fioneczka Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 [quote name='Fela']Słuchajcie cioteczki, w przyszłym tygodniu mogłabym skonsultować Nukę u dra Olkowskiego (neurlog) - podjechać, pokazać ją i wykonać ewentualne zalecone badania. Ale po pierwsze nie mam żadnych wyników badań Nuki, które dotychczas były robione, a po drugie nie jestem jej opiekunką i nie chciałabym się „wcinać”. Czy ktoś może skontaktować się w tej sprawie z Dianą?[/quote] nie ujmując nic nikomu ... jeśli możesz zająć się Nuką bardzo proszę o pomoc ... pewnie nie tylko ja proszę ... tylko co z kasą na veta :roll: Kasiu a Ty co o tym sądzisz zeby Fela pomogła ? i czy znajdą się fundusze :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Pytania, które zadajecie powinny trafić do Diany. ;) Z uwagi na fakt, że Diana chyba sporadycznie zagląda na forum - najlepiej do niej dzwonić. Wcześniej był kilkakrotnie podawany tel do Diany, ale wklejam ponownie w celu łatwiejszego znalezienia. 661 029 058 - Diana Malinowska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Rozmawiałam z Dianą, w przyszłym tygodniu coś zadziałamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 [quote name='Fela']Rozmawiałam z Dianą, w przyszłym tygodniu coś zadziałamy[/quote] Fela jesteś kochana :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted April 30, 2009 Share Posted April 30, 2009 [quote name='fioneczka']Fela jesteś kochana :loveu:[/quote] Też tak uważam...czekam na info o faktycznym stanie Nuki...czy nie cierpi...choć być tak nieporadną w podstawowych czynnościach...ciężko:oops: Spokojnej nocy sunieczko.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted May 1, 2009 Share Posted May 1, 2009 Boże, jaka smutna historia :-(:-(:-( Przeczytałam część wątku i jest mi bardzo, ale to bardzo przykro... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted May 1, 2009 Share Posted May 1, 2009 Pokaż się suniu!:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Przelałam 62zł z bazarku na konto Nuki. Uda się jechać z sunią do weta? Jak się czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Jeśli tylko uda mi się odzyskać samochód dziś, jutro jedziemy do doktora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 [quote name='Fela']Jeśli tylko uda mi się odzyskać samochód dziś, jutro jedziemy do doktora[/quote] Fela - gdyby wet nie dawał jej szansy...to nie wiem czy jest sens, żeby ona się dalej męczyła:-( w Rudzie Śląskiej była sunia, która miała poważne zaburzenia równowagi, do tego nie oddawała samodzielnie moczu...i choć była kochanych stworzeniem do ludzi i psów nie pozwolono jej już cierpieć:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Ciągle, patrząc na nią, nie mam pewności, czy ona cierpi, czy nie. :-( Tak po ludzku, to cierpi. Przewraca się, z trudem łapie równowagę. Nie trafia do miski, denerwuje się tym bardzo. Obija się – ale z drugiej strony amstaffy mają obniżony próg bólu. B-S mówiła, że na jej pytanie, czy Nukę to boli, czy się w związku z tym męczy, lekarz powiedział, że nie. Jednak ja myślę, że co innego jest nieodczuwanie bólu, a co innego problem ze wszystkimi niemal czynnościami życiowymi. I ogromny - mówiąc delikatnie - dyskomfort, kiedy cały świat wokół niej jest w ciągłym ruchu (bo pewnie ona tak to odbiera). Zobaczymy, co teraz powie wet, w każdym razie (chyba) nie można poprzestać na opinii tylko jednego lekarza. Z tego, co się dowiedziałam, jest poza tym problem z utrzymaniem Nuki w hotelu. Dług rośnie :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Fela, jak dacie radę nagrajcie filmik telefonem. Myślę, że wiele osób sobie nie zdaje sprawy jak to w ogóle wygląda. Sama w sumie jestem ciekawa, czy jest lepiej czy gorzej. Nie widziałam Nuki od dnia w którym trafiła pod opiekę Diany. Wtedy już widok nie był fajny, aczkolwiek Nuka pragnęła kontaktu z człowiekiem, cieszyła się do nas. Tylko równowaga była ogromnym problemem. W aucie sunią targało na prawo i lewo - to był najgorszy widok jaki widziałam. Prawda jest taka, że nigdy później nie widziałam Nuki... żałuję, ale czas nadal działa na moją niekorzyść i nie mam wolnej chwili. Co do funduszy. U nas na koncie Nuka jest pewnie na małym plusiki po ostatnich bazarkach cioteczek. Podsumowanie wstawię na dniach jak dostanę wyciąg z banku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Fela....ją to pewnie nie boli...tak jak człowieka z np. parkinsonem...ale co to za życie! sunia jest ogłaszana prawie od roku...nawet 1 telefonu, meila o jej adopcję chyba nie było:-( ta sunia z Rudy Śląskiej była taka kochana...ale co z tego:-( jakie miała szansę na adopcję? mniej niż zerowe....ona chciała do ludzi, a nie mogła do nich nawet dojść nie obijając się o co tylko możliwe i nie przewracając się:shake: aż przykro było patrzeć....i ona byla w schronie - ja nie wyobrażam sobie wegetacji takiego psiaka w schronie....to skazanie na męczarnie, może zagryzienie... Nuka jest w hotelu - tylko tyle, że to nie schron...ale ilu ludzi o niej pamięta? ile osób nie zapomina, że potrzebna jest kasa na utrzymanie jej w hoteliku? sama nie wiem.