Linssi Posted August 15, 2008 Posted August 15, 2008 Odwiezlismy dzis Belle do nowego domu... wszystko co teraz moge powiedziec to zalamka, depresja i dramat w siedmiu aktach. spac z pewnoscia nie bede mogla. jestem totalnie zakochana w tej suni ale coz... :buu: :-(:placz:
betel Posted August 15, 2008 Posted August 15, 2008 [quote name='Od-Nowa']oj to i takie ograniczenia są?? nie wiedziałam :roll:[/quote] Tak , dla mnie totalnie bezsensowne- pozmniejszałam swego czasu własne bannerki ,żeby więcej zmieścić i guzik. Wklejam kolejny, bo mam przecież miejsce ,a tu komunikat i od razu wyrzucenie nadliczbowego.SPRYTNE:mad::mad::mad:
Rudzia-Bianca Posted August 15, 2008 Posted August 15, 2008 [quote name='Linssi']Odwiezlismy dzis Belle do nowego domu... wszystko co teraz moge powiedziec to zalamka, depresja i dramat w siedmiu aktach. spac z pewnoscia nie bede mogla. jestem totalnie zakochana w tej suni ale coz... :buu: :-(:placz:[/quote] oj miałam to samo z Lunką :( do dziś mi żal że nie zostala u mnie , zresztą ja mam tak z każdym psiskiem . Kurcze biedna ta jamniorka , jak mała była domowym psiakiem to taka noc na burzy i deszczu pod gołym niebem to musi być dla niej stres :(
Od-Nowa Posted August 15, 2008 Posted August 15, 2008 Linissi, głowa do góry! będzie przecież już teraz szczęśliwa na dłuuugooooo ;)
Linssi Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Wiem ze teraz bedzie juz szczesliwa, ale wiecie... zawsze sa mysli ze moglaby byc jeszcze szczesliwsza ze mna. strasznie sie do siebie przwiazalysmy. gule w gardle mialam wczoraj caly dzien i na koniec z placzem poszlam spac. heh.... glupia jestem - wiem, ale coz na to poradze? Ciesze sie ze Bella wypiekniala, przytyla i w ogole. zasluguje w 200% na szczesliwe zycie, bo po tym co przeszla...:shake: a tak juz na koniec to wiecie co, wydaje mi sie ze ona moze nie miec 3 lat... jak na moj gust to gora 2, bo miala jeszcze takie typowo szczeniece zachowania, jak np. lapanie przednimi zebami za oczko w moim pierscionku i ciagniecie za nie:lol:
eliza_sk Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 [quote name='erka']Eliza_sk, ja juz chyba pisałm na wątku Kropki, że dzowniłam na tel stacjonarny podany przez Ciebie i kobieta powiedziała ,że nie szuka żadnego psa, wysłałam więc sms na podaną komórkę i odpisali ,że nieaktualne:cool1:.[/quote] Nie śledzę wątku Kropki, więc nie widziałam, ale dziękuję za informację ... szkoda :(
DuDziaczek Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Zegnam sie z psiakami i jade sie bawic na weselicho....:loveu: mm nadzieje ze po powrocie bedzie mnostwo psiakow w nowych domach :cool3:
beata adamczyk Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 witam. szukam i szukam i nie wiem gdzie i jak sie wysyla zdjecia :oops: jakas oporna jestem. pomyślałam,że może chciały byście zobaczyć zdjecia borderki,dla której pomogłyście mi znaleść domek? jeśli tak to bardzo prosze o jakiś kontakt do kogoś kto wstawi zdjecia.
erka Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Same fatalne wieści:-(. Jestem tylko moment na dogo. Rano dostałam wiadomośc z Krakowa,że Kropka wymiotuje, nic nie chce jeść , byli juz z nia u weta. Na razie nie wiadomo, ale bardzo sie boje ,żeby to nie było parwo. Kilka godz, rano probowałam łapać jamniczkę. Jest fatalnie , okazało się ,że sunia ma cieczkę. Stado wsiowych namolnych psów ja atakuje, koszmar. Sunia nie da się złapać, straszny agresor, gdyby nie skórzane rękawiczki nie wiem, czy miałabym jeszce palec:cool3:. Z jednej strony boi sie psow, one ją zamęczą:-(, z drugiej boi się nas. Uciekając przed takim dużym wpadła do takiego wyrobiska z piachem, bardzo głębokiego, nie dało by sie tam wejśc po nia, na szczęście udało jej się stamtąd wydostać. Wróciłam stamtąd,żeby u pani Ani nakarmić i wyprowadzić psy i jedziemy z powrotem . Za chwilę burza!
eliza_sk Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img230.imageshack.us/img230/286/img1049tw3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img217.imageshack.us/img217/1874/img1670ph2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img146.imageshack.us/img146/252/img1787qy8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img113.imageshack.us/img113/4215/img1050sb8.jpg[/IMG][/URL]
kacec Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 witam hcialbym sie dowiedzec jak i gdzie zapisac sie do pomocy tym biedactwom
kacec Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 halo odswiezam proszeo odpowiec ja moge sie z nimi bawic wyprowadzac na spacery no nie wiem czasem im cos przyniose wienc mysle ze pomoge!! moze jakies shronki im zrobic budy czy cos ja hentny jestem silny moige no nie wiem hjce pomuc!!!!!!!!
