muzzy Posted April 11, 2014 Posted April 11, 2014 A myśmy mieli z Dropkiem piątą rocznicę miesiąc temu bez dnia :) Gratulujemy! :) Quote
eloise Posted April 12, 2014 Posted April 12, 2014 gratulujemy i my :) nam z Ofikiem we wrześniu stuknie 9 lat! Quote
Luna123 Posted September 15, 2014 Posted September 15, 2014 Witamy z Fryziowego domku :-) U nas wszystko dobrze. Fryzia miesiąc temu znowu trafiła na stół..., bo miała usuwanego sporego kaszaka między łopatkami, włókniaczki na dolnej powiece i przy okazji czyszczone pyszczydło. Ale wszystko przeszło bez powikłań :klacz: . Chociaż dalej chuligani, jak zostawała sama w domu... Standardowo firanki pogryzione, termostaty od grzejników. Zaniosłam firanki do krawcowej, bo się nadawały tylko do przeróbki, to jak okna były "gołe", to pościągała i potargała kurtki :siara: . Nauczyła się skakać po drzwiach i je otwierać, tak że jak przyjeżdżałam do domu, to mnie pies witał radośnie w przedpokoju...A kołnierz Fryzi nie przeszkadzał wcale :hmmmm: . Dwa tygodnie spała ze mną, a chrapała, sapała, co 2-3 godziny życzyła sobie wyjść, bo w dzień się wysypiała ;-) Quote
Luna123 Posted September 15, 2014 Posted September 15, 2014 i jeszcze kilka fotek z rekonwalescencji ;-) [attachment=3847:P1010505.JPG] [attachment=3848:P1010504.JPG] [attachment=3852:P1010506.JPG] kuchnia nowa, ale metody przygotowania żarełka stare [attachment=3850:P1190494.JPG] [attachment=3851:P1190495.JPG] Quote
muzzy Posted September 15, 2014 Posted September 15, 2014 Nie nudzicie się tam :) Dropek też ma parę dziur w firankach na koncie, ale trzymamy się wersji, że dziury są upiększeniem firanek :) Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted September 16, 2014 Posted September 16, 2014 To tylko mój Jarek taka ostoja spokoju i taktu. Wczoraj mnie zaczął nawoływać, kiedy zadzwonił telefon, a ja byłam w łazience. Jeszcze nie słyszałam, żeby tak wył! :) :) :) Do firanek łapę przykłada jedynie kot. I choć firanki jednak udało się ocalić, to moskitiery w oknach już nie i teraz mam dwie dziury w każdej, ale nie zdejmuję na razie, bo jestem zdania, że i tak te moskitiery z dziurami chronią lepiej, niż jakby okna były całkiem puste. Quote
Luna123 Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Witamy z Fryziowego domku ;-) U nas wszystko dobrze. dwa tygodnie temu byłam kilka dni u Mamy,a Fryzię doglądała moja siostra i jeden dzień ( a raczej noc ) Fryzia została na zewnątrz, bodajże we wtorek. W czwartek wywołała mnie sąsiadka mieszkajaca dwa domy dalej. Nie przy okazji na ulicy była rozmowa, tylko domofonem mnie poprosiła do bramki. Sąsiadka: E.....prze- cyrki, co to się dzieje, bo piesek wyje albo szczeka gdzieś na ogrodzie, nie tak, żeby pół godziny, godzinę, ale ten pies prawie nie śpi... (To ja sobie myślę, kochani sasiedzi, martwią się o psa ;-)) E: proszę pani, piesek śpi w domu, ale była sytuacja wyjątkowa, byłam u Mamy, która miała zabieg, ale juz wróciłam. Sąsiadka: aha, no jak wyjątkowo, to w porządku... ;-) Tak btw, ci sąsiedzi mieli psa sporego sympatycznego mieszańca, który po pierwsze primo był wyjątkowo aktywny głosowo, po drugie primo przełaził przez ogrodzenia i zawsze do nas wpadał radośnie, a nawet na przedwiośniu utytłany śniegiem z błotem wpadł mi do domu, jak otworzyłam drzwi. Do posprzątania miałam kilka pomieszczeń włącznie z salonem....Ale co tam ;-) Pozdrawiamy wiosennie Quote
