Hammurabi Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='lupak']Na mnie nie licz. Palca nie przyłożę. Patrz post 387 [/quote] Bardzo dobrze rozumiem Twoje stanowisko. :fadein: Osobiście podzielam w tej sprawie Twój pogląd, niemniej staram się być otwartym i gdyby pojawił się ktoś inteligentnie i racjonalnie umiejący argumentować za zdaniem przeciwnym, to może i dałbym się przekonać i zdanie zmienił? ;) Na razie, to nie tylko jestem za prowadzaniem psów na smyczy w lesie, ale zdecydowanie ograniczył bym wstęp do lasu nawet ludziom. Aż przykro patrzeć jak wyglądają lasy zwłaszcza położone niedaleko dużych aglomeracji miejskich. Biedne dzikie zwierzęta, żyć w takim „chlewie”! :angryy: To co zaprezentowano jako szkody wyrządzone przez dziki ludziom to pestka w porównaniu z tym co ludzie pozostawiają „w prezencie” mieszkańcom lasu! :angryy: :lmaa::mad: [quote name='lupak']I tu cię zmartwię. Moim zdaniem się mylisz. Chodzi o chęć wprowadzenia prawnego zakazu myślistwa w ogóle. Jeżeli opracujesz konstruktywną propozycję takiego, może ją podpiszą, jeżeli nie będą bardzo zajęci roztrząsaniem ([B]teoretycznym[/B]) co czuje myśliwy w łowisku i jakie pobudki nim kierują. Bo humanitarne jest zabicie zwierzaka dla węża trzymanego w terrarium (czego z kolei ja zrozumieć nie mogę - nie zabicia, trzymania w szklanym pudle,) a nie humanitarny jest odstrzał sanitarny, selekcyjny, czy nie przekroczenie pojemności łowiska. [/quote] Jak zdołałem zauważyć to nie wszyscy byli by takim rozwiązaniem zachwyceni! :shake: Szczerze powiedziawszy bardziej przemawiają w tym momencie do mnie argumenty MARS'a, niż jego oponentów. Zatem będziemy skazani na [B]teoretyzowanie[/B] co czuje myśliwy w chwili oddania strzału, zwłaszcza przez ludzi, którzy nigdy myśliwymi nie byli i być nie zamierzają. Podkreślam: [U]nie byłem, nie jestem i nie zamierzam być myśliwym[/U], ale nie zamierzam też się wypowiadać co czuje myśliwy w chwili oddania strzału. Natomiast mimo tak wielu postów przeciwnych myślistwu, nie ma w nich uzasadnień typu: „Uważam, że należy zakazać myślistwa ponieważ: ...” [quote name='lupak']Mars, nie kracz. Ja cię proszę. Może masz katar i czucie zakłócone ?[/quote] MARS, jeżeli coś takiego by przeszło to las będzie można zobaczyć na starych zdjęciach! :-( Podobnie jak lupak proszę Cię, nie kracz. Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 Gdybyście chcieli posłuchać audycji w radiu na temat właśnie zastrzelenia psa i tematów pokrewnych (poruszanych chociażby w tym wątku) to zapraszam. Audycja nazywa się Oko Cyklonu, będzie nadawana na żywo, prawie z miejsca zdarzenia na antenie [URL="http://www.radio.opole.pl/index.php?kat=posluchaj"]Radia OPOLE[/URL] i potrwa około godziny. Dlaczego akurat Opole. Bo tam zdarzyła sie ta tragedia!!! Quote
lupak Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 Jeszcze data (sobota ? ) i godzina (w przybliżeniu może być)- proszę. Quote
Chandler Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='lupak']Jeszcze data (sobota ? ) i godzina (w przybliżeniu może być)- proszę.[/quote] Ja też proszę... Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 a wg mnie wszystkie zwierzęta są równe: myślą, czują i jeżeli człowiek (wg niektórych doktryn filozoficznych) może mieć duszę to tym bardziej zwierzę. Przepisy pozwalające na zabijanie jednych zwierząt dla ochrony innych są barbarzyńskie. I TO JEST JEDNO Z TYCH PRAW, KTÓRYCH NIE NALEŻY PRZESTRZEGAĆ. I jak najszybciej je zmienić. Edukacja, profilaktyka i surowe egzekwowanie przepisów. Nawet jeżeli miałoby to uderzyć we mnie jako kogoś kto spacerował w lesie z pasmi bez smyczy. Dostałbym jeden mandat, któryby skutecznie WYEGZEKWOWANO, dostałbym drugi, któryby skutecznie WYEGZEKWOWANO i albo więcej bym psów nie trzymał albo z nimi nie chodził w lesie bez smyczy. I chyba nawet bardziej dotyczy to gospodarzy wiejskich. Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 SORRYYYY, jutro tj. w piątek po 12 Quote
