Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='saga_86']Pani Ania ma olbrzymie problemy z poruszaniem się, widać że nawet wstanie z łóżka i przejście kilka kroków do innego pokoju to dla niej ból nie do zniesienia:shake: A psiaki jak zwykle dokuczają, bo są niewybiegane...
Jutro ma iść do lekarza, a raczej wziąc taksówkę, bo sama by nie doszła i liczy na szybkie wyzdrowienie. W każdym razie jeszcze w takim stanie pani Ani nie widziałam:-(

Z innej beczki jeszcze napiszę ,że ogłosiłam dziś Kalę.[/quote]

Sago ! A nie mógłby ktoś tymczasowo u tej Pani Ani pomieszkać?
Przecież ona musi mieć problem nawet ze zrobieniem zakupów.

Posted

Saphira, zamieszkanie raczej nie jest możliwe, ale pomagamy jej robic zakupy. Sytuacja trochę się skomplikowała, bo Irena, która pomaga pani Ani wraca z Włoch w listopadzie zamiast październiku, ale jakoś musimy przetrwać.
Gdyby udało się wyadoptowac dwie duże sunie, czyli Morę i Taszę , to juz by było dużo lepiej.

Posted

Bede dzis u pani ANi, wiec co tam jest do zrobienia to zrobie. Bella po zdjeciu szwow pojechala z powrotem do domu. Diablica sie z niej zrobila. Podarla ubranko ochronne i wyniosla na strych zeby wujek go nie znalazl i nie zalozyl jej z powrotem ;)

Posted

[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/9821/moraplakacikwe8.jpg[/IMG]



[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img221.imageshack.us/img221/6333/080919suniazczarnowa1kq4.jpg[/IMG][/URL]


Podnosimy psiuny i prosimy o domeczki.

Posted

Pani Ania faktycznie zle sie czuje. lekarz przepisal jej 40 zastrzykow! :placz: i co teraz? pani Ania nie da rady w ogole wychodzic z psami. Trzeba sie jakos zmoblilizowac! Wiem ze jest nas malo, ale mimo wszystko jakos trzeba sie zorganizowac! Ja moge chodzic tak jak teraz, czyli po poludniu po pracy. Saga mowila ze chodzi do p. Ani w weekendy. Ja z kolei w weekendy nie dam rady, chyba ze w niedziele wieczorem.
Przydaliby sie wolontariusze...oj przydaliby sie...

Posted

Linssi, Ty chodzisz ok 19 ?
ja bym mogła przyjeżdżać prosto ze szkoły na tygodniu koło 15-16.. tak jak w zeszłym roku to robiłam,
tylko przydałby się jakiś poranny spacer :roll:

Posted

Dziewczyny w Was cała nadzieja:oops:, bo sytuacja jak czytam fatalna:-(. Biedna pani Ania - na pewno powinna się jak najmniej ruszać:shake: i porządnie wygrzać.

Posted

Ja jestem u p. Ani ok 17.00-18.00, bo pozniej to nie mam czym wrocic do domu bo mieszkam daleko od Tarnowskiej i nie mam samochodu. Gdybym miala auto to moglabym nawet i o 21.00 przyjezdzac. a tak to mam jeden autobus na 2 godziny, ale dojazd dwoma przez cale miasto...:placz:

Posted

To fatalnie , mnie też rozłożyło jakieś choróbsko:diabloti:, a muszę jutro iśc do pracy:cool1:.
Nie macie może jakiegos telefonu do wolontariatu w Kielcach, może zadzwonie i zapytam , czy mogłby ktos pomóc.

Ewelinko_m , a co się dzieje z dorrick?:crazyeye:Tylko,że ona też daleko mieszak, a tu by się przydał ktos mieszkający blisko,żeby załatwił ten poranny spacer.

Posted

na prawdę nie mam jak teraz pomóc :placz: bardzo mi przykro.
ani finansowo ani tymczasowo :-( zrobiłam te plakaty,że szukacie wolontariuszy. Jutro dopiero rano mogę wydrukować je gdzieś.
komu mogłabym wysłać?

