Iwona

Badania wykonuje się u dorosłych psów- i ważne są 1 rok- czyli trzeba je powtarzać .

Cytatat z załącznika do Regulaminu Hodowli Psów Rasowych - zasady współwłasności psa: [I]1. [B]Członkowie[/B] Związku mogą posiadać i hodować psy zarejestrowane w Związku na zasadzie współwłasności. 2. Skutkiem zgłoszenia Związkowi prawa do współwłasności do psa i działań związanych z jego wystawianiem, hodowaniem i innymi rodzajami aktywności w Związku jest ponoszenie konsekwencji przez wszystkich współwłaścicieli za działania każdego z nich. Kara nałożona na jednego ze współwłaścicieli skutkująca wykreśleniem psa z rejestru lub ograniczeniem jego używania w hodowli bądź wystawiania jest skuteczna względem pozostałych współwłaścicieli i wyłącza możliwość przerejestrowania psa w okresie jej obowiązywania.[/I] I cytat ze Statutu Związku Kynologicznego w Polsce : [I][B]Członkiem[/B] zwyczajnym Związku [B] może być osoba mająca obywatelstwo RP lub stałe miejsce zamieszkania na terytorium RP[/B], która ukończyła 16 lat, nie jest pozbawiona praw publicznych i nie należy do żadnej innej polskiej organizacji kynologicznej. Przyjęcie osoby niepełnoletniej wymaga zgody rodzica lub opiekuna prawnego.[/I] Aby zaoszczędzić na wystawach nie pozostaje nic innego jak zrzeczenie się własności psa na rzecz członka ZkwP :p

Można na współwłasność pod warunkiem, że drugi właściciel jest też członkiem ZK w Polsce i ma opłacone składki członkowskie.

Brawo, brawo, brawo- super pomysł i wykonanie-gratuluję:Rose::Rose::Rose:. Z pewnością strona będzie cieszyć się duuuużą popularnością, oczywiście będę częstym gościem. Bardzo mi się podobają wywiady, zarówno z sędziami jak i hodowcami / wystawcami- oby było ich więcej:multi:.

[quote name='Toller']Ale generalnie pies moze mieć w papierach dwóch właścicieli, z różnych organizacji/krajów?[/QUOTE] Chyba nie- współwłaściciel musi być członkiem ZKwP- a członkiem może być osoba zameldowana na terytorium Polski. Być może możesz być współwłaścicielem psa w innym państwie wg zasad ich org. kynologicznej. Zazwyczaj wiąże się to z wstąpieniem do ich org. kynologicznej i stosowaniem się do jej przepisów.

Ja chciałabym wtrącić "swoje trzy grosze". Zaczełam stosować produkty tej firmy- po pierwszym użyciu szamponu i odżywki byłam zachwycona wyglądem włosa u moich "dziewczyn"- chińskie grzywacze nagie- włos lśniący , kolor nasycony, włos o jaki mi chodziło. Niestety radość moja nie trwała długo- po trzeciej kąpieli nastąpiła reakcja uczuleniowa na kosmetyki i musiałam zrezygnować z ich stosowania.Skóra na owłosionych miejscach, zwłaszcza na głowie, uszach i karku zaczerwieniła się, potem przez ok.miesiąc złuszczała się.I wystąpiło to u obu suczek- dotychczas "przetestowałam" sporo produktów różnych renomowanych firm- w poszukiwaniu najodpowiedniejszych kosmetyków, i nigdy tak mi nie zareagowały jak w przypadku SummerWinds. Oczywiście nie twierdzę, że są złe lub każdy pies tak musi zareagować na nie , ale radziłabym zacząć od mniejszych pojemnościowo kosmetyków i obserwację jak psiaki na nie raegują- nie są to kosmetyki tanie , więc szkoda kupować i potem odstawiać na półkę:p, .

W/g informacji jakie posiadam w Klubie Ras Egzotycznych wymagana jest jedna wystawa z oceną bdb i dodatkowo bonitacja do której można podchodzić 4 razy- najczęściej bonitacje odbywają się przy okazji organizowanych wystaw- przepisy bardzo podobne do przepisów czeskich.

