Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]panbazyl[/B] - to dopiero musiała być przygoda :lol: Mnie wczoraj jakaś młoda dziewczyna (na oko wiek licealny) wyrzucała z... Lasu. Kazała mi się wynosić z tymi psami :p Skoro ludziom pies w lesie (na smyczy oczywiście) przeszkadza, to trudno się dziwić, żeby znosili go w komunikacji miejskiej :roll:

Link to comment
Share on other sites

no tak. Ja zanim wsiadłąm do tego szynobusu z psami wczesniej poszłam z nimi na mały spacer - po mieście wojewódzkim, zeby nie było, ze gdzieś na wsi. I uslyszałam od jednego gościa w wieku słusznym - a po co pani te psy, kup se pani krowe..... a potem tego gościa spotkalam w tym własnie szynobusie.... Przesiadł się biedaczek na sam koniec szunobusu, bo stwierdził, że on z psami jechać nie będzie.... Miał tylko pecha, bo maszyniście się psy podobały - zostawil specjalnie dla psów otwarte drzwi aby sobie popatrzyły przez okno - vide zdjęcie, a poza tym psy mialy już spory fan klub w szynobusie - dziadek więc wyniósł się na koniec wagonika i nie miał z kim gadać jakie to te psy brudne i śmierdzące i złe są.

Link to comment
Share on other sites

Wiekszośc zwyklych obywateli reaguje na psy usmiechem, kondukktorzy w pociagch w wiekszości tez :) kiedys jedn pan konduktor, gdy jechalam ze szczeniakiem basenji az sie przysiadl na kilkanascie minut do nas:) szczeniaczek akurat wstal z drzemki /jechalismy kawał drogi/ , skorzystal sobie z pieluszki /siusiu/ i zamist siedzec w transporterku buszował po moim plecaku-akurat jak wszedl pan konduktor, z plecaka wyjrzała pomarszczona ,zdziwiona gebusia- i własnie na ten widok konduktora zachwycil i sprawdzanie biletów musialo dobre kilkanascie minut poczekac :)
zwykle tez jak jade z psem luzem i pies siedzi sobie na siedzeniu obok /ma swój kocyk/ to tez nie ma problemu, konduktorzy sprawdzaja tylko czy ten kocyk pod psia pupa jest i jest ok.

le trafiają się tez osoby które na widok transporterka wnoszonego do przedziału od razu komentują ...na nie...
kiedys weszłam sobie do przedzialu w którym siedziala sobie paniusia z córcia -określenie własciwe -paniusia i córcia-obie cukierkowe, córcia na rózowiutko i spaslaczek przez cala droge marudzący, wiercacy sie, włażacy mamusi na głowe /zero jakiejkolwik kindersztuby/, do tego obajadajacy sie rozmaitymi slodkosciami i puszczajacy wiaterki -fuj
a paniusia była zgorszona ze ja PSY wnosze do przedzialu bo psy smierdza O_O
na moj komentarz długo czekac nie musiala i zaraz sie zamkneła he he

kiedys znowu jeden facet-starszy dziadek, wrypał sie do przedzialu gdzie ludzi juz było dosyc sporo i miedzy innymi ja z suczką w transporterku- jechałysmy na wystawe do Leszna. Panu oczywiście sie nie posodbało ze pies tu jedzie, wogóle najlepiej go wywalic na korytarz albo przynajniej na te pólki na góre, zaczął sie awanturowac ze on mnie stad zaraz wyrzuci bo mu ciasno tu jest a pies mu sie panoszy itd-wezwal konduktora coby mnie wywalił ! ale konduktor nie głupi, był tu wczesniej sprawdzac bilety, wiedzial ze ja jade juz bardzo dlugo a ów dziadek wlazl dopiero i kazał sie dziadkowi uspokoic bo ja siedzialm ws=czesniej i mam prawo tam siedziec, a jak mu sie nie podoba to niech sobie inny przedzial znajdzie bo nikt mu tu nie kaze siadac, a innym pasazerom do tej pory mój pies nie przeszkadzał :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Raczej tak,dla psa na smyczy kupujesz bilet,a ten w transporterze to..bagaż..a w bagaż konduktor nie zagląda. Jeśdziłam niedawno z trzema w jednym transporterze plus jeden duży na smyczy..i ani w pociągu ani w PKSie problemów nie miałam żadnych-chociaż te w transporterze było słychać,bo sie deptały nawzajem i warczały na siebie :D.Tylko z transportera żadnego nie wyciągałam na całej trasie(bagaż to bagaż).

