iwona&CAR Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 [quote name='xxxx52']Czy ktos pomyslal ,o socjalizacji psow:shake:przyzwaczejenie psow do dzwiekow,do innych obcych zwierzat,do innych ludzi dzieci,kotow:shake:[/quote] [B]Pomyslal !!!! TYLKO CZASU NIE MA :p[/B] Jestem ciekawa czy w tych molochach wielorasowych spelniaja hodowcy stosujac sie do tych przykazan: 13 PRZYKAZAN DOBREGO HODOWCY 1.[B]kryj sukę tylko wtedy, gdy masz pewność, że krycie będzie z pożytkiem dla rasy[/B] 2.[B]nie używaj do hodowli zwierząt obarczonych wadami genetycznymi[/B] 3.[B]nie używaj do hodowli zwierząt agresywnych i tchórzliwych (równie ważny jak wygląd psa jest jego charakter!)[/B] 4.[B]kryj sukę dopiero wtedy, gdy masz zamówienia przynajmniej na kilka szczeniąt[/B] 5.szczenięta sprzedawaj tylko po odrobaczeniu i zaszczepieniu 6.nie sprzedawaj szczeniąt pod płotami wystaw, na giełdach ani bazarach 7.odmawiaj sprzedaży, jeśli masz podejrzenia, że szczenię będzie źle traktowane 8.nie trać kontaktu z nabywcami szczeniąt, zawsze służ im radą i pomocą 9.odbierz szczenię, jeśli widzisz, że jest źle traktowane 10.przyjmuj z powrotem lub pomagaj w umieszczeniu gdzie indziej psów z twojej hodowli 11.[B]szczerze informuj nabywcę o wadach[/B] i zaletach psów, które hodujesz[/b] 12.nie wychwalaj swojej hodowli, nie mów źle o innych hodowcach 13.[B]spisuj zawsze umowy kupna-sprzedaży[/B]" Autor: "Mój Pies" Salmanowicz Sylwia No ja bym jeszcze dopisala [COLOR=#0000ff].)po zrownowazonych rodzicach (mile widziane zdane egzaminy PO) ,[/COLOR] [COLOR=#0000ff].)mozliwosc odwiedzania hodowli rosnacych szczeniakow, [/COLOR] [COLOR=#0000ff].)przeprowadzone testy predyspozycji psychicznych szczeniat Volharda(PAT) (oczywiscie przez osobe obca szczenietom i w obcym pomieszczeniu) [/COLOR] .)[COLOR=#0000ff] wczesnorozwojowa stymulacja szczeniat, czyli program Super Dog[/COLOR] [B]CZY W TYCH DUZYCH HODOWLACH WIELORASOWYCH JEST TO MOZLIWE ?????????:shake:[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 utopia-nie wykonywana i nie przestrzegana,gdyz w duzych kombinatach chodzi tylko o kase:mad::mad:ach zwierzeta ,kto o nich bedzie mowil czy sie martwil:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo_ann Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 Wam sie naprawde wszystko miesza-bo za bardzo generalizujecie i piszecie, zeby pisac;) w duzych hodowlach i wielo- i jednorasowych- tych moze malo sentymentalnych czasem, ale profesjonalnych i dazacych do uzyskania psow jakosci show niewatpliwie punkty 1,2,4,5,6 sa przestrzegane czesciej niz z tych malych hodowlach domowych, co to ich tak bronicie zaciekle, jakby kazda taka byla ok... co do punktu 3-z tym bywa ciezko wszedzie niestety. Popatrzcie, jak sie hoduje np konie rasowe-postep, a przynajmniej utrzymanie stalego poziomu gwarantuje zaplanowana praca hodowlana. A to ze pan Jozek sobie rozmnozy swoja rasowa arabke.. statystycznie zaniedbywalne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 np.6 punkt jest czesto ,za czesto nie przestrzgany:mad::mad: -szczeniaki sa za wczesnie odstawiane od matek i sprzedawane -duze rasy ,przy sprzedazy powinny posiadac dokumenty swiadczace ,ze przodkowie nie mialy chorob zwiazanych z ukladem kostnym,oraz zdjecia rtg do przekazania . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo_ann Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 ja to mam alergie na punkcie rozmnazania psow o niewlasciwej psychice...:| co do za wczesnego odstawiania i braku badan-jaki to ma zwiazek z wielkoscia hodowli...? duza, dobra!! profesjonalna hodowle po pierwsze stac na wykonanie badan-po drugie zeby ocenic szczenie -im starsze tym lepsze. a o nabywcow to sie chyba niespecjalnie musza martwic, zeby wypychac wszystkie szczeniaki jak najszybciej sie da. a kolchozy, co rozmnazaja wylacznie dla pieniedzy-to inna bajka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 znam hodowczynie ,ma hodowla domowa-pieski maja wspaniale,pani ta ma u siebie w domu seniorow,chore pieski,a na pokrycie suczki wyjezdza nawet 1000km. