Jump to content
Dogomania

Pies w pociągu


Lady

Recommended Posts

[quote name='MakeBelieve']Miał, oczywiście, że tak :> Niezałożony, ale w gotowości. Tyle, że halterek, bo kagańca nawet jak chciałam to nie mogłam znaleźć ^^
Wybacz, tego posta napisałam zanim Ty swój wysłałaś, więc nie widziałam linka.
Dobra, mniejsza. I tak kupiłam torbę na psa, więc w niej będzie siedzieć.[/QUOTE]

Kaganiec dla yorka: [url]http://www.robaczekzoo.pl/product.php?id_product=253[/url] Ostatnio widziałam nawet fizjologa w zoologicznym, no ale to trzeba chcieć, żeby znaleźć ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To i ja wypowiem się w kwestii podróży z psem pociągiem . Do tej pory jechałam raz, kiedy przywoziłam moją suńkę do domu. Mimo, że była malutką kuleczką, nawet nie przeszło mi przez myśl żeby nie kupić jej biletu.

Co ciekawe konduktor chciał zobaczyć mój dowód osobisty, czy aby na pewno jestem pełnoletnia :biggrina: (18 lat skończyłam parę ładnych lat temu). Poczułam się taka młoda :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anadia']To i ja wypowiem się w kwestii podróży z psem pociągiem . Do tej pory jechałam raz, kiedy przywoziłam moją suńkę do domu. Mimo, że była malutką kuleczką, nawet nie przeszło mi przez myśl żeby nie kupić jej biletu.

Co ciekawe konduktor chciał zobaczyć mój dowód osobisty, czy aby na pewno jestem pełnoletnia :biggrina: (18 lat skończyłam parę ładnych lat temu). Poczułam się taka młoda :cool3:[/QUOTE]

Wiesz, jeśli masz szczeniaka, którego schowasz w kieszeni, to sprawa wygląda nieco inaczej :roll: Choć ja dla szczeniaka bilet tak czy siak kupowałam - zwykła uczciwość. Teraz jeżdżę z moim młodym, małym (5 kg) psem i bilet kupujemy zawsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Kaganiec dla yorka: [URL]http://www.robaczekzoo.pl/product.php?id_product=253[/URL] Ostatnio widziałam nawet fizjologa w zoologicznym, no ale to trzeba chcieć, żeby znaleźć ;)[/QUOTE]
ło kurdę, ale drogi. 4zł dołożę i mam kaganiec dla owczarka;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Wiesz, jeśli masz szczeniaka, którego schowasz w kieszeni, to sprawa wygląda nieco inaczej :roll: Choć ja dla szczeniaka bilet tak czy siak kupowałam - zwykła uczciwość. Teraz jeżdżę z moim młodym, małym (5 kg) psem i bilet kupujemy zawsze.[/QUOTE]

Że też nie pomyślałam o tej kieszeni :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ło kurdę, ale drogi. 4zł dołożę i mam kaganiec dla owczarka;)[/QUOTE]

Nie patrzyłam na cenę, wybrałam pierwszy z brzegu ;) Skoro można kupić fizjologa dla szpica o wymiarach 6x6, to można i kaganiec dla yorka, nie tak? ;)

Link to comment
Share on other sites

No widzisz, nie można. Bo najmniejszy metalowy jest za duży dla mojego psa. Zakrywa jej oczy. Materiałowy, skórzany tez. Fizjologia nie przesadzajmy, bo się nie da znaleźć. Mamy najmniejszy halter a i tak musiałam w obwodzie zmniejszać. Ona ma krótki pysk i tylko halter pasuje. A uwierz mi, że szukałam w wieeeeeelu zoologach i mierzyłam te o rozmiarze 0 czy 1 i mój pies nic w nim nie widzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MakeBelieve']No widzisz, nie można. Bo najmniejszy metalowy jest za duży dla mojego psa. Zakrywa jej oczy. Materiałowy, skórzany tez. Fizjologia nie przesadzajmy, bo się nie da znaleźć. Mamy najmniejszy halter a i tak musiałam w obwodzie zmniejszać. Ona ma krótki pysk i tylko halter pasuje. A uwierz mi, że szukałam w wieeeeeelu zoologach i mierzyłam te o rozmiarze 0 czy 1 i mój pies nic w nim nie widzi.[/QUOTE]

