Jump to content
Dogomania

Duże hodowle


Recommended Posts

  • Replies 757
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Czarne Gwiazdy']Twoje psy Cię kochają?[/quote]

A jak pojmujesz miłość?
Grecy rozróżnili miłość na 4 rodzaje:
-[B]storge [/B]- miłość rodzinna, wobec bliskich, miłość do przywódcy
-[B]filia [/B]- uczucie przyjaźni i miłości ( męża do żony , rodziców do dzieci )
-[B]eros [/B]- pociąg, fascynacja, miłość fizyczna
[B]-agape [/B]- pragnienie najwyższego dobra, niezmienna dobra wola, pragnienie najwyższego dobra możliwa za Boża pomocą

Z czego te dwie pierwsze pies na pewno odczuwa. Bo pies czuje przywiązanie do innych członków stada, do człowieka, czego w historii wielokrotnie dawał dowody. Ba! Na co dzień też można tej miłości i przywiązania doświadczyć... bo to mało było przypadków, gdy pies rzucał się do obrony właściciela ryzykując własne życie?
Po co by to robił? Nie wiesz, ze nie rzadko jeden wilk rzuca się w pomoc drugiemu, gdy ten zostanie zaatakowany przez innego drapieżnika?

I zauważ, że czynią to wobec [B]członków stada[/B], [B]właścicieli, ludzi im bliskich[/B].
Pies nie rzuci się w obronę ( bez komendy) obcej sobie osoby.
Pies czuje [B]storge[/B].

Filia niewątpliwie występuje u psów, szczególnie: u suk.
Wprawdzie ich miłość do szczeniąt można przypisać instynktowi macierzyńskiemu, który niewątpliwie wtedy nimi kieruje.
Ale co z tymi sukami, które "niańczą" swoje dzieci, które dawno skończyły rok, dwa..i więcej? które dbają o nie i ewidentnie czują do nich dużo większe przywiązanie niż do innego psa, nawet, jeżeli z tym psem same się wychowywały?
Czytałam w książce "Bokser" Pani Dolindo-Dolindowksiej jak po bodajże roku rozłaki, powróciłą do nich suczka z miotu. Własciciel z jakiś tam powodów ja oddał. Hodowczyni opisywała, ze była w lekkim szoku, gdy zobaczyła jak matka suki bez problemu ją rozpoznaje, zaczyna czuje wylizywać i obwąchiwać.
Pies czuje [B]filię[/B].


Reasumując - pies czuje storge i czuje filię.
Czuje pewien rodzaj [B]miłości[/B].

Link to comment
Share on other sites

obserwuję tą rozmowę i zmierza ona do nikąd... na temat dużych hodowli można mówic w nieskonczonośc...każdy ma inne zdanie, każdy cos słyszał na temat tej czy innej hodowli. ja np slyszalam że w hodowli X psy szczenieta trzymane sa w szufladach, znam natomiast ta hodowle i absolutnie nie jest to prawda. o hodowli Y slyszalam same superlatywy, natomiast wiem ze tam zdarza sie wlascicielom popic i w zeszle lato zapomnieli nakarmic szczeniat w szopie, niestety miot padl bo nie szczenieta nie dostlay jesc przez kilka dni...
o hodowli pani m.s tez duzo slyszalam ale nie wiem czy sie zgadzam. pani ta natomiast jest sedzia kynologicznym, jezdzi tez na przeglady miotow i kiedys byla u nas, zwrocila nam uwage ze szczenieta maja za dlugie paznokcie. my jej na to ze maja dlugie ukrwienie i beda piszczaly i bedzie im krew leciala jak bysmy za daleko obcieli, a ona nam na to ze "co ztego, popiszcza i przestana..." no coz, w koncu ona lepiej wie, jest weterynarzem. ja mysle ze nie wazne ile ma sie psow, wazne zeby byle szczesliwe. sa hodowle gdzie jest psow 50 i wszystkie sa szczesliwe, sa tez hodowle gdzie sa 2 psy i trzyma sie je tylko dla kasy, zero uczucia i pasji...

