddania psów hodowcom którzy sprzedali psy tej Pani a którzy wyrazą chęć aby psy wróciły do nch?

To narazie chyba wszystkie pytania. Z mojej strony uważam ze była to słuszna interwencja, nie rozumiem tutaj tego listu z przeprosinami.
Nie wyobrazam sobie ze jezeli jakis desperat grozi ze sie zabije, miałby byc pozostawiony samemu sobie na ulicy zanim nie podpisze zgody na zabranie do szpitala. NIkt nie wie czy ktos straszy czy sobie zartuje.
A psy były w skandalicznych warunkach i nie ma tutaj tlumaczenia ze to na chwile było. TYm bardziej ze problemy ze skóra, chore uszy nie robią się same przez chwile.[/quote]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial]- 8 szczeniaków i 18 dorosłych[/FONT]
[FONT=Arial]- 12 z nich miało tatuaże[/FONT]
[FONT=Arial]- co do metryk nie ma informacji, dokumentami dysponuje policja, będę miał do nich dostęp dopiero w przyszłym tygodniu, po zaznajomieniu się z aktami[/FONT]
[FONT=Arial]- Zarząd Główny był powiadomiony i w Poznaniu też. W przyszłym tygodniu ZK otrzyma komplet informacji w tej sprawie razem z filmem i zdjęciami Dotąd z różnych względów nie publikowanymi[/FONT]
[FONT=Arial]- Pani Zuznana przyznała się do wszystkich psów. Nie mówiła że „odziedziczyła” zwierzęta po kimś innym, odchody były stare i świeże, np. pies Owczarek Collie był trzymany w klatce z odchodami widocznej na jednej z fotek. Był też wypuszczany na dwór.[/FONT]
[FONT=Arial]- Przyjęliśmy pomoc hodowców cavalierów, problem był tylko w tym, iż mieliśmy dostarczyć szczegółowa obdukcję na każdego psa – tak aby konkretnie wiedzieć komu w jaki sposób pomóc. Niestety brak kontaktu z hodowcami to tylko moja wian, za dużo mam na głowie i rzadko jestem przed komputerem. Stad problem z dostarczeniem listy. Ale hodowcy podjęli z nami kontakt, deklarujemy możliwość zobaczenia każdego psiaka i takie kontakty już były. Nawet Pani Zuzanna może je zobaczyć i wie o takiej możliwości. [/FONT]
[FONT=Arial]Niektórzy z hodowców nadesłali informacje, że dany pies jest ich i nie jest własnością p. Zuznany, bo np. za niego nie zapłaciła. Nie wykluczone więc, ze jeżeli będziemy w posiadaniu dokumentów od tego hodowcy na potwierdzenie swoich słów – to zostanie mu zwrócony.[/FONT]
[COLOR=black][FONT=Verdana][FONT=Arial]- Jeżeli prezydent Poznania wyda decyzje administracyjna w przedmiocie zabrania psów (jeszcze czekamy na dokument) i stanie się ona prawomocna a sąd przy wyroku zatwierdzi przepadek psów na rzecz naszej organizacji wszystkie zostaną wykastrowane przed adopcją.[/FONT][/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][FONT=Arial]- nie wykluczamy po orzeczonym przepadku - oddania psów hodowcom którzy sprzedali psy tej Pani – jeżeli ci wyrażą na to zgodę. To też zależy od decyzji DT. Obecnie dwie osoby chcą bardzo odzyskać swoje psiaki, prawdopodobne jest to (jeśli będziemy mieć powierzoną nad nimi opiekę), ze będą mieli je nawet na DT.[/FONT][/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][FONT=Arial] [/FONT][/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][FONT=Arial] [/FONT][/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana][FONT=Arial]Może brak mojej zbyt częstej obecności na Dogo odbierany jest jako „milczenie”. Nieprawda. Mam duzo zajęc w terenie. W każdej chwili można zadzwonić. Pod telefonem naprawdę jestem całą dobę. [/FONT][/FONT][/COLOR]
[FONT=Arial][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