Chyba wolałabym uszyć na zamówienie niż dawać psu halter w roli kagańca :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Nie patrzyłam na cenę, wybrałam pierwszy z brzegu ;) Skoro można kupić fizjologa dla szpica o wymiarach 6x6, to można i kaganiec dla yorka, nie tak? ;)[/QUOTE]
a i owszem, tyle tylko ze trzeba chcieć;)

Link to comment
Share on other sites

Ło, uszyć na miare? Gdzie? Z czego? Taką pro tube w której pies nie może pyska otworzyć? Ja nie widze nic złego w halterze jako kagańca skoro pies tylko w tym leży.. No ale ok. Na pewno dla mojego psa jest wygodniej niż w długim kawałku materiału zwiniętego czy w metalu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MakeBelieve']Ło, uszyć na miare? Gdzie? Z czego? Taką pro tube w której pies nie może pyska otworzyć? Ja nie widze nic złego w halterze jako kagańca skoro pies tylko w tym leży.. No ale ok. Na pewno dla mojego psa jest wygodniej niż w długim kawałku materiału zwiniętego czy w metalu.[/QUOTE]

A to już kwestia inwencji i "chcenia" - tylko że gadanie "nie da się, bo ja wiem" albo "nie ma, bo szukałam" to takie trochę wiesz ;) Moja przyjaciółka ma dwa yorki, ostatnio rozglądała się dla jednego za kagańcem i znalazła metalowy - jej psy ważą 2,5 kg oba, jeden nieco mniej, drugi nieco więcej, więc chyba podobnie? Zawsze mi się wydawało, ze jak się ma psa, to się szuka za wszelką cenę dobrych rozwiązań, a nie tylko dostępnych rozwiązań ;)

Link to comment
Share on other sites

No bez jaj mam jechać do Warszawy żeby znaleźć kaganiec dla psa? Pociągiem, więc i tak dostanę mandat za brak kagańca dla psa :P Powtarzam- w moim mieście nie ma takiego odpowiedniego na mojego psa, bo mierzyłam. A nie będe kupowac za dużego, żeby zakrywał oczy mojego psa bo tak.
Tyle na ten temat. Żegnam.

Link to comment
Share on other sites

poza sklepami stacjonarnymi są jeszcze internetowe. no ale za przesyłkę trzeba zapłacić, więc też problem:roll:
już nie mówiąc o tak prostej sprawie, jak dorobienie dziurki na pasku zapinającym kaganiec, żeby poszedł trochę w dół i psu na oczy nie wchodził. ale to też wymaga odrobiny wysiłku.

Link to comment
Share on other sites

Ja z moim yorkiem jeździmy dwa razy w tygodniu pociągami - zawsze biorę ze sobą kontenerek, i nie wyobrażam sobie aby było inaczej :) Pies jest już do niego przyzwyczajony więc z grzecznym siedzeniem nie ma problemu (choć czasem się zdarzy mały protest ;) ). Niestety potem po mieście muszę ten transporter nosić z sobą, no ale... Kilka razy zdarzyło mi się że nie brałam transportera ale wtedy normalnie wykupowałam psu bilet, mimo że całą drogę siedział u mnie na kolanach.
Jeśli pies ładnie leży obok na kocyku to jaki problem położyć go obok siebie, ale w transporterze? ;)

A co do kagańca - najtańszy, materiałowy, owszem za duży ale jak się chce to można przerobić tak aby w miarę pasował ;) My tak zrobiliśmy, i tak go nie używamy ale w torbie jest, w razie gdyby ktoś się przyczepił. Wszystko można, tylko trzeba chcieć, bo to że ma się małego psa to żadna wymówka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MakeBelieve']No bez jaj mam jechać do Warszawy żeby znaleźć kaganiec dla psa? Pociągiem, więc i tak dostanę mandat za brak kagańca dla psa :P Powtarzam- w moim mieście nie ma takiego odpowiedniego na mojego psa, bo mierzyłam. A nie będe kupowac za dużego, żeby zakrywał oczy mojego psa bo tak.
Tyle na ten temat. Żegnam.[/QUOTE]

Och, rozkoszny foch - tak, jeśli trzeba, masz jechać. Albo szukać w necie.

