betel Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 [CENTER]:modla:[/CENTER] [SIZE="5"][COLOR="Red"][CENTER]Zbieramy fundusze na drzwi , które ,w wynajętym przez Lirykę mieszkaniu, zniszczyła Bera - Gerda antywłamaniowa :placz: [/CENTER]:[/COLOR][/SIZE]
betel Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 Śliczna sunia- i widać,że ma tam dobre warunki. To dziwne że samiec jĄ atakuje. Może byłby jeszcze jakis sposób na "wychowanie" pana psa. Co na ten temat spece od psich zachowań??? Szkoda - w innym domu sunia może mieć problemy z adaptacją. Ps. Na tym pierwszym zdjęciu Psy się wyrażnie bawią. To , co dla ludzi może wyglĄdać na niebezpieczną psią bijatykę, często jest tylo formą zabawy. Jeśli sunie nie odniosła do tej pory żadnych ran , to sadzę, że naprawdę pies nie chce zrobić jej nic złego. Może warto porozmawiać z właścicielami, żeby przemysleli sprawę.
Linssi Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 a pan pies to wykastrowany jest? moze warto najpierw sprobowac uspokoic jego hormony,a dopiero potem pozbywac sie suni?
Panca Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 Tu tez napisze ze przelalam przed chwila 50 zl na pomoc dla psow Erki
Od-Nowa Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 ten jegomość zupełnie mnie rozwalił!! co za cudo wyrosło z małego beżyka :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: [IMG]http://img227.imageshack.us/img227/1963/tofikzesmoczkiemup2.jpg[/IMG] wilczkowata sunia śliczna. Może rzeczywiście przydała im się pomoc w popracowaniu nad panem psem. Myślę,że dałoby się to naprawić. Oni są z Kielc? pies podobno wyciachany więc też dziwne....
saga_86 Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 A mnie zaćmienie ogarnęło i Tofika nie kojarzę:oops: Ale coś bardzo przypomina Misię od pani Basi:cool3:
ewelinka_m Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 [quote name='betel']Śliczna sunia- i widać,że ma tam dobre warunki. To dziwne że samiec jĄ atakuje. Może byłby jeszcze jakis sposób na "wychowanie" pana psa. Co na ten temat spece od psich zachowań??? Szkoda - w innym domu sunia może mieć problemy z adaptacją. Ps. Na tym pierwszym zdjęciu Psy się wyrażnie bawią. To , co dla ludzi może wyglĄdać na niebezpieczną psią bijatykę, często jest tylo formą zabawy. Jeśli sunie nie odniosła do tej pory żadnych ran , to sadzę, że naprawdę pies nie chce zrobić jej nic złego. Może warto porozmawiać z właścicielami, żeby przemysleli sprawę.[/quote] Betelku psiaki się tak bawiły do tej pory, teraz jest podobno znacznie gorzej, sunia jest zastraszona przez psa, ciągle ją gryzie,podgryza, warczy na nią.Pastwo z ciężkim sercem podjęli decyzję o oddaniu jej do domu, w którym będzie czuła się bezpiecznie.
betel Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 No cóż trudno , ale jednak warto byłoby poradzić się jakiegoś speca od psiej psychiki. Może jest sposób na "wychowanie" wielkopsa, żeby małej nie dręczył
ewelinka_m Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 [quote name='betel']No cóż trudno , ale jednak warto byłoby poradzić się jakiegoś speca od psiej psychiki. Może jest sposób na "wychowanie" wielkopsa, żeby małej nie dręczył[/quote] Betel wiesz jak to jest my będąc w takiej sytuacji zrobilibyśmy wszystko, żeby psiaki sie dogadały... pan podjął decyzję chce suni szukać domu i prosi o pomoc...
Od-Nowa Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 rozmawiałam przed chwilą z erką , która przekazała słowa Elwiry zajmującej się obecnie psami na działce. stan finansowy kieleckich psów jest beznadziejny! TOZ odmawia realizowania zaległych wpłat za zabiegi i karmy. Faktur za leczenie i karmy jest znacznie więcej niż na kieleckiej skarpecie AFN. Elwira jest załamana bo nie ma z czego wykarmić psów!!!!! nie wyobraża sobie dalszej możliwości pomocy jak się ma posypać to na wszystkich frontach...
Od-Nowa Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 najlepiej chyba do Ewelinki ale musi potwierdzić. Wiem,że tak czasmi przychodzą
Saphira Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 A na jaki adres wysyła sie teraz karmę ? Kiedyś wysyłałam paczki do Erki ?
ewelinka_m Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 [quote name='Saphira']A na jaki adres wysyła sie teraz karmę ? Kiedyś wysyłałam paczki do Erki ?[/quote] Saphira paczkę możesz wysłać na mój adres-zaraz wyśle dane do przelewu na pw.
eliza_sk Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 Co za durna sunia z tej Bery - taki domek koło nosa przechodzi :angryy: Jak nasz Tofik uciekinier - tyle, że on się zreflektował w porę chyba.
fridaoo Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 Bera nigdzie nie pojedzie...raczej musi wrócić do budy....jak Dingusia zabierze Majka to zostanie samiuśka jak palec:placz: Zdemolowała klatkę i Liryka nie ma już siły ani pomysłów:shake: macie jakiś pomysł?????