Link to comment
Share on other sites

Ja teraz regularnie jeżdzę na różnych trasach z 2 psami i nie ma problemu.Z reguły oba w jednym transporterze (i kupuje bilet na bagaż) - transporter nie należy do małych :)Lub czasem tylko jeden w transporterze, a drugi na smyczy i w kagańcu.W obu przypadkach nie ma problemu i konduktorzu zaglądają czasem do transporterka i wiedzą, że są tam 2 psy :)

Link to comment
Share on other sites

No pewnie- zawsze mozesz zabrac albo wielka klaciore,albo wilki transporter materialowy i rozstawic w przedziale dla podróznych z wiekszym bagazem recznym albo w przedziale dla rowerow ;)
koleznaka jechala tak z 3 amstaffami-jednego miala na smyczy a dwa siedzialy w tym materialowym:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tascha']No pewnie- zawsze mozesz zabrac albo wielka klaciore,albo wilki transporter materialowy i rozstawic w przedziale dla podróznych z wiekszym bagazem recznym albo w przedziale dla rowerow ;)
koleznaka jechala tak z 3 amstaffami-jednego miala na smyczy a dwa siedzialy w tym materialowym:)[/QUOTE]

Naprawdę są takie transportery? I naprawdę nikt się nie czepia?:evil_lol: Bo mi by zależało na jechaniu tylko 40 minut pociągiem.. Tylko targanie potem tego transportera przez całe miasto to też musi być zabawne ;) Kurczę, ten przepis jest strasznie głupi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Naprawdę są takie transportery? I naprawdę nikt się nie czepia?:evil_lol: Bo mi by zależało na jechaniu tylko 40 minut pociągiem.. Tylko targanie potem tego transportera przez całe miasto to też musi być zabawne ;) Kurczę, ten przepis jest strasznie głupi.[/QUOTE]
Na taki wielki transporter to kup bilet na nadbagaż i masz to odbyte.. A przepis nie jest wcale głupi..Bo dla współpasażerów bez psów jednak taki transporter w którym psiaki siedzą-jest mniej kłopotliwy niż sfora n 3-5dużych sztuk na smyczy.. W samochodzie też rozsądny człowiek,wiozący kilka psów,jakoś je zabezpiecza,a nie wiezie luzem na siedzeniu

Link to comment
Share on other sites

E, z materiałową klatką jeszcze nie jest najgorzej, przynajmniej jest lekka ;)

My ostatnio korzystałyśmy bezproblemowo z PKP Regio, przy wielkiej sympatii ogółu (BOŻE PIESEK! W RÓŻOWEJ OBRÓŻCE! JAKI SŁODKI!) po tym jak nas pan w PKSie nie chciał zabrać, burak jeden :roll:

Link to comment
Share on other sites

Evel, najlepiej przed podróżą PKSem sprawdzić regulamin przewoźnika,potem zadzwonić na centrale i dopytać.Jesli regulamin zezwala na przewoz psów i potwierdzą ci to telefonicznie,a pies ma kaganiec i ksiazeczke ze szczepieniem,jest czysty i nie rzuca sie kazdemu do gardla...to kierowca moze sobie nie chciec,ale ma psa przewieźć.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie regulamin jest bardzo nieprecyzyjny, bo nie wiadomo w końcu, czy można wozić psy w kagańcach i z książeczką, czy to zapis jedynie dla psów przewodników. W sumie masz rację - przed ewentualnym następnym razem zadzwonię do centrali.

Facet najpierw spytał, jaki to pies. Zakładam, że spodziewał się joreczka o wadze maks 1,2kg :evil_lol: a tu na niego spojrzała moja czarna kulka i zamachała ogonkiem - zwykle taki widok rozczula nawet bandę dresów :evil_lol: To facio stwierdził nagle, że nieeeee, że on ostatnio miesiąc czasu wyskubywał fotele z sierści jak zabrał psa! Na moje uwagi, że a. pies będzie w kocu, b. pies NIE BĘDZIE siedział na siedzeniu, c. pies BĘDZIE siedział w nogach na podłodze, powtarzał w kółko to samo, jakby mu się płyta zacięła. No cóż, nie chciał zarobić to nie, co ja mogę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']No właśnie regulamin jest bardzo nieprecyzyjny, bo nie wiadomo w końcu, czy można wozić psy w kagańcach i z książeczką, czy to zapis jedynie dla psów przewodników. W sumie masz rację - przed ewentualnym następnym razem zadzwonię do centrali.

Facet najpierw spytał, jaki to pies. Zakładam, że spodziewał się joreczka o wadze maks 1,2kg :evil_lol: a tu na niego spojrzała moja czarna kulka i zamachała ogonkiem - zwykle taki widok rozczula nawet bandę dresów :evil_lol: To facio stwierdził nagle, że nieeeee, że on ostatnio miesiąc czasu wyskubywał fotele z sierści jak zabrał psa! Na moje uwagi, że a. pies będzie w kocu, b. pies NIE BĘDZIE siedział na siedzeniu, c. pies BĘDZIE siedział w nogach na podłodze, powtarzał w kółko to samo, jakby mu się płyta zacięła. No cóż, nie chciał zarobić to nie, co ja mogę ;)[/QUOTE]
Nie chciał,tak jak myślałam,przez swoje widzimisię. Przepisy dot. psów przewodników są określone jano(poprzez słowo "przewodnik" :D). A co Ty możesz? Możesz mieć w komórce właśnie tel do centrali..Dzwonisz przy Panu kierowcy,pytasz,czy psa mozesz przewieźć,słyszysz: TAK(bo dzwoniłaś wczesniej)..i patrzysz na Pana z uśmiechem mówiąc do tel: Taaak? A Pan Kierowca takiego a takiego kursu mówi,że..absolutnie nie moge z psem jechać :D.. Uwierz-wzrok kierowcy Cię zabije,ale dojedziesz do celu :D.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=century gothic][SIZE=2]Ja się wtrącę co do kwestii transportera i kilku zwierząt w nim. Jasne- wszystko zależy od konduktora i reszty pasażerów. Jednak sugerowanie, że można przewozić kilka sporych psów w ramach bagażu (czy- "nadbagażu") bo wciśniętych do jednego transportera/torby moim zdaniem nie ma żadnego oparcia w przepisach i regulaminie (sprawdziłam na razie tylko TLK Intercity). Jeśli ktoś ma jakąś podstawę prawną a nie jedynie swoje doświadczenia to prosiłabym o podrzucenie, z chęcią się zapoznam :)

