Jump to content
Dogomania

Śmierć zabrała 7 kotów, Borys w swoim domu u Malagos!!!


Tweety

Recommended Posts

[quote name='t_kasiek']przeczytałam pierwsze 6 stron wątku i jestem w szoku....powiedzcie jak teraz czuje sie Borysek ??? jak tam jego wola życia :([/quote]

Wciąż jest w bardzo kiepskim stanie...
Załatwia potrzeby fizjologiczne gdzie się da...
Nie wygląda to budująco !!! Wciąż jest w stresie. To nie rokuje dobrze.

Bieżące info podawała dwie lub trzy strony temu Tweety.

[B]A my bardzo prosimy o pomoc finansową dla kocinków !!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

Biedna kocinka, a takie slodkie pysio ma!
I co zajrze do zdjec, to chcialoby sie wziac bidulka na rece i utulic, sprawic, zeby choc przez chwile nic go nie bolalo:-(
A ze tego sie nie da, to przynajmniej jakies zaskorniaki przesle:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isabel']Jak nóżki? Nadal takie biedne gołe, czy już zaczynają porastać sierścią?[/quote]

nóżki nie porastają, czekamy na wyniki badań, może wniosą coś nowego. Na szczęście odleżyny goją się na tyle, że już nie widać gołych kości. Borys ma apetyt więc może przynajmniej nie będzie już można uczyć się na nim anatomii, bo żebra można było policzyć z dokładnością do jednego:-( Żeby tylko zaczął korzystać z kuwetki ... Co prawda nie leży już w tym co na robi tylko przenosi się w suche miejsce ale byłby "prostszy w obsłudze" w przypadku wzięcia na tymczas

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gocha17']Biedna kocinka, a takie slodkie pysio ma!
I co zajrze do zdjec, to chcialoby sie wziac bidulka na rece i utulic, sprawic, zeby choc przez chwile nic go nie bolalo:-(
A ze tego sie nie da, to przynajmniej jakies zaskorniaki przesle:oops:[/quote]

dziękujemy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze jest, że się goi i apetyt ma.. To siły i chęci do życia powrócą, a i lepiej rany będą się goiły.. Myślę, że jak wyjdzie z szoku i nie będzie już odczuwał bólu przy poruszaniu się, to i z kuwety zacznie korzystać...

A teraz w górę! Pokaż swój śliczny pyszczek ;)

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam o nim przed chwilą w Chironie. zaczął juz nawet pomiaukiwać więc Pani zajmująca się nim przegwarza sobie już z Boryskiem a on odpowiada. Poza tym uradziłyśmy, żeby mu zmienić piasek na drobniutki. Niektóre kociuchy wychowane w piwnicy tak mają, bo w końcu załatwiają się na polu (dla "niekrakusów" - na dworze;) ) i tam zakopują w ziemi. Zobaczymy

Link to comment
Share on other sites

Chyba na "miau" czytałam, jak jedna Pani swojego podopiecznego na DT uczyła korzystania z kuwety... Przenosiła jego koopkę do kuwety.. i po kilku razach zaczął sam korzystać, ale to był zdrowy kocio.. Dajmy mu czas... na dojście do siebie i odstresowanie się.. Jest taki słodki bidulek, ze gdyby nie to, że czeka mnie kolejna przeprowadzka, to zaczęłabym sie nad nim zastanawiać... Niestety póki co... za często się przeprowadzam.. ;/

Ale póki co, będę podrzucać i dorzucać (po kilka groszaków) ;)

<tulik> dla maluszka..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='desideratum'] Jest taki słodki bidulek, ze gdyby nie to, że czeka mnie kolejna przeprowadzka, to zaczęłabym sie nad nim zastanawiać... Niestety póki co... za często się przeprowadzam.. ;/

Ale póki co, będę podrzucać i dorzucać (po kilka groszaków) ;)

<tulik> dla maluszka..[/quote]

myślisz, że koty nie lubią się przeprowadzać?;)

Link to comment
Share on other sites

koty przywiązują się do miejsc bardziej niż do ludzi.. ;)
a tak na serio... to tam już są dwa chore koty... z tego 1 poważnie.. :placz: w domu jest kwarantanna.. i nie wiadomo ile potrwa.. bo nie wiadomo co im jest... wszelkie możliwe badania były robione, pod różnym katem.. i wetki nie potrafią stwierdzić od czego to..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='desideratum']
a tak na serio... to tam już są dwa chore koty... z tego 1 poważnie.. :placz: w domu jest kwarantanna.. i nie wiadomo ile potrwa.. bo nie wiadomo co im jest... wszelkie możliwe badania były robione, pod różnym katem.. i wetki nie potrafią stwierdzić od czego to..[/quote]

a gdzie to jest?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='desideratum']Też w Poznaniu.. ale w innym.. domu... Bo ja, to trochę jak tutejsze bidy... ciągle sie tułam..[/quote]

Jak potrzebujesz dobrą wetkę w Poznaniu to skontaktuj się na pw z Hakitą. Wiem, że Ona ma swoją bardzo dobrą.
Wzięła kiedyś od nas na DT kotka trzyłapka i ta wetka bardzo mu pomogła. Chłopak ma już DS i jest super facet ;). A Hakita to wspaniała, ciepła i pomocna osoba. Miałam przyjemność poznać Ją i wiem co piszę.

Link to comment
Share on other sites

[B]margo[/B], przepraszam za offa, ale juz nie moge, musze to napisac; jak patrze na zdjecie z twojego avatara to mi sie ryczec chce; tak wlasnie wygladal moj rysio; co zobacze twoj wpis to sie najpierw zachlysne, ze ktos ma zdjecie mojego kota, a potem... szkoda gadac :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kakadu'][B]margo[/B], przepraszam za offa, ale juz nie moge, musze to napisac; jak patrze na zdjecie z twojego avatara to mi sie ryczec chce; tak wlasnie wygladal moj rysio; co zobacze twoj wpis to sie najpierw zachlysne, ze ktos ma zdjecie mojego kota, a potem... szkoda gadac :-([/QUOTE]

Kakadu, przykro mi :-( Nie z powodu avatraka, a z powodu Rysia...
Postaram się zmienić avatarek, najszybciej jak się da.

Edit: już zmieniony

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...