EVA2406 Posted April 1, 2008 Share Posted April 1, 2008 No to z umiarkowanym optymizmem można spoglądać w przyszłość. Borysku trzymaj się. Życie nie jest takie złe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 2, 2008 Author Share Posted April 2, 2008 i ja mam nadzieję, że będzie co raz lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 Borysku, dzień dobry koteczku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 Najważniejsz, ze rany przestały sie paprać. czyli idzie ku lepszemu :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 No oby poprawa okazała się trwała. Cały czas zachodzę w głowę jak można było te łapeczki doprowadzić do takiego stanu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 Dla mnie też to jest niepojęte, przecież te łapki nie stały się takie gołe i biedne w jeden dzień! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 Ale nidługo już będą takie jak należy. Innej opcji nie ma :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 gole sa, bo sa ogolone... borysku, bardzo cie boli/ ;[ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 2, 2008 Author Share Posted April 2, 2008 [quote name='fona']gole sa, bo sa ogolone... borysku, bardzo cie boli/ ;[[/quote] one są wyłysiałe, nie ogolone:shake: Najgorsze, że nie przyszła pani, która bada krew i nie ma wyników morfologii:mad:no i, niestety, Borys nadal załatwia się wszędzie :( Nie siedzi w tym, bo sie przemieszcza po klatce ale nie załatwia się do kuwetki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 jak to wylysiale/ cale? jesooo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 2, 2008 Author Share Posted April 2, 2008 [quote name='fona']jak to wylysiale/ cale? jesooo[/quote] tak, on wyłysiał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 [quote name='Tweety']one są wyłysiałe, nie ogolone:shake: Najgorsze, że nie przyszła pani, która bada krew i nie ma wyników morfologii:mad:no i, niestety, Borys nadal załatwia się wszędzie :( Nie siedzi w tym, bo sie przemieszcza po klatce ale nie załatwia się do kuwetki[/quote] Coś się temu biednemu Boryskowi nic nie układa... [B]To załatwianie się wszędzie - wg mnie jest efektem długotrwałego przebywania w poprzednich b.złych warunkach, zaniedbany do granic przyzwoitości przez ludzi !!!! Też jestem zdania, że nie miał zapewnionej (wbrew temu, co można przeczytać) jakiejkolwiek pomocy !!!! Na to wskazuje również jego straszny stan !!!!! Czy ten kocina miał tam kuwetkę...? A jeśli tak, to skąd miał mieć siłę by dostać się do niej...? [/B][B][SIZE=3][SIZE=2]Dużo za późno poproszono w jego przypadku o pomoc naszą Tweety ! [/SIZE][/SIZE][/B][B][SIZE=3]Bardzo Was prosimy o pomoc dla Boryska !!!! Dajmy mu szansę na życie !!!! [/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 czesto kot sie zalatwia wszedzie, tylko nie do kuwety, kiedy zle sie czuje - pokazuje nam w ten sposób, ze cos sie dzieje zlego tak tez bylo z Gastonem - w lepszych momentach zalawtial sie tylko do kuwety, kiedy bardzo cierpiał, obok... ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola_K Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 zwykle przychodze tu noca poczytac i pozniej zasypiam z obrazem Boryska przed oczami :( kibicuje mu ze wszystkich sil! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 3, 2008 Author Share Posted April 3, 2008 podniosę kociuszka, w tym momencie to tylko tyle mogę zrobić:shake: Żeby on załatwiał się do kuwety to wzięłabym go za jakiś czas do swojej łazienki ale bez klatki to to nie ma sensu:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo05 Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 Bidulek, pewnie czuje się nieszczęśliwy... Tu go boli, zamknięty... Borysku, nie poddawaj sie. Będzie dobrze i niedługo przestaniesz cierpieć. Wszystko ładnie się zagoi, a Ty będziesz szczęśliwym kociuszkiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiutka380 Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 To straszne! Jak można doprowadzić kota do takiego stanu??? Podnoszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 3, 2008 Author Share Posted April 3, 2008 No właśnie mnie to zastanawia, że mimo codziennej opieki tak się z nim porobiło. Odleżyny do kości nie zrobią się w pięć minut:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiutka380 Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 Borysku to ciebie tak bardzo boli! On dostaje jakieś środki przeciwbólowe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 3, 2008 Author Share Posted April 3, 2008 środki homeopatyczne, które dostaje, również działają przeciwbólowo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiutka380 Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 Nie wyobrażam sobi tego jak on się musi czuć. Biedna kocina nie zasłużyłeś na to! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fona Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 a ja go juz kocham i dla niego mam bazarek: [B]Balsam dla duszy dla miłośnika psów[/B], zapraszam! [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=106059[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seaside Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 [quote name='Tweety']No właśnie mnie to zastanawia, że mimo codziennej opieki tak się z nim porobiło. Odleżyny do kości nie zrobią się w pięć minut:shake:[/quote] Może jakaś franca bakteria????:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted April 3, 2008 Author Share Posted April 3, 2008 [quote name='fona']a ja go juz kocham i dla niego mam bazarek: [B]Balsam dla duszy dla miłośnika psów[/B], zapraszam! [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=106059[/URL][/quote] Fonuś, wielkie dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przyjaciel_koni Posted April 3, 2008 Share Posted April 3, 2008 [quote name='Tweety']środki homeopatyczne, które dostaje, również działają przeciwbólowo[/quote] [B]Tweety[/B] - Nie jestem pewna, czy środki homeopatyczne są w stanie usunąć taki ból... Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że są zdecydowanie zbyt słabe, by pomóc !!! A wierz mi, że cokolwiek o tym wiem... Natomiast co do stanu Boryska - jak już wcześniej napisałam - musiał być bardzo długo trzymany w okropnych warunkach !!!! To przeczy porządnej "codziennej opiece", i świadczy o miejscu w którym Borysek przebywał... [B]Bardzo Was Wszystkich proszę o wsparcie finansowe na leczenie kociulka !!!! Niech już nie cierpi, niech się nim porządnie zajmą... [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.