TuathaDea Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='renia3399']a co do wypuszczania na wolność, skoro na jednym terenie pozwolono na odstrzał iluś tam zajecy, czy nie lepiej je złapac i przeiwść na teren gdzie miały zostac wypuszczone te hodowlane które jednak nie są tak dobrze przystosowane do środowiska jak te które żyją na wolności.[/quote] No to masz pole do popisu - złap, przewieź, wypuść i napisz na forum czy rzeczywiście lepiej. Na pewno znajdziesz tu wielu pomocników. Quote
Frotka Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='TuathaDea']Daleko mam. Ale na allegro podobno też jest dużo, więc chciałbym zobaczyć jak takie wygląda. bo że można kupić od takich jak pod linkiem to wiem. [URL]http://www.lp.gov.pl/Members/Artur/aktualnosci/zbieracze_poroza/[/URL][/quote] Zapewniem Cię, że poroża na stoiska przy zakopiance nie dostarczają zbieracze. Quote
Chandler Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']a wg mnie wszystkie zwierzęta są równe: myślą, czują i jeżeli człowiek (wg niektórych doktryn filozoficznych) może mieć duszę to tym bardziej zwierzę. Przepisy pozwalające na zabijanie jednych zwierząt dla ochrony innych są barbarzyńskie. I TO JEST JEDNO Z TYCH PRAW, KTÓRYCH NIE NALEŻY PRZESTRZEGAĆ. I jak najszybciej je zmienić. Edukacja, profilaktyka i surowe egzekwowanie przepisów. Nawet jeżeli miałoby to uderzyć we mnie jako kogoś kto spacerował w lesie z pasmi bez smyczy. Dostałbym jeden mandat, któryby skutecznie WYEGZEKWOWANO, dostałbym drugi, któryby skutecznie WYEGZEKWOWANO i albo więcej bym psów nie trzymał albo z nimi nie chodził w lesie bez smyczy. I chyba nawet bardziej dotyczy to gospodarzy wiejskich.[/quote] sagaj, już nie mam siły... Normalnie załamałeś mnie... Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 Trudno chandler. Już taki jestem. Rozumiem, że to prawo też Ci sie podoba bo jest prawem. Zabijesz jednego psiaka, gospodarz weźmie sobie drugiego, zabijesz drugiego, trzeciego, czwartego i tak do końca świata. Nie zmienisz sytuacji zwierząt leśnych, za to psy i koty będą ginęły non stop. Tak sie dzieje obecnie. Prawo w obecnym kształcie jest wadliwe. I wszyscy to wiedzą. Nawet myśliwym się nie podoba. Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 czytam co napisałem i rzeczwyiście chyba się niezbyt precyzyjnie wyraziłem. Quote
Chandler Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']Trudno chandler. Już taki jestem. [B]Rozumiem, że to[/B] [B]prawo też Ci sie podoba bo jest prawem[/B]. Zabijesz jednego psiaka, gospodarz weźmie sobie drugiego, zabijesz drugiego, trzeciego, czwartego i tak do końca świata. [B]Nie zmienisz sytuacji zwierząt leśnych, za to psy i koty będą ginęły non stop.[/B] Tak sie dzieje obecnie. Prawo w obecnym kształcie jest wadliwe. I wszyscy to wiedzą. Nawet myśliwym się nie podoba.[/quote] Ja nie o tym, sagaj... Postaram się przyzwyczaić, że jeżeli chodzi o przestrzeganie prawa, to w domyśle TWÓJ ZASTRZELONY PIES I ŹLI MYŚLIWI. Reszta świata nie istnieje, a jak istnieje, to i tak TWÓJ ZASTRZELONY PIES I ŹLI MYŚLIWI. Quote
