Jump to content
Dogomania

*Daisy 8-letnia Boksia w domu w Niemczech / KOKSIK [']


ewatonieja

Recommended Posts

  • Replies 621
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B][IMG]http://www.his.uni.torun.pl/~darekj/webmajstrownia/grafika/animated/swiece/swiece00.gif[/IMG]KOKSIKU BIEGAJ SZCZĘŚLIWY ZA TM:-(:-(:-([/B]


[B]Ewatonieja[/B], jak ja podpiszę umowę w schronisku z danymi innej osoby, tak się raczej nie da. Bedzie potrzebny dowód osobisty. Wezmę sunię na siebie, a później załatwimy to między sobą.

[B]martik b[/B], dziękuję za pomoc,:loveu: masz PW z moimi danymi do przelewu

[B]MagYa^^[/B] dostałam pw, twoje dane uzupełnimy w umowie już na miejscu

Link to comment
Share on other sites

...w ostatniej mojej tymczasowiczce sie zakochalam.. ona we mnie i ciezko nam bylo - zwlaszcza mi - odzwyczaic sie, oddac.. Po nocach myslalam jak moja Saba - czy wsio ok, czy jej tam jaka krzywda sie nie dzieje, czy mnie pamieta... heh... A najlepsze jest to, ze obiecalam sobie, ze... ze koniec z DT :evil_lol: - bo za duzo mnie to kosztuje.. A tu kuku... zobaczylam bidule i zaczelam nakrecac Was... No i panna przyjedzie :) Bedziemy kochac i glaskac i podkarmiac, robic wszystko co w naszej mocy.. a przede wszystkim szukac NAJLEPSZEGO domku na swiecie!!!

A jutro musze zrobic akcje poszukiwanie poduszki - D. dostanie do spania duza poduche, zeby jej mieciutko bylo :) - mam nadzieje, ze nie bedzie zamala :eviltong:
No i zastanawiam sie gdzie ja upchne trzeciego psa w moim 2x4 :evil_lol:...

Link to comment
Share on other sites

..Koksik juz szczesliwy, nie dopadnie go juz glód ani chłód, reka człowieka..zło zadne.. Dolaczyl do grona tych wszystkich, ktorzy odeszli przed nim od nas..

wspomne o tym jak wczoraj wracalam z wroclawia.. na drodze jezal - pies lub kot.. nie wiem bylo okrutnie roztrzaskane :(
[*]

A Dyzi nie moge sie juz doczekac :) :)

Link to comment
Share on other sites

Ja mogę usiąść do ogłoszeń panny, podaj mi tylko Magya dane kontaktowe, mail i nr tel, bo chyba teraz najlepiej podać Twoje, Ty będziesz najwięcej wiedziała o Daisy :) zajmę się tym w niedziele, bo teraz dużo pracy mam....I dziękuję Ci raz jeszcze, nie mogę uwierzyć Daisy na DT :loveu: dziękuję :Rose:
Imbirka zaraz do pracy jadę to wpłacę pieniążki od razu tylko ja przez pocztę więc kilka dni pewnie minie zanim będziesz miała na koncie :( więc teraz będziesz musiała wyłożyć na paliwko, ja nie mam konta, u siostry pustki, bo chciałam przez nią żebyś miała jak najszybciej i się nie udało więc zostaje poczta...mam nadzieję, że to nie będzie duży kłopot :roll:

Koksiku... myślę o Tobie biedny :((((

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze spotkanie z Daisy:.... z bocznego korytarza pani wyprowadza malutką, chudziutką bokserkę. Bardzo spokojną, troszkę wystraszoną i przygaszoną.... Bez problemu daje sobie wyjąć wenflon z łapki, jest spokojna, nie panikuje, tylko wtula łepek w rękę do głaskania. Obroża, którą dla niej wzięłam jest za duża, nawet na maxa zmniejszona ma niezły luz:shake:.
Do samochodu żeby wejść miała lekkie opory, ale szybko się przełamuje i wchodzi. Rozsiada się z tyłu i z ciekawością obserwuje to co się dzieje za oknem. Po drodze na chwilę zatrzymuję się przed sklepem zoologicznym, musimy sprawić księżniczce mniejszą obróżkę, bo inaczej ze spacerku nici...:cool3: Mała zostaje w samochodzie, nie chcę ją przy ulicy wyciągać z samochodu, bałam się, zeby nie wysunęła łebka z obroży. Jest b.grzeczna, przez szybę obserwowała gdzie poszłam (mój zbój, już pewnie by rozniósł cały samochod:cool3:).
Dojechałyśmy, teraz czeka nas jeszcze jazda windą:cool3: mała jest odważna, nie bała się tylko nasłuchiwała co się dziej:lol:. No i teraz zapoznanie z Imbirkiem... nasza księżniczka, ominęła go, wogóle nie zainteresowana, weszła na łóżko i z wysokości pokazała mu zęby...:diabloti: Imbir zgłupiał i poszedł położyć się na dywanik.... pod łóżkiem:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Poszłam z psiakami na spacerek do paku... Imbira spuściłam. Daisy szła grzecznie na smyczy, chodzi tak idealnie, ze nawet nie czułam, ze z drugiej strony jest pies:lol: . Spacerek się jej spodobał, chyba też chciała pobiegać, bo zaczęła ciągnąć za smyczkę i radośnie podskakiwać:evil_lol::evil_lol::evil_lol: później znalazła sobie patyczka i szła z nim dumnie:diabloti:, a jak Imbir podszedł to znowu zrobiła zadymę... ona chyba powinna się nazywać Xena - wojownicza księżniczka:diabloti::diabloti::diabloti:.
Po spacerze, piesy zjadły i teraz spokojnie śpią, z Tym że Imbir na podłodze, a księżniczka znalazła sobie miejsce na mojej poduszce i jak to w zwyczaju bokserów, swoją chudą dupcię tam ulokowała:roll:... :diabloti::diabloti::diabloti:


No ale zeby nie było tak pięknie, to sunia jest przeraźliwie chuda, ma gila i kaszelek. Ma też guzki. Ogólnie jest wyniszczona bidulka. Dzisiaj podobno się ożywiła, bo troszkę osowiała była. Mam nadzieję, że w domowych warunkach rozkwitnie nam maleństwo

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...