Link to comment
Share on other sites

Chefrenek - dobre hodowle znam tylko w niufach i jamniorach szorstkich. Jamniki to napewno hodowla Arlet pani Anny S. z Tarnowa.
W niufach... niestety większość trzyma swe psy w kojcach-czego jestem wrogiem i przeciwnikiem.
Czarne Gwiazdy - czy moje psy mnie kochają..? Dobre pytanie. Pasowałoby je o to zapytać...
Teraz latem drzwi na ogród są otwarte non-stop i w dzień i w nocy. Moje suki wybierają moje towarzystwo - śpiąc / leżąc blisko mnie. Wolą moje towarzystwo niż oglądanie dzików czy saren podchodzących pod ogrodzenie ( mieszkam na skraju lasu )...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patisa'] Na co dzień też można tej miłości i przywiązania doświadczyć... bo to mało było przypadków, gdy pies rzucał się do obrony właściciela ryzykując własne życie?
Po co by to robił? Nie wiesz, ze nie rzadko jeden wilk rzuca się w pomoc drugiemu, gdy ten zostanie zaatakowany przez innego drapieżnika?

I zauważ, że czynią to wobec [B]członków stada[/B], [B]właścicieli, ludzi im bliskich[/B].
Pies nie rzuci się w obronę ( bez komendy) obcej sobie osoby.
[/quote]
Zamiast wyobrażeń rodem z Disneya proponuję coś merytorycznego autorstwa fachowca:
[url=http://pies.onet.pl/13636,13,17,bohater_czy_bestia,artykul.html]Onet.pl Pies. Bohater czy bestia?[/url]
[url=http://pies.onet.pl/12585,13,17,zeby_bodyguarda,2,artykul.html]Onet.pl Pies. Zęby bodyguarda[/url]

Link to comment
Share on other sites

xxx52 spytał mnie kilkanaście postów wcześniej skąd wiem, że psy są szczęśliwe w jednej z hodowli i czy mi o tym powiedziały. Dziś przeglądałam fotki i jedna przypomniała mi to pytanie. Wstawiam moich chłopaków- myślę że patrząc na tą fotkę nikt nie będzie miał wątpliwości, że szczęśliwy pies pokazuje to całym sobą:evil_lol:

[IMG]http://lh4.ggpht.com/_mDZf8cxjZKk/Si0zXH1KAHI/AAAAAAAADJ8/D2Ba3X628GA/s400/PA300139.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

xxx52 poszukuję beagl'a prosze powiedz mi nazwę tej hodowli, gdyż jestem szczerze zainteresowany ^^ i pojawia sie moje pytanie czy polecenie tej czy innej hodowli, wymienienie sie wrazeniami i opiniami jest złe? Czy lepiej jeżeli ludzie bedą kupowali psy z
takich miejsc, ktore dzialaja pod przykrywka Zk i łamią regulamin?

a wracając do tematu wg. mnie hodowcy nie ocenia się po ilości psów- dla mnie hodowca powinien być odpowiedzialny i powinien zabiegac o coraz lepsze zdrowie hodowanych przez niego ras i o to by psy wychodzące z jego hodowli odznaczały się właściwym charakterem dla danej rasy.
Tylko tu się pojawi pewien haczyk- duze hodowle, ok, w porzadku, jednak jezeli sa nastawione na hodowanie dwoch, trzech ras , a nie 22.
Poza tym im większa ilość psów w danej hodowli, tym większy material genetyczny i większe szanse na wyhodowanie naprawdę dobrego psa, który przekaze te same dobre geny dalej a tym samym uszlachetni daną rasę.

A i jeszcze jedno az mną trzęsie gdy czytam wypowiedzi hodowcow, ktorzy powinni walczyc przeciwko pseudo, ze oni wiedza ze w jakiejs hodowli jest tak czy siak ze tu suka kryta co cieczke, a tam jeden miot z rodowodem drugi bez. No bo jezeli wiedza o takich rzeczach to powinni cos z tym robic. Ze tu jeszcze kopiuja uszy tam ogony...Prosze bardzo niech wypisza tu nazwy tych hodowli o ktorych maja pewnosc ze takie cos ma tam miejsce. Czy moze sie czegos boicie?