Ja znalazłam w każdym bądź razie coś takiego tu: [URL]http://intercity.pl/pl/dokumenty/Przepisy i taryfy/BIP/RPO-IC - tekst ujednolicony zmiana 4 cz. bez wzorów.pdf[/URL]

§ 26
[/SIZE][/FONT][FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]Przewóz zwierząt
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1. Podróżny może przewieźć pod swoją opieką bezpłatnie, w ramach bagażu podręcznego –małe zwierzęta domowe (w tym psy), jeżeli nie są one uciążliwe dla współpodróżnych (np. z powodu hałasu, zapachu itp.). Przewożone zwierzęta powinny być umieszczone w odpowiednich pojemnikach (klatkach, pudłach, koszach itp.), zabezpieczających przed wyrządzeniem szkody osobom lub mieniu i umieszczone w miejscu przeznaczonym na bagaż podręczny. Podczas przewozu zwierzęta powinny pozostawać w pojemnikach, w których zostały umieszczone.
[/SIZE][/FONT][FONT=century gothic][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=sans-serif][SIZE=2][B]
[FONT=century gothic]Myślę, że z tego przepisu jasno wynika, że podróżny może przewozić w ramach bagażu podręczonego jedynie małe psy. I te małe psy mogą występować w większej ilości tylko wtedy gdy będą umieszczone w odpowiednim pojemniku. Pojemnik ten powinien być umieszczony nad/pod siedzeniami, w miejscu przeznaczonym na bagaż podręczny. Chyba nikt nie sądzi że da radę tam wsadzić kilka psów wielkości border collie ;)). Z kolei do większych oraz małych ale przewożonych poza pojemnikiem w moim odczuciu odnosi się pkt [SIZE=2]3[/SIZE]:[/FONT][/B][/SIZE][FONT=century gothic][SIZE=2]

[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]3.Pełnoletni podróżny może przewieźć odpłatnie, pod swoją opieką jednego psa, który nie jest umieszczony w pojemniku pod warunkiem, że:
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1)pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec, z zastrzeżeniem ust. 2;
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]2)posiada ważny bilet na przewóz psa (z adnotacją „Pies”), z wyjątkiem psów przewodników oraz aktualne zaświadczenie o szczepieniu psa przeciwko wściekliźnie
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=century gothic][SIZE=2][B]
Z tego z kolei moim zdaniem wynika, że psy większe od małych nawet jeśli są umieszczone w pojemniku to nie łapią się na pkt 1 gdyż w pojemnikach, w celu skorzystania z ulgi (którą jest nie tylko [SIZE=2]bezpłatny przewóz ale także możliwość przewozu przez jedną osob[SIZE=2]ę[/SIZE] kilku zwierzaków)[/SIZE], [SIZE=2]powinno się [/SIZE]przewozić jedynie małe zwierzęta domowe (a mały pies to nie taki który waży 20 kg ;)), a pojemniki te powinny być umies[SIZE=2]zczone nad siedzeniami czy w innych miejscach [SIZE=2]przeznaocznych na bagaż[/SIZE].

[/SIZE] [SIZE=2]I[/SIZE]nnymi słowy w większej ilości bezpłatnie i [SIZE=2]samodzielnie bez pomocy innych [SIZE=2]"dorosłych osób"[/SIZE][/SIZE] można przewozić jedynie małe psy (umieszczone w pojemnikach) a te większe można sobie wieźć w dużym transporterze, ale nie sprawi to że będziemy płacić za nie [SIZE=2]jak za nadbagaż i [/SIZE]unikniemy płacenia za bilety. [SIZE=2]N[/SIZE]o i do każdego takiego psa potrzebny jest jeden ludź, bo z ulgi w postaci [SIZE=2]bezpłatneg[SIZE=2]o [/SIZE]przewozu pod opieką tylko jednej osoby korzystają jedynie małe zwierzęta domowe (w tym małe psy) przewożone w ramach bagażu podręcznego[/SIZE]. W przy[SIZE=2]padku [SIZE=2]tych większych pewnie by i wpadła[/SIZE][/SIZE] opłata za nadbagaż bo taki spory transporter zajmuje dużo miejsca ;)
Dopuszczalny jest jak najbardziej przewóz [SIZE=2]jednego psa poza [SIZE=2]pojemnikiem i kilku w odp[SIZE=2]owiednim transporterze, ale tylko w konfiguracji: mały+kilka małych albo duży[SIZE=2]+kilka małych.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/B]