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo_ann Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 xxxx52-ok, i co z tego?;) jaki to ma zwiazek z tematem? wiekszosc hodowli jest malych-ale w kazdej rasie sa hodowle-filary, na ktorych opiera sie rasa. do tego trzeba miec duzo psow, zeby realizowac program hodowlany-oczywscie, mozna by psy oddawac na warunkach hodwlanych i decydowac o ich rozmnazaniu, pod wlasnym przydomkiem, ale to tez skomplikowane. tak sie zastawiam, po co w wiekszosci tych malych hodowli sa mioty-no bo nie po to, zeby hodowac w celu ulepszania rasy /jest dobrze, jesli miot nie bedzie gorszy ;)/-i tak mi wychodzi, ze dlatego, ze wlasciciel-hodowca chce po prostu miec szczeniaczki, bo sa fajne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 [quote name='xxxx52']MAR-pozwol ,ze nie klikala na ten link,gdyz jak juz piszesz o kennelu to juz mam dosyc:angryy:[/quote] No ja bym az tak nie przesadzala , kenel kenelowi nie rowny. Tymbardziej jest tez wazne jak juz ktos tu wspomnial - jaka rasa. Tak jak wspomnialam nie popieram hodowli wielorasowych , ale hodowla ktora chce cos zrobic dla rasy , trudno by oparla sie na jednym piesku . Wiecej psow dla wygody ich samych czasem jest lepsze rozwiazanie takie jakim jest kenel. Kenel zle sie kojarzy , ale nie zawsze musi on byc kosztem psow. Znam hodowle ktora ma dwie suki jednej rasy ,jak te psy sa w tym mieszkaniu traktowane i jak ta hodowla jest prowadzona to zapewniam ze psy w kenelu maja lepiej. [quote name='jo_ann']tak sie zastawiam, po co [B]w wiekszosci [/B]tych malych hodowli sa mioty-no bo nie po to, zeby hodowac w celu ulepszania rasy /jest dobrze, jesli miot nie bedzie gorszy ;)/-i tak mi wychodzi, ze dlatego, ze wlasciciel-hodowca chce po prostu miec szczeniaczki, bo sa fajne ;)[/quote] No niestety tez jestem tego zdania, w wiekszosci tak sie dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karenina Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 [quote name='jo_ann']tak sie zastawiam, po co w wiekszosci tych malych hodowli sa mioty-no bo nie po to, zeby hodowac w celu ulepszania rasy /jest dobrze, jesli miot nie bedzie gorszy ;)/-i tak mi wychodzi, ze dlatego, ze wlasciciel-hodowca chce po prostu miec szczeniaczki, bo sa fajne ;)[/quote] I na dodatek zazwyczaj własciciele 1 suczki zaja zero planu hodowlanego, zero wiedzy o genetyce i rozmnażaniu, nie mówiąc juz o tym mitycznym dla niektorych ulepszaniu rasy. I jak dzwonia zeby kupic szczeniaka, to tylko suczke, a na pytanie czemu akurat suczke to pada.. bo szczeniaczki sa takie rozkoszne.. Niestety wiekszosc małych hodowli to ludzie z 1 suni, sredniej jakosci, kupioną bo rasa miła/ładna/modna i mnozą pozniej takie same zwierzeta dla takich samych kupców. Szkoda ze wiekszosc przeciwników duzych hodowli zapomina, ze gdyby nie te duze hodowle wiele ras by nie istniało, albo byłyby na tak załosnym poziomie ze całkiem by rasy nie przypominały.. Ja mam suke urodzona w małej hodowli ( 4 suczki w domu + 3 zwierzeta na wspołwłasnosc) ale jej rodzice to psy z wielkich hodowli kennelowych, i jest to zwierze naprawde wysokkiej klasy, i kazdy kto sie zna na rasie bezbłednie podaje z jakiej lini ona pochodzi.. I mam tez 2 suke z hodowli gdzie jest 9-10 psow + 3-4 na wspołwłasnosc, i to takze przepiekne zwierze z wspaniała psychiką.. I nigdy nie powiem nie duzym hodowlom- poki beda one trzymac poziom, zarowno w opiece nad psami, dbaniu o ich i potomstwa zdrowie jak i wystawowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona&CAR Posted June 26, 2008 Share Posted June 26, 2008 [quote name='Okamia']Wiem... Bo takie warunki może i panują ale nie u nas:roll: Mimo iż nie byłam jak dotąd w żadnej hodowli to mniej więcej wiem jakie panują warunki w