doddy Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Wątek Luxa: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108490[/URL] Bo może niektórzy nawet nie wiedzą o którego psiaka chodzi. Quote
supergoga Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Lola jest na allegro (czyli dobrze że nie zdjęłam wówczas aukcji) jest też na naszej stronie i na kilku portalach innych ja powstawiałam. Nawet nie piszę gdzie, bo bez sensu, najwyżej będzie dwa razy. Jest zastój. Doddy - postaram się obejrzec niuńke i obfocić - może w weekend się uda. Lola - do domu idź. Daj ciotce Doddy spokój przynajmniej ze sobą. Quote
doddy Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Na Lole się powoli kolejka ustawia :lol: Poprzednia właścicielka błaga bym ją jej dała jak testy wyjdą ok. SylwiaK z forum o niej myśli, kobieta od kota syberyjskiego do mnie wydzwania... a ja dalej szukam :p Quote
supergoga Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Ano - domek powinien być naprawde super, żeby stale nie wracała. Ja z mojej strony tych co ją oddali już bym skreśliła, bo testy wyjda ok, a później wyjdzie katar i znów oddadzą. To jak stwierdzili alergie to testów nie zrobili.... Ale Ty decydujesz. W końcu znasz się na tym lepiej niż ja z prowincji dziewucha. :evil_lol: Przekaż zauszne drapanka suni. A ja babeszje - zdrowieje? Quote
doddy Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Na testy są umówieni ale dopiero za 3 tygodnie. Będę myśleć nad domkiem ;) Z babeszją lepiej ale potwierdzą to dopiero badania. Na razie ma siedzieć w Klinice. Quote
doddy Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Napisałam tekst o Luxie: LUX - młodziutki pies w typie AMSTAFFA w wieku ok. roku. Bezdomny od grudnia 2007r. Dlaczego? Z powodu bezsilności ludzkiej, Z powodu bólu, Z powodu braku domu... Lux, trafił do schroniska w Gdynii 15.12.2007r. jako kolejny bezdomny, porzucony pies. Zasilił mury schroniska w którym na codzień przebywa blisko 300 zwierząt. Od początku nikt się nie interesował jego adopcją... bo... Lux był niepełnosprawny ruchowo. Chodził nieco inaczej niż przeciętny pies. Do znalezienia domu nie wystarczał jego urok, radość, uśmiech na pysku, każdy widział kalekę. W badaniach zdiagnozowano zanik główek kości udowych w tylnych łapach. Potrzebna była operacja usunięcia resztek ze stawów. Koszt 1000zł. Udało nam się znaleźć sponsora na pokrycie tych kosztów. Tu pragniemy podziękować "Grubemu Kubie z Krakowa". Dnia 5 kwietnia 2008r. Lux przeszedł operację. Jednak operacja to tylko 30% sukcesu... Najważniejsze dla Luxa na dzień dzisiejszy jest znalezienie domu. Opiekuna, który podejmie się rehabilitacji. Minęły 2 tygodnie... niestety nie ma rokowań na nowy dom... Schronisko w Gdynii choć bardzo przejęte Luxem nie jest w stanie zapewnić mu odpowiednich warunków. Lux na dzień dzisiejszy cierpi... Z bólu, z tęsknoty. O ile tęsknotę starają mu się zneutralizować pracownicy, wolontariusze o tyle bólu nie zniwelują leki ani dobre chęci. Potrzebna jest regularna rehabilitacja, domowe warunki. Niestety... choć nikt tego nie przypuszczał z nikąd nie widać pomocy dla tego psa... Rozpatrywane jest uśpienie Luxa... tylko dlatego, że nie ma na razie widocznych szans na lepsze jutro... Z każdym dniem zamiast być lepiej, jest znacznie gorzej. Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować i żyć bez bólu. Quote
doddy Posted April 17, 2008 Author Posted April 17, 2008 Wątek Shilki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9963779#post9963779[/URL] Quote
makatka Posted April 17, 2008 Posted April 17, 2008 Blue: cyfrowo będzie drukowane ;) A dziękowac nie za ma co ;) Quote