Czyli na przykład zestaw [SIZE=2]3 yorki i bernardyn może sobie jeździć z jednym człowiekiem pod warunkiem że yorki są w transporterze który mieści się nad siedzeniami/pod siedzeniami a bernardyn ma kaganiec, smycz i [SIZE=2]świadectwo szczepienia. Ale już zestaw 2 bernardyny- jeden w materiałowej klatce (bilet za dodatkowy bagaż) a drugi na sm[SIZE=2]yczy i w kagańcu (bilet na psa) n[SIZE=2]ie przejdzie- za oba trzeba będzie p[SIZE=2]łacić [SIZE=2]+ jeszcze za nadbagaż jak się klatki nie złoży + możliwość wywalenia z[SIZE=2] uwagi na brak smyczy i kagańca u pierwsze[SIZE=2]go[/SIZE] bernardyna + konieczność zorganizowania drugiej dorosłej osoby do przewiezienia [SIZE=2]pierwszego zaklatkowanego bernardyna[/SIZE] [SIZE=2]:)

Jakby ktoś chciał wieźć 20 yorków (zakładając że nie byłyby hałaśliwe, smrodzące[SIZE=2] itd) [SIZE=2]w jednym ale dużym transporterze,który za nic nie łapałby się w ramy bagażu podręcznego to moim zdaniem również nie do[SIZE=2]tyczyłby go[/SIZE] pkt 1, a to nie oznacza że płaciłby jedynie za nadbagaż[SIZE=2], lecz [/SIZE]po prostu nie mógłby całej [SIZE=2]gromady przewieźć [SIZE=2]w pojedynkę. Jeśliby się uparł na przewożenie ich w jednym dużym transporterze to [SIZE=2]musiałby uiścić opłatę za nadbagaż, wykupić bilet[SIZE=2] na każdego yorka i zorganizować dla każdego z tych psów [SIZE=2]dorosłego opiekuna, smycz, kaganiec i świadectwo szczepienia.[/SIZE][/SIZE][/SIZE]

Nie ma też możliwości przewiezienia dwóch y[SIZE=2]orków przez jedną osob[SIZE=2]ę, chyba że jeden z nich umieszczony jest w odpowiednim [SIZE=2]pojemniku.

Moim zdaniem gdy wiezie się jednego psa, np. bernardyna, to nawet jeśli jest on w klatce kon[SIZE=2]ieczn[SIZE=2]e jest opłacenie nie tylko bil[SIZE=2]etu na przewóz psa, ale także uiszczenie opłaty za dodatkowy bagaż w postaci rozłożonej klatki.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
[/SIZE][/SIZE]
Ja tak bym to interpretowała[SIZE=2], ciekawa jestem jakie są wasze pomysły [/SIZE][/SIZE][/FONT]:cool1: tylko prosiłabym w oparciu o regulamin i przepisy a nie własne doświadczenia bo ja też miewałam przeróżne :)

Edited by klaki91
Link to comment
Share on other sites

To super. Ja mam klatke transportowa z materialu ktora sie sklada w sekunde, pakuje do futeralu ktory jest plaski i ma dlugie raczki, mozna nosic jak torebke i wazy tyle co nic. Tylko troche za duzy do autobusu i pociagu, musze kupic mniejszy na bostona.
jeszcze musze sie zorientowac jak to jest w niemieckich pociagach.

Ulzylo mi, bedziemy mogli dalej zdobywac swiat :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Nowak']Na taki wielki transporter to kup bilet na nadbagaż i masz to odbyte.. A przepis nie jest wcale głupi..Bo dla współpasażerów bez psów jednak taki transporter w którym psiaki siedzą-jest mniej kłopotliwy niż sfora n 3-5dużych sztuk na smyczy.. W samochodzie też rozsądny człowiek,wiozący kilka psów,jakoś je zabezpiecza,a nie wiezie luzem na siedzeniu[/QUOTE]

Ale jednak w samochód ma inną dynamikę niż pociąg, a pies w pociągu i tak musi mieć kaganiec i być na smyczy ;) A jeśli komuś pies przeszkadza, to i w transporterze będzie.. No ale muszę się rozejrzeć za jakąś dużą materiałową klatką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91'][FONT=century gothic][SIZE=2]Ja się wtrącę co do kwestii transportera i kilku zwierząt w nim. Jasne- wszystko zależy od konduktora i reszty pasażerów. Jednak sugerowanie, że można przewozić kilka sporych psów w ramach bagażu (czy- "nadbagażu") bo wciśniętych do jednego transportera/torby moim zdaniem nie ma żadnego oparcia w przepisach i regulaminie (sprawdziłam na razie tylko TLK Intercity). Jeśli ktoś ma jakąś podstawę prawną a nie jedynie swoje doświadczenia to prosiłabym o podrzucenie, z chęcią się zapoznam :)