hodowlach u nas a jakie za granicą[/quote] Wszedzie mieszkaja ludzie i ludziska . Tak kolorowo za granica nie jest jak moze gdzies cos wyczytalas czy tak Ci sie wydaje. U nas na dobrego szczeniaka to sie czeka w kolejce i czasem w latach sie liczy czas, nie znaczy ze nie ma nieodpowiedzialnych hodowcow tzw rozmnazaczy. Molochy tez bywaja . [quote name='karenina'] Szkoda ze wiekszosc przeciwników duzych hodowli zapomina, ze gdyby nie te duze hodowle wiele ras by nie istniało, albo byłyby na tak załosnym poziomie ze całkiem by rasy nie przypominały.. Ja mam suke urodzona w małej hodowli ( 4 suczki w domu + 3 zwierzeta na wspołwłasnosc) ale jej rodzice to psy z wielkich hodowli kennelowych, i jest to zwierze naprawde wysokkiej klasy, i kazdy kto sie zna na rasie bezbłednie podaje z jakiej lini ona pochodzi.. I mam tez 2 suke z hodowli gdzie jest 9-10 psow + 3-4 na wspołwłasnosc, i to takze przepiekne zwierze z wspaniała psychiką.. I nigdy nie powiem nie duzym hodowlom- poki beda one trzymac poziom, zarowno w opiece nad psami, dbaniu o ich i potomstwa zdrowie jak i wystawowo.[/quote] Napisalas to wszystko o hodowli ktora hoduje jedna rase. Temat zaczal sie od hodowli przytoczanej przezemnie w ktorej hoduja az 10 ras. Forumowicz [B]Jasiek[/B] zapytal czy to zbrodnia ?(zobacz pierwszy post) Mysle ze [B]karenina [/B]tak zeby to bylo w temacie to co napisalas pomnoz przez dziesiec- a to juz jest niemozliwe by w kazdej rasie tak znac sie bezblednie o czym piszesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog_master Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 IMHO to nie chodzi o to, czy ktos ma 10 psow 1 rasy czy 10 ras po 1 psa, tylko o umiar... Mozna miec wiele psow, jezeli tylko znajdzie sie dla nich czas. Mozna miec wiele ras i doskonale sie na nich znac... Tu nie ma konkretnej liczby - jezeli tylko wlasciciel / rodzina daja sobie rade z taka iloscia badz rozbieznoscia, to super, tylko pozazdroscic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gero Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 prawdziwego pasjonata rasy poznamy po tym iż mimo zmian popytu zostaje im wierny i dalej, prowadzi rozsądną hodowlę , a nie zmienia ras jak rękawiczki w zależnośc i od mody. Tak więc uważam , ze jeśli ktos kupę lat hoduje parę ras i ma w tym osiągnięcia hodowlane , jeśli psy z jego hodowli to przyslowiowy filar innych hodowli to nie neguje absolutnie wielorasowości w hodowlach a jedynie podziwiam wiedze , natomiast jesli ktos dzis ma pudle jutro pekińczyki a mysli o spanielach bo chyba będą na topie , wiec powoli wyzbywa sie pudli , itd, to z takiej hodowli nie kupiłbym psa bo profesjonalizmu w rasie to tu na pewno nie znajde:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='jo_ann']xxxx52-ok, i co z tego?;) jaki to ma zwiazek z tematem? wiekszosc hodowli jest malych-ale w kazdej rasie sa hodowle-filary, na ktorych opiera sie rasa. do tego trzeba miec duzo psow, zeby realizowac program hodowlany-oczywscie, mozna by psy oddawac na warunkach hodwlanych i decydowac o ich rozmnazaniu, pod wlasnym przydomkiem, ale to tez skomplikowane. tak sie zastawiam, po co w wiekszosci tych malych hodowli sa mioty-no bo nie po to, zeby hodowac w celu ulepszania rasy /jest dobrze, jesli miot nie bedzie gorszy ;)/-i tak mi wychodzi, ze dlatego, ze wlasciciel-hodowca chce po prostu miec szczeniaczki, bo sa fajne ;)[/QUOTE] Czytam ten temat- trzeba przyznać -ciekawy. W końcu postanowiłam też wtrącić swoje zdanie:evil_lol: Na pewno nie dojdzie się do porozumienia w poruszanej kwestii- każdy ma prawo mieć swoje zdanie- każdy z pzredmówców ma na uwadze godny los zwierząt- i tych w małych hodowlach i w tych dużych - i właśnie dbałość o dobro zwierząt, ras hodowanych powinno przyświecać właścicielom hodowli. Z pewnością duże hodowle mają większą możliwość przyczynienia się do postępu w danej rasie- ale na litość boską nie popadajmy