Luna123 Posted September 28, 2015 Posted September 28, 2015 witamy z Fryziowego domku :-) u nas bez zmian, wszystko dobrze ;-) Fryzia dalej kochana przylepka, aczkolwiek jak zostaje sama w domu to standardowo ściąga firanki. Nie wiem jak to zrobiła ale też wyciągnęła objemki z szyldów przy kluczach w drzwiach wejściowych, tak że ostatnio został mi w ręce cały wkład zamka ;-) i zaczęła bać się burzy. Drzwi noszą niestety ślady jej pazurków. Potrafi wszystkie sama otwierać ;-) Ale jest zdrowa, wesoła i kochana :-) Pozdrawiamy. Quote
Luna123 Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Witamy z Fryziowego domku. Dziewczyna pod kątem charakteru nadal jest cudowna i kochana :smile: Byłyśmy w srodę na badaniach ogólnych oraz USG, dziś na kontrolnych. Niestety nie jest do końca dobrze. Fryzia schudła prawie 3 kg, mimo ze apetyt ma normalny, tylko wiecej ostatnio pije. W jamie brzusznej między śledzioną a jelitami wyszedł guz ( albo w kilku częsciach ) i trzeba to wyciąć. Najlepiej by było, zeby dało się wyciąć wszystko i nie były zajęte narządy. Trzymajcie proszę kciuki, zeby operacja przeszła pomyślnie i tym bardziej badania histopatologiczne... Pozdrawiamy. Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted November 28, 2015 Posted November 28, 2015 Wysyłamy górę pozytywnej energii!!! :) Quote
Luna123 Posted December 18, 2015 Posted December 18, 2015 Witamy, dzis Fryzia miała operacje, byłam u niej wieczorem, na chwilkę ją przyprowadzili do mnie taką średnio przytomną i wsadzili z powrotem pod kroplówki. Generalnie operacja przebiegła dobrze, bo Fryzia narkozy znosi bardzo dobrze. Szczuplutka się zrobiła, guz okazało sie był spory na dwie małe pięści i usadowiony tez był częsciowo na jelicie , tak że kawałek musieli wyciąć. Została w części szpitalikowej przy klinice. Jak dobrze będzie, to jutro weźmiemy ją do domu, jutro tez dostanę dokładne wytyczne w sprawie zywienia, bo na początku normalne jedzenie nie wchodzi w gre, ze względu na brak przyswajalności i czesciowy brak jelita. oczywiscie wielkie podziękowania dla Pani Doktor, innych lekarzy i całego personelu za wspaniałą opiekę. Będe informować na bieżąco. Trzymajcie nadal kciuki, bo próbki zostały wysłane na badania histopatologiczne. Pozdrawiamy. Quote
Luna123 Posted December 19, 2015 Posted December 19, 2015 Jedziemy odwiedzić dziewczynkę, musi zostać do poniedziałku jeszcze w Klinice, myślę, ze to ze względu na jelito, zeby ładnie się goiło i specjalne zywienie, Dowiemy się czy jest pod kroplówkami czy np podają jej sondę. Strasznie za nią tęsknimy .... Quote
Tola Posted December 19, 2015 Posted December 19, 2015 Dziękuje za tel. , trzymam kciuki za Fryzię! Musi być dobrze! Quote
eloise Posted December 19, 2015 Posted December 19, 2015 Trzymamy kciuki! Czekamy na kolejne Fryziowe wieści! Quote
Havanka Posted December 19, 2015 Posted December 19, 2015 Fryziu, zdrowiej jak najszybciej i wracaj do domu ! Mocno trzymam kciuki za ciebie !!! Quote
Luna123 Posted December 20, 2015 Posted December 20, 2015 Witamy, wczoraj Fryzia bardzo się ucieszyła z odwiedzin ;-) , czuje się w miarę dobrze, na chwilę pozwolili nam wziąć Ją na spacer, ale w drodze powrotnej widać bylo, że jest jeszcze osłabiona, piszczała troszkę . Jeść wczoraj nie chciała, a dostała na pierwszy raz po zabiegu odrobinę zmiksowanego jedzonka z puszki. Generalnie czekamy na koo, żeby sprawdzić, czy jelita funkcjonują prawidłowo... Fryzia jest wg opinii bardzo grzeczna, chętnie wychodzi na wybieg, z powrotami jest gorzej ;-) Spotkaliśmy na spacerze dwóch Panów ok. 40stki , możę ciut więcej. Widząc zabandażowany wenflon zapytali " a co to się stało ? to im powiedziałam, a jeden z nich" aaaa taki biedny aniołek " To Fryziunia została Aniołkiem :-) Pozdrawiamy Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted December 21, 2015 Posted December 21, 2015 To Fryziunia została Aniołkiem :smile: Widzisz, dlatego Ci te firanki tak zdzierała - chciała mieć aniołkowe ubranko! :) Quote