eliza_sk Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 [quote name='kacec']halo odswiezam proszeo odpowiec ja moge sie z nimi bawic wyprowadzac na spacery no nie wiem czasem im cos przyniose wienc mysle ze pomoge!! moze jakies shronki im zrobic budy czy cos ja hentny jestem silny moige no nie wiem hjce pomuc!!!!!!!![/quote] Chwilkę cierpliwości, na pewno jak kieleckie dziewczyny tu zajrzą to uzyskasz odpowiedź :) Każda pomoc potrzebna :lol:
eliza_sk Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 [LEFT]W poniedziałek najprawdopodobniej będę jechała do Krakowa, jak coś trzeba to zabiorę. [/LEFT]
kacec Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 no ale nie wiem czy bende potrzebna jakas zgoda staryh bo mam 14 lat :)
erka Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Kacec, ale po co taki gwałt??? Jeżeli naprawde chcesz pomóc, to jeszcze zdążysz:cool1:. Masz swojego psa, masz jakies doświadczenie? Oczywiście zgoda rodziców potrzebna. Udało się z jamnisią, ale to był koszmar:diabloti:. Pojechaliśmy tam w burzę. Sunieczka siedziała umoknieta na tej górze piachu koło smietniska, obok niej ten duży pies. Ona nawet nie probowała znaleźć jakiegoś miejsca ,żeby się schować:shake:. Nie było czasu,żeby jeszcze raz podawać Sedalin, całe szczęście ,że pani Lena, która wzięłą sunię na DT miała takie bardzo grube rękawice i nimi chwyciła sunię, ale to co ona wyprawiała to :mad:. Potwornie rzucała sie i gryzła, ledwo doniosłyśmy ja do samochodu i tam znowu walka:angryy:. Nie dało jej się za nic założyć kagańca, myślałam ,że połamie sobie na nim zęby, ledwo zdołaliśmy ją zawinąć w jakiś koc. Potem troche sie uspokoiła, ale baliśmy się,że znowu będzie problem przy wysiadaniu, bo co prawda udało jej się zapiąć smycz, ale mogła się wysmyknąć z obróżki. Pojechalismy do mieszkania pani Ani, bo tam był transporterek. Oczywiście nie miałam klucza, więc musieliśmy czekać aż przyjedzie Saga86 wyprowadzac psy. Wchodzimy z Sagą86 do mieszkania i okazuje sie ,że nie ma w nim Hurci. Przetrząsnęłyśmy wszystkie kąty i nic. Naprawdę miałam już dosyć:mad::mad:, to juz było za dużo , jak na jeden dzień. Ja byłąm tam wczesniej wyprowadzać psy , juz zacvzęłąm się zastanawiać , czy Hurcia nie wyleciała mi , jak wychodziłam z mieszkania. Zostawiłam Sagę86 z tym problemem:cool1: i poleciałam , bo oni tam czeakali z jamniczką. Oczywiście przy wysiadaniu znowu był problem, za nic nie chciała wejśc do transporterka, znowu małpiszon gryzł, więc znowu w koc i jakos udało się z nią wjechać na 7 pietro. Teraz bedę dzwownić do pani Leny,żeby dowiedzieć się co nasza agresorka tam robi:diabloti:. A Saga86 niech napisze, gdzie się znalazła Hurcia:cool1::evil_lol:.
saga_86 Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Hurcia sama zamknęła się w drugiej częsci Kajowej szafy, cudem tam zajrzałam. Nie mam bladego pojęcia jak ona tam wlazła i na dodatek zasunęła jeszcze do końca drzwi:diabloti: Swoja drogą tam gdzie mieszka pani Ania są bardzo nieżyczliwi ludzie, to centrum miasta i nie da sie nie przechodzicw pobliżu czyichś balkonów i oczywiście znowu sie doczepiła jakaś babka z parteru ( co ma bardzo szczekliwą małą sukę - ewelinka na pewno kojarzy)że Tasza sika jej pod balkonem:shake: Mimo,że nie sikała tylko spokojnie sobie spacerowałyśmy. U mnie na osiedlu nigdy nie miałam takiej sytuacji i naprawdę wspólczuję pani Ani, bo ona to musi znosić na codzień.
andzia69 Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 ale się porobiło:shake: a co do Hurci - tak czułam, ze się gdzies zakamuflowała:evil_lol: Co do oferty Kaceca - moze dziewczyny umówiły by sie z nim na działce jak będą i pokazały co, jak;) przeciez ma szczere checi i na pewno sie przyda do pomocy!:lol:
saga_86 Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 U pani Ani zostały same specyficzne psy:diabloti: Jeśli sie nie boi to zapraszam, umówiłyśmy sie z ewelinką na poniedziałek po południu. Tylko Tasza bardzo szczeka na obcych- jest duża więc można sie jej bać, o Kajce mówić nie będę bo to potwór:eviltong: i aż sie dziwię że dziś dała mi sie zapiąć na smycz, Hurcia to siedzi cały czas sobie w swojej szafie i obcemu nie da sie dotknąć Jak sie chłopak nie boi to zapraszamy:diabloti: A na działce Mora która na obcych też różnie reaguje... Terez musimy sie skupić na pomocy pani Ani, bo wyjechała na 2 tyg a z psami trzeba wychodzic na spacery
erka Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Prosiłam panią Justynę, żeby brała od weta rachunki, to jej wszystko zwrócimy. Bardzo się martwię o Kropkę. Jamnisia agresorka zjadła, potem wlazła na łóżko, wsunęła się po kołdrę i śpi:cool1:.
ewelinka_m Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Tak też myślałam,ze Hurcia w którejś z szaf siedzi :evil_lol: ta szafa się czasem sama zasuwa... Kajusia jest specyficzna, ale jak się ją pozna, wspaniały pies i przywita się nawet ;) Saguś zapomniałaś dodać, że na 2 działce mamy jeszcze jedną wariatkę w postaci Birmy :cool3: erko o jamnisi już słyszałam i bardzo się cieszę że udało się ją złapać, nie wiem co to by było gdyby jej wziąć się nie dało. a może Kropa tak reaguje po zmianie jedzenia?
Recommended Posts