bonsai_88 Posted March 15, 2009 Author Posted March 15, 2009 No przy porodzie też służyłam za model pokazowy :evil_lol:. Pan doktor tłumaczył na przykładzie jak się szwy kładzie :lol:. Kładł tak długo, że aż znieczulenie przestało mi działać i parę ostatnich założono mi bez znieczulenia [chociaż po PORODZIE to mi zęba na żywca rwali, a ja i tak siedziałam z uśmiechem na pyszczku - nic mnie nie ruszało :evil_lol:].... ale właśnie praktykantów miło wspominam - chłopak stał i starał się wniknąć w ścianę [btw. zastanawiałam się później, czy faktycznie chce być ginekologiem :diabloti:], a dziewczyna po porodzie, jak zabrali mi małego do badań, a ja jeszcze leżałam na łóżku porodowym po posiedziała ze mną, tłumaczyła co teraz będzie się dziać z moim organizmem [w sensie na czym polega zwijanie macicy, laktacja itp]... aż można było mieć wrażenie, że do egzaminu powtarza, ale grunt, że miał była ;) Kamil w końcu znalazł dentystkę [btw. chyba najdroższą w Gliwicach - parę lat temu za kanałówkę w trzonowym chciała ode mnie... 500 zł :crazyeye:. Do dzisiaj chodzę z otwartym zębem, nerwowi się zmarło gdzies po drodze :evil_lol:]. Dzisiaj nic przy zębie mu nie robiła, ale za to przepisała parę antybiotyków, co by stan zapalny zszedł :roll:. Ma sie pokazać w środę... ponieważ sknera ze mnie kazałam mu najpierw spytać się o cenę leczenia anim siądzie na fotel.. niestety jeśli jemu zaśpiewa tyle co mi to trzeba będzie poszukać kogoś innego :roll:. No cóż, w tygodniu w razie czego będzie łatwiej :eviltong: Quote
Asiaczek Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 [quote name='bonsai_88'][B]Asiaczek[/B] a co dostanę w zamian :diabloti:? Ja dzisiaj w gorszym humorze. Pomijając wczorajsze spacery o świcie [przez które byłam padnięta cały dzień :placz:] zostałam wczoraj okradziona, spieprzyłam tylko 3 doświadczenia na chemii [na 2 możliwe, więc mam naprawdę DUŻY talent :diabloti:], zacięłam w kiblu, zepsułam komputer [jak tylko usiadłam to poszedł dym :crazyeye:] i dmuchawę do suszenia rąk [koleżanka suszyłam minute wcześniej - działało... ja podeszłam - przestało :mad:].... a na dodatek Kamil właśnie pojechał na pogotowie, bo cały spuchł od zęba. Wcześniej jechać nie mógł, bo dopiero teraz wróciłam, a nie miał z kim małego zostawić :shake:.... Ps. A... i w piątek rozwalił mi się rower w środku lasu w czasie treningu z Birmą...[/quote] Boshe, no toś miała rzeczywiście krzywy dzień... A jak dzisiaj się zaczął tydzień? pzdr. Quote
malawaszka Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 [url]http://lh5.ggpht.com/_5kzHL2WFmpQ/SbFthr1l_gI/AAAAAAAABDk/C9_9riSXHvo/s640/IMG_4891.JPG[/url] :lol: coście zrobili Bianeczce? :mad: Quote
Rybka_39 Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 Przyszłam powitać wszystkich, widzę, że niektórzy mieli ostatnio nieciekawy dzień, współczuję. Spóźnione życzonka dla Bianeczki i całuski dla Birmy!:multi::multi: Quote
bonsai_88 Posted March 16, 2009 Author Posted March 16, 2009 Tydzień zaczął mi się kiepsko - popsuł mi się jedyny działający w domu telefon, a musiałam prę spraw załatwić. Na szczęście udało mi się go naprawić i już wszystko załatwione :p... [B] Malwaszka[/B]... na pewno chcesz wiedzieć, co myśmy jej robili :evil_lol:? Swoją drogą Bianeczka prawie nic nie tyje... je dużo, praktycznie do oporu, a nadal jej żebra widać :roll: Quote
groszek83 Posted March 16, 2009 Posted March 16, 2009 Cześć wariatki:multi: Pech panoszy sie i tutaj:shake: Współczówam:shake: A jeszcze musze napisać że Birma ma cud fryzurke:loveu: Ale byłam miła jak nie ja:roll: Quote