Ja znalazłam w każdym bądź razie coś takiego tu: [URL]http://intercity.pl/pl/dokumenty/Przepisy i taryfy/BIP/RPO-IC - tekst ujednolicony zmiana 4 cz. bez wzorów.pdf[/URL]

§ 26
[/SIZE][/FONT][FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]Przewóz zwierząt
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1. Podróżny może przewieźć pod swoją opieką bezpłatnie, w ramach bagażu podręcznego –małe zwierzęta domowe (w tym psy), jeżeli nie są one uciążliwe dla współpodróżnych (np. z powodu hałasu, zapachu itp.). Przewożone zwierzęta powinny być umieszczone w odpowiednich pojemnikach (klatkach, pudłach, koszach itp.), zabezpieczających przed wyrządzeniem szkody osobom lub mieniu i umieszczone w miejscu przeznaczonym na bagaż podręczny. Podczas przewozu zwierzęta powinny pozostawać w pojemnikach, w których zostały umieszczone.
[/SIZE][/FONT][FONT=century gothic][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=sans-serif][SIZE=2][B]
[FONT=century gothic]Myślę, że z tego przepisu jasno wynika, że podróżny może przewozić w ramach bagażu podręczonego jedynie małe psy. I te małe psy mogą występować w większej ilości tylko wtedy gdy będą umieszczone w odpowiednim pojemniku. Pojemnik ten powinien być umieszczony nad/pod siedzeniami, w miejscu przeznaczonym na bagaż podręczny. Chyba nikt nie sądzi że da radę tam wsadzić kilka psów wielkości border collie ;)). Z kolei do większych oraz małych ale przewożonych poza pojemnikiem w moim odczuciu odnosi się pkt [SIZE=2]3[/SIZE]:[/FONT][/B][/SIZE][FONT=century gothic][SIZE=2]

[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]3.Pełnoletni podróżny może przewieźć odpłatnie, pod swoją opieką jednego psa, który nie jest umieszczony w pojemniku pod warunkiem, że:
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1)pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec, z zastrzeżeniem ust. 2;
[/SIZE][/FONT][/FONT]

[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]2)posiada ważny bilet na przewóz psa (z adnotacją „Pies”), z wyjątkiem psów przewodników oraz aktualne zaświadczenie o szczepieniu psa przeciwko wściekliźnie
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=century gothic][SIZE=2][B]
Z tego z kolei moim zdaniem wynika, że psy większe od małych nawet jeśli są umieszczone w pojemniku to nie łapią się na pkt 1 gdyż w pojemnikach, w celu skorzystania z ulgi (którą jest nie tylko [SIZE=2]bezpłatny przewóz ale także możliwość przewozu przez jedną osob[SIZE=2]ę[/SIZE] kilku zwierzaków)[/SIZE], [SIZE=2]powinno się [/SIZE]przewozić jedynie małe zwierzęta domowe (a mały pies to nie taki który waży 20 kg ;)), a pojemniki te powinny być umies[SIZE=2]zczone nad siedzeniami czy w innych miejscach [SIZE=2]przeznaocznych na bagaż[/SIZE].

[/SIZE] [SIZE=2]I[/SIZE]nnymi słowy w większej ilości bezpłatnie i [SIZE=2]samodzielnie bez pomocy innych [SIZE=2]"dorosłych osób"[/SIZE][/SIZE] można przewozić jedynie małe psy (umieszczone w pojemnikach) a te większe można sobie wieźć w dużym transporterze, ale nie sprawi to że będziemy płacić za nie [SIZE=2]jak za nadbagaż i [/SIZE]unikniemy płacenia za bilety. [SIZE=2]N[/SIZE]o i do każdego takiego psa potrzebny jest jeden ludź, bo z ulgi w postaci [SIZE=2]bezpłatneg[SIZE=2]o [/SIZE]przewozu pod opieką tylko jednej osoby korzystają jedynie małe zwierzęta domowe (w tym małe psy) przewożone w ramach bagażu podręcznego[/SIZE]. W przy[SIZE=2]padku [SIZE=2]tych większych pewnie by i wpadła[/SIZE][/SIZE] opłata za nadbagaż bo taki spory transporter zajmuje dużo miejsca ;)
Dopuszczalny jest jak najbardziej przewóz [SIZE=2]jednego psa poza [SIZE=2]pojemnikiem i kilku w odp[SIZE=2]owiednim transporterze, ale tylko w konfiguracji: mały+kilka małych albo duży[SIZE=2]+kilka małych.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/B]

Czyli na przykład zestaw [SIZE=2]3 yorki i bernardyn może sobie jeździć z jednym człowiekiem pod warunkiem że yorki są w transporterze który mieści się nad siedzeniami/pod siedzeniami a bernardyn ma kaganiec, smycz i [SIZE=2]świadectwo szczepienia. Ale już zestaw 2 bernardyny- jeden w materiałowej klatce (bilet za dodatkowy bagaż) a drugi na sm[SIZE=2]yczy i w kagańcu (bilet na psa) n[SIZE=2]ie przejdzie- za oba trzeba będzie p[SIZE=2]łacić [SIZE=2]+ jeszcze za nadbagaż jak się klatki nie złoży + możliwość wywalenia z[SIZE=2] uwagi na brak smyczy i kagańca u pierwsze[SIZE=2]go[/SIZE] bernardyna + konieczność zorganizowania drugiej dorosłej osoby do przewiezienia [SIZE=2]pierwszego zaklatkowanego bernardyna[/SIZE] [SIZE=2]:)

