Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ewelinka_m'][B]p.s Ewab co z tymi psami, które są na pierwszej stronie naszego wątku? z Rudą, Svenem, Czarną, Seniorem...nic o tych psach nie wiadomo, nowych wieści też brak [/B][/QUOTE]

Seven vel Rocki jest juz w DS.

Jesli sie wrzuca sie pisiaki to w milym tonie jest co jakis czas napisac jakies nowe wiesci ;-)

Posted

Basiu1968, ten owczarek nie miał się źle. Przez cały czas miał dobrą opiekę i niczego złego nie zaznał, więc w nowym miejscu raczej nie zmieniłby się. Ze względu na agresję, do mnie nie mógłby przyjechać. Skąd wziąć pieniądze na hotelik ze szkoleniem i co później zrobić z takim psem? Sonia jest cudownym psiakiem, a na jej utrzymanie dalej nie ma pieniędzy. Wcale nie dziwię się Erce, że nie chce pilotować sprawy tego psa.

Erko, dowiedz się więc o Boczka i Mikę, mam pomysł na wątek.

Wieści o Soni, na jej wątku. Zapraszam.

Posted

[quote name='ewelinka_m']

[B]p.s Ewab co z tymi psami, które są na pierwszej stronie naszego wątku? z Rudą, Svenem, Czarną, Seniorem...nic o tych psach nie wiadomo, nowych wieści też brak [/B][/QUOTE]

Astek - Roki vel Sven (nie wiem czemu tak go nazwano ( Sven to bulloastek z kieleckiego schronu był) - jak Kika napisała pojechał do domu

Ruda - też miała podobno pojechać do domu - czy już pojechała - tego nie wiem...

Czarna - siedzi w hotelu w Odrowążu

Senior...nie mam pojęcia


tyle o nich wiem....


dzisiaj dostałam wiadomość od mojej teściowej, ze pod Kielcami w okolicy sklepu wiejskiego (teściowa ma tam działkę) siedzi od dłuzszego czasu psiak...:( to jest przy drodze na Łódź - pewnie ktoś życzliwy wywalił psa - bo a moze ktoś ze wsi go przygarnie...ale to nie jest taka wieś - moja teściowa jeździ nawet w zimie i dokarmia tam i koty i psy...

Posted

pod Kielcami na wsi, gdzie moja teściowa ma działke i gdzie jeździ nawet w zimie dokarmiać cudze koty i psy koło wiejskiego sklepu koczuje od dłuzszego czasu psiak...to tak jakby kto coś wymyślił...


Roki vel Sven (nie wiem czemu Sven) - pojechał do domu
Ruda - ma ponoć dom
Czarna - siedzi w hotelu w Odrowążu
Senior - nie mam pojęcia

tyle wiem....

Posted

W zeszłym roku usypiałyśmy ślepy miot takiej niewielkiej sunu ze wsi, która przybłąkała sie do do kogos, a niestety była tak nieufna,ze nie dała się wczesniej złapać na sterylkę.
Chciałybyśmy ja w tym roku ja wysterylizwoać, mam nadzieję, że uda sie tym razem.
Zrobie rozliczenie naszej kielckiej kasy, to zobaczę ,czy beda na to środki .
Bo na talony chyba nie ma co liczyc, również jeszcze żadna kielecka lecznica nie przystapiła do akcji sterylizacyjnej ARKI .

Sunie po sterylce przechowa pani Ania, zobaczymy, jak ona bedzie sie zachowywać. Może da sie jej znaleźc jakis dom, bo tam na wsi jej nie chcą, tyle,że rzucą jakiegos ochłapa, ale wogóle ich ta sunia nie obchodzi.

Posted

Martwię się, że ta suczka z dziełek będzie miała kolejne szczeniaki i facet wrzuci je do innego kompostownika, ale nawet boję się tam podejść do tego domku na działkach. Zjeżdżają na te działki bezdomni, ale też faceci na picie wódy. A ten gość ewidentnie nie życzy sobie towarzystwa.

Dowiedziałam się, że u mojego sąsiada w te mrozy, które były, zamarzł pies, bo został zostawiony sparaliżowany w budzie. Czasem wstyd być człowiekiem...

[B]Zaginął[/B] kiedyś przygarnięty psiak - [B]Lucky[/B], który dołączył do naszej grupy szkoleniowej - przypomina mixa labradora i huskiego (pyszczek mu się zwęża, jak u huskiego, ma stojące uszka i lubi się włóczyć, reszta z labka), umaszczenie biszkoptowe, ok. 3 lat. Łagodny. Tu są zdjęcia i nr tel. do właściciela:
[URL]http://www.petworld.pl/ogloszenie/sprawdzenie/dodania/12640[/URL]
Zaginał w okolicach Uroczyska, ale mieszka w okolicy Dąbrowy. Może więc gdzieś pałętać się na tej trasie. Proszę miejcie oczy szeroko otwarte.