bonsai_88 Posted March 16, 2009 Author Posted March 16, 2009 Pech chyba poooowoooooli mija :razz:... Jeśli chodzi o fryzurkę Birmy, to młoda już jest ścięta inaczej :diabloti:. Ścięłam jej tułów i tylne łapy krócej, czekam na natchnienie, żeby się przednimi łapkami zająć :evil_lol:... Swoją drogą jak widać do końca normalna to ja nie jestem :evil_lol: [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310142412625583954]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Moje najpiękniejsze słońce :loveu: [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310144029002965442]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310149652103976562]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Jestem piękna? Jestem? [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310144822429996690]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Razem też się bawimy :cool3: [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310145557627758450]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Miłość kwitnie :loveu::evil_lol: [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310149275144176690]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Bawimy się... czy tego chcesz czy nie :evil_lol: [url=http://picasaweb.google.pl/gajeeka/NaBoisku?authkey=Gv1sRgCJ2Kp8isz8i_FA#5310142125112037730]Picasa Web Albums - Ania - Na boisku :)[/url] Aż wstyd przyznać, ale dopiero dzisiaj miałam czas dokładnie przejrzeć fotki od Ani :oops:... Quote
bonsai_88 Posted March 17, 2009 Author Posted March 17, 2009 Pech trwa nadal... dzisiejszym hitem było zorientowanie się, że zapomniałam karty do bankomatu i w portfelu mam 50 gr... zorientowałam się stojąc na środku rynku w Krakowie i zastanawiając jak mam wrócić do Gliwic :diabloti: [B]SMOK WŁAŚNIE ZACZĄŁ SAM CHODZIĆ PO DOMU :multi:[/B] Quote
malawaszka Posted March 17, 2009 Posted March 17, 2009 [quote name='bonsai_88'] [B]SMOK WŁAŚNIE ZACZĄŁ SAM CHODZIĆ PO DOMU :multi:[/B][/quote] sama nie wiem czy gratulować czy współczuć :evil_lol: :loveu: no i jak wróciłaś? no i chcę wiedzieć co jej zrobiliście :diabloti: :eviltong: Quote
bonsai_88 Posted March 17, 2009 Author Posted March 17, 2009 Kiedy ja sama nie wiem, co jej się stało, że ją tak wykręciło... może cytryny się najadła :evil_lol:. Z chodzeniem małego bardzo się cieszę, bo Smok ma już prawie 20 miesięcy :roll:. Bardzo długo bał się puścić, taki lęk psychiczny miał tez przy siadaniu samemu [trzeba się było trzymać łapek czy grzechotki :evil_lol:]. Ostatnio sporo chodził po domu z samochodem - dostał taki fajny, duży, do siadania. Z tyłu samochodu jest rączka do pchania... właśnie tej rączki się trzymał i sobie biegał po domu :p. Jako kochająca matka przemilczę, bo momentami samochodzik podnosił i biegał z samochodzikiem nad ziemią [ale grunt, ze się trzymał] :evil_lol:. Wróciłam dzięki posiadaniu przy sobie dowodu osobistego... tylko cały Kraków przeleciałam w poszukiwaniu banku PKO. Na koniec okazało się, że pod bankiem stałam jak odkryłam brak karty :diabloti: Quote
Asiaczek Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 Rzeczywiście, tez nie wiem, czy smiać się z ostatniego Twojego pecha, czy płakać nad nim... Ale wyczynu Smoka - gratuluję!!! Pzdr. Quote
Asiaczek Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 Grunt, to myslec i patrzec pozytywnie. Wiem, wiem, czasami trudno, ale trzeba próbować.:lol: Pzdr. Quote
bonsai_88 Posted March 18, 2009 Author Posted March 18, 2009 [B]Asiaczek[/B] teraz to ja już staram się z pecha śmiać... jakbym zaczęła płakać, to już bym rady nie dała :evil_lol:... Quote