Jakby ktoś chciał wieźć 20 yorków (zakładając że nie byłyby hałaśliwe, smrodzące[SIZE=2] itd) [SIZE=2]w jednym ale dużym transporterze,który za nic nie łapałby się w ramy bagażu podręcznego to moim zdaniem również nie do[SIZE=2]tyczyłby go[/SIZE] pkt 1, a to nie oznacza że płaciłby jedynie za nadbagaż[SIZE=2], lecz [/SIZE]po prostu nie mógłby całej [SIZE=2]gromady przewieźć [SIZE=2]w pojedynkę. Jeśliby się uparł na przewożenie ich w jednym dużym transporterze to [SIZE=2]musiałby uiścić opłatę za nadbagaż, wykupić bilet[SIZE=2] na każdego yorka i zorganizować dla każdego z tych psów [SIZE=2]dorosłego opiekuna, smycz, kaganiec i świadectwo szczepienia.[/SIZE][/SIZE][/SIZE]

Nie ma też możliwości przewiezienia dwóch y[SIZE=2]orków przez jedną osob[SIZE=2]ę, chyba że jeden z nich umieszczony jest w odpowiednim [SIZE=2]pojemniku.

Moim zdaniem gdy wiezie się jednego psa, np. bernardyna, to nawet jeśli jest on w klatce kon[SIZE=2]ieczn[SIZE=2]e jest opłacenie nie tylko bil[SIZE=2]etu na przewóz psa, ale także uiszczenie opłaty za dodatkowy bagaż w postaci rozłożonej klatki.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
[/SIZE][/SIZE]
Ja tak bym to interpretowała[SIZE=2], ciekawa jestem jakie są wasze pomysły [/SIZE][/SIZE][/FONT]:cool1: tylko prosiłabym w oparciu o regulamin i przepisy a nie własne doświadczenia bo ja też miewałam przeróżne :)[/QUOTE]
Poszukaj jeszcze w wolnym czasie co dokładnie(gabaryty,ilość) podlega pod bilet na nadbagaż. Chodzi o to,że na dużą klatkę/torbę transportową/transporter materiałowy itp,który nie mieści się na miejscu na bagaż podręczny można(a nawet nalezy) kupić bilet na bagaż-i tak mówisz w kasie "bilet na bagaż"..i tak jak "bilet dla psa" napisane na papierku,tak "bilet bagażowy"(kiedyś było,nie wiem jak teraz) jest napisane.
"małe zwierzęta domowe-w tym psy...Ano to można rozumieć dwojako..Bo pies ogólnie zwierzęciem domowym jest?Jest :)..A czy mały..to już od osobnika zależy..
Poza tym nie wpadajmy może w skrajności..Nikt raczej nie będzie bernardyna w klatce wiózł a drugiego na smyczy..a jesli już to niezmiernie rzadko,choćby ze względu na rozmiary korytarzy w pociągach(nie mówie o pociągach osobowych).
Ale na własne oczy widziałam kiedyś Panią po międzynarodówce w Katowicach wracającą pociągiem(sama szczyla wiozłam wtedy),która miała olbrzymią kennel klatkę..na wózeczku(coby ciągnąć) a w niej 7 przepięknych shih tzu..I miała własnie bilet na..dodatkowy,niewymiarowy bagaż. A psiaki nie były jakoś specjalnie ukrywane przed wzrokiem konduktorów(zresztą ten akurat pociąg pełen był własnie takich klatek z psami,bo kupa ludzi z wystawy nim wracała do domów).

Zmierzchnica..współpasażerowie w przedziale muszą wyrazić zgodę na podróż z psem.Jesli takowej nie wyrażą-konduktor jako przedstawiciel firmy,która sprzedała Ci(Wam) bilet..ma Wam znaleźć inne miejsce siedzące.

Link to comment
Share on other sites

Zapoznałam się z tymi przepisami zanim zaczęłam jeździć z 2 psami i ja je rozumiem w następujący sposób:

[quote name='klaki91']
[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]3.Pełnoletni podróżny może przewieźć odpłatnie, pod swoją opieką jednego psa, który nie jest umieszczony w pojemniku pod warunkiem, że:
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1)pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec, z zastrzeżeniem ust. 2;
[/SIZE][/FONT][/FONT]
[FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]2)posiada ważny bilet na przewóz psa (z adnotacją „Pies”), z wyjątkiem psów przewodników oraz aktualne zaświadczenie o szczepieniu psa przeciwko wściekliźnie[/SIZE][/FONT][/FONT][/QUOTE]

Poza transporterem mogę przewieźć jednego psa. Jeśli jest poza transporterem to ma mieć kaganiec, być na smyczy i ma mieć bilet.
Wspomnienie o bilecie dotyczy tylko psów poza transporterem (więc nie widzę powodu, żeby pies w trasporterze miał go mieć).

