Martens Posted October 2, 2009 Share Posted October 2, 2009 [quote name='Magdalena85843']No to srednio... Ja mam 8,5 tyg psa, ktory sika i robi kupke na dworze ale zdaza mu sie robic tez w mieszkaniu i to nawet czesto bo dochodzi czasem do 4 razy w ciagu całego dnia. w nocy natomiast trzyma, no chyba ze sie przeje to zdaza sie tez i w nocy jakas kupcia lub siku.Moze ktos zna sposob tylko skuteczny na nauczenie psa załatwiania sie wylacznie na dworze. Prosze tylko nie pisac: Po jedzeniu, po spaniu, zabawie i pokarm o okreslonych porach bo to juz przetestowałam, mozna pow ze wszystkie metody zawiodły:(.Niedłygo ide do pracy, wiec na nauczenie go mam około 2 tygodni. Proszę O POMOC!!!![/QUOTE] Ręce opadają... Tak to jest, jak się najpierw bierze psa, a później dowiaduje, co się z tym wiąże. A co Ci mają ludzie pisać? Żebyś zalepiła psu dziurkę poxiliną? Żeby nie ciekło? Nauka czystości polega właśnie na wyprowadzaniu psa regularnie i często, oraz chwaleniu za własciwe zachowanie. Cztery wpadki w ciągu dnia u 2-miesiecznego szczeniaka to po prostu normalne, zdarza się o wiele więcej :lol: I tak dobrze, że zazwyczaj trzyma w nocy, bo u mojej suki do ok. 3-4 miesiąca [U]normą[/U] były ze 2 kałuże znajdowane z rana, jeśli nie byłyśmy w nocy na siku. Nauka czystości nie trwa 2 dni ani 2 tygodnie, raczej kilka miesięcy. Masz szczenię 2 miesięczne - pełna kontrola nad zwieraczami pojawia się pod względem czysto biologicznym dopiero w wieku ok. 4 miesięcy - więc czego od psiaka oczekujesz? Wpadki są i będę, z czasem coraz rzadsze; [U]będą lepsze i gorsze dni[/U] - do uczenia szczeniaka czystości trzeba miec cierpliwość, zwinąć na jakiś czas dywan, zabezpieczyć w miarę możliwości podłogę, mieć cały czas pod ręką wiaderko z płynem i szmatą, i tyle. Tak jak pisze puli - to czego Ty oczekujesz na tę chwilę od psa to jak wymaganie od niemowlaka żeby sikał o ustalonych porach do nocnika. Piszesz, że pies nie jest mądry - to nie jest kwestia mądrości. On jest jeszcze po prostu mały. Równie dobrze można powiedzieć o niemowlęciu, że jest głupie, bo sika pod siebie, zamiast wypełznąć z łóżeczka i iść do ubikacji. A że idziesz do pracy.. To co? Oddasz psa? Ogromna większość ludzi na tym forum odchowuje szczeniaki chodząc do pracy - ale trzeba się postarać. Albo poprosić/wynająć kogoś kto będzie wyprowadzał w tym czasie malucha, albo zostawiać na ten czas u rodziny/znajomych, albo po prostu przystosować dla niego na czas pracy jedno pomieszczenie lub spory kojec, gdzie będzie miał posłanie, wodę, zabawki i miejsce na załatwienie się, oczywiście z łatwo zmywalną podłogą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izabelb Posted October 2, 2009 Share Posted October 2, 2009 zgadzam sie w 100% z moim poprzednikiem.na wszystko trzeba czasu.ja też miałam szczeniaka i musiałam chodzic do pracy i na początku wypróbowałam gazete a pozniej powoli probowałam oduczac psiaka od gazety i przyzwyczajac do podwórka.powoli sie nauczy.niestety pies tak jak dziecko uczy cierpliwosci.ciekawe co bys powiedziała na moim miejscu gdzie obecnie mam 9 miesięcznego psiaka któremu tez sie zdarza posikiwac(ostatnio bardzo czesto) i uwierz mi o wiele wiecej niz twojemu maluchowi :)cierpliwości i bedzie ok:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marteczka77 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 Witam prosze o pomoc ,bo nie wiem juz co robic mam 9 miesieczna suczkę Chihuahua.Lady wie gdzie ma sie załatwiac kuwetke ma w łazience ,wychodzi na spacerki i tam też sie załatwia w domu też jest czas ,że ładnie wchodzi do kuwetki i robi to co trzeba ,ale tak jest przez pare dni potem zaczyna robicćw łazience koło kuwetki ,a potem wychodzi na korytarz i tam sie załatwie ,a następnie już wszędzie i znowu ją pilnuje jak sie załatwi gdzie nie trzeba mowie głosno nie wolno wkładam do kuwetki chwale po jakimś czasie jest ok ,a po jakims czasie zaczyna na nowo robic koło kuwetki ,a potem juz wszedzie.Rece mi już opadaja ,bo przecież chyba nie możliwe ,by pies zapominał ,a ona takie własnie sprawia wrazenie .I tak jes to kilku miesiecy dobrze potem znou zle i robi gdzie popadnie:crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 A po co ta kuweta...