Posted

Erko, może ktoś jeździ na trasie Katowice- Kielce, zeby mozna było sunię tu na zabieg dac, a po kilku dnaich najwyżej odtransportować do p. Ani? Albo może w Krakowie ktoś zgodziłby się przechować ją dwie doby po zabiegu. Linssi stale jeździ, a ceny naprawdę są atrakcyjne. Główkuje jak się da, zeby jak najwięcej wyciąć za mniejszą cenę.

Posted

Witam,
w tym miesiącu na kieleckie bidy mogę przeznaczyć tylko 50 zł. Poproszę o nr konta.
Możecie mi pomóc w pewnej kwestii? Na pewno się lepiej orientujecie. Gdzie w Kielcach w miarę tanio ale także i bezpiecznie (tzn z przeciwbólowymi pigułami po itp) można wykastrować psisko? Mozecie mi także napisać ile mniej więcej trwa po kastracji rekonwalescencja? i pewnie niezbędne jest wzięcie sobie urlopu, zeby się psiskiem opiekowac.. musze to jakoś logistycznie zaplanować.. bardzo proszę doświadczone w cięciu jajek ciotki o informacje.
Pozdrawiam.

Posted

hehe, ze sie wypowiem pierwsza, bo sprawe mam z ostatnich dwoch tyg. Choc pacjent nieprzecietny i niezniszczalny. Osobiscie mysle, ze nie ma co bardzo szalec, bo to chyba mniej problemowe niz sterylka. Psiak po zabiegu niech na ciepelko, cicho i wygodnie i pierwsza noc jest najwazniejsza, tzn ze wymaga wlasnie takiego czegos. Potem trzeba tylko pilnowac zeby nie lizal..Choc ja tego mojego nie za bardzo upilnowalam niestety, ale wszystko ok narazie. Byl kastrowany w srode 2 tyg temu a dzis sladu nie ma po zabiegu. W sumie to nawet w tym samym dniu po poludniu normalnie wstal, a na drugi dzien normalnie funkcjonowal. Ogolnie psiaki dostaja przeciwbolowe w pakiecie, wiec luz. No ogolnie cisza i spokoj.
Ja w sumie moge polecic Kielce na Skalistej. W sumie chyba bylo najtaniej z tych co dzwonilam i weci tacy ogolnie w porzadku. TAm jezdze ze swoimi i z tymi nadprogramowymi. Tam sterylizowane byly 2 suczki z "moich" (zeby nie bylo to dzieki erce i zalodze:lol:) i CZarny teraz ostatnio. Suki maja male fajne ciecia wiec sie szybko goja.
Podsumowujac nie ma co panikowac, dac psiakowi tylko chwilke odpoczynku, ciszy ciepla i spokoju. I tyle. Na pewno nie trzeba siedziec dzien i noc (jak ja to robilam przy sterylce mojej Zuzy..). Jedzenie na drugi dzien a w ten sam dzien przez zabiegiem glodowka i potem tylko woda. Jak cos przeoczylam poprawcie mnie prosze;)

Ancyk a te rzeczy co zostaly wystawie ponownie na bazarek taki zbiorczy z pozostalosci, ok?

Posted

[quote name='andzia69']

Roki vel Sven (nie wiem czemu Sven) - pojechał do domu
Ruda - ma ponoć dom
Czarna - siedzi w hotelu w Odrowążu
Senior - nie mam pojęcia

tyle wiem....[/QUOTE]
Andziu o Rokim wyczytałam..ale brak jest nowych zdjęć pozostałych psów i przede wszystkim [B]INFORMACJI[/B], w 1-szym poście są szczątkowe dane..z tym nawet nie ma co ich ogłaszać :cool1:
bez sensu jest, żeby wisiały dla samej zasady.. ja wiem,że ewab ma sporo pracy, ale wartoby zająć się szukaniem domów dla tych psów, które już są..bo tylko niepotrzebnie zajmują miejsca, a skoro nie ma żadnych przeciwskazań do adopcji to od dawna mogłyby siedzieć już w nowych domach

Posted

Ancyk a te rzeczy co zostaly wystawie ponownie na bazarek taki zbiorczy z pozostalosci, ok?[/QUOTE]

Nie ma problemu. Dzięki za informacje.

