bonsai_88 Posted August 13, 2010 Author Posted August 13, 2010 Melduję, że postanowiłam z Birmą i Smokiem wystartować w zawodać dogtrekkingu :diabloti:. Trasa ma 27 km, start za 2 tygodnie. Dla mnie i Birmy to drobiazg, ale trzymajcie kciuki za Smoczka [którego pewnie będę musiała większą część trasy przenieść :evil_lol:]. Po za tym szukam noclegu w Warszawie dla całej naszej trójki na 10-12 wrzenia, kto chętny :diabloti:? Quote
zerduszko Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 [quote name='bonsai_88']Melduję, że postanowiłam z Birmą i Smokiem wystartować w zawodać dogtrekkingu :diabloti:. Trasa ma 27 km, start za 2 tygodnie. Dla mnie i Birmy to drobiazg, ale trzymajcie kciuki za Smoczka [którego pewnie będę musiała większą część trasy przenieść :evil_lol:]. Po za tym szukam noclegu w Warszawie dla całej naszej trójki na 10-12 wrzenia, kto chętny :diabloti:?[/QUOTE] A gdzie startujecie? Quote
bonsai_88 Posted August 13, 2010 Author Posted August 13, 2010 W Brennej, 28.08 ;). Na szczęście jedzie z nami Kamil [ojciec Smoka], więc mamy dużą szansę na ukończenie trasy.... w jeden dzień :D Quote
evel Posted August 13, 2010 Posted August 13, 2010 [quote name='bonsai_88']Hej hej, melduję sie ponownie... [...] Birma porobiła ozdobne ślaczki na nogach paru osób z mojej rodzinki. A mówiłam - dajcie mi psa, da sobie z nią radę dużo lepiej niż wy to się kłócili, że będzie musiała siedzieć w domu... a mówiłam - dajcie mi psa, bo przy mnie nie gryzie to stwierdzili, że jazda pociągiem na mazury byłaby dla niej zbyt męcząca... A mówiłam - jak już musicie ją zostawić to przynajmniej zakładajcie jej kaganiec, może w nim spokojnie pić wodę... Najwyraźniej ta opcja też im się nie podobała....[/QUOTE] I to jest właśnie jeden z powodów, dla którego jestem wstrętnym potworem i wolę psa naćpać aviomarinem i zabrać ze sobą na drugi koniec Polski niż zostawić w domu :roll: [URL]http://lh3.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHYSCfBjaI/AAAAAAAABPs/b2A9W7orh64/s720/IMG_6097.JPG[/URL] Rany, zazdroszczę... Moja suka ostatnio, jak próbowałyśmy ją nakręcić na frisbee, to gdyby mogła, popukałaby się palcem w czoło co najwyżej :evil_lol: Quote
bonsai_88 Posted August 13, 2010 Author Posted August 13, 2010 [B]Evl[/B] Birma nie ma najmniejszych problemów z jazdą czymkolwiek - to moja mamusia się martwiła, że biedna dziewczynka będzie całe dnie w domu i się nudzić będzie.... taka biedna :diabloti:. Za to nie pytaj mnie czemu, ale jak poinformowałam mamę, że jadę do Krakowa, to pierwsze pytanie brzmiało "A psa zabierasz?". Dopiero później mama zainteresowała się czy zabieram też dziecko :evil_lol:. A co do frisbee - przypominam, że widzisz na tych zdjęciach 2 LATA nakręcania Birmy :roll:... Pod tym względem jest ona niesamowicie tępa [np. frisbee jest ciekawe tylko w moich rękach, no, ew. u Smoka :cool3:], nawet osoby startujące i [często] wygrywające w zawodach próbowały mi pomóc i rezygnowały. Za to teraz wszyscy po kolei są zaskoczeni jak się dowiadują, że przechodzimy poooowoooli do skoków :multi:. Quote
Kosmaty Gałganek Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 [quote name='bonsai_88']Melduję, że postanowiłam z Birmą i Smokiem wystartować w zawodać dogtrekkingu :diabloti:. [/QUOTE] To mam nadzieję, że Wam się spodoba i będzie kontynuacja w przyszłym roku :multi: Wtedy będę miała towarzystwo, bo w tym roku młody niestety za młody ;) [quote name='evl']Rany, zazdroszczę... Moja suka ostatnio, jak próbowałyśmy ją nakręcić na frisbee, to gdyby mogła, popukałaby się palcem w czoło co najwyżej :evil_lol:[/QUOTE] Moja tak ma na widok piłki i wszystkiego za czym normalny pies biega :evil_lol: Lenka czuje autentyczne obrzydzenie do tego typu rozrywek :roll: Quote
zmierzchnica Posted August 15, 2010 Posted August 15, 2010 Kolejni w dog-trekkingu :mad: Zazdroszczę :diabloti: Chciałabym dojść w pracy z Frotkiem do takiego etapu, gdzie mogłabym iść z nim na zawody.. to moje największe marzenie jak na razie ;) I baaardzo gratuluję nakręcenia na frisbee - u mnie pierwsze próby zainteresowania psa dyskiem skończyły się... jego ucieczką :cool1: Najbardziej nakręcona jest Lusia, której pogoń za frisbee kończy się dzikim przygnieceniem dysku do ziemi łapami :cool3: Quote