No ale tak ja mam tylko 16 lat zero doswiadczenia jezeli chodzi o hodowle, ba nawet nie mam psa z rodowodem! i moje zdanie jest za przeproszeniem nic nie warte, nie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Zamiast wyobrażeń rodem z Disneya proponuję coś merytorycznego autorstwa fachowca:
[URL="http://pies.onet.pl/13636,13,17,bohater_czy_bestia,artykul.html"]Onet.pl Pies. Bohater czy bestia?[/URL]
[URL="http://pies.onet.pl/12585,13,17,zeby_bodyguarda,2,artykul.html"]Onet.pl Pies. Zęby bodyguarda[/URL][/quote]

I wg Ciebie te dwa artykuły dotyczące [B]wpływu wychowania[/B] szczeniaka, tego jaki wpływ na psa ma jego [B]socjalizacja[/B] i to co '[B]wpoił"[/B] mu [B]człowiek[/B] jest odpowiedzią na mój post o tym, że pies okazuje pewien rodzaj miłości?:-o

To chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam...:razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Chefrenek'][COLOR=SeaGreen][B]Wątek został przywrócony. Osoby, które zaoffują w jakikolwiek sposób zostaną natychmiastowo zbanowane na pół roku.[/B][/COLOR][/quote]
Poproszę więc o jasne wytyczenie zasad o czym można a o czym nie można pisac na tym wątku. :razz:

Link to comment
Share on other sites

Kupiłeś kotka z rodowodem,ale odbiega od wzorca rasy?
A może Twój piesek z rodowodem ma dysplazję?
Hodowca mówi, że to nie jego problem? Wcale, że nie!

Próbowałeś pertraktacji z hodowcą? Szukałeś pomocy u prawnika?

Wejdź i opisz swoją historię na [URL="http://www.nieuczciwyhodowca.pl"]www.nieuczciwyhodowca.pl[/URL] pomóż innym -
niech nie muszą uczyć się na własnych błędach.
Dołącz do nas - pomóż ukrócić zarabianie na niewiedzy kupujących i
wyrachowaniu hodowców!

[URL="http://www.nieuczciwyhodowca.pl"]www.nieuczciwyhodowca.pl[/URL]

*MODERATORZE - to jest reklama serwisu w formie samopomocy
obywatelskiej - nie usuwaj jej.

Link to comment
Share on other sites

co konkretnie rozumiesz, jako odbieganie od wzorca rasy?
nie każde, nawet ładne małe zwierzątko wyrasta na championa, a psa, czy kota idealnie spełniającego zawarte we wzorcu zapisy po prostu nie ma;

dysplazja to nie tylko problem uwarunkowań genetycznych, ale także sposobu odchowania szczenięcia przez nabywcę; poza tym ani rodowód, ani nawet zupełnie zdrowi rodzice nie dają gwarancji, że wśród ich szczeniąt nie zdarzy się dysplastyczne;

ps.: niewiele można się dowiedzieć z Twojej strony..

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Zgadzam się w całej rozciągłości. Hodowca kilku ras - pięciu, sześciu - nie ma takich możliwości opieki, kontroli jak ten, który ma tylko jedną rasę. Rzecz tyczy także hodowców, którzy mają więcej niż dwie suki tej samej rasy. Niestety, trafiłam na taką hodowczynię. Po jeżdzie samochodem przez niemal całą Polskę, na wejście na teren hodowli czekaliśmy (w lesie) przez godzinę. Matka szczeników nie została nam nawet pokazana, były problemy z otrzymaniem wyprawki czy głupiego skrawka legowiska - w/g hodowczyni wcale nie potrzebne - a wszystko odbyło się zgodnie z zasadą "zapłać i zmiataj".
Gdyby nie to, że szkoda było mi tej psiny, zrezygnowałabym i odjechała jak najszybciej.
Teraz mam olbrzymie problemy z socjalizacją psinki - sunia jest wyjątkowo bojaźliwa, znewicowana... Nasz lekarz weterynarii podejrzewa, że nie była dobrze traktowana żeby nie powiedzieć więcej...

