Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jak głowę odwróci, to sięgnie. Chyba zaczyna ją swędzieć, bo tak głową przekręca w stronę szwów.
A kołnierz dodatkowo blokuje, myślę , że przede wszystkim psychikę, ponieważ baardzo chętnie chciała się wytarzać w trawce albo połazić pod krzakami . Co akurat bardzo lubi.
Zresztą dlatego siedzi w domu, bo guzek był w miejscu, gdzie jakby np. siedziała opierając się o ścianę, albo leżąc w budzie / pod krzaczkiem, to dotyka centralnie.
W sobotę jedziemy na kontrolę. Nie wiem, kiedy będą ściągać szwy.

Oj, to wasza poprzednia sunia była chuliganem:diabloti: ;).
Fryzia właśnie nie lubi firanek, ścierek, kilka razy ściągała też chodniki czy kurtki wiszące na siatce ;) drzwi też noszą ślady pazurków i na początku przesuwała drzwiczki szafek i mieliła papiery albo np. opakowania tekturowe z zestawu kremów ;). Na szczęście meble i buty zostawia w spokoju ;). I oby tak zostało :eviltong:

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='Luna123']Nie wiem, jaką ma metodę ;)[/QUOTE]
Na pocieszenie powiem, że Dropek swego czasu też robił demolki, których sposób wykonania do dziś pozostaje dla mnie zagadką :) Np. tu: [url]http://dropek.hostcenter.pl/images/phocagallery/2010/demolki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_3920_500.jpg[/url] :) Na szczęście już od jakiegoś czasu nie nachodzą go takie pomysły :)

Posted

[quote name='Jelena Muklanowiczówna']muzzy, jak Ty to posprzątałeś potem?[/QUOTE]
Nie było tak źle, tym bardziej, że w tamtych czasach Dropucha przyzwyczaił mnie do takich akcji :D Za każdym razem mówiłem sobie, że następnym razem przerobię go na kotlety i w końcu mu przeszło, mam nadzieję, że na dobre :)

Posted

[quote name='muzzy']Na pocieszenie powiem, że Dropek swego czasu (...) Na szczęście już od jakiegoś czasu nie nachodzą go takie pomysły :)[/QUOTE]

Fryzia jest u mnie już dwa lata, no chyba ten typ tak ma :roll:. Czy wyrośnie???
[B]muzzy[/B] daj jakieś inne pocieszenie jeszcze, proszę ;)

Ja też zacznę myśleć o kotletach... Mam dowody zbrodni z dzisiaj ;):mad:
Ale ciekawe, bo panna była bez kołnierza, a i tak np. wody nie piła i nic nie zjadła :roll:

Posted

Nowy miesiąc - nowe wiadomości ;)

Fryzia była w sobotę na kontroli. Wszystko ładnie się goi, w piątek wyciągamy szwy :p.
Przy okazji obcięli Fryziastej pazurki i zaglądnęli aparatem w uszy. Wszystko elegancko :p.
Szefowa gabinetu poprzytulała się z Fryzią, aż się inni klienci zdziwili :lol:.

  • 4 weeks later...
Posted

Witamy z Fryziowego domku:p

Fryzia jest super , co nie jest żadną nowością ;).
Zaczęłam wprowadzać karmę dentystyczną, którą mieszam z tą, którą dostawała. Wetki mnie uprzedzały, że może nie mieć na nią apetytu - nie za bardzo psom smakuje.To dałam jej najpierw kilka krokietów z ręki i potem zmieszałam w misce . I co? Oczywiście wyjadła najpierw Dentala ;).
Umówiłyśmy się ponad miesiąc temu do fryzjera , a dzisiaj zorientowałam się , że 2 czerwca to Boże Ciało :roll::splat:.
Pozdrawiamy :p

Posted

o maaasz:oops:, popatrzyłam w kalendarz niemiecki, tam jest na czerwono i oczywiście nie przeczytałam, że to Wniebowstąpienie :oops::roll:.