w paranoję i nie odmawiajmy możliwości rozmnażania jedynej suczki właściciela , bo można dojść do wniosku, że tylko duże hodowle mają prawo bytu:angryy:- na zasadzie precz z małymi sklepami na rzecz supermarketów. Nie każdy miłośnik rasy nadaje się na wielkiego hodowcę i ma takie ambicje, nie każdy nabywca szczenięcia ma ambicje posiadania suuuuper psa z super rodowodem- i nie każdy planuje być super hodowcą danej rasy a jednak jest miłośnikiem danej rasy. W sumie dla tych "maluczkich" miłośników rasy z jednym lub dwoma psami/sukami nie ma miejsca w kynologii??? Ci mali, potocznie zwani "domowymi" hodowcami też mogą coś wnieść do hodowli- zresztą czy te duże hodowle od razu były duże i znane??? Dajmy szansę istnienia i tym dużym i tym małym- każda w sumie ma jakąś misję do spełnienia, zwracajmy jedynie uwagę na to aby nie działali wbrew szeroko pojętemu dobru zwierząt .Nabywcom też dajmy możliwość wyboru- niech sobie wybierają psa z takiej hodowli jaka im odpowiada- duża lub mała- w sumie to przeciętnemu nabywcy szczenięcia powinno być obojętne- ważne aby szczenięta były zdrowe i prawidłowo odchowane, taki "detalista" :lol: chce poprostu psa , który będzie spełniał jakies jego wymagania. Inaczej się oczywiście ma sprawa z hodowcami lub potencjalnymi hodowcami- ci szukają konkretnych zwierząt, mają precyzyjnie określone plany i ci będa szukać w znanych hodowlach- a znana hodowla to przeważnie co najmniej spora hodowla:lol:. Bo żadna domowa hodowla nie będzie znana mając np. jeden czy dwa mioty nawet wtedy gdy będą to mioty wybitne, chociaż przy dużym szczęściu :cool3: takie psy mogą stać początkiem dobrych linii hodowlanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 gero- masz racje podpisuje sie pod tym co napisalas /les! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sodalis Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='gero']hm tak czytam caly wątek i nie omieszkam wypowiedziec swojego zdania , otóż moim skromnym zdaniem postęp światowej kynologi opiera sie chyba właśnie na dużych profesjonalnych , wielopokoleniowych hodowlach, w których hodowca dąży do postawionego sobie celu , jeśli chodzi o cechy fenotypu i charakteru, aby to osiagnąc musi posiadac w hodowli wiecej psow w tym wyhodowane przez siebie , bedące potwierdzeniem jego dążen hodowlanych, wybaczcie ale na bazie jednej czy 2 suczek nie da sie prowadzić planowej lini hodowlanej, na calym kynologicznym świecie najwiecej wkladu dla rozwoju rasy mają wlaśnie hodowle wielopokoleniowe , profesjonalnie prowadzone przez ludzi którzy sie tej pasji poświęcili. a ze ich praca przynosi efekty i szczenieta z takiej hodowli osiągaja więcej niż przyzwoite ceny to chyba logiczne i bardzo pozytywne , bo mogą dalej prowadzić swoje hodowle i sie nim calkowicie poswiecić, tak przeglądając rodowody wybitnych psow , zauważymy iż bardzo wielu przodków będących wybitnymi filarami rasy pochodzi wlaśnie z dużych profesjonalnych hodowli. A psy z nich kupowane za solidne pieniadze , nie oszukujmy sie na pewno krzywdy nie maja , bo jak ktoś kupuje psa za takie pieniądze to odpowiednio o niego dba , taka jest prawda, Ja osobiscie jezeli bym chciał , kiedykolwiek zając sie kynologia to na pewno kupiłbym psa z takiej właśnie hodowli , bo wiem ze hodowcy planowo kojartza pary hodowlane , a i o psychike też dbają bo to ich pasja , praca i renoma[/quote] Zgadzam się z tą opinią. Mam suke własnie z takiej dużej, kojcowej hodowli, ale jednocześnie z hodowli, z której w tej rasie pochodzi najwięcej wychodowanych w Polsce championów i interchampionów i w żadnym względzie nie żałuje, że ją mam, i jeśli jeszcze kiedyś będe chciała kupić psa to będe patrzyła na jego wartość dla hodowli, a nie na to czy pochodzi z małej czy z dużej hodowli. [quote name='Okamia']Wiem... Bo takie warunki może i panują ale nie u nas:roll: Mimo iż nie byłam jak dotąd w żadnej hodowli to mniej więcej wiem