Olena84 Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 obaiwam sie ze sasiadow mniej interesuja te psy niz te dwie kobiety:(. Tak raczej innymi rzeczami sie interesuja ludzie, napewno nie dobrem zwierzat. poza tym tam chyba z 30 osob mieszka i dlugo dlugo nic. na tej dudziarskiej mozna porozwieszac ale tam chyba tez pustki:(. Quote
1qaz Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 To z forum labradorów : "Od wczoraj Mery ma już swój, upragniony, domek .C[B]zworo dorosłych ludzi będzie spełniało jej zachcianki[/B] ." poza tym są zdjęcia na 2giej stronie. To nie ta suczka. [url]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a5afdb3fc6ff1191.html[/url] <--zdjęcie Quote
sleepingbyday Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 no, to jest to, co znalazłam. ale czy oni by tam dali labka? miał iść do tzw złotych klamek. Quote
1qaz Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 Zobacz to zdjęcie, to zupełnie inne wnętrza niż u p. Zofii. Poza tym, tam czworo, a z tego co wiem, to tam gdzie Ruda jest tylko ona + jej córka... Quote
Becia66 Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 myślę że z plakatami to nie jest dobry pomysł. Sprawa zabrnie za daleko i wtedy baba na pewno już będzie sie twardo upierać ża pies zaginął... Upieram sie przy tym, że sąsiedzi wiedzą, wiedzą czy szukała czy nie... Quote
furciaczek Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 [quote name='Ra_dunia']Olena - sorry, ale nie wierzę w ani jedno słowo tej kobiety. Z pewnością miała już wystarczająco dużo czasu, żeby przygotować się do rozmowy z Tobą. Ludzie na prawdę potrafią pięknie grać i mówić to co chcemy usłyszeć. Tak jak pisze Reno - co w związku z tym z dwoma pozostałymi suczkami? I dlaczego ta kobieta taka zaskoczona była, że istnieją wizyty przedadopcyjne?? Przecież jak Maja była wydawana to wizyta też była...[/QUOTE] Cala sytuacja przypomina mi historie Eci, suki CC....rowniez bardzo ciepla, sympatyczna kobieta. Po adopcji zdawala relacje jakie pies robi kupki, co je itp. Po jakims czasie dowieduje sie ze suka uciekla...ze byly plakaty, informacje o nagrodzie, schron zawiadomiony itd...nastepnego dnia po informacji ze zaginela udalo sie znalezc suke w schronisku...zostala przywieziona z interwencji- na skraju wyczerpania! Blakala sie pod blokiem wlascicielki!! Stan psa wskazywal na to ze blakala sie od dlugiego czasu, ledwo zywa, wyglodzona. slaniajaca sie na nogach. odwodniona z krwotocznym zapaleniem jelit...blakala sie pod oknami tej baby!! Kobieta bardzo sprawnie klamala. zmieniala wersje, przekonywala....wiec nie wirzecie tej kobiecie, ludzie potrafia pisac piekne bajki! Mam nadzieje ze suczka sie odnajdzie!! Quote
Tola Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 Ja tez nieustannie myslę o suni i o tych 2 innych, które to babsko skazało prawdopodobnie na cierpienie:-( Mysle, ze warto rozwazyc pomysl tanitki - na pewno znajdzie się na wsi osoba, która przekaze więcej informacji o Mai... Quote
tanitka Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 słuchajcie, a moze nich Murka wiedziona troską o "uciekniętej" Maji zadzowni jeszcze i powie, że wyznaczona została nagroda za jej odnalezienie. Ta baba nie żyje dostatnio, może sie skusi? Kora ma przeczucie, ze Maja jest na Paluchu, mówi, ze jest tam taka podobna suka rozpłaszczona ciągle na ziemi. Kora ma być po niedzieli na Paluchu. Ja pojadę tam w sobotę. Quote
sisay Posted October 14, 2010 Posted October 14, 2010 Wiecie co, ja moze nie powinnam się wtrącac bo sama nie mogę w żaden sposób pomóc, ale przecież tu jest już kilkanaście stron gdybania i lania wody! A moze tak, a może inaczej, a co baba zrobi jak my zrobimy to czy tamto... Tam trzeba pojechac i postawić sprawe jasno: Wiemy, że oddała sukę i żądamy wskazania obecnego miejsca pobytu. Koniec kropka. Być może psa nie będzie trzeba odbierać, może ma dobre warunki? Może kobieta się boi że będzie go musiała wziąć z powrotem, a wcale go nie chce? Pomysł z akcją poszukiwawczą też jest dobry. Niech się nie czuje bezkarna i anonimowa, jest