Hammurabi Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']Trudno chandler. Już taki jestem. Rozumiem, że to prawo też Ci sie podoba bo jest prawem. Zabijesz jednego psiaka, gospodarz weźmie sobie drugiego, zabijesz drugiego, trzeciego, czwartego i tak do końca świata. Nie zmienisz sytuacji zwierząt leśnych, za to psy i koty będą ginęły non stop. Tak sie dzieje obecnie. Prawo w obecnym kształcie jest wadliwe. I wszyscy to wiedzą. Nawet myśliwym się nie podoba.[/quote] To dlaczego pomstujesz tylko na myśliwych, skoro przyczyna istnienia "tego złego" prawa leży jak wynika z powyższej wypowiedzi po stronie gospodarzy? I tak naprawdę to właśnie im, wszystkie zwierzęta "wiszą" i to te z lasu i te z obejścia. Likwidacja złego przepisu bez propozycji innej, lepszej regulacji prawnej, jedynie pogorszy sytuację słabszych w tej konkretnej sytuacji zwierząt, to jest zwierząt leśnych. Nie jestem zwolennikiem strzelania do psów, ale jestem ciekaw chociaż, jednej rozsądnej propozycji stawiającej skuteczną tamę inwazji swobodnie puszczanych do lasu psów.:angryy: Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 nie wiem czy może nie wyrażałem mojego zdania na temat traktowania zwierząt przez gospodarzy wiejskich (oczywiście znowu nie wszystkich), albo robiłem to mało głośno. I chandler i hammurabi: prawo odnoszące się gmin, gospodarzy na wsi i ich zwierząt istnieje, tylko trzeba je przestrzegać. a mało jest takich idealistów jak chandler, w związku z tym przestrzeganie prawa da się tylko wymusić po pierwsze przez edukację, po drugie przez jego egzekucję, po trzecie przez jego egzekucję. W tej kwestii nie trzeba stanowić nowego prawa. chandler: jesteś niesprawiedliwa, szydzisz i insynuujesz rzeczy, które nie są prawdziwe. Zaczynam zgadzać się którymś z przedmówców, że masz problem z szcunkiem do swoich adwersarzy: nie wiem w którym miejscu mojej wypowiedzi wyczytałaś moje skupienie sie tylko i wyłącznie na śmierci mojego psa?? Tam gdzie napisałem, że chodzi o edukację, profilaktykę czy też egzekwowanie prawa a nie zabijanie w ramach bardzo niejednoznacznych przepisów??? Czy raczej chodzi Ci o moje nawoływanie do nieprzestrzegania tego prawa?? Quote
lis Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='TuathaDea']A niektórzy wprost przeciwnie: "Zające stanowią 30% w jego zimowej diecie a wiosną 43%." [URL]http://www.kazior5.com/krewni.htm[/URL][/quote] [B]TuathaDea - [/B]zając ma się źle od końca lat 80-tych,gdy lisów nie było za dużo,gdyby myśliwi nie tłukli tak zajęcy,kuropatw,bażantów i reszty drobnej zwierzyny w latach 90-tych,ich sytuacja nie wyglądała by tak tragicznie. Czytałem wypowiedź pewnej osoby na myśliwskim forum; dwie miejscowości,w jednej jest koło łowieckie i zwierzyny brak - w drugiej myśliwych nie ma,są zające,bażanty,kuropatwy i lisów od groma. Są miejsca,gdzie jest sporo zajęcy,bażantów i ptaków nisko gniazdujących mimo że na lisie można sie tam potknąć,pewna osoba pytała się mądrych głów ( min.tych,którzy rozkładali kurze jaja po lesie ) dlaczego tak jest? - nikt nie odpowiedział. Quote
Chandler Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']nie wiem czy może nie wyrażałem mojego zdania na temat traktowania zwierząt przez gospodarzy wiejskich (oczywiście znowu nie wszystkich), albo robiłem to mało głośno. I chandler i hammurabi: prawo odnoszące się gmin, gospodarzy na wsi i ich zwierząt istnieje, tylko trzeba je przestrzegać. a mało jest takich [B]idealistów jak chandler[/B], w związku z tym przestrzeganie prawa da się tylko wymusić po pierwsze przez edukację, po drugie przez jego egzekucję, po trzecie przez jego egzekucję. W tej kwestii nie trzeba stanowić nowego prawa. chandler: jesteś niesprawiedliwa, [B]szydzisz i insynuujesz rzeczy[/B], [B]które nie są prawdziwe.[/B] [B]Zaczynam zgadzać się którymś z przedmówców, że masz problem z szcunkiem do swoich adwersarzy: [/B]nie wiem w którym miejscu mojej wypowiedzi wyczytałaś moje skupienie sie tylko i wyłącznie na śmierci mojego psa?? Tam gdzie napisałem, że chodzi o edukację, profilaktykę czy też egzekwowanie prawa a nie zabijanie w ramach bardzo niejednoznacznych przepisów??? [B]Czy raczej chodzi Ci o[/B] [B]moje nawoływanie do nieprzestrzegania tego prawa?[/B]?[/quote] Ech, sagaj... Te nerwy... Quote