[quote name='jo_ann']xxxx52-ok, i co z tego?;) jaki to ma zwiazek z tematem? wiekszosc hodowli jest malych-ale w kazdej rasie sa hodowle-filary, na ktorych opiera sie rasa. do tego trzeba miec duzo psow, zeby realizowac program hodowlany-oczywscie, mozna by psy oddawac na warunkach hodwlanych i decydowac o ich rozmnazaniu, pod wlasnym przydomkiem, ale to tez skomplikowane. tak sie zastawiam, po co w wiekszosci tych malych hodowli sa mioty-no bo nie po to, zeby hodowac w celu ulepszania rasy /jest dobrze, jesli miot nie bedzie gorszy ;)/-i tak mi wychodzi, ze dlatego, ze wlasciciel-hodowca chce po prostu miec szczeniaczki, bo sa fajne ;)[/QUOTE] Czytam ten temat- trzeba przyznać -ciekawy. W końcu postanowiłam też wtrącić swoje zdanie:evil_lol: Na pewno nie dojdzie się do porozumienia w poruszanej kwestii- każdy ma prawo mieć swoje zdanie- każdy z pzredmówców ma na uwadze godny los zwierząt- i tych w małych hodowlach i w tych dużych - i właśnie dbałość o dobro zwierząt, ras hodowanych powinno przyświecać właścicielom hodowli. Z pewnością duże hodowle mają większą możliwość przyczynienia się do postępu w danej rasie- ale na litość boską nie popadajmy w paranoję i nie odmawiajmy możliwości rozmnażania jedynej suczki właściciela , bo można dojść do wniosku, że tylko duże hodowle mają prawo bytu:angryy:- na zasadzie precz z małymi sklepami na rzecz supermarketów. Nie każdy miłośnik rasy nadaje się na wielkiego hodowcę i ma takie ambicje, nie każdy nabywca szczenięcia ma ambicje posiadania suuuuper psa z super rodowodem- i nie każdy planuje być super hodowcą danej rasy a jednak jest miłośnikiem danej rasy. W sumie dla tych "maluczkich" miłośników rasy z jednym lub dwoma psami/sukami nie ma miejsca w kynologii??? Ci mali, potocznie zwani "domowymi" hodowcami też mogą coś wnieść do hodowli- zresztą czy te duże hodowle od razu były duże i znane??? Dajmy szansę istnienia i tym dużym i tym małym- każda w sumie ma jakąś misję do spełnienia, zwracajmy jedynie uwagę na to aby nie działali wbrew szeroko pojętemu dobru zwierząt .Nabywcom też dajmy możliwość wyboru- niech sobie wybierają psa z takiej hodowli jaka im odpowiada- duża lub mała- w sumie to przeciętnemu nabywcy szczenięcia powinno być obojętne- ważne aby szczenięta były zdrowe i prawidłowo odchowane, taki "detalista" :lol: chce poprostu psa , który będzie spełniał jakies jego wymagania. Inaczej się oczywiście ma sprawa z hodowcami lub potencjalnymi hodowcami- ci szukają konkretnych zwierząt, mają precyzyjnie określone plany i ci będa szukać w znanych hodowlach- a znana hodowla to przeważnie co najmniej spora hodowla:lol:. Bo żadna domowa hodowla nie będzie znana mając np. jeden czy dwa mioty nawet wtedy gdy będą to mioty wybitne, chociaż przy dużym szczęściu :cool3: takie psy mogą stać początkiem dobrych linii hodowlanych.

Ooo- Tomek-podziękowania za sprostowanie informacji- super:multi:

Może i takiej informacji udzielają, ale ja będę powoływać się ( jakby co) na zgłoszenie w którym nic nie pisze o zaświadczeniu:lol:.

Dostałam dzisiaj potwierdzenie przyjęcia suki na wystawę i nic tam nie pisze o świadectwie zdrowia. Jest tylko informacja: " Przy wejściu na wystawę należy okazać niniejsze potwierdzenia, dowód wpłaty, aktualne świadectwo szczepienia psa/ suki przeciwko wściekliźnie, wykonane co najmniej 14 dni przed Wystawą oraz książeczkę zdrowia lub paszport psa". Jest to dla mnie jednoznaczne , że nie trzeba mieć dodatkowo świadectwa zdrowia psa:lol:

[quote name='maga18']a ja sie zastanawialam z kim Hana sie pokazuje :evil_lol:[/QUOTE] Nooo- mi tyle lat i wagi nie ubyło:evil_lol:

Chciałam podziękować McDzik za wystawienie naszej grzywaczki:lol:- to był pierwszy raz Hany w "obcych rękach" i uważam ,że świetnie sobie obie dziewczyny poradziły:multi:- jeszcze raz dziękuję:klacz: Magda- odezwij się do mnie na maila- mam słodkie zdjęcie Arniego:cool3:

Cyt.ze wzorca: [I]"Krzyżowanie ze sobą dwóch psów bezwłosych sprzyja pojawianiu się śmiertelnego genu, atakującego 25% homozygotycznych szczeniąt; należy więc mieć to na uwadze. Biorąc pod uwagę rzadkość rasy oraz trudności, związane ze znajdowaniem zwierząt hodowlanych, z jakimi borykają się hodowcy w odległych zakątkach świata, a także w celu zapewnienia rasie genetycznej różnorodności, [B]dobrze zbudowane owłosione nagie psy meksykańskie mogą być używane do hodowli, lecz nie mogą uczestniczyć w wystawach.[/B] Krzyżowanie ze sobą owłosionych nagich psów meksykańskich jest niedopuszczalne. Hodowlane owłosione nagie psy meksykańskie muszą być potomstwem rodowodowych rodziców, z rodowodem zawierającym przynajmniej jedno pokolenie wyhodowane poprzez krzyżowanie ze sobą psów bezwłosych"[/I]

Poszukuję pozostawionej :placz: różowej, skórzanej obroży ozdobionej kryształami Svarovskiego ( razem z czarną skórzaną smyczą) przy ringu na którym były oceniane chińskie grzywacze. Może ktoś takową zgubę znalazł??? Ewentualnego znalazcę bardzo proszę o kontakt na Pw.