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marteczka77 Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 kuwete zaleciła mi hodowczyni od ktorej kupowłam pieska .Gdy jest zbyt zimno ona za bardzo nie chce wychodzic :shake:jak juz były zimne i wietrzne dni to ,gdy otworzyłam drzwi ona wiała w przeciwną stronę:roll:.Pozatm w awarynych sytuacjach jak choroba czy jak dłuzej bedzie musiała byc w domku dobrze ,by w razie czego miała sie gdzie zalatwić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kirima Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 [B]an1a[/B], wiesz to coś takiego, że małe pieski mają kuwetę jak koty, bo ta sama wielkość :diabloti: A powiedz mi [B]marteczka[/B], duży pies jak jest chory też robi do kuwety? :diabloti: A tak na serio, to sama mam sąsiadkę, pełen luksus, york i pinczer miniaturka, i jak brała kota dla znajomej z pracy, to my się pytamy czy ona ma jakąś kuwetę dla małej, bo ona będzie musiała się gdzieś załatwić, to wypaliła z tekstem "nie, nie, nie ma sprawy, ja to jestem przyzwyczajona..." :mad: A czytając wypowiedź pani u góry, to aż zrobiło mi się pieska żal, ludzie to się chyba porywają z motyką na słońce... jak można wymagać od 8 tygodniowego psa bezwzględnej czystości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 [quote name='Magdalena85843'] (...) Prosze tylko nie pisac... (...) [/quote] Spoko, nie będziemy. Co mieliśmy napisać, to napisaliśmy w poprzednim Twoim temacie. Niektóre rzeczy (jak np. o gazecie) nawet kilka razy... Skoro nie podobają Ci się metody, które stosowała z powodzeniem większość tu będących (stosujących je cierpliwie tygodniami), to poczekajmy może ktoś objawi jakąś ekspresową metodę uczenia czystości kilkutygodniowego szczeniaczka w kilka dni. Chętnie sami ją poznamy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 Sugerujesz probe oduczenia picia i jedzenia :evil_lol:? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 11, 2009 Share Posted October 11, 2009 [quote name='Otoshi']jak brała kota dla znajomej z pracy, to my się pytamy czy ona ma jakąś kuwetę dla małej, bo ona będzie musiała się gdzieś załatwić, to wypaliła z tekstem "nie, nie, nie ma sprawy, ja to jestem przyzwyczajona..." :mad: [/quote] A co w tym złego przy mikrusowatych psach? Oczywiście, jeśli mają oprócz kuwety regularne spacery? Mój sąsiad ma wiekową ratlerkę - już przy tej pogodzie suczka staje na schodach pod blokiem, trzęsie się jak osika i błaga wzrokiem, żeby jej nie kazać wychodzić. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marteczka77 Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Otoshi nie chodziło mi o chorobe psa tylko moja lub córeczki ,bo trudno wyjsc z pieskiem jak ma sie w domu chora 4 latke z gorączka ,a po co ma sie meczyc i czekać jesli ma możliowśc załatwienia sie do kuwetki.Dzis jest tak zimno ,ze musiałam mała wziaśc na ręce i z klatki wynieśc ,bo nie chciała wyjść postawiałm ja na trawie to stła i sie trżesała zwinęła uszy do tyłu i patrzyła sie na mnie nawet sie nie ruszyła tylko co cwila podnosiła łpake to jedna ,a to drugą.Nie wiem co to będzie zimą :roll:jak sie tylko załatwiła wziełam ja do domu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Zdaje się, że są ubranka, kapotki i takie inne, co to psu umozliwiają funkcjonowanie w zimne dni. Ja zasadniczo nie mam nic do kuwety, o ile to jest właśnie taki środek zaradczy, w razie wyższej konieczności. Taki mikrus to i pęcherz ma mniejszy.:razz: Niemniej jednak jakoś mnie odrzuca jak o tym słyszę, biorąc sobie rasę mini, trzeba się liczyć z takimi