jakie panują warunki w hodowlach u nas a jakie za granicą[/quote] Skąd wiesz jeśli nie byłaś w żadnej hodowli? Ja byłam w ponad 20 hodowlach różnych ras i z racji zawodu jaki wykonuje pokazywano mi zdecydowanie więcej niż normalnej osobie odwiedzającej hodowle, bo ja byłam przy odbywających się tam porodach, kryciach itp. I naprawde nie w każdej dużej hodowli jest źle, czasem w tych małych psy mają gorsze warunki niż w dużych, nie mówiąc już o możliwościach selekcji, doboru, a więc dbania o postęp hodowlanych, nie mówiąc nic o doświadczeniu i wiedzy posiadanej przez hodowców. Po raz kolejny podkreślam, że nie twierdze, że wszystkie hodowle sa dobre, ale znam w Polsce kilka dużych, z których psa mogłabym mieć i które moim zdaniem są bardzo dobrymi hodowlami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 gera-cyt na bazie 2 suczek nie da sie prowadzic prawidlowej lini hodowlanej" ja mysle ,ze na 3 suczkach hodowlanych mozna sie zatrzymac! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sodalis Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='iwona&CAR']Znam takich hodowcow a nie milosnikow ktorzy utrzymuja sie tylko z hodowli. Pieniadz wciaga , zaczyna sie kombinowanie jak tu najmniej wydac wiecej wyciagnac z hodowli -to tak delikatnie powiedziiane. [/quote] Ale nie powiesz chyba, że wszyscy właściciele dużych hodowli są "be" - pisząc tak mocno krzywdzi się tych, którzy są naprawde dobrzy w tym co robią i robią to z pasją. Więc po raz kolejny pisze, że nie twierdze, że wszystkie duże hodowle są dobre, ale też nie zgodze się z opinią, że wszystkie są złe - żeby ocenić hodowle nie wystarczy wiedzieć ile psów tam jest trzeba zobaczyć w jakich warunkach żyją, jakie podejście do nich ma hodowca i jaką wiedze na temat genetyki, rasy posiada. [quote name='iwona&CAR'] Czy pasjonata mozna nazwac hodowce co hoduje wiele ras ?????[/quote] Myśle, że czasem tak, oczywiście nie zawsze i oczywiście znacznie trudniej znaleźć dobrą hodowle wśród wielorasowych, ale nie wierze w to, że takich wcale nie ma. [quote name='iwona&CAR'] Co to sa wg Ciebie dobre warunki ?? [/quote] A to już zależy od rasy jaką się posiada, dla mopsa pewnie najlepsza będzie kanapa, ale przykładowo owczarek kaukaski zdecydowanie lepiej będzie czuł się na dworzu, szczególnie gdy w domu jest centralne ogrzewanie włączone. [quote name='iwona&CAR'] czysto, najedzone psy , zawsze maja miske z woda - to wystarczy ?? [/quote] Nie, moim zdaniem to jest zdecydowanie za mało. [quote name='iwona&CAR'][B]Pomyslal !!!! TYLKO CZASU NIE MA :p[/B] Jestem ciekawa czy w tych molochach wielorasowych spelniaja hodowcy stosujac sie do tych przykazan: 13 PRZYKAZAN DOBREGO HODOWCY 1.[B]kryj sukę tylko wtedy, gdy masz pewność, że krycie będzie z pożytkiem dla rasy[/B] 2.[B]nie używaj do hodowli zwierząt obarczonych wadami genetycznymi[/B] 3.[B]nie używaj do hodowli zwierząt agresywnych i tchórzliwych (równie ważny jak wygląd psa jest jego charakter!)[/B] 4.[B]kryj sukę dopiero wtedy, gdy masz zamówienia przynajmniej na kilka szczeniąt[/B] 5.szczenięta sprzedawaj tylko po odrobaczeniu i zaszczepieniu 6.nie sprzedawaj szczeniąt pod płotami wystaw, na giełdach ani bazarach 7.odmawiaj sprzedaży, jeśli masz podejrzenia, że szczenię będzie źle traktowane 8.nie trać kontaktu z nabywcami szczeniąt, zawsze służ im radą i pomocą 9.odbierz szczenię, jeśli widzisz, że jest źle traktowane 10.przyjmuj z powrotem lub pomagaj w umieszczeniu gdzie indziej psów z twojej hodowli 11.[B]szczerze informuj nabywcę o wadach[/B] i zaletach psów, które hodujesz[/b] 12.nie wychwalaj swojej hodowli, nie mów źle o innych hodowcach 13.[B]spisuj zawsze umowy kupna-sprzedaży[/B]" Autor: "Mój Pies" Salmanowicz Sylwia No ja bym jeszcze dopisala [COLOR=#0000ff].)po zrownowazonych rodzicach (mile widziane zdane egzaminy PO) ,[/COLOR] [COLOR=#0000ff].)mozliwosc odwiedzania hodowli rosnacych szczeniakow, [/COLOR] [COLOR=#0000ff].)przeprowadzone testy predyspozycji psychicznych szczeniat Volharda(PAT) (oczywiscie przez osobe obca szczenietom i w obcym pomieszczeniu) [/COLOR] .)