[quote name='Beatrx']poza sklepami stacjonarnymi są jeszcze internetowe. no ale za przesyłkę trzeba zapłacić, więc też problem:roll:
już nie mówiąc o tak prostej sprawie, jak dorobienie dziurki na pasku zapinającym kaganiec, żeby poszedł trochę w dół i psu na oczy nie wchodził. ale to też wymaga odrobiny wysiłku.[/QUOTE]

No wysiłek rzecz straszna ;)

[quote name='Karolina.']Ja z moim yorkiem jeździmy dwa razy w tygodniu pociągami - zawsze biorę ze sobą kontenerek, i nie wyobrażam sobie aby było inaczej :) Pies jest już do niego przyzwyczajony więc z grzecznym siedzeniem nie ma problemu (choć czasem się zdarzy mały protest ;) ). Niestety potem po mieście muszę ten transporter nosić z sobą, no ale... Kilka razy zdarzyło mi się że nie brałam transportera ale wtedy normalnie wykupowałam psu bilet, mimo że całą drogę siedział u mnie na kolanach.
Jeśli pies ładnie leży obok na kocyku to jaki problem położyć go obok siebie, ale w transporterze? ;)

A co do kagańca - najtańszy, materiałowy, owszem za duży ale jak się chce to można przerobić tak aby w miarę pasował ;) My tak zrobiliśmy, i tak go nie używamy ale w torbie jest, w razie gdyby ktoś się przyczepił. Wszystko można, tylko trzeba chcieć, bo to że ma się małego psa to żadna wymówka ;)[/QUOTE]

Myśmy też myśleli o kupieniu transportera, tylko mamy i tak tyle rzeczy, ze zwyczajnie nie damy rady jeszcze go zabrać, bo dodatkowo wozimy ze sobą kennel, a jego rozłożyć się da jedynie w przedziale rowerowym albo tym z regio dla osób z dużym bagażem. My kaganiec też nylonowy mamy (przez pół roku dotychczas), założony po prostu tak luźno, że pies może otworzyć pysk - a pies i tak przesypia całą podróż, a jak jedziemy sami czy z psiolubnymi osobami w przedziale, to kaganiec jest zdejmowany i sobie leży obok. Teraz kupujemy fizjologa i chyba musimy pojechać i pomierzyć, bo trudno ugadnąć, który będzie pasował ;)

Link to comment
Share on other sites

W regulaminie jest jasno napisane, że nie płacisz za psa w transporterze - za psa na kolanach już powinnać płacić tak samo, jak robią to inni. skoro kaganiec to problem - nie rozglądałam się za tak małymi, więc nie wiem, jak z ich dostępnością - w czym problem wpakowac psa w transporter, szczególnie, że pies w typie yorka to niewielki pies?

Link to comment
Share on other sites

[B]MakeBelieve [/B]- miałam taki sam problem! I to chyba domena Białegostoku. Wszyscy, ale to wszyscy na PKP mówią, że jak pies na rękach czy kolanach to jedzie za DARMO i bez żadnego ale, bo pies jest mały i liczy się jako mój osobisty bagaż. Warunkiem jest kaganiec. OK. Pytałam chyba wszystkie kasy i na starcie mojej trasy i na przystanku końcowym, a nawet konduktorów w pociągu. Nawet spotkałam takich co mnie sami poinformowali, że jak pies na rękach to za bilet zero. Wszyscy mówią, że za DARMO. Ale trafiła mi się taka formalistka, która kazała mi zapłacić za psa. Tylko że pani nie zauważyła, że nie dość, że ja nie zajmowałam żadnego miejsca, bo stałam między wagonami (oczywiście nie było wolnych miejsc), to jeszcze te 3,5kg trzymałam calutką drogę na rękach. A ta mi każe płacić 4,50zł za to, że stojąc trzymam psa na rękach, a do tego w kagańcu. Na bilecie wystukała mi: 'Dodatkowy bagaż podręczny - 4,50'. Nawet nie mają w cenniku takiej pozycji, jak zwierzę.