blue.berry Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 makatka - tutaj są plakaty: [URL="http://www.coffeeshop.com.pl/Doddy_plakat_fundacyjny_A3_zielony.pdf"][COLOR=#0000ff]http://www.coffeeshop.com.pl/Doddy_plakat_fundacyjny_A3_zielony.pdf[/COLOR][/URL] [URL="http://www.coffeeshop.com.pl/Doddy_plakat_fundacyjny_A3_czarny.pdf"][COLOR=#0000ff]http://www.coffeeshop.com.pl/Doddy_plakat_fundacyjny_A3_czarny.pdf[/COLOR][/URL] informacja ogolna plakaty sa formatu A3, pliki pdf sa dosc spore (waza po kilkanascie mega) jesli ktos (oprocz makatki) bedzie zainteresowany wydrukowaniem tych plakatow ale w formacie A4 a nie A3 to prosze o kontakt - zmniejszenie formatu moze spowodowac slaba czytelnosc tekstu. Quote
makatka Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 ugh.. zanim mi się te pdfy otworzą mijną wieeeeeeeeki. heh. Quote
andzia69 Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 Pilne!!!! Do oddania suka z rodowodem austriackim, ma niestety 10 lat - w tej chwili jest w Polsce, pan moze finansowo pomóc jeśli chodzi o pobyt jej tutaj do czasu znalezienia domu...suka wychowana z dziećmi i kotami, na małe psy na spacerze krzywo patrzy. Jest pręgowana z białymi znaczeniami - mam dostać jej zdjęcie:-( nie wiem czy coś się wymyśli...on nie chce jej oddawac do schroniska (tylko nasze wchodzi w grę, a wiecie jak u nas jest), ale nie ma wyjscia. Jest w Starachowicach Quote
doddy Posted April 18, 2008 Author Posted April 18, 2008 Pilnie potrzebny DT dla staffika. Jutro zabieramy go ze schroniska. [URL=www.fotosik.pl][img]http://images31.fotosik.pl/222/902137df59ac3f01.jpg[/img][/URL] Quote
andzia69 Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 boshe...wszystko PILNE:-(:-(:-( Doddy - moze zrobimy napad na bank? Jak myślisz - weźmieny te nasze psy mordercy i pójdziemy do banku:razz: uda się? Quote
dariaopole Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 [quote name='andzia69']boshe...wszystko PILNE:-(:-(:-( Doddy - moze zrobimy napad na bank? Jak myślisz - weźmieny te nasze psy mordercy i pójdziemy do banku:razz: uda się?[/quote] pożyczę wam Sevena, on robi "dobre " wrażenie;) Quote
doddy Posted April 18, 2008 Author Posted April 18, 2008 Ja to nawet mycia zębów ostatnio nie mogę zaplanować... ten tydzień jest, był fatalny... jutro idziemy z Beatą do kina... choć znając moje szczęście jeszcze się coś urodzi. Byle do poniedziałku... W poniedziałek odbieram cyfrówkę, więc może zacznie być lepiej. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni... Quote
Majaa Posted April 18, 2008 Posted April 18, 2008 [quote name='andzia69']Pilne!!!! Do oddania suka z rodowodem austriackim, ma niestety 10 lat - w tej chwili jest w Polsce, pan moze finansowo pomóc jeśli chodzi o pobyt jej tutaj do czasu znalezienia domu...suka wychowana z dziećmi i kotami, na małe psy na spacerze krzywo patrzy. Jest pręgowana z białymi znaczeniami - mam dostać jej zdjęcie:-( nie wiem czy coś się wymyśli...on nie chce jej oddawac do schroniska (tylko nasze wchodzi w grę, a wiecie jak u nas jest), ale nie ma wyjscia. Jest w Starachowicach[/quote] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]No dobra, to ja „trochę” wyluzuję sytuację ;) [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ta suka, o której w cytowanym poście pisze Andzia69 już nie taka pilna z urwaniem kapelusza, jeśli chodzi o DT, bo ........... chcąc , a właściwie „niechcąc” stałam się prawomocnym właścicielem 10letniej super psiny - amstaffki, która chrapie mi za uchem teraz (a chrapać to ona potrafi:crazyeye:) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Brzmi dobrze:lol:, ale ...... dobrze nie jest :shake:(i taka jest smutna prawda) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ale od początku ...... [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Suka miała zostać uśpiona dzisiaj, choć jej poprzedni właściciel nie miał chyba sumienia tego zrobić, ot tak po prostu. Historia suki, a właściwie jej właściciela jest długa i nie jestem upoważniona do jej przedstawiania, choć bardzo dokładnie jej nie znam i znać nie chcę ze szczegółami. Wystarczyło mi to, co