Basia.sk8 Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='lis']Ja nie rozumiem i zabijania myszek dla węża [/quote] Ale czego nie rozumiesz tego dlaczego myszki czy szczurki się zabija ??, może będę mogła ci wytłumaczyć o co chodzi . [quote name='renia3399']człowiek zamyka weza w akwarium nie jest ok [/quote] Jak już to w terrarium w akwarium to się rybki hoduje - może to czepialstwo z mojej strony ale jeśli ktoś już chce mnie pouczać i mówić co jest dobre a co złe to niech chociaż ma minimalną wiedzę na dany temat. Ja trzymania węża w terrium nie uważam za nic złego, o ile wąż urodził się w niewoli i mamy na niego odpowiednie dokumenty, a nie został odłowiony z środowiska naturalnego. Sagaj a na jakiej fali nadaje te radio ?? chociaż znając życie to i tak go u siebie nie złapie. Quote
Cavisia Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 Sagaj, znajomy mi to podesłał. Myślę, że warto temat pociągnąć i byc moze przy okazji noweli ustawy, uda się te przepisy znormalizować, a nie tworzyć państwo w państwie. "Rozmowa Tygodnia " wywiad z panem Jerzym Zaskiewiczem inspektorem elbląskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. z dnia 10.10.2007 "Ostatnio w odbiorze społecznym ekolog, to człowiek przykuwający się łańcuchem do drzewa... - To akurat nie ma z ekologią nic wspólnego. W normalnym świecie to bardzo poważna, interdyscyplinarna dziedzina nauki. U nas określenie "ekolog" zrobiło się śmieszne. Dlatego w stosunku do siebie, wolę go nie używać. Mamy trochę problemów w Elblągu, do tej pory niezauważanych i tak chyba zostanie, dopóki coś się nie stanie. Wtedy to zacznie gryźć wszystkich. - Chodzi o myślistwo ? - Ale chciałbym od razu zaznaczyć, że nie walczę z myślistwem, bo ono istnieje od zawsze. Walczę z patologiami myśliwskimi, a mamy ich tu bardzo dużo. Najpoważniejszy problem to polowania w Bażantarni. Sympozjum pt. "Strzały w mieście" Fundacja "Pogezania" zorganizowała już 7 kwietnia 2004 roku i wzięli w nim udział bardzo mądrzy ludzie. - Skąd to się wzięło? - Będąc 1 marca 2004 roku w nadleśnictwie, dowiedziałem się, że Park Bażantarnia jest w obwodzie łowieckim. Szczerze mówiąc nie bardzo chciałem w ten absurd uwierzyć. To przecież nasz park miejski, gdzie na niecałych 400 hektarach mamy 30 km znakowanych szlaków. Ludzie chodzą tam o każdej porze dnia i nocy. Tak, nocy także. I to nie tylko harcerze. Zrobiliśmy sondę, także w Internecie i wyszło nam, że w Bażantarni, w ciągu doby, jest mniej więcej trzech ludzi na godzinę, na kilometrze szlaku znakowanego. To oczywiście średnia statystyczna, bo są dni, kiedy spacerują tam pojedyncze osoby, ale i takie, w których odbywają się imprezy zbiorowe. Wcześniej miałem dwukrotnie przykre doświadczenia w postaci wyjścia na linię strzału z dziećmi na terenie Modrzewiny. To, że można bezkarnie strzelać w Bażantarni było porażające. Zorganizowaliśmy sympozjum, które obnażyło wiele absurdów. Instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo elblążan już wówczas wiedziały o nich i może dlatego nie przybyli: przedstawiciele Straży Miejskiej, Policji i Prokuratury. Na tym sympozjum