A propos karmy.
Fryziasta miała usuwany już drugi raz kamień. Zalecono karmę dentystyczną RC Dental, którą mieszam po połowie ( a właściwie 1/4 dawki dziennej ;), bo Fryzia do tej pory jadła 2 x dziennie - gotowane i suche - więc suchego pół dawki dziennej ;) ) z RC dla kastratów. To są duże krokiety, które trzeba dobrze pogryźć, podobno nie odkłada się tak szybko kamień w pyszczku.

Pisze i równocześnie wkurzają mnie motory :roll:. Jest niedaleko nieoddany zjazd z autostrady, czy inny punkt poboru opłat, zrobiła się pogoda i gamonie palą gumy :mad:.

  • 1 month later...
  • 1 month later...
Posted

U nas dobrze wszystko ;)
[B]Jelena[/B], zdjęcia mogę wstawić ale z wybryków Fryzi :roll:.

Ona ma fazy ;). Dzisiaj zostawiłam ją na 3 godziny przed południem i było wszystko ok. Wróciłam godzinkę temu po też ok. 3 godzinach, gdzie Fryzia miała zapalone światło i włączony tv, a gamoń udekorował mi dom :mad:.
Ale jakbyście ciotki widziały jej postawę... Ugięta, nogi przy ziemi i albo puls 200/minutę albo prawie bezdech.

Posted

[quote name='eloise']pokaż pokaż ;)
Fryzia nie padła z poczucia winy?[/QUOTE]

[B]eloise[/B], no nie chciałam nagrywać filmiku, ale sama się przestraszyłam, jak zobaczyłam jej zachowanie. Może jakbym przeglądnęła yt, to by się znalazło coś podobnego :roll:.

[quote name='Tola']Fryziasta to było takie trochę psie ADHD i widać, ze trwa nadal.
Ale Pańcia wybacza wszystko:cool3:
Czekamy na zdjęcia ślicznotki[/QUOTE]

Wybacza, wybacza ;), ale jak podjechałam pod dom i zobaczyłam z ulicy, że są gołe okna, to musiałąm objechać wieś jeszcze dwa razy ;). Co ona ma z tymi firankami - to nie mam pojęcia ;). A chuligani w saloonku i nie dokupię już takich :roll:.
Zdjęcia będą, bo przyjeżdża moja mama - to łatwiej Fryziastą obfocić :cool3:

Kwestia ogrodzenia.
Podeszłam do sąsiada w czwartek i mówię mu, że trochę kicha, bo nie uprzedzili, ściągnęli starą siatkę w sobotę i poniedziałek, a Fryzia by się wylatała po wsi. Ponadto bajzel do tej pory nie sprzątnięty:angryy:. Jakby nie wiedział, nie? :roll:. Mówię oszołomowi, żeby przełożyć , bo gładką stroną zawsze jest po przeciwnej stronie. Raz, że zostawione ostre końcówki wkrętów i dwa, jak mi wejdzie dziecko, czy pies, czy nawet ktoś się poślizgnie, to sobie krzywdę zrobi i w ogóle przejdzie do niego .
On mi na to, że taki jest projekt ( taaa na ogrodzenie z blachy :-o... ) i jakby mu się zepsuło, to on musi wejść do mnie, a może bym go nie wpuściła...Ja na to, że jakoś nie mieli oporów i zdemontowali stare bez uprzedzenia. Nawet w poniedziałek siostra była wyjątkowo u mnie ,a wiedzą ,ze ja pracuję, pies jest, to tym bardziej pod nieobecność moją robili:mad:. Tłumacze, ze jak ma dalej siatke , to słupki i te inne elementy są z jego strony i tak ma być. A on na to, że jak najbardziej o tym wie, ale dalej szedł w zaparte, że w razie co, to lepiej, że montował od swojej strony. Mówię, ze jak nie chciał ( mimo krzaków z mojej i jego strony ), co bym ich nie podglądała, to mógł sobie zrobić siatkę i przyczepić np. maty bambusowe.
Nic to, przyszedł, zaczął działać i stwierdził, że majstry wzięli kasę, to w piatek przyjdą. No ok. W piątek z nimi rozmawiam, że ma być przełożone, na co oni, czy mi sie kolor nie podoba, to mogą przemalowac, a jak chcę, to zrobią mi też blachę od mojej strony, ale wyszło, ze na mój koszt :evil_lol:. Nic to, za chwilę znowu rozmowa przy płocie i po chwili jednak decyzja, że przełożą :cool3:. Dobrze. Wczoraj powiedział, ze w nocy myślał i jednak nic z tego. Efekt jest taki, że mam otworzoną stodołę, co by Fryzię np. wypuścić na ogród, O!