Dla mnie to jest idiotyzm, że ja nie mogę trzymać psa na kolanach za darmo, podczas gdy inni obstawiają cały wagon bagażami, że się przecisnąć nie da i nie płacą! Byłam świadkiem jak w szynobusie zajęto 8 foteli składanych rowerami i nic nie płacili.
I to nie jest żadna kradzież, bo za swoje miejsce płacę, a pies nie zajmuje żadnego miejsca. Jakbym wzięła go w pudło 3 razy większe od niego i postawiła na środku wagonu to co? Zapłaciłabym? Oczywiście! Nie byłoby żadnego ale.

Na szczęście już nie jeżdżę pociągiem, ale wiecznie w stresie jeździłam bo mi w kasie mówią, że nie trzeba biletu, a jedna taka się znalazła co kazała kupić. Jakoś inni konduktorzy nie kazali..

A co do transporteru - miałam i tylko raz go w nim przewiozłam. Pies nie cierpi siedzieć w pudle i kręci się i piszczy. Chyba lepiej jak mi śpi na kolanach niż jak słyszy go cały wagon.. Więc dla mnie osobiście wpakowanie psa do transporteru było większym problemem niż zapłacenie dwukrotności swojego biletu za psa.

Link to comment
Share on other sites

za rower też się płaci, tyle samo co za psa. No i na moich biletach jakoś jest, że przewóz psa. Ale to zapewne zależy od przewoźnika.

a to, że nie nauczyłaś psa przebywania w transporterze, to nie wina transportera ;) ale oczywiście nie ma obowiązku wożenia psa w torbie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='catty']Jakbym wzięła go w pudło 3 razy większe od niego i postawiła na środku wagonu to co? Zapłaciłabym? Oczywiście! Nie byłoby żadnego ale.[/quote]

Ja nie wiem, czy czytamy ten sam tekst, ale według regulaminu PKP pies w pudle/koszu/transporterze/klatce/łotewer jedzie ZA DARMO, bo jest traktowany jako "bagaż podręczny". A pretensje, że pies nienauczony przebywania w kennelu to nie wiem do kogo masz, do nas, do PKP, do papieża?

Link to comment
Share on other sites

Nie mam do nikogo pretensji - pies po prostu niekomfortowo się czuje w pudle i tyle, w domu klatki nie ma, więc i się nie dziwię. Jak widać, na trasie Białystok - moje miasto rodzinne obowiązują zupełnie inne przepisy. Jakby mi powiedzieli - masz płacić i koniec, to bym płaciła, a tak w kasie mi gadają, że po co mam płacić jak nie trzeba, a tu tylko jedna baba się uparła na ten bilet.
Napisałam, bo jak zobaczyłam wpis [B]MakeBelieve [/B]to od razu stanęła mi przed oczami moja sytuacja. Jak widać sytuacja niejasna, i widać nieznajomość przepisów na dworcu PKP w Białym się kłania. Nikt mi tam nie mówił, że pies ma jechać w transporterze. Wg nich pies ma być tylko na kolanach i to wystarczy. A skoro ktoś kto siedzi w kasie mi to mówi, to można uwierzyć. Sama poszperałam w necie i żeby uniknąć nieprzyjemności zawsze zakładałam kaganiec, a i kuferek kupiłam. No ale jak mi NIKT nie zwracał uwagi na to, że pies luzem leży, to po co?
Albo się przestrzega obustronnie zasad, albo w ogóle. Nie rozumiem takiej sytuacji, że jedna kobieta na iluśtam konduktorów prosi mnie o kupno biletu. Każdy byłby zdezorientowany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='catty'][B]MakeBelieve [/B]- miałam taki sam problem! I to chyba domena Białegostoku. Wszyscy, ale to wszyscy na PKP mówią, że jak pies na rękach czy kolanach to jedzie za DARMO i bez żadnego ale, bo pies jest mały i liczy się jako mój osobisty bagaż. Warunkiem jest kaganiec. OK. Pytałam chyba wszystkie kasy i na starcie mojej trasy i na przystanku końcowym, a nawet konduktorów w pociągu. Nawet spotkałam takich co mnie sami poinformowali, że jak pies na rękach to za bilet zero. Wszyscy mówią, że za DARMO. Ale trafiła mi się taka formalistka, która kazała mi zapłacić za psa. Tylko że pani nie zauważyła, że nie dość, że ja nie zajmowałam żadnego miejsca, bo stałam między wagonami (oczywiście nie było wolnych miejsc), to jeszcze te 3,5kg trzymałam calutką drogę na rękach. A ta mi każe płacić 4,50zł za to, że stojąc trzymam psa na rękach, a do tego w kagańcu. Na bilecie wystukała mi: 'Dodatkowy bagaż podręczny - 4,50'. Nawet nie mają w cenniku takiej pozycji, jak zwierzę.

