Jump to content
Dogomania

Wera, zjawiskowy mix ONka i retrievera- Znowu szuka domu !!!


paros

Recommended Posts

  • Replies 588
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='NadziejaA']
.....
Zamówiłam adresówkę :D
Rano jak robiłam przegląd dokumentów w poszukiwaniu papierów samochodowych znalazłam pisemko z allegro :D zapomniałam ze lata temu konto założyłam :eviltong:

Już jestem ciekawa tej gwiazdy dla mojej gwaizdy :)

Dzisiaj sasiadka weszła do mnie na chwile. Trzymałam Macieja na rekach a Verę za obrożę żeby mi przez drzwi nie pitła :P młoda siadła i obserwowała sasiadkę jej ruchy, a siedziała taka dumna i wyprostowana jak by chciała powiedzieć
"Ja ich pilnuję..."
.............
Z Maciejem coraz ładniej się dogaduje. Mje niesforne dziecię nie patrząc pod nogi chciało dzisiaj wspiąc sie na łóżko i prawie stanęło na Verze, która leżała obok łóżka- prawie ze pod nim :P.Podniosła łebek, spojzała na Maćka, ziewła i położyła sie spowrotem..:loveu::loveu::loveu: normalnie pies ideał z małymi odchyłami :lol:[/quote]

Cały czas pilnie śledzę całokształt...
Naprawdę Nadziejo jestem pod wrażeniem...

Tylko te "odchyły"...

Link to comment
Share on other sites

Asior - spoko - kolczatka w domu chwilowo - dla bezpieczeństwa i w celach nauki... Po jakimś czasie Nadzieja sunię uwolni...

I by było wszystko jasne - Wera jest nauczona chodzenia w kolczatce. Ona nie reaguje na nią tak, jak psy, które zakładają ją pierwszy raz. Pies, który zawsze chodził w takim oporządzeniu ma skórę na szyi bardziej przystosowaną do kolczatki.
Ja np. nie lubię używać łańcuszków zaciskowych... Kolczatka ma ograniczenie, łańcuszek tak nie do końca... Mój pies się dusił, a mocno ciągnął, nie dawaliśmy rady...
Psy, które bardzo ciągną (jak Wera), nie sprawdzą się na obroży i łańcuszku...
Rozmażą Opiekuna na glebie... A rozmazanej Nadziei nie chcemy...

A to zdjęcie znaczy - chcę wyjść na balkon... Proszę...

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/8797/dsc00272ds6.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjaciel_koni']
Psy, które bardzo ciągną (jak Wera), nie sprawdzą się na obroży i łańcuszku...
Rozmażą Opiekuna na glebie... A rozmazanej Nadziei nie chcemy...[/QUOTE]

aa no widzisz, myślałam,że ona spokojna na spacerze... A ja mam zboczenie na punkcie kolczatek :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjaciel_koni']Ja np. nie lubię używać łańcuszków zaciskowych... Kolczatka ma ograniczenie, łańcuszek tak nie do końca... Mój pies się dusił, a mocno ciągnął, nie dawaliśmy rady...
Psy, które bardzo ciągną (jak Wera), nie sprawdzą się na obroży i łańcuszku...
Rozmażą Opiekuna na glebie... A rozmazanej Nadziei nie chcemy..[/quote]

Właśnie po to mądrzy ludzie wymyślili dla psów haltery, bądz jak kto woli obroże uzdowe. :roll:

To, że Wera jest przyzwyczajona do kolczatki nie znaczy, że trzeba ją na nią skazywać do końca życia. Z resztą szczerze wątpię czy można się przyzwyczaić do uczucia, gdy coś wbija ci się w szyję. :razz: Druga sprawa, że pies może skojarzyć ból wywołany kolczatką z konkretną sytuacją, co w przyszłości może wywołać nieprzewidywalną reakcję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mefi']Właśnie po to mądrzy ludzie wymyślili dla psów haltery, bądz jak kto woli obroże uzdowe. :roll:
[/quote]

mądrzy ludzie w Hameryce? nie widziałem ustrojstwa ale nikt znający się na rzeczy z kim rozmawiałem na ten temat pochlebnie sie o tym wynalazku nie wypowiada. I nie to żebym był za kolczatkami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NadziejaA']Chcę zrobić własnie w ten sposób zeby w domu była obroza a na dworek kolczatka.[/quote]

Mój post powyżej dotyczył właśnie spacerów, bo logiczne, że w domu musi mieć obroże byś za coś mogła ją chwycić. :razz:

Halter w połączeniu z treningiem o niebo lepiej potrafi pomóc w oduczeniu psa ciągnięcia niż kolczatka. Żaden ze znanych mi szkoleniowców nie używa już kolczatki (powód - patrz mój poprzedni post, ostatnie zdanie).

Miałam trzy koszmarnie ciągnące psy z czego dwa oduczyły się tego właśnie na halterze. Mój pierwszy pies był "oduczany" ciągnięcia przy pomocy kolczatki - nie dość, że mu nie przeszło, to jeszcze pojawiły się inne negatywne efekty.

Kolczatka nie jest lekarstwem na ciągnącego psa!