pani Moniko -widze ,ze dziala pani z bardzo niskich pobudek.O dzialanosci jakiejkolwiek organizacji moge powiedziec o ile moge opinie wydac ja jako osoba prywatna ,po tym co czyni.Wiem ,ze straz zwierzat we wroclawiu dobrze dzialala,wiem od niedawna ,o strazy zwierzat .wiem ,ze interweniowala ratowala kolo szamotul ,ratujac pieska na lancuchu.natomiast ja osobiscie siedzac 1000km nie wiem ,czy kastruja,czy szczepia,jak adoptuja.Moge powiedziec o sobie cos,ale nie czy osoba XY .kazdy musi odpowiadac za siebie.Pomowienia i niedowiezania slysze prawie o kazdym,o pani takze i czytam o org.na codzien .wystarczy czytac forum.ale ja jestem pragmatykiem ,i wypowiadam sie co sie robi dla zwierzat ,a czy sie dobrze adoptuje to nalezaloby miec watpliwosci do kazdego nie znajac osob adoptujacych.Nie bede pisala o innych rzeczach ,gdyz nie chodzi mnie o to co inni mowia,ja sama widze ,mam oczy i uszy otwarte i bede zawsze popierala akcje majace na celu ratowanie zwierzat ,a sprawy urazonych ambicji ,walki podjazdowe za wszelka cene to nie moja dzialka.przykre jest ,ale nie bede o Pani pisala co pani mnie pisala a ,bo to wstyd .o mnie tez mowia i mnie jest wszystko jedno.
widze ,ze zapanowal na dogomani mobing!!!!!
Pozdrawiam pania i Pani Tosie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']To ja też całkiem poważnie zapytam o decyzję Prezydenta. Jest?
A już mniej poważnie powiem, ze lepiej nie ,,zapatrzać" się w ,,Policję dla zwierząt" bo ich działania są oparte na zupełnie innych umocowaniach.
Mam nadzieję, ze widzi Pan tą różnice :razz:[/quote]


Decyzja nie jest jeszcze podjeta. Strona przeciwna zapowiedziała złożenie wniosków dowodowych. Ma być podobno podjęta w przyszłym tygodniu.
A ustwę o ochronie zwierząt i przepisy wykonawcze do niej znam i widze różnicę miedzy działanami organizacji w Polsce. Przepisy w Polsce są złe ale nie najgorsze - niestety to w większosci sądy nie stosują maksymalnych kar i tu jest problem.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje za odpowiedź. W pełni mnie ona zadawala.
Mam nadzieje że po nagłośnieniu w ZKwP pomyślą o standardowych kontrolach w tak dużych hodowlach.
A hodowcy będą lepiej dobierali przyszłych włascicieli. Bo chyba było wiadomo że ta Pani ma z lekka mówiac "produkcję"


To juz chyba naprawde ostatnie 2 pytania. :lol:
- W jakim wieku były najstarsze psy?
Czy były też takie po wieku "poprodukcyjnym" które zostały w hodowli?
W ZKwP suka moze być rozmnazana do 8 lat. Jestem bardzo ciekawa, czy były w tej hodowli starsze psy na tak zwanej emeryturze. Chociaz w tych warunkach trudno mówic o emeryturze.

- Czy ten skradzony colak wrócił już do włascicieli? Czy cos wiadomo o okolicznosciach zaginięcia i z jakiego miasta zaginał?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Decyzja nie jest jeszcze podjeta. Strona przeciwna zapowiedziała złożenie wniosków dowodowych. Ma być podobno podjęta w przyszłym tygodniu.
A ustwę o ochronie zwierząt i przepisy wykonawcze do niej znam i widze różnicę miedzy działanami organizacji w Polsce. Przepisy w Polsce są złe ale nie najgorsze - niestety to w większosci sądy nie stosują maksymalnych kar i tu jest problem.[/quote]

Wierzę Panu na słowo- to do znajomości tej ,,róznicy" ;)
Nie mówię tuo złym prawie ale o odmienności działań jako stowarzysznie a działaniem w strukturze aparatu państwa.
Miałabym sporo pytań odnośnie formy przeprowadzenia akcji, ale zapewne nie usłyszę na nie odpowiedzi.
Strona przeciwna przy pomocy nawet przeciętnego adwokata może je łatwo wykazać. Nie dziwi mnie zatem złożenie wniosków dowodowych.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Mam nadzieje że po nagłośnieniu w ZKwP pomyślą o standardowych kontrolach w tak dużych hodowlach.
A hodowcy będą lepiej dobierali przyszłych włascicieli. Bo chyba było wiadomo że ta Pani ma z lekka mówiac "produkcję"
[/quote]
Marzenia... :roll: Nie bardzo wierzę w kontrole ZK.
Pomyśleć, ze ZK jest stowrzyszeniem i wystarczyłby jeden drobny zapis w statucie dotyczacy ochrony zwierząt (tu psów) i już byłyby podstawy do wielu!!! działań. Ehhh ... ja też się rozmarzyłam....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Dziękuje za odpowiedź. W pełni mnie ona zadawala.
Mam nadzieje że po nagłośnieniu w ZKwP pomyślą o standardowych kontrolach w tak dużych hodowlach.
A hodowcy będą lepiej dobierali przyszłych włascicieli. Bo chyba było wiadomo że ta Pani ma z lekka mówiac "produkcję"


To juz chyba naprawde ostatnie 2 pytania. :lol:
- W jakim wieku były najstarsze psy?
Czy były też takie po wieku "poprodukcyjnym" które zostały w hodowli?
W ZKwP suka moze być rozmnazana do 8 lat. Jestem bardzo ciekawa, czy były w tej hodowli starsze psy na tak zwanej emeryturze. Chociaz w tych warunkach trudno mówic o emeryturze.

