gagata Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Ona mieszka przy Dworcu Wschodnim, to jest za Wisła,na Pradze. Ja ewentualnie mogłabym wziąść ten żwirek do siebie, bo mieszkam blisko, na Natolinie, więć szopek może by nic nie pobrał za transport, a potem jakoś to do Ewy bym dociągnęła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Porozmawiam w poniedziałek z Panią Kasią. Trochę dużo tych kg do ciagnięcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Wreszcie i ja dotarłam. Większość napisała już Gagatka. Pani Ewa jest wyjątkową osobą, bardzo skromną i ciężko jej było przyznać, że potrzebuje pomocy. A pomoc naprawdę jest potrzebna :roll: Pani Ewa ma 16 kotów. Do niedawna było 15, ale kilka dni temu do tego stadka weszła Baśka. Śliczna, młoda kociczka, która jest w trakcie leczonego zapalenia płuc. Ma ona również problem z łapką, nie jestem pewna :oops:, ale chyba coś z węzłami chłonnymi. Baśka jest bardzo przytulaśna i wesoła. Myślę, że szybko znajdzie domek :lol: Jej uroda z pewnością jej w tym pomoże. Każdy z kotów Pani Ewy ma coś wyjątkowego. Na mnie wielkie wrażenie zrobił "Chaplinek" - przecudny białoczarny kocio, ze ślicznym czarnym nochalkiem. Mi przypomina Chaplina :evil_lol: dlatego ja nazywam go w ten sposób, choć jego imie jest inne. Nawet nie wiecie jak żałuję, że nie wziełam aparatu :mad: :angryy: Co ciekawe, w domu Pani Ewy nie czuć, że jest 16 kotów. Wprawdzie brak żwirku nieco jest odczuwalny, ale przyznaję bez bicia, że spodziewałam się znacznie gorszych warunków. Bardzo przyjemnie się zaskoczyłam :loveu: Jeśli chodzi o dłonie Pani Ewy, to ma ona receptę od lekarza. Jak bedę u niej to spiszę co tam jest i zapytam o zamienniki. Może znajdzie się coś tańszego :roll: Jeśli chodzi o żwirek, to Pani Ewa powiedziala, że najbardziej wydajny jest Super Benek biały, z jakąś saszetką z proszkiem neutralizującym zapachy. Wbrew pozorom taki żwirek jest konieczny. Sąsiedzi Pani Ewy są przeciwko niej i jeśli tylko na klatce bedzie czuć koty, może powtórzyć się sytuacja z Chomiczówki. Panie stracą mieszkanie, a jedno już Pani Ewa straciła przez sąsiadów :-(. Tak więc żwirek MUSI neutralizować zapachy, bo przy 16 kotów o smród bardzo łatwo. Hitona nie polecam. Sama używałam kilka razy, gdy rodzice kupili na zapas, ale był koszmarny. Śmierdział już sam w sobie, zapachów nie neutralizował i był niewydajny. W efekcie oszczędność była pozorna, bo mimo tego, że tańszy w zakupie, to trzeba go było więcej. Pani Ewa próbowała z tymi papierami, ale jej koty nie przyzwyczajone, więc omijały kuwety szerokim łukiem i robiły gdzie popadnie. A sprzątać dom moze tylko Pani Ewa, bo jej Mama jest leżąca, z obiema złamanymi nogami :-( Z potrzeb to są one następujące: - sucha karma + puszki, łącznie dla ok. 70 podopiecznych Pani Ewy (16 w domu + bezdomniaki - nie licząc wspieranych karmicielek, które mają powyżej 80 lat i 600-700 zł emerytury), - żwirek dla kotów domnych, - środki czystości (płyn do mycia naczyń, proszek i inne takie). To tak na tę chwilę. Gdy tak sobie rozmawiałyśmy zeszłyśmy na temat partnerów życiowych, którzy nie podzielają miłości do zwierząt. Pani Ewa opowiedziała nam o swoim mężu i tym co kiedyś zrobiła. Zaślepiona miłością do męża, oddała swojego ukochanego kota do schroniska. Do dziś dnia nie może się z tym pogodzić, nie może sobie wybaczyć, że wybrała nic nie wartego męża i skazała swojego kota na cierpienie. I jak to powiedziała - teraz pokutuje. Oby każdy tak kiedyś pokutował, z taką miłością i poświęceniem!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 [quote name='Saphira']Czy Masz autko i jeździsz?[/quote] mam autko i jeżdżę i we wtorek postaram się pojechać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Zakończyl się mój bazarek z "Legendami znad Orzyca", na razie wplynęło 20 zł, ale będzie w sumie 60. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miśka84 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Ha czyli wychadzi na to, że od czasu do czasu kupuję szajs:oops: :roll: czyli H....... Cioteczka Margo ma rację Benek jest fajniejszy tylko tak pomyslałam, że troszkę oszczędności by było, ale lepiej dać 2 czy 3 zł więcej bo towar fajniejszy. Pozdrawiam:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 [quote name='Miśka84']Ha czyli wychadzi na to, że od czasu do czasu kupuję szajs:oops: :roll: czyli H....... Cioteczka Margo ma rację Benek jest fajniejszy tylko tak pomyslałam, że troszkę oszczędności by było, ale lepiej dać 2 czy 3 zł więcej bo towar fajniejszy. Pozdrawiam:p[/quote] Miśka84, nie chciałam Cię urazić :oops: Po prostu mam kiepskie doświadczenie z H... :roll: Benka mam na dwa tygodnie. Hiton szedł mi w tydzień, nie mówiąc o tym, że sprzątanie tej maziastej brei graniczyło z cudem i wymagało sporej cierpliwości. Ad. skanu nr konta, to będzie on dostępny chętnym na pw. To są prywatne dane i wolałabym ich tu nie umieszczać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Ja też używam dla mojego kociego stadka tylko Benka lub Kocurka. Są w podobnej cenie i jakości. Dobrze się zbrylają i