Posted

Dam Fryziastą na wątek szkodników :-x.
Przed chwilą odwoziłam mamę na nasz wsiowy dworzec PKP.
Zostawiłam Fryzie w jej osobistym pokoju, odsuwając asekuracyjnie firanki.
Nie było mnie 30 minut.
I co? Posłanie uślinione i zeżarty kawałek parapetu,który mam obklejony jakimś marmurkowym ustrojstwem. Kawałki oczywiście na podłodze :roll:.
Nic to, oglądnęłam jej paszczę, bo parapet jest z lastrika, czy sobie krzywdy nie zrobiła :roll:, ale szczerbata nie jest ;).
A wszystko przez sąsiada, bo jak wyjeżdżałam na chwilę, to wsadzałam ja na to wewnętrzne podwórko za domem, a przez te pppp... ogrodzenie jest zamknięte :shake:...

Posted

[quote name='muzzy']A co ma jakiś parapet wkurzać Fryzię? Sterczy, to trzeba go zjeść! :)[/QUOTE]

hmmm... no na taką motywację bym nie wpadła ;)

Pokażę fotki , co sąsiedzi mogą zrobić i zostawić ...

[IMG]http://img8.imageshack.us/img8/3700/dsc01548xh.jpg[/IMG]

[IMG]http://img709.imageshack.us/img709/9240/dsc01547zl.jpg[/IMG]

[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/4670/dsc01545q.jpg[/IMG]

Posted

Jeśli rozmowa z sąsiadami nic nie pomogła, to na Twoim miejscu poobcinałbym te śrubki. W końcu, z tego co rozumiem, są na Twojej ziemi, a skoro sąsiedzi się nie kwapią do usunięcia takiego niebezpieczeństwa mimo próśb, to najprościej będzie usunąć je samemu. Płot się od tego rozpaść nie powinien.

Posted

A ja się obawiam że jak sąsiedzi są wyjątkowo złośliwi, to mogą się czepiać. W końcu to ich płot. Poobcina, a potem powiedzą że przez nią się coś rozpadło i będzie musiała pokryć naprawę...
No szok! Szok! Nie wyobrażam sobie czegoś takiego :angryy:

Posted

[B]Agmarek[/B], napiszę Ci PW, co się dowiedziałam i co można zrobić w tej sprawie...:roll:
On ma to w doopie, zrobił jak chciał i teraz czeka na dalsze nasze reakcje...

[B]muzzy[/B], obciąć teoretycznie można, tylko w ogóle prawnie gładką stroną ma być od mojej strony, co on potwierdził, że jak najbardziej o tym wie :diabloti:. Ponadto, jak ktoś się poślizgnie, to walnie w murek i płaskowniki....
[SIZE=1]
PS. to są wkręty, a nie śrubki. pracowałam kilka lat w spax- ie ;)[/SIZE]

Posted

[quote name='Luna123']PS. to są wkręty, a nie śrubki. pracowałam kilka lat w spax- ie ;)[/QUOTE]
I jednym i drugim trudno się uczesać, więc różnica niewielka :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...