[COLOR=#0000ff] wczesnorozwojowa stymulacja szczeniat, czyli program Super Dog[/COLOR] [B]CZY W TYCH DUZYCH HODOWLACH WIELORASOWYCH JEST TO MOZLIWE ?????????:shake:[/B][/quote] Wszystko zależy od hodowcy, jego wiedzy, chęci, zaangażowania - i myśle, że jest to możliwe, owszem wiele hodowli jest kiepska i tego nie przestrzega, ale nie wierze w to, ze wśród dużych nie ma takich, które warunki te spełniają. Dlatego po raz kolejny pisze, nie można stwierdzac, że małe są "Cacy" a duże "be" każdą hodowle trzeba rozpatrzyć indywidualnie. [quote name='xxxx52'] -duze rasy ,przy sprzedazy powinny posiadac dokumenty swiadczace ,ze przodkowie nie mialy chorob zwiazanych z ukladem kostnym,oraz zdjecia rtg do przekazania .[/quote] A tu coś Ci się pomyliło - nie pokazuje się, a już tym bardziej nie przekazuje rtg tylko wynik badania wpisany w rodowód przez uprawnionego lekarza weterynarii. [quote name='jo_ann'] co do za wczesnego odstawiania i braku badan-jaki to ma zwiazek z wielkoscia hodowli...? [/quote] Nie ma żadnego. [quote name='iwona&CAR'] Znam hodowle ktora ma dwie suki jednej rasy ,jak te psy sa w tym mieszkaniu traktowane i jak ta hodowla jest prowadzona to zapewniam ze psy w kenelu maja lepiej.[/quote] Dokładnie o to i mi chodzi - nie można generalizowac - trzeba zobaczyć, odwiedzić sprawdzić i dopiero wypowiadać się czy hodowla jest dobra czy nie. Sam fakt, że są kojce, a psów więcej niż kilka sztuk nie zawsze znaczy, że hodowla jest zła. [quote name='karenina']I na dodatek zazwyczaj własciciele 1 suczki zaja zero planu hodowlanego, zero wiedzy o genetyce i rozmnażaniu, nie mówiąc juz o tym mitycznym dla niektorych ulepszaniu rasy. [/quote] Dokładnie tak jest, ale te właśnie hodowle zdaniem niektórych są super, bo sa małe, domowe... Ale, że nic do rasy nie wnoszą to już nie ma żadnego znaczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 hym czyli właściele kilku suczek be ale własciciel np dwóch reproduktorów którymi kryje wszystko co popadnie jest ok? tak,tak on nie ma problemu ze szczeniakami ale moim zdaniem ma duży wpływ na jakość rasy i na takiej osobie spoczywa duża odpowiedzianość i właściciel reprod. takze powinien miec dużą wiedzę kynologiczną a tak z innej beczki czytając to wszystko chyba bardziej opłaca sie mieć psy,kasa za krycie,nie trzeba odchować szczeniaków , oszczędnośc na podróżach bo do ciebie przyjeżdżają i nie zjedzą na dogo za trzymanie 10 psów róznych ras co więcej nikt się nie przyczepi o pseudohodowlę:diabloti:czy to już podpada pod dużą hodowlę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gero Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 Jesli chodzi o repy , to no coż wiekszosć z nich nie ma obszernej wiedzy na temat genotypu rasy i nie można od nich tego wymagac , jeśli są to tylko wląsciciele pojedynczego pięknego przedstawiciela rasy, co innego w hodowlach , dobry hodowca rasy , najpierw pyta o pochodzenie suni dopiero potem umawia się na ewentualne krycie lub doradza innego psa, i przedstawia powody. Natomiast uważam , że to powinno dotyczyć każdego krycia , gdzie przy wydawaniu karty krycia , powinno sie to odbywać przy kierowniku sekcji i to on powinien po przeanalizowaniu rodowodu suni podpowiedzieć , jakie ciekawe skojarzenia widziałby dla tej konkretnej suki. Niestety jest to bardzo sporadycznie stosowana praktyka ,a szkoda w większosci wypadków hodowca sam ma sobie znależcc repa nie wiem czym się kierujac, pewnie urodą i osiągnięciami, a nawet jak się spyta o repa to najczęściej podawany jest ten aktualnie będący na topie , bez wnikania w genotyp:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Axusia Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 A moim zdaniem najlepsze są małe hodowle, ale .. nie