pochłaniają zapachy. Na bazarku na Trockiej Kocurek ( 6,5 l) kosztuje 10 zł, a Benek ( 5 l) chyba 11 zł. Będzie jeszcze trochę kaski z bazarku z butami :lol: na który serdecznie zapraszam Panie o małych stopach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Co do przelewów na prywatne konto Pani Ewy - zawsze dopisujcie w tytule przelewu , że kwota przeznaczona na karmę dla bezdomnych zwierząt. Ten dopisek jest bardzo ważny. W ten sposób sygnalizujecie, że nie jest to prywatna darowizna dla Pani Ewy, lecz kwota zuzywana na potrzeby bezdomnych zwierząt. To prawne zabezpieczenie przed pazernością urzędnikow z US. Darowizny jak wiecie są opodatkowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miśka84 Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Cioteczko Margo nie uraziłaś mnie! :p Tak się teraz zastanowiłam nad H.... i masz rację jest gorszy od Benka. :roll: Przy takiej ilości kotów jak jest u tej Pani to nie ma co oszczędzać paru zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Olena,uwaga Saphiry jest bardzo ważna i dobrze byłoby dać takie info w pierwszym poście.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 20, 2008 Author Share Posted October 20, 2008 Zaraz dopisze. Za mnie ktoś robił przelew i szczerze mówiąc nie wiem co napisała znajoma:crazyeye:, kurde. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Niestety miałam dziś dzień "podatkowy" i nie dałam rady zadzwonić do Szopka dowiedzieć się o piasek dla Pani Ewy. Może jutro będzie lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 A czy p.Ewie potrzebny jest transporterek? mam jeden w namiarze, ale nie chciałbym jej zagracać mieszkania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Pewnie lepiej dowiedzieć się u żródła.....Jutro mogę do niej zadzwonić...Teraz pewnie już za póżno, ona mogła wyjść z domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Transporterka Pani Ewa nie ma. Miała jakieś, nawet klatkę do łapania, ale komuś pożyczyla na wieczne oddanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 [quote name='Margo05']Transporterka Pani Ewa nie ma. Miała jakieś, nawet klatkę do łapania, ale komuś pożyczyla na wieczne oddanie.[/quote] no to jej dam, nowiutki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Zmysł :loveu::loveu::loveu: Wiecie, mi już całkiem odbija przez to dogo :evil_lol:. Wczoraj, w autobusie zaczepiłam nieznajomą kobitkę, i to tylko dlatego, że rozmawiając przez telefon mówiła o pieskach, talonach, stowarzyszeniach i fundacjach oraz współpracy z wetami :eviltong: Okazało się, że dziewczyna mieszka w bloku naprzeciwko, ma sklep zoologiczny i zajmuje się wyadoptowywaniem zwierzaków. Na dogo bywa bardzo rzadko, bo nie ma kiedy. A już myślałam, że na tym końcu świata jestm sama :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Zamówiłam w Szopku te żwirki Benek w 4 rodzajach. Podałam adres i telefon Pani Ewy. Nie wiem tylko czy ulica jest wlaściwa bo w Warszawie znalazłam Korsaka i Tadeusza Korsaka jako dwie różne ulice ? Zachowalam sie też bezczelnie bo podalam telefon Gagaty jako awaryjny gdyby kontakt z Pania Ewą był niemozliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 I bardzo dobrze Saphirko,zawsze można wszystko skorygować w razie czego:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 W razie czego to dobrze jej powiedzieć, że będzie taka przesyłka bo może spanikować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saphira Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 Przesyłka żwirku dla Pani Ewy uzyskała status " do odbioru ". Czy mogłby ktoś do kogo ona ma zaufanie ja uprzedzić, że będą dzwonić i ustalać termin dostawy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 Zaraz to zrobię..:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 A co tu taka cisza? Dziś postaram się zrobić zdjęcia kociarni Pani Ewy. Tej domowej, bo bezdomniaki przychodzą w nocy, więc poczekają do soboty. Aparat wzięłam, teraz muszę dopaść Panią Ewę :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 Przed chwilą z panią Ewą rozmawiałam, o kurierze uprzedziłam, obiecała,że cały czas będzie w zasięgu Sferii ( nie wiem Saphirko,czy szopek na ten właśnie nr tel...), bo mama jest niechodząca i drzwi nie otworzy...Ewa musi dzisiaj poszukać czegoś taniego do jedzenia dla kotów, bo wczoraj skarmiła resztki...Jeśli chodzi o jej warunki bytowania, to TV ostatnio jakoś zdołały naprawić i narazie działa. Pralki nie mają, bo Frania coś szwanuje a one nie umieja naprawić, nie mają zresztą takich techniczno-męskich kontaktów, by kogos poprosić o taka pomoc w razie konieczności. Narazie Ewa wozi większe pranie co jakiś czas do córki a reszte pierze w ręku.. Pralka automatyczna w grę nie wchodzi, bo nie gdzie jej wstawić. Serdeczna prośba do wszystkich, zwłaszcza z Warszawy -mama pani Ewy zabija czas robiąc dziwne rzeczy na szydełku. Teraz zużyła już wszystkie resztki i bardzo cierpi z tego powodu. Jak któraś ma jakieś resztki wełny,żerówki, kordonku itp,to ją wspomóżcie,pliiissss Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.