Posted

Eh... W okolicach Erki i Moich został znaleziony Haszczak, pies, młody tak sądze że wiecej niż 2 lata nie ma. Usłuchany, podaje łapy na komedy. Wygląda na zadbanego, utyka na przednią łapke (niepamiętam ktorą:oops:)
Pani znalazla go nakarmila i chodziła po osiedlu szukając właściciela. Niestety nie ma mozliwosci przechowania go bo sama ma malamuta albo haskiego samca, nie pamiętam.
Powiedziala ze jezeli nie znajdzie nikogo bedzie musiala go wypuścić :shake:
To bylo wczoraj,jakby ktoscos wiedzial prosze o znak, boje sie psisko juz biega po ulicach :shake:

Posted

Niestety ja też odpadam narazie i z porannymi spacerami, jak wiadomo przez szkołe i niestety z popoludniowymi przez to ze narazie jeszcze nie mam planu ostatecznego i w sumie ide do szkoły i nie wiem kiedy wracam :cool1:

Posted

Do p. Ani przychodzi jakas znajoma, ale mowi ze ona brzydzi sie zajmowac psami... Wczoraj zostala z nimi bo p. Ania szla do lekarza, a okazalo sie ze Mora i Tasza maja biegunke... wiec wyobrazacie sobie co p. Ania zastala jak wrocila do domu? co prawda p. Maryla wyprowadzila psy, ale nie uniknela "malych" wypadkow w duzym pokoju. przydalaby sie chociaz jedna osoba, ktora moglaby rano pojsc do p. Ani!! Bo potem juz jakos damy rade... Ale po nocy psy MUSZA wyjsc na dwor a p. Ania nie da rady z ta chora noga wyjsc!! Ledwie doszla do taksowki! Ja chodze na 7.30 do pracy, wiec tez rano nie dam rady.

DuDziaczku, dzwonilas do mnie jeszcze wczoraj?? Z tymi tymczasami to megaproblem niestety jest... a hasiak duzy wiec tez nie ma go jak przetrzymac...i co tu robic?

Posted

Same problemy:shake:.

[COLOR=blue][B]Ja jeszcze przypominam prośbę do osób zmotoryzowanych. Potrzebny jest ktoś , kto mógłby zabrać sunię na sterylke od tej kobiety z Herbów i na godz.9.00 zawieźć na Warszawską, a później o godz. 11.00 odebrać i odwieźć z powrotem . Moga to byc dwie osoby, jedna zawiezie , druga odbierze. [/B][/COLOR]
[COLOR=blue][B]Jest to bardzo pilne,bo sunia zaciążona i nie można długo czekać.[/B][/COLOR]

Posted

Próbuje się dodzwonic do wolantariatu ,żeby uzyskać może jakąs pomoc w wyprowadzaniu psiaków u p.Ani, ale jak na razie bez skutku:diabloti:.

Posted

[quote name='Linssi']

DuDziaczku, dzwonilas do mnie jeszcze wczoraj?? Z tymi tymczasami to megaproblem niestety jest... a hasiak duzy wiec tez nie ma go jak przetrzymac...i co tu robic?[/quote]

Ni enie Linssi juz nie dzownilam ;)

Posted

Ja dziś nie dałam rady być u p.Ani, wróciłam nie dawno,a za jakiś czas ma być Linssi. Jutro też po lekcjach nie podjadę, idę na zdjęcie tego czegoś z ręki :evil_lol:
Rano niestety kompletnie odpadam, codziennie muszę być na 8 w szkole, plus jeszcze dojazd... co nie zmienia faktu,że codziennie zasypiam :cool1:


Taniu wyślij mi też kopię tego plakatu, na meila, wrzucę go na nasza klasę, a papierową wersję, możesz też podesłać do mnie ;)

Posted

To jest fatalnie:shake:, mnie chyba zupełnie rozłożyło, nie mam jak pomóc.
Pani Ania mówi,ze ogranicza psom jedzenie, żeby nie musiały tak często wychodzić:cool1:. Fakt ,ze wszystkie są za grube, ale to nie jest rozwiązanie.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...