Saphira Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 [quote name='Od-Nowa']rozmawiałam przed chwilą z erką , która przekazała słowa Elwiry zajmującej się obecnie psami na działce. stan finansowy kieleckich psów jest beznadziejny! TOZ odmawia realizowania zaległych wpłat za zabiegi i karmy. Faktur za leczenie i karmy jest znacznie więcej niż na kieleckiej skarpecie AFN. Elwira jest załamana bo nie ma z czego wykarmić psów!!!!! nie wyobraża sobie dalszej możliwości pomocy jak się ma posypać to na wszystkich frontach...[/quote] Zamówilam 29 kg suchej karmy. Powinna dojść w przyszłym tygodniu. Tyle moge tylko pomóc :shake:
mag.da Posted December 11, 2008 Author Posted December 11, 2008 Ja przed chwilą też zamówiłam - 15 kg brita, na swój adres, żeby już nie mieszać. Podrzucę gdzie trzeba, jak dotrze.
Saphira Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 [quote name='Od-Nowa']Saphira jesteś aniołem!![/quote] Zapewniam Cię, że jestem wredną babą. Inaczej nie przeżyłabym w miejscowości, w której przyszło mi mieszkać. :lol:
czarna_zaba Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 [IMG]http://images31.fotosik.pl/417/1593ab588022eec0med.jpg[/IMG] Pod Telegrafem, na poboczu, w miejscu gdzie potrącony został Franio i zginął przejechany przez samochód dziki piesek karmiony przez Fione 22, leży taki piesek. Najprawdopodobniej wyrzucony z samochodu, według osoby która mi go pokazała, od 3 dni leży zwinięty w kłębek w tym samym miejscu. CZEKA..... Jest wielkości jamnika, taka nieudana prawie rasowa wesja , z obciętym ogonkiem. Młody, malutki chłopczyk. Od 3 dni w ujemnych temperaturach metr od dwupasmowej drogi wylotowej z miasta gdzie nikt nie zwalnia poniżej 80km/h. Pisałam o nim na wątku szczenięcym, ale nikogo to nie zainteresowało. W zawiązku z tym chciałam spytac o możliwość zorganizowania transportu do najbliższego "ludzkiego" schroniska - do Radomia. Czy ktoś mógłby go przewieźć? Jeśli nie to pytanie brzmi - co jest pewniejszym miejscem śmierci - ruchliwa droga czy kielecki schron??? Pomóżcie, ja jakoś sama nie umiem mu tej śmierci wybrać.....
Od-Nowa Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 [B]BERA DO JUTRA WIECZOREM MUSI OPUŚCIĆ DT!!!!![/B] [B]POSZUKIWANY [COLOR=red]TRANSPORT [/COLOR]NA TRASIE [SIZE=4][COLOR=red]KRAKÓW KIELCE[/COLOR][/SIZE] NA JUŻ!!!!![/B] chyba,że ktoś ma pomysł co dalej.....:placz:
Od-Nowa Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 jest jakaś szansa z transportem na niedziele. będzie wiadomo cokolwiek więcej wieczorem więc na razie to czysta teoria... [B]jeżeli by transport wypalił potrzebny byłby tymczas dla Bery w Krakowie [/B][B][U]od soboty wieczorem do niedzielnego popołudnia i odprowadzenie na dworzec.[/U][/B] [B]potem ktoś musiałby odebrać w Kielcach Bere i zawieść na teren zakładu.[/B] byłoby cudem gdyby to się udało ale moze cud się zdarzy... pomóżcie...
agat21 Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 [quote name='czarna_zaba'][IMG]http://images31.fotosik.pl/417/1593ab588022eec0med.jpg[/IMG] Pod Telegrafem, na poboczu, w miejscu gdzie potrącony został Franio i zginął przejechany przez samochód dziki piesek karmiony przez Fione 22, leży taki piesek. Najprawdopodobniej wyrzucony z samochodu, według osoby która mi go pokazała, od 3 dni leży zwinięty w kłębek w tym samym miejscu. CZEKA..... Jest wielkości jamnika, taka nieudana prawie rasowa wesja , z obciętym ogonkiem. Młody, malutki chłopczyk. Od 3 dni w ujemnych temperaturach metr od dwupasmowej drogi wylotowej z miasta gdzie nikt nie zwalnia poniżej 80km/h. Pisałam o nim na wątku szczenięcym, ale nikogo to nie zainteresowało. W zawiązku z tym chciałam spytac o możliwość zorganizowania transportu do najbliższego "ludzkiego" schroniska - do Radomia. Czy ktoś mógłby go przewieźć? Jeśli nie to pytanie brzmi - co jest pewniejszym miejscem śmierci - ruchliwa droga czy kielecki schron??? Pomóżcie, ja jakoś sama nie umiem mu tej śmierci wybrać.....[/quote] Przy wylotówce z jakiego miasta jest piesek? Czy ktoś go tam karmi (na zdjęciu jest jakaś rekalmówka przed nim)?
fridaoo Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 Agat - on pewnie siedzi na wylotówce Kielce - Tarnów z tego co poznaję...
fridaoo Posted December 12, 2008 Posted December 12, 2008 bazarek dla psiaków: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/swiateczne-naklejki-na-szyby-zamiast-sztucznego-sniegu-na-psy-erki-126968/[/url]
Recommended Posts