Obama Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 [quote name='bonsai_88'][B]Puchu[/B] A ja na jutro jestem umówiona z panem Wiesławem i Lexusem [ci to robią akrobacje :crazyeye:].[/QUOTE] O lepszych nauczycieli trudno,czasem oglądam ich filmiki i nie mogę przestać się zachwycać :) Obserwuję Wasz wątek bo fascynuję się frisbee,nasze talerze już w drodze :) Quote
bonsai_88 Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 No i byłoby na tyle z zawodami :(... niestety, na zawody nie pojadę, bo wyprowadziłam się z domu i nie będę miała jak dojechać. Może w przyszłym miesiącu w Olsztynie uda mi się dojechać [samochód będzie już naprawiony]. A jeżeli się nie uda, to Birma pożyje jeszcze ładnych paręnaście lat, kiedyś zdążymy wystartować :D. Ze złych wiadomości - w domu został również aparat, więc znowu będzie małe zdjęć. Za to jak będę miała czas to wam przedstawię KOTA. Kot jest rewelacyjny, czarno-biały, w środku nocy mruczy tak, że można z traktorem pomylić. No i w miarę tolerują się z Birmą. Co prawda Kot się jej jeszcze trochę boi, a Birma jest do obcych kotów średnio towarzyska, ale nie jest źle :). Quote
bonsai_88 Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 [B]M&S [/B]chyba nie muszę ci tłumaczyć, na czym polega wyprowadzka ;). O konkretniejsze szczegóły nie pytajcie, bo i tak na razie nie chcę o tym rozmawiać - zna je tylko TZ. Za to w końcu mam spokój, cały dzień bawię się z młodym, zajmuję Birmą, sprzątam gotuję i ogólnie odpoczywam :D. Niestety we wrześniu koniec sielanki - młody idzie do przedszkola, a ja szukam pracy. Niby TZ jest w stanie nas utrzymać, ale po pierwsze wolę sama cokolwiek zarabiać, a po drugie jeżeli nie zacznę pracować to nie będę miała kasy na studia... A nie chcę przestać studiować, chociaż w tym roku i tak muszę wziąć dziekankę. Do ukończenia studiów potrzebuję jeszcze jakieś 15 tysięcy [opłaty studenckie + dojazd + noclegi itp.], więc dość sporo kasy :(. Quote
zerduszko Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Oooo, poważna sprawa chyba. Mam nadzieję, że Ci się wsio uda! A co to za nowy kot? Teżetowy? Quote
bonsai_88 Posted August 16, 2010 Author Posted August 16, 2010 Tak, TZowy bezimienik poschroniskowy [jakąś tak jest nazywany po prostu kotem] ;). Już od paru dni siedzę i zastanawiam się jak go nazwać... A czy się wszystko uda? Musi się udać :D. Na szczęście teraz, na sam początek mam trochę kasy odłożonej [od roku przygotowywałam się do wyprowadzki. Miało to nastąpić trochę później, ale i tak nie jest źle] - niby tylko parę tysięcy, ale zawsze coś. Quote
M&S Posted August 17, 2010 Posted August 17, 2010 [quote name='bonsai_88'][B]M&S [/B]chyba nie muszę ci tłumaczyć, na czym polega wyprowadzka ;). [/QUOTE] Nie, zdażyło mi się wyprowadzić..... Quote
bonsai_88 Posted August 17, 2010 Author Posted August 17, 2010 [B]M&S[/B] tak też przypuszczałam ;). Quote
bonsai_88 Posted August 18, 2010 Author Posted August 18, 2010 Melduję, że mi odbija do końca... wprowadzenie się do nowego mieszkania rozpoczęłam z odkurzaczem i mopem w garści. Teraz, po paru dniach doszłam do etapu szorowania sufitów i ścian. No i nadal siedzę i kombinuję, gdzie mam swoje rzeczy pochować - w tej chwili miejsce moich ubrań jest na podłodze :(. Po za tym powoli poznaje z Birmą nowe miejsca spacerowe oraz okolicznych ludzi i zwierzaki. No i już, po zaledwie paru dniach dowiedziałam się, że jestem dziwna, bo wyprowadzam psa... a przecież lepiej go do ogródka wyrzucić i mieć święty spokój. A... Bo ja wam nie powiedziałam - mieszkam w kawalerce [olbrzymiej - 40 m2] w sporym domku. Cały domek został podzielony na 6 kawalerek [wszystkie podobnej wielkości]. Do wspólnej dyspozycji jest wielki taras [niestety, bez barierek - Smoku tam wychodzić nie może] i mały ogródek. Do tego w całym budynku mieszka aż 11 osób [liczę Smoka i roczną córeczkę od sąsiadów], wszyscy [po za maluchami ;)] mniej-więcej w moim wieku. Chociaż jak raz otworzył mi drzwi sąsiad co ma ponad 2 metry, tyle samo w barach i łysy kark to zrobiłam się o pół metra mniejsza :D. Po za wyglądem zawodowego mordercy to przesympatyczny gość z niego ;). Quote