mozna tak ogolnie na to patrzec, bo jak wiemy są rowniez dobre duze hodowle ot takie wyjątki. Sama mam suke z małej hodowli i kiedy porownuje ją z tymi psiakami z duzych ciesze sie, ze kupiłam ja własnie tam gdzie kupiłam. W hodowli duzej ( gdzie ilosc suk przekracza 5) czesto jest tak, ze mioty wypadaja w tym samym czasie i w tym wypadku odchowanie np. 25 szczeniat od 3 suk graniczy z cudem. Szczenieta trzeba poznac aby dobrac je odpowiednio do przyszłych włascicieli, trzeba socjalizowac przy takiej gomadzie jest to trudne. No zawsze mozna sobie pracownika znalesc, ale wtedy wypadałoby zadac sobie pytanie " po co mi w takim razie az tyle miotów z ktorymi nie daje sobie rady ?" odpowiedź dla mnie jest jasna - dla kasy. Pewnie ktos powie, ze jest wieksza szansa na odchowanie czegos fajnego - bajeczki opowiada ktos taki. Moim zdaniem poswiecenie sie jednemu miotowi, bardzo dokładnie moze przyczynic sie do odchowania jakiegos super szczeniaka gdyz koncentrujemy sie na tylko na tych szczeniakach, a nie na 25 pozostałych. Dla mnie 'zdrowe' hodowanie to posiadanie 2-3 suk maxymalnie i moze jednego repa - ale nie do kryc 'własnych' bo to dla mnie jest juz ponizej jakiej kolwiek krytyki. Zawsze polecac bede małe hodowle gdyz podoba mi sie podejscie hodowców do ich psów, miłosc z jaka podchodzą do miotów - nie mowie, ze tego brak w duzych hodowlach jednak jest to o wiele bardziej zauwazalne w małych hodowlach w duzych raczej podchodzi sie do tego tematu bez jakich kolwiek sentymentów - sprzedaje sie psy jak przedmioty. Np. w mojej rasie widzi sie czesto, ze w duzych hodowlach psów sie nie szkoli - wysyła sie je na szkolenia aby 'zaliczyły'. To rowniez jest dla mnie nie etyczne. Polega na 'zaliczeniu' i mnozeniu dla kasy, a ponoc nie o to hodzi w hodowli. Jesli nie zalezałoby na kasie szkolili by sami, a jesli nie pozwala im na to czas, bo psów za duzo to po co az tyle ? dla kasy ... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gero Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 Nie zgadzam sie z Axunią , ze odchowanie 25 szczeniąt graniczy z cudem , na pewno tak w sytuacji gdy szczenięta posiadamy , a rownocześnie pracujemy, natomiast w dużych hodowlach przewaznie hodowcy zajmują się tylko pieskami i mają bardzo dużo czasu na poznanie swoich szczeniąt , tak z autopsji wiem pod jakim bylem wrażeniem kiedy oglądając szczenięta wlaśnie z 2 dużych miotów w hodowli , zauważylem iż kobieta wszystkie je nazywa po rodowodowych imionach i nie mialy bynajmiej sznureczkow, rożnica wiekowa opiewała na pare dni i dla mnie wszystkie były jednakowe. Ta hodowczyni , wszystkie je rozrożniała i potrafiła powiedzieć jakiego mniej więcej są usposobienia , szok? nie wydaje mi się , po prostu codzienny , częsty kontakt na ktory może sobie hodowca pozwolić , bo to jego praca i przyjemność Tak samo jeśli chodzi o psy w hodowli , w dobrej wielopsiej, wlaściciel każdego psa wola po imieniu , a ten powinien żywiołowo reagować i być posłusznym co dowodzi czestych dobrych kontaktow, natomiast hodowli gdzie wszystkie suczki to Sabcie a pieski Morsy absolutnie radzę omijać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Okamia Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='gero']No tak nie mialeś sposobności , chęci czy czasu odwiedzic naszych krajowych hodowli , ale pewnie te światowe to masz przeorane , wybacz ale usmiech sam :lol: sie nasuwa, zreszta nie ty jeden wychodzisz z zalożenia , że co polskie to be a zagraniczne cacy:cool3:, szkoda tylko że fetujesz takie poglądy nie oparłwszy ich na jakichś sprawdzonych przez siebie doświadczeniach, no cóż jest to najczęściej prawo ignorancji, nie będę wymieniać tu hodowli bo posądzony mogę być o reklame , ja wyrazilem swoje stanowisko , jako osoby co to nie tylko zbieraja forumowe ploteczki ale interesują sie kynologia na poważnie i zgłebiaja jej trudne tajniki[/quote] może i ty jesteś