problemami i nastawić się na takie problemy. A co do super środka na sikanie, to wy nie wiecie? :diabloti: Trzeba psu pysk w własny mocz wsadzić, to się natychmiast oduczy, a jak nie zadziała w wpier*** od razu poskutkuje:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 [quote name='marteczka77']Otoshi nie chodziło mi o chorobe psa tylko moja lub córeczki ,bo trudno wyjsc z pieskiem jak ma sie w domu chora 4 latke z gorączka ,a po co ma sie meczyc i czekać jesli ma możliowśc załatwienia sie do kuwetki.Dzis jest tak zimno ,ze musiałam mała wziaśc na ręce i z klatki wynieśc ,bo nie chciała wyjść postawiałm ja na trawie to stła i sie trżesała zwinęła uszy do tyłu i patrzyła sie na mnie nawet sie nie ruszyła tylko co cwila podnosiła łpake to jedna ,a to drugą.Nie wiem co to będzie zimą :roll:jak sie tylko załatwiła wziełam ja do domu .[/quote] [B]marteczka77[/B], witaj w klubie mam 4-latek (moja akurat teraz jest chora). Tylko psa nie mamy. Właśnie dlatego, że w takich sytuacjach byłby problem z wyjściem z psem. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorek0010 Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Hej ;) :) Jakie dajecie im przysmaki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Balbina. Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 witamy na forum yorek!ja mojemu daję przysmaki które można dostać w zoologicznym mix mięsnych przysmaków firmy maced;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 co do kuwet to słyszałam, że małe psy mają mniejsze pęcherze i takie tam, stąd częściej im trzeba za potrzebą, więc się kuweta przydaje jak własciciel jest np w pracy... Ale ile w tym prawdy to nie wiem, bo moje psy do miniaturowych nie należą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Tyle, tylko, że kupując miniaturkę, trzeba się z tym liczyć. Rozsądny, świadomy właściciel, który nie kupuje psa, bo " niu niu titititi taaaki słodki malusek" , poradzi sobie i bez kuwety ;), ewentualnie pies korzysta z niej w sytuacjach ekstremalnych, a nie idzie do kuwetki, bo zimno, ciemno, ptaki latają, a w ogóle to najlepiej takiemu pieskowi na rączkach, albo w torebusi. :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 A to Ty nie wiesz, że ptaki niebezpieczne są? Co rusz się czyta o yorkach porwanych przez jastrzębie :D Nawet wątek o tym tu na dogo chyba był ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 [quote name='Darianna']A to Ty nie wiesz, że ptaki niebezpieczne są? Co rusz się czyta o yorkach porwanych przez jastrzębie :D Nawet wątek o tym tu na dogo chyba był ;)[/quote] No to też właśnie o tym mówię :diabloti: Kurcze, ja zasadniczo nic nie mam do psa w wersji mini, aczkolwiek z góry zakładanie, ze jorcek i cziłka muszą sikać do kuwety, mnie powala na kolana. Toż to pies jak każdy inny :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madeleine Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 a dla mnie kuweta to głupi pomysł.. pies powinien wiedziec, że miejsce do załatwiania się to tylko i wyłącznie podwórko. na samym początku za każde siq i qpke na podwórku dawac smaka, później coraz rzadziej aż w końcu przestac a pies w mig zrozumie, że bardziej opłacalne jest załatwianie się na dworzu. zresztą wiele osób stosuje tę metodę z powodzeniem. co do sytuacji gdzie ktoś jest chory to przepraszam ale na czas spaceru tylko na siq to można i wyjśc samemu i 4letnie dziecko zostawic w domu.. przez te 10-15min nikomu się nic nie stanie, a biorąc psa trzeba miec swiadomośc, że jego potrzeby fizjologiczne nie wyłączą się kiedy my będziemy chorzy. kuweta to tylko wymysł ludzi zbyt leniwych żeby wychodzic na spacery :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 "co do sytuacji gdzie ktoś jest chory to przepraszam ale na czas spaceru tylko na siq to można i wyjśc samemu i 4letnie dziecko zostawic w domu.. przez te 10-15min nikomu się nic nie stanie" No nie