- Czy ten skradzony colak wrócił już do włascicieli? Czy cos wiadomo o okolicznosciach zaginięcia i z jakiego miasta zaginał?[/quote]

[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Ja też mam taką nadzieję, że będą kontrole, ja zadeklarowałem pomoc, ze mogą dacnam znać, jeśli będą mieć podejrzenia – możemy zrobić kontrolę wspólnie.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Najstarszy pies? Trudno powiedziec dokładnie. Collie mógł mieć z 6 lat. Jeden West miał też z 6 lat, i Cavalier tez tyle. Starszych nie było.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Zdaje mnie się, ze emerytur nie było.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Mnie najbardziej zszokował jeden widok. Pani nie chciała nas wpuścić do ogrodu. W końcu „ruszyła z kopyta”. My za nią – biegiem. A ona trzymała tam psa przykrytego klatką na ptaki, leżał schorowany na trawie – przykryty tylko zwykłym żelastwem. To był koszmar. Ten pies był jednym wielkim zarazkiem. Uciekł oswobodzony. Po chwili jednak udało się go zatrzymać. Czyli separowała te najbardziej chore od tych mniej. Tylko w jaki sposób. Ten widok klatki na psie (na trawniku przed domem) mam cały czas w pamięci. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Co do Colaka odpisze za 5 minut. [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Marzenia... :roll: Nie bardzo wierzę w kontrole ZK.
Pomyśleć, ze ZK jest stowrzyszeniem i wystarczyłby jeden drobny zapis w statucie dotyczacy ochrony zwierząt (tu psów) i już byłyby podstawy do wielu!!! działań. Ehhh ... ja też się rozmarzyłam....[/quote]

Masz całkowitą rację. Wystarczyłby jeden zapis. I wszytskim nam będzie lżej - bo interwencję prowadzić będą sami.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Mnie najbardziej zszokował jeden widok. Pani nie chciała nas wpuścić do ogrodu. W końcu „ruszyła z kopyta”. My za nią – biegiem. A ona trzymała tam psa przykrytego klatką na ptaki, leżał schorowany na trawie – przykryty tylko zwykłym żelastwem. To był koszmar. Ten pies był jednym wielkim zarazkiem. Uciekł oswobodzony. Po chwili jednak udało się go zatrzymać. Czyli separowała te najbardziej chore od tych mniej. Tylko w jaki sposób. Ten widok klatki na psie (na trawniku przed domem) mam cały czas w pamięci. [/quote]

I bez tego, ten film był olbrzymim szokiem i aż trudno uwierzyc ze coś takiego miało miejsce.
I to rasy ozdobne, delikatne psiaki.

Jest to także przestroga dla tych którzy kupują psy. Aby zawsze odbierac psa z domu, aby zobaczyc na miejscu jakie są warunki hodowli, gdzie trzymaja psy i jak sa młode odchowane.
Jestem bardzo ciekawa, jak długo ta Pani nalezała do ZK i czy miała zarejestrowane jakies psy starsze.

A jakiej rasy był ten psiak w tej klatce w ogródku?

Link to comment
Share on other sites

Ostatnia prosba :placz:niech kazdy sam spojrzy na wlasne rece i sam wg.swojego sumienia sie rozliczy , i ten ktory bledu nie popelnil i nie popelni niech wytyka bledy innym , czy jest taki czlowiek ? na ziemi nie ma ludzi nieomylnych ,ludzi perfekcyjnych:shake:
myslalam ze dogomania jest oaza zjednoczonych sil w walce z bezdomnoscia ,poniewierka ,maltretowaniem zwierzat ,pragna w to dalej wierzyc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']I bez tego, ten film był olbrzymim szokiem i aż trudno uwierzyc ze coś takiego miało miejsce.
I to rasy ozdobne, delikatne psiaki.

Jest to także przestroga dla tych którzy kupują psy. Aby zawsze odbierac psa z domu, aby zobaczyc na miejscu jakie są warunki hodowli, gdzie trzymaja psy i jak sa młode odchowane.
Jestem bardzo ciekawa, jak długo ta Pani nalezała do ZK i czy miała zarejestrowane jakies psy starsze.

A jakiej rasy był ten psiak w tej klatce w ogródku?[/quote]

To był Cavalier - bardzo, bardzo chory. Pani powiedziała, że nie może go wyleczyć mimo wielu starań. Ale psiak był tak "zapuszczony", że nawet w najgorszych pseudohodowlach takich się nie widuje. Wysatrczyły dwa tygodnie a sierść mu już porasta, i dochodzi do siebie. Ale trudna droga jeszcze przed nim.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...