Link to comment
Share on other sites

W takim razie, to w ogóle nie była hodowla, tylko pseudo, fabryczka... I nie dopatrywałabym się przyczyn tego, jak Was potraktowano i w jakim stanie był psiak tylko w wielkości hodowli.

Co do tych psów 5-6 ras - jak już było pisane, dla osoby, która pracuje zawodowo, ma rodzinę, moim zdaniem jest to nie do ogarnięcia, ale jeśli ktos zajmuje się tym w ramach pracy zawodowej, z całą rodziną, jest to ich pasja i całe życie to psy, to nie uważam, żeby było w tym coś nie tak. 5 ras, po 1-2 psy z każdej, to dajmy na to 6-10 psów. Czy to jest nie do ogarnięcia dla kilkuosobowej rodziny zafascynowanej psami, w której dla conajmniej jednej osoby jest to praca?

Link to comment
Share on other sites

Też myślę, że to nie jest dobra hodowla. I w trosce o dobro przebywających tam zwierząt zdecydowałam się powiadomić odpowiednie służby.
Tak, wiele zależy także od ludzi, ich mentalności i nastawienia. To przecież my, kupujący, borykamy się potem z naprawą psychiki skrzywdzonego przez nich zwierzęcia. Czasami jest to możliwe czasami nie. Mam nadzieję, że w naszym wypaku będzie miała miejsce ta pierwsza sytuacja. Póki co, zamiast psa towarzysza mamy psa rezydenta, który jest lękliwy, nerwowy, boi się wychodzić z domu... A jak już wyjdzie to agresją lub paniczną ucieczką reaguje na obcych, a całkowitym podporządkowaniem na inne psy. Żeby było ciekawie to jest ..., a one nie są z natury bojaźliwe. Znam charakter tych psów, to mój drugi ... (w mojej dalszej rodzinie też jest ich kilka) i mam nadzieję, że w końcu uda się sunię "oswoić" i zsocjazlizować.

Link to comment
Share on other sites

Szczeniaczki najlepiej kupować z hodowli hodującej jedną rasę psów (no góra dwie)... Wtedy właściel dokładnie zna charakter każdego zwierzęcia w swojej hodowli i wogóle bardziej interesuje się daną rasą... Ja osobiście uważam, że taka hodowla, w której jest 5, 6 i więcej ras psów działa tylko i wyłącznie w celach zarobkowych i nie polecam z takich hodowli kupować psów, a zkwp powinien się tym bardziej rzypatrzeć i zainteresować.. :lol:

Link to comment
Share on other sites

slyszalem o kilku podobnych historiach ( nie generalizuje ) takich "hodowli" skad psy wychodziły bardzo chore z wypaczona psychika.

Mysle ze jedyny sposob aby temu zapobiegac to nie kupowac w takich miejscach psów, pomimo że ich nam żal:shake:

Link to comment
Share on other sites

[B]robercino[/B], ja bym aż tak nie generalizowała.
I 2-3 suki jednej rasy można miec dla kasy tylko i wyłącznie.

Moim zdaniem nikt nie ma prawa oceniać hodowli tylko i wyłącznie po ilości hodowanych psów/ras, jeśli nie widział jej, nie poznał hodowcy i zwierzaków, i nie wie, jak się ktoś czy też cała rodzina o nie troszczy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mam prawo oceniaać jeśli już na wstępie widzę nieprawidłowości. Nikt nie nie wmówi, że 2 osoby dorosłe są w stanie w odpowiedni sposób zająć się (i zadbać) kilkoma (sześcioma, siedmioma) sukami oraz ich miotami. Z takich warunków wychodzą potem psy z wypaczoną psychiką. O krzyżowaniu spokrewnionych ze sobą (np. w linii dziadków) psów chyba nie muszę wspominać bo to powszechny proceder.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...