Mudik Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 Oby się ten pech skończył wreszcie, to jak wróciłaś???:roll::-o Quote
bonsai_88 Posted March 18, 2009 Author Posted March 18, 2009 Mudik pieszo :diabloti:.. w końcu Birma zaprawiła mnie w długich spacerach, co to dla mnie 120 km :evil_lol:... a na poważnie wydało się jak dokładnie czytasz moje posty :placz:. 4 wiadomości na twoją pisałam: [quote name='bonsai_88']Wróciłam dzięki posiadaniu przy sobie dowodu osobistego... tylko cały Kraków przeleciałam w poszukiwaniu banku PKO. Na koniec okazało się, że pod bankiem stałam jak odkryłam brak karty :diabloti:[/quote] :mad: Quote
Mudik Posted March 18, 2009 Posted March 18, 2009 widziałam ten post, tylko ja czasem szybciej odpisze niż się do końca otworzy:evil_lol:, albo ślipa jestem może zobaczyłąm o Smoku zleciąłam do dołu strony i nie zauważyłam Quote
Vectra Posted March 19, 2009 Posted March 19, 2009 Ty Smerfetka , doszedł mail ? wysłałam Ci coś , tylko coś tam wróciło .... może skrzynkę masz przepełnioną ? :diabloti: Quote
bonsai_88 Posted March 19, 2009 Author Posted March 19, 2009 [B]Vectra[/B] nic mi nie doszło :placz:... ale opróżniłam całą skrzynkę, może teraz spróbuj wysłać :cool3: [B]Aganetha[/B] cześć ty normalna :diabloti: Quote
bonsai_88 Posted March 20, 2009 Author Posted March 20, 2009 Przyszłam powiedzieć, że jutro jadę na wystawę z Birmą :diabloti:... JBK strzeż się :evil_lol:. Quote
zerduszko Posted March 20, 2009 Posted March 20, 2009 [quote name='bonsai_88']Przyszłam powiedzieć, że jutro jadę na wystawę z Birmą :diabloti:... JBK strzeż się :evil_lol:.[/quote] A gdzie?? Bo tu chyba w okolicy :razz: Wpadnę ją pogłaskać :eviltong: przydało by mi sie zwolneinie, robić mi sie nie chce :diabloti: Quote
Okamia Posted March 20, 2009 Posted March 20, 2009 nom ładnie :P A będziesz wystawiać siebie czy Birmę?:evil_lol: A może Birma Ciebie? Quote
bonsai_88 Posted March 20, 2009 Author Posted March 20, 2009 [B]Zerduszko[/B] w Katowicach :p... Jeśli masz zamiar przyjechać to odezwij się na numer 793-391-851 :cool3: [B]Okamia[/B] jeszcze nie wiem, kto kogo będzie wystawiał, ale i tak zdobędziemy pierwsze miejsce :diabloti: No... odespałam już wstawanie przed 7 rano, mogę coś napisać :evil_lol:. Smoczuś był dzisiaj na wystawie rewelacyjnie grzeczny [Vectra świadkiem :eviltong:]. Zrobił furorę wśród psów... paluszkiem trzymanym na wysokości psich pysków :evil_lol:. Parę psów wzięło sobie należną im część :diabloti:... do tego spotkaliśmy przepięknego malamuta, na którego widok moje dziecię dostało małpiego rozumu - wystrzeliło do przodu tak, że aż mi się wyrwało i na 4 pędziło do pieseczka :evil_lol:. Łapałam gada w biegu, co by nagle nie dorwał obcego psa [sama nie znoszę głaskania Birmy bez pytania :mad:]. Ze Smokiem na rękach podeszłam i spytałam się, czy możemy pogłaskać pieseczka... Mogliśmy, a pan zachwycał się Smokulcem - mały najpierw dał rączkę do powąchania, później delikatnie głaskał po pyszczku i karku, a na sam koniec próbował przytulić [niestety psiak miał kark za duży i Smok nie mógł go obiąć] :loveu:. Przy okazji ucieszyłam jedną panią, bo pozachwycałam się jej kundelkiem :eviltong:. Mówiła, że jej przykro, bo jak na pytanie "Jaka rasa" odpowiadała "Każda po trochu :evil_lol:" To ludzie szli sobie dalej :mad:... No... a teraz idę spać przed jutrzejszym wstawaniem :diabloti: Quote
zerduszko Posted March 20, 2009 Posted March 20, 2009 A o której będziesz i co jutro biega?? [B]Vectry [/B]prosieta może :razz: :lol: Ja to od 10 lat wybieram sie na wystawe do katosów i nigdy nie byłam :eviltong: Zawsze coś. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.