dowiedzieliśmy się m.in. od jednego z działaczy myśliwskich, że jeśli ktoś idzie do parku powinien się zapytać, czy nie ma polowania, to wówczas będzie bezpieczny. - To paranoja... - Jak się okazało tylko pozornie oczywista. Podjęliśmy działania o wyłączenie terenów Bażantarni z obwodu łowieckiego. Oczywiście były to działania zgodne z prawem, bo tylko takie prowadzimy. Nikt nie idzie z siekierą rąbać ambon myśliwskich. Zwróciliśmy się do wszystkich możliwych instytucji, łącznie z wojewodą i ministerstwem. Załącznikami były dokładne mapy ze szlakami turystycznymi i drogami uczęszczanymi przez ludzi. Wszyscy bardzo ładnie nam odpowiedzieli, że po zakończeniu sezonu myśliwskiego powiadomią nas o sposobie załatwienia sprawy. Do dzisiaj nikt nic w tej sprawie nie zrobił. Następnie doszło do sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu elblążan. Po prostu ktoś sobie w Bażantarni przy zielonym szlaku zbudował ambonę myśliwską. Do tego z polem ostrzału na szlak znakowany. Był u mnie, w 2005 roku, człowiek, który uciekał z tego miejsca, bo nagle usłyszał trzy strzały. Złożyłem w związku z tym doniesienie do prokuratury. Było dochodzenie, które napsuło trochę krwi myśliwym, a mnie przysporzyło wrogów. W efekcie ambona została rozebrana w ciągu siedmiu dni. Z tym, że nie ustalono, kto ją zrobił i rozebrał. Później okazało się, że przy szlaku była następna ambona i ta również została rozebrana. Nawet policja nie wie, dlaczego Bażantarnia nie jest wyłączona z obwodu łowieckiego i również zapytała o to wojewodę. Do dziś nic się nie zmieniło. Nadal Park Bażantarnia jest w obwodzie łowieckim i nadal słychać tam strzały. Wciąż budowane są w niej ambony myśliwskie. Niedawno znalazłem nową, całkiem solidną. Niecałe sto metrów od szlaku dla turystów. To najbliższa oznakowanego szlaku z dotychczasowych. Ale nie tylko, obok jest boisko dla dzieciaków ze Stagniewa, domy i pasieki. Byłem tam w Wielki Piątek tego roku ze Strażą Miejską. Oczywiście komendant podjął działania, bo gdyby się coś stało byłby częściowo odpowiedzialny. Okazało się, że ambona stanowi własność Koła Łowieckiego "Ponowa" w... Milejewie. Z ich pisma wynika, iż wszystko jest w porządku, bo budowę uzgodniono z właścicielem terenu, lokalizację zgłoszono w nadleśnictwie, umiejscowienie spełnia wszelkie warunki Ustawy prawa łowieckiego i regulaminu polowań. Prawdziwa arogancja zawarta jest w końcowym akapicie, w którym, prezes Koła "Ponowa", Tomasz Wójcik zawiera czytelną groźbę. Zwraca się on o dane kontaktowe Fundacji "Pogezania": "(...) celem spotkania i rozstrzygnięcia wątpliwości dotyczących tej sprawy, tym bardziej, że nie jest to pierwsze ingerowanie prezesa Fundacji w sprawy łowieckie na tym terenie." Pytam więc publicznie, jak pan Wójcik z Milejewa chce "rozstrzygnąć", bo od rozstrzygania w Rzeczypospolitej jest Sąd, a nie on, czy jakikolwiek inny myśliwy... Do tego "na tym terenie" sprawy łowieckie, to realne zagrożenie ostrzelaniem turystów na szlaku i dzieci na boisku. "Ten teren" to Elbląg, Park Bażantarnia, zatem nie żaden "ten", tylko nasz, elbląski teren turystyki pieszej, rowerowej, wypoczynku ludzi. Niech sobie prezes z Milejewa postawi ambonę u siebie, na własnym podwórku i strzela do wszystkiego, co się rusza. Przecież to, co dzieje się w Bażantarni jest chore do granic możliwości... Dziś, żeby zbudować strzelnicę sportową, trzeba spełnić takie wymagania, że mało komu chce się za to zabierać. A do postawienia ambony myśliwskiej, choćby w parku, 100 m od szlaku turystycznego i 50 m od boiska dla dzieciaków, wystarczy parę desek i brak wyobraźni. Jednak likwidacja