duża szansa ze nie wytrzyma presji i się wygada. Najpierw zapytać którego dnia dokładnie zaginęła suka, co miala na sobie - jaką obrożę, moze smycz, itd. - tu jest możliwośc oceny reakcji i wybadania czy kobieta mówi prawdę. Czy jest ktoś, kto może tam pojechać i załatwić sprawę na miejscu? Przez telefon to nic nie da. Czy Maja była pod opieką jakiejś fundacji? - na ogłoszeniach o zaginięciu warto podkreślić, że psa szuka fundacja, to brzmi poważniej. Sorry, ale proponowanie jej nagrody za oddanie psa nie mieści mi się w głowie. Z takimi ludźmi trzeba krótko i z góry. Jeśli jest tak jak piszecie, że to zbieraczka, to znaczy ze ma słabą psychikę i przy odpowiednim podejściu wymięknie. Mam wątpliwości, czy powinno się o tym wszystkim pisać publicznie ... Quote
gosia1701 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 nie dam rady przeczytać całego wątku więc mam kilka pytań gdzie Maja zaginęła chodzi mi o miasto? i czy reagowała na swoje imię? Quote
dara9 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 z tego co się orientuję w Warszawie...ale nie wiem czy reagowała na imię Quote
gosia1701 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 a i jeszcze jedno kiedy ona zagineła? Quote
gosia1701 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 czy to może być ona ? [IMG]http://www.psianiol.org.pl/img/animal/1812/2.jpg[/IMG] Quote
tanitka Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 Maja zniknęła od baby w czerwcu 2010 z ul. Podskarbińskiej w Warszawie (grochów). N aimię reagowała, ale to był bardzo wycofany pies, czy teraz reaguje, nie wiemy. Quote
tanitka Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 jest bardzo podobna, Murka powinna się wypowiedzieć. A ta sunia gdzie jest? Quote
sleepingbyday Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 niestety, przepraszam was, ale[B] nie możemy powiedzieć, że wiemy o oddaniu mai do budy!!!!!!![/B] probowalabym przez sąsiadów, moge spróbowac sie dowiedziec, czy w najbliższych okolicach jest jakis zaprzyjaxniony psiarz, jeśli tak, to moze kojarzy? co do nagrody (bo jest to jakiś pomysł do rozważenia) - obiecanki, cacanki ;-). ona tez obiecywała. jasne postawienie sprawy przez przedstawicieli fundacji (najlepiej inspektorat), z dokładnie ustalonym scebariuszem, poprzedzony wywiadem... my tu odstawiamy gadki, bo niestety nie można działac na hura, jakos to będzie, musimy sprawę pzremyślec, a poza tym - szukamy ludzi od mary i łaty! Quote
Murka Posted October 15, 2010 Author Posted October 15, 2010 Jeju, serce mi zadrżało, to samo Majciowe przerażone spojrzenie... Grzbiet jakby ciemniejszy, ale to może wina innego światła/aparatu... Tylko uszy mi nie pasują, są trochę za wysokie, Majcia miała takie kłapciaki. A można więcej fotek i więcej info? Jakiej sunia jest wielkości, jaki wiek itd.? Maja była wysterylizowana. Quote
yoko100 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 Ta sunia ze zdjecia ma jak na moje oko ciemniejsza siersc i jest chudziutka Quote
gosia1701 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 jutro będę wiedziała czy jest wysterelizowana [IMG]http://www.psianiol.org.pl/img/animal/1812/1.jpg[/IMG] [IMG]http://www.psianiol.org.pl/img/animal/1812/3.jpg[/IMG] [IMG]http://www.psianiol.org.pl/img/animal/1812/4.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted October 15, 2010 Author Posted October 15, 2010 Jestem na 90% pewna, że to jest Maja... Gdzie ona jest? Czy to możliwe,żeby to była ona??? To zdjęcia jak patrzy w aparat to jakby nie ona, ale te z boku to cała Maja. Tylko te uszka trochę inne. Mam zgrzyta naprawdę. Quote
sleepingbyday Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 no, ale jak kształt uszu inny, to wiecie, raczej nie ma siły - przeciez nie była na operacji plastycznej. Quote
Basia1968 Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 na zdjęciu poniżej z pobytu u Murki to widać, że to ta sama sunia - tylko teraz jest chudsza i to o wiele. [IMG]http://img117.imageshack.us/img117/4948/maj2zw9.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.