P.S. Halter wygląda tak [URL="http://www.allegro.pl/item469063804_kantarek_halti_halter_wielka_wyprzedaz_szie.html"]>>>>>>[/URL]


Zbójni a ty widziałeś psi halter??? Tego nie wpycha sie psu do pyska i uzębienie nie ma tu nic do rzeczy. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbójini']nie, nie widzialem. albo mnie ktos wprowadzil w bład albo coś źle zrozumialem albo jest jeszcze inne ustrojstwo. Nie mniej jednak ja bym tego czegoś i tak raczej swojemu psu nie założył.[/quote]

No widzisz, a ja założyłam i to nie jednemu! I nie żałuję, bo dzięki halti nie mam rąk do kostek, a mój Hektor (42 kg) nauczył się, że atak na inne psy nie jest tolerowany przez pańcię. ;) Warunek - na halti się z psem nie biega! Nie piszę, że jest to super hiper fantastyczne rozwiązanie, ale na pewno jest lepszą alternatywą niż kolczatka.



Tak NadziejoA - może służyć za kaganiec, bo służy też m.in do oduczania psa gwałtownych ataków. Z resztą wszyscy biorą haltery za kagańce - ja tak jeździłam z psem autobusami MZK i pociągami i nikt się nie przyczepił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mefi']...........................
Halter w połączeniu z treningiem o niebo lepiej potrafi pomóc w oduczeniu psa ciągnięcia niż kolczatka. Żaden ze znanych mi szkoleniowców nie używa już kolczatki (powód - patrz mój poprzedni post, ostatnie zdanie).

Miałam trzy koszmarnie ciągnące psy z czego dwa oduczyły się tego właśnie na halterze. Mój pierwszy pies był "oduczany" ciągnięcia przy pomocy kolczatki - nie dość, że mu nie przeszło, to jeszcze pojawiły się inne negatywne efekty.

Kolczatka nie jest lekarstwem na ciągnącego psa!

P.S. Halter wygląda tak [URL="http://www.allegro.pl/item469063804_kantarek_halti_halter_wielka_wyprzedaz_szie.html"]>>>>>>[/URL]


Zbójni a ty widziałeś psi halter??? Tego nie wpycha sie psu do pyska i uzębienie nie ma tu nic do rzeczy. ;)[/quote]

Ale to wszystko nie zawsze się sprawdza...
Bywają psy (np. Shilla, która była u mnie na DT), którym nic nie pomaga, a ten paskudny halter przy psie rzucającym łbem i się na wszystkie strony niestety może powodować nawet poważne urazy.
Ja musiałam z niego zrezygnować...
Być może przy przeciętnym psie zdaje egzamin.

No i warunek - umiejętność prowadzenia w tym psa...
Nadzieja chyba takiej chwilowo nie posiada...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Nadzieja!
Ty wychodzisz z nią ubraną w kaganiec?:crazyeye:
Czy ona lubi szukać "przysmaków",[B]bo nie rozumiem w jaki celu łagodnemu psu smycz i kaganiec?[/B][/quote]

No nie... Teraz ja nie rozumiem...
Co do kagańca - to zależy od okoliczności, ale smycz ....
Psy powinny być na smyczy.
Chyba, że ma się własny teren lub zero innych użytkowników np. parku...

Ja swojego psa wyprowadzam wyłącznie na smyczy, chociaż mam go już 9 lat... Nie zawsze pies posłucha...
A przecież Wera jest u Nadziei bardzo krótko...
Równie dobrze mogła by uciec !
Nie należy stwarzać sobie i innym sytuacji trudnych i stresujących.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjaciel_koni']Ale to wszystko nie zawsze się sprawdza...
Bywają psy (np. Shilla, która była u mnie na DT), którym nic nie pomaga[/quote]

Oczywiście, że takie są i nie podlega to dyskusji. Nie każdy pies lubi obrożę, podobnie jak szelki, obrożę zaciskową czy halter. Po to jest tyle tych "urządzeń" by coś właściwego dobrać.


[quote]a ten paskudny halter przy psie rzucającym łbem i się na wszystkie strony niestety może powodować nawet poważne urazy.[/quote]

Dużo większe może spowodować kolczatka :razz: Po założeniu haltera pies zawsze macha łbem na prawo i lewo, tak jak przy pierwszym założeniu kagańca. Po kilku próbach i nagrodach pies przywyknie.

[quote]Być może przy przeciętnym psie zdaje egzamin.[/quote]

Miałam nieprzeciętnego, którego nie można było utrzymać na niczym - halter umożliwił normalne spacery.

[quote]No i warunek - umiejętność prowadzenia w tym psa...
Nadzieja chyba takiej chwilowo nie posiada...[/quote]

:-o Nie bardzo wiem o jaką umiejętność chodzi? Trzymania smyczy? Wystarczy psa przyzwyczaić do chodzenia w halti, tzn. przeczekać próby ściągnięcia go, a potem wychodzi się na spacery jakby pies miał normalną obrożę. Pies sam wyczuwa blokadę i przestaje ciągnąć. Ja w każdym razie żadnych wybitnych umiejętności w tej kwestii nie zdobywałam.

Jedyne zasady o jakich trzeba pamiętać, to te, że na halti z psem się nie biega, nie stosuje się też smyczy typu flexi. Halter powinien miec odpowiedni rozmiar i być dobrze dopasowany w części szyjnej (tak by pies nie mógł go ściągnąć).

Ale już się nie wymądrzam, w końcu to nie mój pies. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...