kolejnej ambony nic nie da, trzeba natychmiast wyłączyć Park Bażantarnia z obwodu łowieckiego. Ludzie muszą być tam bezpieczni. - Choćby w ramach realizacji programu "Bezpieczny Elbląg", którym tak chętnie się chwalimy... - Zawsze o nim wszędzie piszę i... zero reakcji ze strony prezydenta miasta oraz instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Ale przejdźmy w inne miejsce, w stronę Próchnika, na Bielany. Miałem na wiosnę skargę od dwóch ludzi mieszkających na tzw. Osiedlu Mytycha. Na osiedlu pojawiły się również ambony. Kiedy wychodzą z psami wieczorami padają strzały. A przecież to też miasto Elbląg. Natomiast Próchnik, to już prawdziwy horror. Przebiega tam szlak czerwony i również odbywają się ostrzały. A zasięg nowoczesnej broni myśliwskiej jest do 5 km. Jedna z ambon jest przy drodze i jeśli będzie wieczorem jechał człowiek samochodem, to choćby z wrażenia może wylądować w rowie. Bo przecież to jest huk, a nie wspominam już o nieumyślnym postrzeleniu, czy rykoszetach. A Próchnik jest już w granicach administracyjnych Elbląga. - Jednak w przypadku Próchnika, zarówno myśliwi jak i okoliczni rolnicy mogą bronić swych racji tym, że np. dziki niszczą plony rolnikom a myśliwi muszą za to płacić... - W normalnym świecie stawia się pastucha elektrycznego i nie ma problemów z dzikami. - W Szwecji rozmawiałem o tym z mieszkańcami. Nie mają nawet kłopotów z... łosiami, a to już całkiem duże zwierzę... - Oczywiście. Wystarczą cywilizowane metody. Ale jeżeli u nas rolnik specjalnie sadzi ziemniaczki przy samym lesie, żeby dziki poniszczyły mu pole, to co się dziwić. W normalnym świecie pola się grodzi. U nas myślistwo jest takim skansenem żywej komuny. Wiadomo, kto stanowi trzon organizacji łowieckiej w Polsce: byli aparatczycy, wojskowi, milicjanci, prokuratorzy, sędziowie i co najsmutniejsze, lekarze, którzy jakby się zdawało powinni chronić życie. Tymczasem uprawiają barbarzyństwo. - Jednak skoro już dyskutujemy o myślistwie i cywilizowaniu, to nie do odparcia są argumenty ekonomiczne. Natychmiast pojawią się argumenty, że Pan tu chcesz jakichś elektrycznych pastuchów wokół upraw, przepustów dla zwierzyny pod drogami, siatek ochronnych wzdłuż dróg jak w Szwecji, a nie ma pieniędzy na melioracje, czy choćby porządne drogi. - To nie ja ani Fundacja "Pogezania" wymyśliliśmy Europę. Mamy dyrektywy Unii Europejskiej, które nakładają na nas takie obowiązki. Chcieliśmy do Unii to ją mamy. - Rozmawialiśmy o patologiach myślistwa. Gdzie, one jeszcze się znajdują? - To używanie broni nie tylko do polowania, ale do różnych innych celów. Skrajny przypadek badaliśmy jako Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami. Oto myśliwy, w Tolkmicku, na prośbę właścicielki zastrzelił psa na łańcuchu przy budzie. Pies był życzliwy dla ludzi, machał myśliwemu ogonem, łasił się a ten przyszedł i z dwóch metrów go zastrzelił. Sędzia zrobił wszystko na rozprawie, aby TOZ nie mógł wystąpić, gdy umarzał sprawę. Dlaczego tak się dzieje? Otóż psa zastrzelił kolega policjantów prowadzących postępowanie. Był z tego samego Koła Łowieckiego, co i oni. Sprawa ta nie została jeszcze zakończona. Zostanie przekazana Rzecznikowi Praw Obywatelskich, ponieważ przy niej mieliśmy przypadek tworzenia fałszywych dokumentów. Jak się zaczęło robić gorąco, myśliwy załatwił sobie zaświadczenie, że pies był bardzo chory i agresywny. Powstał zatem dokument, z którego wynika, że weterynarz go zbadał. Pozostaje pytanie jak? - skoro był rzekomo aż tak agresywny, że można było do niego podejść. Pikanterii nadaje fakt, że weterynarz zbadał psa w dzień... po jego zastrzeleniu. Na szczęście byli świadkowie tego przestępstwa wobec Ustawy o prawach zwierząt. Mamy wiele zgłoszeń przypadków strzelania do psów, w obecności ich opiekunów. Te sprawy z reguły nie trafiają do sądu, bo kiedy robi się gorąco, myśliwi szybko oferują opiekunom zwierzęcia rekompensaty finansowe. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że myśliwy, który strzela do psa doskonale wie, że popełnia przestępstwo. Nie zostaje na miejscu zdarzenia, lecz momentalnie ucieka. A jeśli to nieszczęśliwy wypadek, to powinien tego psa utylizować. To kosztuje 2 zł za kilogram. Nie można go byle gdzie zakopać. To przepis prawa. Kolejna paskudna sprawa a właściwie zjawisko, to myśliwi - kłusownicy. Tacy, którzy idą z bronią w obwód łowiecki nie mając żadnego odstrzału. Dla zabawy - a nóż sobie coś zastrzelę. To są ludzie najgroźniejsi. Bo to nie jest nigdzie rejestrowane. Aktualnie mam kilka zgłoszeń z Weklic, że szedł sobie typ z bronią myśliwską po terenie prywatnym. Właściciel zwrócił mu uwagę, że sobie nie życzy myśliwego na swoim terenie, ale nie było żadnej reakcji. Chwilę później w lesie padły dwa strzały. Przyjechała policja, pochodziła po lesie, pojechała, padł trzeci strzał. W czasie dochodzenia okazało się, że na tym terenie nie było żadnego polowania. Gdyby wtedy coś się stało, nie wiadomo byłoby, kto to zrobił. To trzeba uregulować prawnie, bo coraz więcej pojawia się ludzi nieodpowiedzialnych z bronią, którzy zagrażają wszystkim. I proszę zauważyć nie czepiam się normalnych, zorganizowanych polowań. Bo za nie ktoś odpowiada. Człowiek idący do lasu z bronią robi to nielegalnie. Prawo łowieckie jest kompletnie sprzeczne z prawem Unii Europejskiej w kwestii własności. Polskę podzielono na obwody łowieckie i nikt się nikogo nie pytał, czy dany kawałek terenu nie jest czasem jego własnością prywatną. Myśliwi nie dzierżawią od państwa terenów, lecz prawo do korzystania z nich. Tylko, jakim prawem ktoś może włazić i strzelać na moim prywatnym podwórku. Znam ludzi, którzy boją się wyjść z własnym psem, na własny teren, ponieważ myśliwi powiedzieli, że tego psa mu zastrzelą, bo... jest duży. Mają prawo przy granicy Pana działki postawić sobie ambonę i strzelać do kaczek na pana prywatnym stawie, bażantów czy zajęcy w pana ogródku. Bo na ich mapie jest to "obwód łowiecki". Jest to już całkowicie niezgodne... z czymkolwiek. Począwszy od Konstytucji RP, na prawie unijnym kończąc. Ale co tu daleko szukać. Prawdziwy skandal mieliśmy wszak w środku Elbląga. To słynna akcja z jeleniem na stadionie Agrykola. Proszę oto artykuł z Dziennika Elbląskiego. Napisano w nim, że to nieszczęsne zwierzę zostało zagnane w środek miasta rzekomo przez dwie watahy wilków, co już samo w sobie jest kompletną bzdurą. Kolejna to, że zwierzę po zbadaniu przez lekarza weterynarii, który stwierdził, że z powodu złamania pęciny i innych obrażeń, nie rokowało nadziei na uratowanie i zostało humanitarnie uśpione. To nieprawda. Zastrzelił je osobiście Adam Walczyński, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego. Jako dowód przedstawiam notatkę służbową napisaną i podpisaną przez tego myśliwego. Jest bardzo szczegółowa. Zawiera nawet stwierdzenie, że "(...) Ze względu na zagrożenie ze strony jelenia dla ludzi nie wykonano zastrzyku usypiającego. Lekarz weterynarii podjął decyzję, że zwierzę należy dostrzelić (...). To pytam, jak lekarz je zbadał, skoro bał się podejść? Telepatycznie? Tak jak tego psa zastrzelonego w Tolkmicku? To stały zwrot weterynarzy w sprawach śmierci zwierząt przy udziale myśliwych. Rozmawiałem o tej sprawie z Powiatowym