[quote name='klaki91'][FONT=century gothic][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][FONT=sans-serif][FONT=century gothic][SIZE=2]1. Podróżny może przewieźć pod swoją opieką bezpłatnie, w ramach bagażu podręcznego –małe zwierzęta domowe (w tym psy), jeżeli nie są one uciążliwe dla współpodróżnych (np. z powodu hałasu, zapachu itp.). Przewożone zwierzęta powinny być umieszczone w odpowiednich pojemnikach (klatkach, pudłach, koszach itp.), zabezpieczających przed wyrządzeniem szkody osobom lub mieniu i umieszczone w miejscu przeznaczonym na bagaż podręczny. Podczas przewozu zwierzęta powinny pozostawać w pojemnikach, w których zostały umieszczone.[/SIZE][/FONT][/FONT][/QUOTE]

Gdyby torba transportowa miała wymiary bagażu podręcznego to mogłabym ją bezpłatnie przewieźć jako bagaż podręczny. Moja torba transportowa jest dość duża, więc kupuję na nią bilet na duży bagaż i wtedy przewożę ją odpłatnie jako duży bagaż.

Nie widzę powodu kupowania biletu dla psa umieszczonego w torbie transportowej, skoro jest to bilet dla psa przewożonego poza torbą transportową ;)

To tyle z mojej interpretacji tych przepisów :p

2x pytałam konduktorów czy sposób w jaki przewożę psy jest odpowiedni (oba były wtedy w klatce transportowej, miałam bilet na przewóz bagażu) - odpowiedzieli, że tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Nowak']Zmierzchnica..współpasażerowie w przedziale muszą wyrazić zgodę na podróż z psem.Jesli takowej nie wyrażą-konduktor jako przedstawiciel firmy,która sprzedała Ci(Wam) bilet..ma Wam znaleźć inne miejsce siedzące.[/QUOTE]

Wg przepisów - mogę poszukać dokładnie cytatu jeśli trzeba - współpasażerowie muszą wyrazić zgodę jeśli chodzi o przewóz psa w przedziale (jeśli nie wyrażą to konduktor musi wyznaczyć inne miejsce), w wagonie bezprzedziałowym o taką zgodę nie musisz nikogo pytać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilacly']


Gdyby torba transportowa miała wymiary bagażu podręcznego to mogłabym ją bezpłatnie przewieźć jako bagaż podręczny. Moja torba transportowa jest dość duża, więc kupuję na nią bilet na duży bagaż i wtedy przewożę ją odpłatnie jako duży bagaż. Nie widzę powodu kupowania biletu dla psa umieszczonego w torbie transportowej, skoro jest to bilet dla psa przewożonego poza torbą transportową ;-)[/QUOTE]

Ja to rozumiem inaczej. Wieziesz większy bagaż-płacisz za nadbagaż.
Psa można moim zdaniem przewozić za darmo jedynie w bagażu podręcznym, a duża torba nie mieszcząca się w miejscach przeznaczonych na podręczny jest nadbagażem, więc nie dość, że płaci się za nadbagaż to jeszcze zwierzę w nim umieszczone również powinno mieć bilet (bo żeby nie płacić powinno zostać umieszczone w podręcznym). Ja przynajmniej tak to rozumiem.

W przeciwnym wypadku można by przewozić w transporterze psa wielkości np. owczarka niemieckiego, bernardyna i za niego nic nie płacić, tylko płacić za nadbagaż. Dla mnie by to było po prostu dziwne rozwiązanie, ale może właśnie tak jest?

Z drugiej strony wynikałoby z tego, że np. york wieziony w transporterze dla labradora również podlegałby opłacie chyba że by się go umieściło w pojemniku łapiącym się jako bagaż podręczny. Ale już transporter dla labradora podlegałby opłacie chyba że by się go w jakiś sposób złożyło tak, że mieściłby się w odpowiednim miejscu w ramach bagażu podręcznego.

A bagaż podręczny z tego co zrozumiałam (ale nie szukałam bardziej bo nie mam teraz czasu) to taki, który można umieścić pod siedzeniem/nad siedzeniem (na tych półkach).


[quote]2x pytałam konduktorów czy sposób w jaki przewożę psy jest odpowiedni (oba były wtedy w klatce transportowej, miałam bilet na przewóz bagażu) - odpowiedzieli, że tak.[/quote]

A ja się spotkałam z opinią konduktora, że w transporterze można wieźć jedynie psa wielkości kota (pytanie jakiego kota, bo maine coony są ogromne :)).
[quote name='Aneta Nowak']
"małe zwierzęta domowe-w tym psy...Ano to można rozumieć dwojako..Bo pies ogólnie zwierzęciem domowym jest?Jest [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]..A czy mały..to już od osobnika zależy..
Poza tym nie wpadajmy może w skrajności..Nikt raczej nie będzie bernardyna w klatce wiózł a drugiego na smyczy..a jesli już to niezmiernie rzadko,choćby ze względu na rozmiary korytarzy w pociągach(nie mówie o pociągach osobowych).[/QUOTE]