Luna123 Posted December 22, 2015 Posted December 22, 2015 Witamy :-) Fryzia jest od wczoraj w domu :-). W szpitaliku nie chciała nic jeść, tylko była na kroplówkach... Ale w domu od razu zjadła odrobinkę . Dostaje dosłownie po jednej łyżce co 2 godziny ( w nocy też....) z puszki Royala Gastro Intestinal. Serce się kraje, bo zjadłaby więcej... ale nie wolno przez najbliższy minimum tydzień, bo z żołądka musi przepływać minimalna ilość strawionego jedzonka do jelit, żeby nie puściły szwy wewnętrzne właśnie przy jelitach i nie rozlało się w jamie brzusznej. Wczoraj wieczorem było wymęczone koo i dziś rano też ;-). Poza tym dostaje 2x dziennie po 1 tabletce Metronidazol i Synolux. W Wigilię jedziemy na kontrolę. Dziś dzwoniła Pani Doktor i pytała jak się dziewczynka czuje :-). Pozdrawiamy Quote
Tola Posted December 23, 2015 Posted December 23, 2015 Wciąż trzymamy kciuki za Fryziastą! [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/c8dbc73efb4aca74][/URL] Quote
Luna123 Posted December 31, 2015 Posted December 31, 2015 Witamy, Fryzia czuje się dobrze, dziękujemy :) Wczoraj miała ściągane szwy i skończyła antybiotyki, doszłyśmy do karmienia co 3 godziny po 3 łyżki, tą ilością można już bardziej zapełnić brzuszek ;) chociaż ma apetyt i zjadłaby więcej na raz ;) ale nie wolno... powoli zwiększamy ilość. Fryzia jest na RC dalej na zmianę z Hilsem i/d, po około miesiącu będziemy mieszac z jej dawną karmą. Wyniki z histopatologii będa w przyszłym tygodniu. Pozdrawiamy Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami Nie tylko w tę Sylwestrową noc. Do siego roku życzy Fryzia z Rodzinką Quote
Luna123 Posted January 10, 2016 Posted January 10, 2016 Witamy, wiadomości są niestety nie takie jakich oczekiwaliśmy i miałam nadzieję, że będą inne... Zadzwoniła Pani doktor, ponieważ przyszły wyniki badań. Badania histopatologiczne wykazały mięsaka gładkokomórkowego. Jest to forma niestety złośliwa ale łagodna . Nie wprowadzamy leczenia onkologicznego, ponieważ tej formy nowotworu się nie leczy chemią. Nie dlatego, że nie ma sensu, bo np zwierzęciu nie zostało już wiele czasu, tylko ze względu na forme łagodną i to, że został guz na szczęście w całości usunięty ( pod kątem chirurgicznym operacja została przeprowadzona zgodnie ze sztuką ). Guz był połączony w przypadku Fryzi naczyniami z jelitem, dlatego można było usunąć całość wraz z fragmentem jelita cienkiego w takiej części i o takiej długości, ze dało się zespolić właśnie jelito tak, ze jak najbardziej moze normalnie funkcjonować. Po okresie przejściowym związanym przede wszystkim z duzą częstotliwością karmienia ( teraz Fryzia dostaje jedzenie 3-4 razy dziennie po około pól puszki ) będziemy wprowadzać pod koniec miesiąca powoli jej poprzednie jedzonko. Dalsze postępowanie ma polegać na obserwacji Fryzi, ważeniu i kontroli USG co 2- 3 miesiace. Generalnie w zachowaniu Fryzi nie za wiele sie zmieniło ;-) Apetyt ma , koopy w porządku, tylko jest trochę spokojniejsza, ale myslę ze to ze względu na porę roku i na to, że siedzi w domku ( wypuszczam ją na zewnątrz i chodzimy na spacerki , ale w siedzi w domu, śpi kulturalnie przy fortepianie a ja w salonie , a ona uwielbia przebywać na zewnątrz - to z tego powodu jest troszkę " nieszczęśliwa ;-) ). Aczkolwiek standardowo w środę zdążyła w przeciągu pół godziny wyskakać się po łózkach, odsunąć ręczniki przy drzwiach i na piętrze w moim pokoju ściągnąć firankę...;-) Tyle relacji , pozdrawiamy :-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.