Lekarzem Weterynarii. Powiedział mi - Mamy w Elblągu tzw. broń Palmera do humanitarnego usypiania zwierząt z bezpiecznej odległości, ale od trzech lat nikt nie chce jej użyć w naszym mieście. Czyli jelenia musiał zastrzelić myśliwy. Dlaczego? - to proste. Po pierwsze przy uśpieniu byłby koszt utylizacji (2 zł za kilogram) a po odstrzale tusza trafia do chłodni. A jakie piękne ten jeleń miał poroże... A w gazecie został humanitarnie uśpiony. -Zdaje Pan sobie sprawę, że po publikacji tego wywiadu wszyscy skoczą Panu na głowę? - Tak, ale pogróżki już odbierałem i się ich nie boję. Za to może w końcu radni Elbląga się obudzą. Może wojewoda. Bo w tej chwili najważniejszą sprawą jest wyłączenie z obwodu łowieckiego terenów Bażantarni. Tam zagrożeni są ludzie, turyści, piesi, dzieci, rowerzyści. Jeśli coś się stanie, na pytanie, czy ważniejsza jest satysfakcja iluś tam hobbystów, czy ludzkie życie, będzie za późno. -Dziękuję za rozmowę." źródło Onel.pl I nie wiem czy to masz: [URL]http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=6348[/URL] Quote
lupak Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']SORRYYYY, jutro tj. w piątek po 12[/quote] nie posłucham :shake: Windows Media Player tego formatu u mnie nie czyta, NeroMedia Player chyba chodzi, ale nic nie słychać. Qrcze, troche techniki i człowiek się gubi :oops: Quote
lis Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [B]Cavisia [/B]- bardzo interesujący tekst,nigdy bym się nie spodziewał,że można sobie polować w parku miejskim... Można też polować w Parkach Narodowych,co jest szczytem wszystkiego. Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 dla tych co kłopoty techniczne mają z odsłuchaniem Radia Opole: RealPlayer i WinAmp Quote
sagaj Posted January 31, 2008 Author Posted January 31, 2008 i oczywiście nie mwoimy tu o falach radiowych ;-) a o internecie i programach umożliwiających słuchanie radia przez tenże internet. jeszcze raz link: [URL]http://www.radio.opole.pl/index.php?kat=posluchaj[/URL] Quote
lupak Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='sagaj']dla tych co kłopoty techniczne mają z odsłuchaniem Radia Opole: RealPlayer i WinAmp[/quote] :multi::multi::multi: jest słyszalny i to jak ;) DZIĘKUJĘ :lol: Quote
Basia.sk8 Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 Dzięki sagaj jak będę jutro w domu o tej godzinie to na pewno będę słuchać. A jak z myśliwym który wam psa odstrzelił będzie ?? Quote
Hammurabi Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='Cavisia']Sagaj, znajomy mi to podesłał. Myślę, że warto temat pociągnąć i byc moze przy okazji noweli ustawy, uda się te przepisy znormalizować, a nie tworzyć państwo w państwie. "Rozmowa Tygodnia " wywiad z panem Jerzym Zaskiewiczem inspektorem elbląskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. z dnia 10.10.2007 (...) źródło Onel.pl I nie wiem czy to masz: [URL]http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=6348[/URL][/quote] Dobry artykuł, który świetnie ilustruje do czego prowadzi nieprzestrzeganie prawa. Patologie w jednej grupie społecznej są tolerowane przez ludzi reprezentujących organa państwa odpowiedzialne za ściganie i walkę z takimi patologiami. Niestety kto by się przejmował prawem? Cavisia - Jakie przepisy chcesz "normalizować"? A państwo w państwie tworzą Ci wszyscy, którzy nie przestrzegają prawa - w tym bandyci, którzy używają dla swojego procederu przykrywki w postaci PZŁ, nie sposób zresztą wymieniać wszystkich przypadków powszechnego łamania prawa, bo jest to bardzo dłuuuuuga lista. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.