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 [quote name='doddy']Fela, jak dacie radę nagrajcie filmik telefonem. Myślę, że wiele osób sobie nie zdaje sprawy jak to w ogóle wygląda. Sama w sumie jestem ciekawa, czy jest lepiej czy gorzej. Nie widziałam Nuki od dnia w którym trafiła pod opiekę Diany. Wtedy już widok nie był fajny, aczkolwiek Nuka pragnęła kontaktu z człowiekiem, cieszyła się do nas. Tylko równowaga była ogromnym problemem. W aucie sunią targało na prawo i lewo - to był najgorszy widok jaki widziałam. [/quote] Jest dokładnie jak piszesz, tylko - moim zdaniem (i zdaniem osób, które się nią teraz zajmują) stopniowo gorzej. Być może to jest kwestia jakiejś rehabilitacji, odpowiedniej pracy z suką. B-S mówi, że tam gdzie Nuka była poprzednio, nie użalali się nad nią, pracowali (próby komend etc.) i dlatego było lepiej. Oby tak było. Choć mam wrażenie, że teraz taka praca byłaby teraz co najmniej bardzo trudna. Oczywiście postaram się nagrać jakiś filmik. Bo opis nie oddaje sytuacji. [quote name='andzia69'] ta sunia z Rudy....ona chciała do ludzi, a nie mogła do nich nawet dojść nie obijając się o co tylko możliwe i nie przewracając się [/quote] Ten opis pasuje w 100 proc. do Nuki :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Mam nadzieję,że jakaś iskra dla Nuki zabłyśnie. Czekam na informacje po konsultacjach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 wchodzę na jej wątek i łzy same cisną się do oczu :-( czekamy na wieści od veta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Czy Nuka ma jakieś allegro? Ostatnia aukcja cegiełkowa, jaką udało mi się znaleźć, skończyła się w marcu. Ale to chyba niemożliwe, żeby nie miała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Kurcze... w ogóle poznikały aukcje przy nowym allegro. :crazyeye: Jeszcze na ostatniej aukcji w kwietniu sprzedały się cegiełki Nuki bo są wpłaty na koncie... a teraz sama ich nie widzę. Dziś wstawię aukcję, tylko muszę ją od nowa napisać. :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Przydałyby się dziewczynie...niech ma spokój!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 [URL="http://www.youtube.com/watch?v=66B1hg9qrrA"]YouTube - NUKA[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Boziu ona kiwa się jak te pieski przy szybie w autach ... widać że się cieszy jednak jej ciało zachowuje się jakby wcale jej ciałem nie było :-( Nusia bidulko :-( co z tobą będzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 [B]Wpłaty kwietniowe Nuki:[/B] Weronika Sowa 53.50zł Kancelaria Radców Prawnych J.May i A.Stańczak 100zł Fioneczka (bazarek) 187,70zł Rorewa 300zł RAZEM: 641,20zł [B]RAZEM CAŁOŚCIOWO:[/B] [B]+ 356,05zł[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 Ucichło na wątku nuki? :-( W Środę byliśmy u neurloga (wcześniej zamieszczony filmik z poczekalni). Wnioski następujące: niewiele się da zrobić, jeśli chodzi o zanik móżdżku. A konkretnie: nic. To raczej genetyczne niż w wyniku urazu. Czasem u amstaffów zdarza się taki problem. W sprzyjających warunkach inne części mózgu przejmują niektóre funkcje móżdżku i problem nie jest tak poważny. U Nuki sprawy zaszły już baaaardzo daleko (hmmm... doktor zdziwił się, że przez tyle czasu nic). Jeśli Nuka będzie miała zapewnione takie warunki, które zmobilizują jej mózg do aktywności - czyli: dom nie klatka, mądrzy opiekunowie i jak najczęstszy kontakt z człowiekiem, jest szansa, że jej stan się nie będzie pogarszał, a nawet - być może - będzie radzić sobie coraz lepiej. Ale takie warunki możne jej stworzyć tylko w domu. Nie w hotelu. A tym bardziej nie w schronisku :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 [quote name='Fela']Ucichło na wątku nuki? :-( W Środę byliśmy u neurloga (wcześniej zamieszczony filmik z poczekalni). Wnioski następujące: niewiele się da zrobić, jeśli chodzi o zanik móżdżku. A konkretnie: nic. To raczej genetyczne niż w wyniku urazu. Czasem u amstaffów zdarza się taki problem. W sprzyjających warunkach inne części mózgu przejmują niektóre funkcje móżdżku i problem nie jest tak poważny. U Nuki sprawy zaszły już baaaardzo daleko (hmmm... doktor zdziwił się, że przez tyle czasu nic). Jeśli Nuka będzie miała zapewnione takie warunki, które zmobilizują jej mózg do aktywności - czyli: dom nie klatka, mądrzy opiekunowie i jak najczęstszy kontakt z człowiekiem, jest szansa, że jej stan się nie będzie pogarszał, a nawet - być może - będzie radzić sobie coraz lepiej. Ale takie warunki możne jej stworzyć tylko w domu. Nie w hotelu. [B]A tym bardziej nie w schronisku[/B] :placz:[/quote] cięzko jest wyadoptować psa w jej stanie ... to przykre :-( ale większosć, nawet miłośników psów woli mieć zdrowego i pięknego przyjaciela z którym można się bawić, pochwalić znajomym niż chorą psinę która absorbuje cały wolny czas Nuka jest skazana chyba już na zawsze na pobyt w hoteliku ... tylko dlaczego napisałas o schronisku ? czy na to się zapowiada ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 :-(...jak znaleźć dom dziewczynie? To stąd tak narastająca negatywna zmiana u Nuki-brak bodźców stymulujących regenerację funkcji mózgu.Co tu zrobić?:shake: ...dziewczyny,a dom tymczasowy ze stałą obecnością człowieka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.