facetem ale ja nie ... mimo iż nie miałam sposobności bycia w jakiejkolwiek hodowli to mniej więcej interesuje się kynologią i mniej więcej orientuje się jakie warunki panują w hodowlach polskich a jakie w zagranicznych i hodowla o jakiej piszesz jest może jedną na 1000 w Polsce co za granicą nie jest już taką żadkością... tylko wątpie by taka hodowla w Polsce miała naprawde dobre warunki utrzymania psów na jakie one zasługują. Jeżeli chodzi o Polską kynologie to jest trochę w tyle za resztą świata zwłaszcza jeśli chodzi o warunki hodowli i pseudohodowle :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo_ann Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [QUOTE]W sumie dla tych "maluczkich" miłośników rasy z jednym lub dwoma psami/sukami nie ma miejsca w kynologii??? [/QUOTE] nie w tym rzecz, ze nie ma dla malych miejsca, tylko zeby nie demonizowac duzych DOBRYCH hodowli. Jesli mala jest do kitu-to tez jej nie powinno byc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delay Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='Okamia']może i ty jesteś facetem ale ja nie ... mimo iż nie miałam sposobności bycia w jakiejkolwiek hodowli to mniej więcej interesuje się kynologią i mniej więcej orientuje się jakie warunki panują w hodowlach polskich a jakie w zagranicznych[/quote] A po co to uogólnianie? byłaś we wszystkich?? Ja byłam w kilku jakoby super zagranicznych hodowlach gdzie warunki nie różniły się od polskich hodowli w których miałam okazję gościć. Już bez przesady z tym generalizowaniem. [quote name='Okamia']Jeżeli chodzi o Polską kynologie to jest trochę w tyle za resztą świata zwłaszcza jeśli chodzi o warunki hodowli i pseudohodowle :/[/quote] Tak, wiadomo jak w Polsce wyglądają przeciętne zarobki, ale są hodowcy liczący się za granicą i to ta "za granica" jakoś zdarza się przyjeżdża do Polski a niekoniecznie odwrotnie. Za granicą można dostać materiał hodowlany w cenie 5 razy wyższej, ale niekoniecznie będzie on wyhodowany w lepszych warunkach. czy też będzie lepszej jakości. Z resztą z importami też bywa różnie i bardzo często zdarzają się nie trafione - a raczej rzadko się zdarzają trafione, niestety. W mojej rasie są hodowle np.Francuskie, gdzie nie robi się badań na dysplazję (obowiązkowe w Polsce) i baaardzo to importowanie się odbywa na chybił-trafił oraz stanowi spore ryzyko (a ceny są wiadomo, adekwatne do zarobków...np. Francuskich a te się jak wiadomo od Polskich różnią) A czy materiał lepszy? ano niekoniecznie, niestety i trzeba mieć farta żeby dobrze trafić. To, że Polska kynologia- w związku z pseudohodowlą, czy brakiem kultury posiadania psa u laików kuleje, to się zgodzę. Ale z tymi gorszymi jakoby "warunkami" na które zasługują psy, w hodowlach (nie pseudohodowlach oczywiście) to bym nie przesadzała, bo to moim zdaniem gruba przesada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog_master Posted June 27, 2008 Share Posted June 27, 2008 [quote name='gero']Nie zgadzam sie z Axunią , ze odchowanie 25 szczeniąt graniczy z cudem , na pewno tak w sytuacji gdy szczenięta posiadamy , a rownocześnie pracujemy, natomiast w dużych hodowlach przewaznie hodowcy zajmują się tylko pieskami i mają bardzo dużo czasu na poznanie swoich szczeniąt , tak z autopsji wiem pod jakim bylem wrażeniem kiedy oglądając szczenięta wlaśnie z 2 dużych miotów w hodowli , zauważylem iż kobieta wszystkie je nazywa po rodowodowych imionach i nie mialy bynajmiej sznureczkow, rożnica wiekowa opiewała na pare dni i dla mnie wszystkie były jednakowe. Ta hodowczyni , wszystkie je rozrożniała i potrafiła powiedzieć jakiego mniej więcej są usposobienia , szok? nie wydaje mi się , po prostu codzienny , częsty kontakt na ktory może sobie hodowca pozwolić , bo to jego praca i przyjemność[/quote] I ile jest tego czasu dla 1 szczylka, jezeli jest ich 25 + iles doroslych psow?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.