Też sie nad tym zastanawiałam. Nie ma w sumie sformułowania "zwierzeta domowe", nie bez powodu chyba jest tam przymiotnik "małe" :) małe to małe, bernardyn mały nie jest :)
Warto popadać w skrajność bo jeśli rozumieć te przepisy w taki sposób, że płaci się za nadbagaż a za psa już nie to czemu by nie przewozić za darmo, tylko płacąc za nadbagaż np. bernardyna w kennel klatce? ;)

[quote]
Zmierzchnica..współpasażerowie w przedziale muszą wyrazić zgodę na podróż z psem.Jesli takowej nie wyrażą-konduktor jako przedstawiciel firmy,która sprzedała Ci(Wam) bilet..ma Wam znaleźć inne miejsce siedzące.[/quote]

Dlatego lepiej podróżować bezprzedziałowymi :)



To tylko takie luźne przemyślenia, wszyscy wiemy że to w gruncie rzeczy samowolka jeśli chodzi o przewożenie psów :) raz się trafi na super konduktora i pasażerów, innym razem na mega czepliwych ludzi.
Ja na przykład jeszcze ani razu nie zakładałam w pociągu mojej suce kagańca, a jeździmy od 3 lat, przynajmniej 2 razy w miesiącu. Nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi ;) długi czas jeździła normalnie obok mnie na siedzeniu, potem kilka razy się ktos przyczepił i teraz jeździ pod siedzeniem na kocyku. Ale nie raz widywałam psy rozłożone normalnie na siedzeniach gdy nie było zbyt dużego tłoku w pociągu i nikt nie robił problemów, a niby jak byk stoi w regulaminie że tak ich wozić nie można ;)

Edited by klaki91
Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000]"Warto popadać w skrajność bo jeśli rozumieć te przepisy w taki sposób, że płaci się za nadbagaż a za psa już nie to czemu by nie przewozić za darmo, tylko płacąc za nadbagaż np. bernardyna w kennel klatce? [/COLOR];-)"-tylko wiesz, tak naprawdę, jak wybieramy się gdzieś z psem(czy to małym czy dużym) to koszt biletu dla psa czy biletu za dodatkowy bagaż jest...niewielki,zwłaszcza w porównaniu z kosztami ogólnymi podróży i celem tejże.
I tak naprawdę, czytając na różnych forach podobne tematy,nie mogę zrozumieć,czemu gro osób ma opory przed kupnem biletu.. Wszak wszędzie się trąbi:pies to wydatki na weta,dobrą karmę etc...Podróż środkami komunikacji to też koszta..To tylko takie tam luźne przemyślenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Nowak'][COLOR=#000000]"Warto popadać w skrajność bo jeśli rozumieć te przepisy w taki sposób, że płaci się za nadbagaż a za psa już nie to czemu by nie przewozić za darmo, tylko płacąc za nadbagaż np. bernardyna w kennel klatce? [/COLOR];-)"-tylko wiesz, tak naprawdę, jak wybieramy się gdzieś z psem(czy to małym czy dużym) to koszt biletu dla psa czy biletu za dodatkowy bagaż jest...niewielki,zwłaszcza w porównaniu z kosztami ogólnymi podróży i celem tejże.
I tak naprawdę, czytając na różnych forach podobne tematy,nie mogę zrozumieć,czemu gro osób ma opory przed kupnem biletu.. Wszak wszędzie się trąbi:pies to wydatki na weta,dobrą karmę etc...Podróż środkami komunikacji to też koszta..To tylko takie tam luźne przemyślenia.[/QUOTE]



Nie no dla mnie to oczywiste, to luźne dywagacje przecież :)

Zastanawia mnie po prostu prosty stan faktyczny: jedna osoba chce się wybrać w podróż pociągiem z dwoma dużymi psami, np. labradorami. Zgodnie z tym co tu niektórzy piszą jest to jak najbardziej wykonalne, bo po prostu oba albo się wrzuci do gigantycznej materiałowej klatki (i zapłaci za nadbagaż a nie za psy) albo jednego się wrzuci, zapłaci za nadbagaż a drugiego sie będzie miało na smyczy z wykupionym dla niego biletem przypisanym do biletu tej osoby.

Zawsze sądziłam, że nie jest to możliwe i trzeba wykupić bilet na drugiego psa+na drugą osobę i szukać w pociągu kogoś kto się poda w trakcie sprawdzania biletów za opiekuna tego zwierzaka ;) dlatego prosiłam o umotywowanie tego, bo a nuz ja też kiedyś będę jechać z kilkoma psami :)

Link to comment
Share on other sites

po co motywować jak można mieć np. kocyk do przykrycia transportera na czas kontroli i nikt nie będzie wiedział, co tam właściwie jest?;) z resztą nie wiem, jak jest teraz, bo na "moje" koleje znieśli psie bilety, ale kiedyś bilet psi był podpięty pod bilet ludzki i nie dało się kupić dwóch psich biletów na jednego człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...