Dla mnie to jest idiotyzm, że ja nie mogę trzymać psa na kolanach za darmo, podczas gdy inni obstawiają cały wagon bagażami, że się przecisnąć nie da i nie płacą! Byłam świadkiem jak w szynobusie zajęto 8 foteli składanych rowerami i nic nie płacili.
I to nie jest żadna kradzież, bo za swoje miejsce płacę, a pies nie zajmuje żadnego miejsca. Jakbym wzięła go w pudło 3 razy większe od niego i postawiła na środku wagonu to co? Zapłaciłabym? Oczywiście! Nie byłoby żadnego ale.

Na szczęście już nie jeżdżę pociągiem, ale wiecznie w stresie jeździłam bo mi w kasie mówią, że nie trzeba biletu, a jedna taka się znalazła co kazała kupić. Jakoś inni konduktorzy nie kazali..

A co do transporteru - miałam i tylko raz go w nim przewiozłam. Pies nie cierpi siedzieć w pudle i kręci się i piszczy. Chyba lepiej jak mi śpi na kolanach niż jak słyszy go cały wagon.. Więc dla mnie osobiście wpakowanie psa do transporteru było większym problemem niż zapłacenie dwukrotności swojego biletu za psa.[/QUOTE]

Dwie kwestie - to nie panie na PKP/ludzie udzielający informacji są wyrocznią, tylko [B]przepisy[/B] - bo widzę, ze część z Was w ogóle zapomniała, że umie czytać. Za rowery się płaci, a bagaż trzeba ułożyć odpowiednio, czyli na górze, nad siedzeniami - ja ze stojącym w korytarzu bagażem spotykam się [B]wyłącznie[/B] wówczas, gdy jest masa ludzi i ludzie stoją już w przejściach, poza tym - nie ma takich sytuacji, a jeżdżę dość często i na trasach minimalnie 8godzinnych z - a jakże! - psem, klatką i bagażem. I bagaż, i klatka mieści się na górnej półce, ostatnio nawet układaliśmy z pasażerami bagaże warstwowo - da się. Jeśli nie odpowiada Ci czyjś bagaż - możesz mu to powiedzieć, ale nijak się to nie ma do tego, że Twój 3,5 kg pies jest jedynie 2 kg mniejszy od mojego, 7 kg mniejszy od psa evel itd., itp. - i nadal jest psem. Za psa się płaci. W przepisach Intercity i Regio jest napisane o tym bardzo wyraźnie. Co do tego, że stałaś, i to z psem na rękach - jesli boli Cię płacenie za PKP, jak stoisz, to zawsze mozesz iść pieszo albo wybrać inny środek transportu; jak boli Cię płacenie za małego psa, to trzeba było wziąć sobie duzego albo nie jeździć z psem. A to, że nie nauczyłaś psa zachowania w transporterze - no cóż, jak się nie nauczy, to trzeba płacić ;) I to ani wina PKP, ani psa - tylko Twoja.