Posted

[quote name='Jaaga']Erko, może ktoś jeździ na trasie Katowice- Kielce, zeby mozna było sunię tu na zabieg dac, a po kilku dnaich najwyżej odtransportować do p. Ani? Albo może w Krakowie ktoś zgodziłby się przechować ją dwie doby po zabiegu. Linssi stale jeździ, a ceny naprawdę są atrakcyjne. Główkuje jak się da, zeby jak najwięcej wyciąć za mniejszą cenę.[/QUOTE]

Jaaga, ale z transportem do Katowic, to raczej jest problem, a płatny transport, to to samo, co więcej zapłacic za sterylkę.
Pani Ania by jej później i ak ni wzięłąm bo ona zgodziłą sie tylko na kilka dni po sterylce.
Pani Ania ma jeszcze dwa nasze psy i nie chce wiecej, bo na razie chce troche odpocząć.

Niestety dzisiaj nie ma takich dobrych wieści, jak wczoraj. Wraca z adopcji Niko.:-(
Powód mało oryginalny- uczulenie dziecka:cool3:.
Mag.do, bardzo prosze daj go z powrotem do pierwszego postu i trzeba go na nowo ogłaszac.

Posted

Właśnie Andrzej pojechał po niego. Wczoraj wieczorem dostałam telefon, że go nie przywiozą i mam sobie po niego przyjechać. Od razu rano wysłałam Andrzeja, bo bałam się, żeby go po prostu nie wyrzucili. Dom wydawał się taki fajny. Tylko, ze najbardziej Nika chciał pan, a jego nie ma po kilka dni w domu i Niko praktycznie był na głowie jego żony. Teraz znowu jest w delegacji i...dziecko dostało wysypki, a lekarz kazał pozbyć sie psa.

Posted

Tak myślałam. Co tam mogę podać ?
Zastanawiam się tylko, po co komuś owczarek niemiecki, jeśli sobie nie radzi z tyloma dziećmi? Mogli sobie sprawić malutkiego psa. Do tego właśnie Niko zaczął sezonowo linieć. Już jedna onka wróciła do mnie w czasie linienia.

Posted

a zobacz jak piszą na czarnych k. podaje się np nr tel bez jednej liczby , woj , miasto , ulice bez nr, Imię literę nazwiska , opis sytuacji,
A moj pies gubił sierść jakoś miesiąc temu garściami, jak zawsze, ale teraz ma koncówkę na szczęście - bo tu mam wykładziny ciemne :razz:

Posted

Niko też wtedy właśnie zaczął linieć, ale uprzedziłam o tym i prosiłam, żeby wyczesywali. Przecież było 4 dzieci do opieki. Dziś muszę Sonię wyczesać, bo ona też zmienia włos, tylko zbiera jej się w matrwe zbite kłębki, które nie spadają.

Erko, wiesz już, czy Mika jest nadal u tej kobiety? W sytuacji, kiedy Niko wrócił, ona nadal może przyjechać, ale Boczka, niestety nie dam rady wziąć.

Posted

Dzwoniłam do pana od Soni. Ona jeszcze nie ma skończonych 3 lat, bo facet ja ma od szczeniaka, to ten drugi pies był przygarniety, jak juz było dorosły.
On tez nie wie dlaczego takie zęby. Ja to myślę,że ona musiała przechorowac jakos łagodnie nosówkę,że facet nawet nie wiedział, a odbiło sie to na zębach.

Jest nadzieja dla tego ON-ka. Ja go cały czas ogłaszałam w lokalnych Anonsach i zadzwonił facet,ktory chcciał psa dop pilnowania fermy, nawet go juz oglądał i ma dac odpowiedź.

Posted

[B]To stara sprawa ale muszę zapytać (Erka wie dlaczego) : [/B][B]Czy ktoś wie jak potoczyły się losy tego psiaka ? [/B]
Tutaj to wreszcie znalazłam:
[URL]http://zwierzakiwkrakowie.blox.pl/html/1310721,262146,14,15.html?10,2007[/URL]

[B][SIZE=3][COLOR=#ff0000]"Misiu[/COLOR][/SIZE][/B] - pies w wielkiej potrzebie. Ma ok. 5 lat, jest duży. Uwiązany na łańcuchu, bez budy. Ludzie, którzy teraz go dokarmiają, twierdzą, że kiedy wprowadzili się do domu, na podwórku którego "mieszka" pies, Misio już tam był i wyglądał jak szkielet. Oni karmili go tłustymi ochłapami, ale to i tak lepsze niż nic. Jednak ci ludzie mają się stamtąd wkrótce wyprowadzić i pies znowu zostanie na pastwę losu, bo nikt tam nie przyznaje sie do niego."

[IMG]http://img248.imageshack.us/img248/3609/obraz046bae4ve0.jpg[/IMG]

[IMG]http://img134.imageshack.us/img134/9279/obraz050bbk3qc4.jpg[/IMG]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...