wiem... W sąsiedztwie 6-letni chłopiec wypadł przez okno z 8. piętra, pod nieobecność mamy, która tylko wyskoczyła do sklepu naprzeciwko. Nie mówiąc o tym, że 4-letnie dziecko może się bać zostać samo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black spirit Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Małe psiaki raczej nie załatwiają się we własnym legowisku. Moja metoda na szybkie nauczenie szczeniaka do załatwiania się może nie jest za delikatna, ale skuteczna. W dzień jak już wybawiony i idzie spać to na jego legowisku tak zapinam smyć, że jakby się obudził i chciał załatwić to nie może z legowiska sam wyjść, wtedy nie powinien się od razu załatwić tylko zacznie skomleć lub w inny sposób sygnalizować, szybko psiaka na ręce i na dwór + nagroda, podobnie w nocy. Taka nauka początkowo trwa okoo 1-2 tygodni. Jeżeli mały szczeniaczek będzie zostawał w domu sam, to metoda mieszana, raz załatwia się na dworzu, następnym razem na wyznaczonym miejscu w domu, gazety, pieluchy itp itd. Ogólnie nauka trwa długo, pierwsze efekty jak pisałem po 1-2 tygodniach, ale z racji że to szczeniaczek, dość dużo i często je, nie potrafi trzymać długo więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jak pozna miejsca na "WC" to w domu będzie sprzątanie w jednym miejscu. Psiak zostawiany na 8-10 godzin w domu sam, to najwcześniej po okresie szybkiego wzrostu zacznie odpowiednio długo trzymać. Nie denerwuj się na swojego psiaka, do psie dziecko, nie potrafi trzymać, więc niech wie gdzie mu wolno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 [B]black_spirit[/B] niestety są szczeniaki, które załatwiają się pod siebie. Trafiłam na kilka takich, w tym jeden, który po przebudzeniu odwracał się na bok i pompa w koc :diabloti: W zależności od wielkości szczeniaka zamiast smyczy, przydatna może być klatka i obserwowanie psa. Można zrobić niezłe km po schodach w tą i z powrotem po każdym jedzeniu, spaniu, zabawie, piciu wody, ale szczeniak wtedy nie ma okazji załatwić się w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uzytkownik Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 moja figa jest u mnie od tygodnia. nie sika wsumie często. 2 moze 3 razy dziennie. moze zbyt mało karmy dostaje, wsumie mało pije. nieraz po jedzeniu nie pije wcale. a wode i jedzenie jej zabieram po jedzeniu zeby nauczyc ze ja daje jedzenie. ale tez kiedy dam jej karme nie je jej do konca. w domku zrobiła moze z 2 razy kupke przez ten czas i kilka razy siku. jak zaczyna sie krecic oraz po spaniu, jedzeniu wyprowadzam ja na podwórko zeby zrobiła swoje. jeszcze jej troche schodzi znalezienie miejsca. ale mysle ze bedzie lepiej. wszystko kwestia psa oraz naszego zapału by go wyprowadzac nagradzac oraz zwiazac sie z nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 [quote name='uzytkownik']a wode i jedzenie jej zabieram po jedzeniu zeby nauczyc ze ja daje jedzenie. [/quote] Pies sam widzi, że Ty dajesz jedzenie, bo sam go sobie nie bierze. Nie potrzeba aż takich teatralnych gestów. Wychowuj z głową bez nadmiernego pokazywania na każdym kroku, że rządzisz. Przecież nawet dzieci się tak nie wychowuje... Do świeżej wody pies musi mieć dostęp 24h. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mili_25 Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 A ja uważam, że każdy szczeniak, który zostaje w domu sam choć na godzinę powinien mieć wyznaczone miejsce w którym może się załatwić. Moja Tośka załatwia się na dworze - tutaj pogoda i godzina dla mnie nie gra roli. Pierwszy spacer mamy koło 7 rano, ostatni często koło 23. A pielucha jest rozłożona w domu i czeka. Gdy wychodzę i Tośka zostaje sama to ma świadomość, że jest miejsce, gdzie zawsze może zrobić siusiu i kupkę. I z tego korzysta. Nie oczekujmy od szczeniaków, że będą trzymały 5 czy więcej godzin. Bo to przesada :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.