bonsai_88 Posted August 18, 2010 Author Posted August 18, 2010 [B]Akaka[/B] na razie średnio wesoło - całymi dniami sprzątam, prawie nikogo nie znam w tej okolicy Gliwic. Z sąsiadów poznałam na razie 5 osób - dwójka wyjechała, jeden cały czas po za domem [tylko wieczorami muszę go prosić, żeby dał głośniej muzykę - inaczej słyszę tylko co 2 słowo i mnie cholera bierze :D], do kolejnego raczej pogadać nie pójdę [to ten wielki, o którym pisałam ;)], no i jest jeszcze dziewczyna z roczną córeczkę, jedyna która tak jak ja siedzi całymi dniami w domu ;). Quote
M&S Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Fajnie, same dobre wiadomości:) Miłego sprzątania i rozeznawania nowej okolicy!!! Quote
Jaga. Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='bonsai_88'][B]Akaka[/B] na razie średnio wesoło - całymi dniami sprzątam, prawie nikogo nie znam w tej okolicy Gliwic. Z sąsiadów poznałam na razie 5 osób - dwójka wyjechała, jeden cały czas po za domem [tylko wieczorami muszę go prosić, żeby dał głośniej muzykę - inaczej słyszę tylko co 2 słowo i mnie cholera bierze :D], do kolejnego raczej pogadać nie pójdę [to ten wielki, o którym pisałam ;)], no i jest jeszcze dziewczyna z roczną córeczkę, jedyna która tak jak ja siedzi całymi dniami w domu ;).[/QUOTE] no to był trochę żart ;) sama mieszkałam w takich warunkach kilka lat po przyjeździe do Warszawy no i nie wspominam tego miło. także podziwiam Ciebie że dajesz sobie tam radę, ja już chyba za stara na to jestem ;) brrr jak sobie przypomnę to aż mnie ciarki przechodzą... Quote
bonsai_88 Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 Aż tak strasznie to nie jest - jakby nie było mieszkanie jest całkiem spore [jak na kawalerkę, niektórzy przerobili swoje na mieszkania 2-pokojowe, ale ja wolę postawić parawan - w dzień można go złożyć i jest jeden olbrzymi pokój, a w nocy mamy trochę prywatności przed Smokiem], ludzie mieszkający tutaj są naprawdę fajni i pomocni [TZ mieszka tutaj od roku, więc mu pod tym względem wierzę], właściciel budynku też fajny... A tak swoją drogą to wieczorem będę omawiać warunki pracy ;). Praca bardziej dodatkowa niż na utrzymanie się - będę robić za cieciową i sprzątać klatkę schodową, zajmować ogródkiem no i mam zająć się trochę mieszkaniem "szefa" [który ogólnie mieszka w Niemczech, więc tutaj mu się nie chce sprzątać]. Quote
Jaga. Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 no to nie najgorzej... ale ja już bym tak nie mogła mieszkać... nie wspomnę o tym że znaleźć mieszkanie gdzie można trzymać psa to wyczyn :( powodzenia w omawianiu warunków :) zawsze dobrze mieć jakąś pracę i dodatkowe pieniążki, choćby niewiele Quote
bonsai_88 Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 [B]Akaka[/B] jeżeli chodzi o psa to... właściciel domu jest Musią zachwycony - bo się słucha i nie szczeka :D. Quote
bonsai_88 Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 A teraz, dla odmiany, powklejam zaległe zdjęcia z Krakowa ;) Buszująca w zbożu [img]http://lh4.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHMGwi7TMI/AAAAAAAABKg/M7Mlc7Tbi-Y/s640/IMG_6026.JPG[/img] [img]http://lh5.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHMRmclRLI/AAAAAAAABKs/4sAYTI_uQyk/s512/IMG_6032.JPG[/img] [img]http://lh4.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHOvRl16YI/AAAAAAAABMc/9JWiWzoLvoM/s640/IMG_6052.JPG[/img] [img]http://lh6.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHPRMfwWzI/AAAAAAAABM0/2Q3RodmVVd4/s640/IMG_6047.JPG[/img] [img]http://lh3.ggpht.com/_UMtcpH15cCM/TGHXPuMPZWI/AAAAAAAABOs/t2o0-6GyCpY/s640/IMG_6077.JPG[/img] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.