Bardzo, ale to bardzo denerwuje mnie gadanie, że za "malutkiego pieska" to się nie płaci, bo on jest na rękach. A to jest rzecz bardzo zależna - mała kobitka na ręce czy kolana weźmie takiego nawet ok. 10 kg, ale wielki chłop weźmie nawet 30-40 kg i powie, że on mały i miejsca nie zajmuje, bo jest na rękach :roll: To tak, jakby powiedzieć, że właściciele małych psów nie muszą sprzątać po psach, bo ich gówno jest mniejsze od gówna labradora czy owczarka niemieckiego - ale pies to pies, gówno to gówno.

[quote name='catty']Nie mam do nikogo pretensji - pies po prostu niekomfortowo się czuje w pudle i tyle, w domu klatki nie ma, więc i się nie dziwię. Jak widać, na trasie Białystok - moje miasto rodzinne obowiązują zupełnie inne przepisy. Jakby mi powiedzieli - masz płacić i koniec, to bym płaciła, a tak w kasie mi gadają, że po co mam płacić jak nie trzeba, a tu tylko jedna baba się uparła na ten bilet.
Napisałam, bo jak zobaczyłam wpis [B]MakeBelieve [/B]to od razu stanęła mi przed oczami moja sytuacja. Jak widać sytuacja niejasna, i widać nieznajomość przepisów na dworcu PKP w Białym się kłania. Nikt mi tam nie mówił, że pies ma jechać w transporterze. Wg nich pies ma być tylko na kolanach i to wystarczy. A skoro ktoś kto siedzi w kasie mi to mówi, to można uwierzyć. Sama poszperałam w necie i żeby uniknąć nieprzyjemności zawsze zakładałam kaganiec, a i kuferek kupiłam. No ale jak mi NIKT nie zwracał uwagi na to, że pies luzem leży, to po co?
Albo się przestrzega obustronnie zasad, albo w ogóle. Nie rozumiem takiej sytuacji, że jedna kobieta na iluśtam konduktorów prosi mnie o kupno biletu. Każdy byłby zdezorientowany.[/QUOTE]

Dziewczyno, zrozum - to nie ktoś ma obowiązek Ciebie poinformować, jak pies ma jeździć, tylko to Ty masz obowiązek to sprawdzić. Przepisy są dostępne w Internecie, który masz, skoro masz dogo - ciężko jest zajrzeć? Dla mnie to norma - zaglądanie do przepisów, jak coś robię pierwszy raz, np. jak jechałam z psem komunikacją miejską we Wrocławiu. Poza tym - jak kilka osób będzie Ci mówić, że ukradnięcie jabłka z sadu sąsiadu to nic takiego, bo to tylko jedno jabłko, a nie cały sad, a potem nagle ktoś wlepi Ci mandat czy sprawę karną za kradzież wg przepisów prawa, to też powiesz, że to nie Twoja wina, bo ktoś Ci powiedział? Nieznajomość prawa nie jest wytłumaczeniem - znajomość przepisów jest obowiązkiem. Wsiadajac do PKP jednocześnie jakby od razu "stwierdzasz", że zapoznałaś sie z regulaminem; kupując coś w sklepie internetowym też to jednocześnie stwierdzasz, a że potem będzie coś, co Cię zaskoczy - to tylko Twoja wina.

Link to comment
Share on other sites

Czy wedle prawa pies jakiegokolwiek gabarytu przewożony w torbie/klatce/transporterze jedzie za darmo ?
Pytam z czystej ciekawości i teoretycznie np gdybym wjechała w plastikowym transporterze ze średnim/dużym psie to mogę się uprzeć,
że wedle przepisów jedziemy w porządku ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='drzalka']Czy wedle prawa pies jakiegokolwiek gabarytu przewożony w torbie/klatce/transporterze jedzie za darmo ?
Pytam z czystej ciekawości i teoretycznie np gdybym wjechała w plastikowym transporterze ze średnim/dużym psie to mogę się uprzeć,
że wedle przepisów jedziemy w porządku ?[/QUOTE]

Nie ma w przepisach nic o wymiarach psa, więc jak masz fantazję, to możesz i doga niemieckiego wieźć w transporterze :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...