usłyszałam i widziałam i .... czego efekty już pierwsze znam. Mogę tylko powiedzieć tyle na forum publicznym, że jestem w stanie zrozumieć jej właściciela w niewielkim procencie, że kiedy znajdując się w sytuacji prawie patowej, wolałby uśpić psa, niż oddać do schronu lub trzymać psa w samochodzie, a mogę zapewnić o jednym – swoje zdanie, które pewnie w takiej sytuacji mogłoby być postrzegane za bardzo radykalne przedstawiłam już-eks-właścicielowi. Ja bym tak nigdy nie zrobiła!! (i zapobiegając dyskusji dalszej, która się może rozwinąć, proszę o odrobinę zaufania do mnie, bo szczegółów i tak tutaj nie wyjawię. Jest jak jest! Suka jest teraz u mnie, co nie jest wciąż najszczęśliwszym rozwiązaniem dla niej) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Więcej szczegółów przedstawię, choć nadal nie wszystkie (bo jeszcze nie wszystkie znam), a równocześnie prostując trochę to, co napisała Andzia69, będąc w kontakcie ze mną (teraz znamy po prostu trochę więcej szczegółów): [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Suka dostała imię rodowodowe Barbie Girl. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Imię używane – Barbie, ale już je powoli zmieniamy, bo śmieszne w stosunku do niej (pewnie zostanie Bari, choć z powodzeniem reaguje na „sunia”, ale pozwólcie, że będę o niej pisać B., bo na „Bi” reaguje super ) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Mieszkała całe życie w Austrii, choć pochodzi z hodowli polskiej (szczegóły dostarczę po otrzymaniu dokumentów)[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Ma 10 lat, choć nie wierzę, ze jakikolwiek wet tyle by jej dał – zęby max 5- 6 latki, kondycja bardzo dobra (suka jest po komplecie badań krwi, prześwietleń, z których jasno wynika że jest w super formie, za wyjątkiem drobnych problemów z sercem – szybko się męczy) [/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]- Ma kilka guzków na ciele – eks właściciel postanowił podobno opłacić zabieg ich usunięcia, a ja zawetowałam, bo jak mają być usuwane, to tylko równocześnie ze sterylką i tak podobno ma być, ale szczegóły ustalane z wetem będą znane mi jutro [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][I]Z relacji eks właściciela:[/I][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- B. wychowywała się bezproblemowo z trójką dzieci, 2 kotami i królikiem (co do kotów już mogę to potwierdzić – przez ostatnie kilka godzin B. miała styczność z dwoma wychodzącymi kotami i to reakcje kotów pozostawiały wiele do życzenia, natomiast B. merdając ogonkiem chciała przytulić oba ) Jedyny problem z B. w domu był taki, że bez agresji B. występowała przeciwko „swoim” kotom tylko w obronie królika [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- B. nie lubi zdecydowanie mniejszych obszczekujących ją psów[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Potrafi się ściąć z psem lub suką, ale nie są to krwawe walki i zazwyczaj powodem jest micha. Mimo wszystko B dalej z danym psem potrafi normalnie funkcjonować, a nawet spoufalać się ze swoim potencjalnym wrogiem (u mnie ciężko to sprawdzić, ale o tym dalej) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Jeździ samochodem bezproblemowo (sprawdziałam i widziałam – to fakt! )[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][I]Moje wnioski po raptem kilku godzinach pobytu B. ze mną [/I][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi (potrafi szczeknąć ostrzegawczo, ale raczej tylko dla zasady „I tak Cię sprawdzę”) i tak jak pisałam – do kotów[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]- Jest bardzo towarzyska, lubi kontakt z ludźmi i przytulanko! [/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]- Jest bardzo związana z poprzednim opiekunem i dobrze się stało, że (z rozmysłem) umówiłam się na przywiezienie psa nie do mnie do domu, bo przez kilka godzin pobytu tam, gdzie została bez „pana” wpatrywała się we wjazd, a każdy nadjeżdżający samochód był nadzieją [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]L[/FONT][/FONT][FONT=Times New Roman] Teraz jest troszkę lepiej, ale kiedy zostaje sama .... płacze!!! [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]- Jest niemieckojęzyczna – rozumie komendy polskie, ale w przypadku, kiedy mówi się do niej po niemiecku zdecydowanie się ożywia [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]- Chodzi na smyczy i bez smyczy (też zaryzykowałam na „swoim” terenie mając w zanadrzu jedną z moich „wariatek” wyszkoloną na trop psa -> w domyśle bezdomnego nie było najmniejszego problemu z powrotem B na komendę) [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][I]No i sedno sprawy, czyli teraz mój problem:[/I][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Suka mieszkająca przez całe swoje życie w mieszkaniu na posłanku „królowej” trafi do kojca (fakt, że extra, ale to wciąż kojec) Nie może zostać w domu, bo moje kerraczki są delikatnie mówiąc nieprzychylne innym zwierzakom, a zwłaszcza samicom psim (tak już mają zapisane w genach – spróbujemy wspólnego zamieszkania, ale z doświadczenia wiem, że będzie kiepsko)[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dzisiaj suka śpi w pokoju, z którego piszę obecnie i postaram się, żeby jak najdłużej była w domu i spokojnie się przyzwyczajała do boksu i budy, ale mam równocześnie świadomość tego, że ona nie tylko na to nie zasługuje, ale nie mogę jej zapewnić z powodów, niezależnych ode mnie takich warunków, które pomogą jej zapomnieć o tym, że po 10 latach została sama [/SIZE][/FONT] Quote
Majaa Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 I kilka fot Lady B. robionych dzisiaj "na szybko": [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/9528/s6300709iw6.jpg[/IMG] [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/1655/s6300710qa5.jpg[/IMG] [IMG]http://img293.imageshack.us/img293/6886/s6300711bx9.jpg[/IMG] [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/4444/s6300712yo8.jpg[/IMG] Quote
Majaa Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 [IMG]http://img293.imageshack.us/img293/5526/s6300713ok3.jpg[/IMG] [IMG]http://img521.imageshack.us/img521/5323/s6300714uk2.jpg[/IMG] [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/9593/s6300716kq7.jpg[/IMG] [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/417/s6300717na3.jpg[/IMG] Quote
doddy Posted April 19, 2008 Author Posted April 19, 2008 PILNIE POTRZEBNY DT DLA STAFFIKA W WARSZAWIE LUB ŁODZI. Chociaż na tydzień. Quote
lukann Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 Kasiu u mnie tymczas odpada niestety :/ mąż niestety odmawia wspólpracy :( jednak wyślę Wam trochę kasy - na jego leczenie.. dzwoniłam do Łodzi do koleżanki - moze ktoś chętny się znajdzie.. Quote
andzia69 Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 a ta dziewczyna, która miała wziąść tego psa ze Szczecina i go nie wzięła???moze ona by g przechowała? Quote
lukann Posted April 19, 2008 Posted April 19, 2008 no właśnie z nią rozmawiałam ale chyba raczej się nie zdecyduje - ma 2 suki w tym szczeniaka i obawia się chorego psa w domu.. ale obiecała że popyta jeszcze wśród znajomych Quote
doddy Posted April 20, 2008 Author Posted April 20, 2008 Arni urósł, zmężniał... jest cudny. Aż nie wierze, że tak wypiękniał z tego szkielecika [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/198/f68f73d7b2aec211.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/224/971a3edc6df8ba99.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/224/c998476b4b491d61.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/224/a91bcfa92736082d.jpg[/IMG][/URL] Quote
Tengusia Posted April 20, 2008 Posted April 20, 2008 i wcielo moj post :roll: a przeciez ja tylko sie zachwycalam Arnim :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.