halcia Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 Dobrze ,że jedzonko w tej formie spasowało.I leki łatwiej przemycić. Quote
Murka Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 Rufi czuje się dzisiaj trochę lepiej, jest ruchliwszy, troszkę pograndził przez noc ;) na spacerze też podbrykiwał, troszkę zjadł karmy. Także wygląda na to, że dokuczają mu też stawy (Metacam właśnie na bóle stawów jest). Dzwonił wet jak się nasz Rufcio czuje; przestudiował jeszcze raz jego wyniki i prosił aby koniecznie zrobić Rufciowi jeszcze USG i zobaczyć jak wygląda śledziona (i przy okazji wątroba). Jeśli na USG nie da się jednoznacznie określić co ze śledzioną to trzeba będzie robić RTG. U nas w Janowie wet ma USG, ale szczerze powiem, że wolę, aby to USG zrobiła Beatka ze Stalowej Woli (tam w razie co można będzie od razu zrobić RTG). Także prawdopodobnie jeszcze dzisiaj Rufi znów wybierze się w drogę. Dobrze, że on chętnie jeździ i sam włazi do samochodu ;) Wczoraj wieczorem może nieskładnie napisałam, więc podsumowuję: Nerki - poprawa, leki działają Woda w płucach - poprawa, Furosemid utrzymany w minimalnej dawce Serce - ok Stawy - prawdopodobnie zostanie utrzymany Metacam, o ile śledziona będzie ok Wątroba - nadal kiepsko + coś jest jeszcze nie tak, we krwi jest rozpad czerwonych krwinek Za dwa tygodnie mamy przesłać krew do badania do Lublina. Quote
Ulka18 Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 [quote name='Murka']+ coś jest jeszcze nie tak, we krwi jest rozpad czerwonych krwinek [/QUOTE] No to jest wlasnie anemia. Trzeba by podawac Rufiemu preparat zelaza i wit. B12. Sugestia weta nt. zbadania sledziony jest sluszna, szkoda, ze wczesniej na to nie wpadl, jak Rufi byl w klinice, bo znowu psisko musi jechac na kolejne badania do kolejnego weta. Troche to niedbale traktowanie jest ze strony tego weta z Lublina. Sledzona odpowiada za usuwanie starych krwinek (erytrocytow), jesli zle dziala, to stare krwinki kraza w krwioobiegu. Quote
kaskadaffik Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 Rufciu starość nie radość kochany, dobrze, że masz opiekę, nie tak jak te biedaki w schronie ;( ... Zapraszam: [url]http://www.dogomania.pl/threads/202814-Flexi-smako%C5%82yki-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-na-Mielec-06.03[/url] Quote
Murka Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 Rufi miał USG: śledziona na szczęście ok, wątroba nie jest jakaś powiększona, ma zwapnienia, ale to może być nawet na skutek starości, także nic strasznego, nerki tylko są nieciekawe, ale to akurat nic nowego. Beatka obiecała przesłać fachowy opis na maila, mówiła, że anemia właśnie bierze się ze złej pracy nerek i może się cofnąć jak nerki zaczną dobrze pracować. Rozmawiałam z wetem lubelskim, bardzo się ucieszył, że śledziona i wątroba są ok. Można więc spokojnie podawać Metacam, dołączamy też witaminę B12. Za parę dni mamy dać znać jak się Rufi czuje i będziemy myśleć co dalej. Rufi dzisiaj żywszy, bardzo chętnie spaceruje, pochodziliśmy trochę po mieście i zwiedził też ogród u moich rodziców w Nisku. Ale po niedługim czasie szukał wejścia do samochodu i sam wskoczył do bagażnika. Wszędzie dobrze, ale w hoteliku najlepiej ;) Dodałam mu trochę konserwy Renala do karmy suchej i wyjadł łobuz. Znów się kończy Rubenal, dokupiłam małe opakowanie w Stalowej Woli i zamówiłam dwa duże opakowania, będą po weekendzie (będziemy jechać z psiakami to odbierzemy). Koszty to: 40 zł USG, 26 zł Rubenal, 40 zł transport do Stalowej Woli. Poniżej faktura z lecznicy: [URL]http://img511.imageshack.us/img511/1884/rufifaktura.jpg[/URL] Quote
MagdaNS Posted February 24, 2011 Posted February 24, 2011 Rufi, dobrze że z Twoim zdrowiem nie jest tak źle i że miewasz się już lepiej. Nie strasz nas więcej łobuziaku :cool3: Quote
Murka Posted February 25, 2011 Posted February 25, 2011 Czy lepiej trudno powiedzieć, na pewno nie gorzej. Rufi chętnie wychodzi na spacer, nawet biega, ale też chętnie wchodzi z powrotem do domu i tam przesypia niemal cały czas. Je niewiele, już mu widocznie zbrzydła nawet konserwa renala, bo leki muszę mu częściowo podawać na siłę, tzn. pierwsze dwa - trzy kęsy zjada z ręki sam, a resztę wkładam mu do pyska i połyka bez problemu. Quote
agusiazet Posted February 25, 2011 Posted February 25, 2011 Jak to dobrze, że Rufi jest taki grzeczny, jeśli chodzi o zjadanie leków!!! Quote
Murka Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 Rufi nic nie je :( w sumie od środy kiedy zjadł sporą garść chrupek Renala do dzisiaj żył tylko papką podawaną dwa razy dziennie z lekami (konserwa renal + pasta witaminowa + leki). Dodzowniłam się dopiero wieczorem do weta. Powiedział, że niestety objawy Rufika bardzo pasują do nowotworu bardzo złośliwego, mówił mi nazwę, ale nie mam do takich rzeczy głowy, w każdym razie chodzi o to, że jest on rozsiany we krwi i nie ma jak go "wyłapać", bardzo szybko i nagle wyniszcza organizm; w Lublinie mieli ostatnio kilka takich przypadków :( Jest też możliwość, że jest to jakaś skomplikowana choroba powodująca "uciekanie" krwi, ale też nie pamietam nazwy. Zalecenia na dziś: odstawiamy dietę nerkową, dajemy Rufikowi normalną karmę, którą zawsze jadł, może być nawet jakiś przysmak, żeby tylko cośkolwiek zjadł. Mam mu też zapodać 1,5 tabletki Encortonu (dobrze, że mam w zapasach hotelikowych). Odstawiamy Metacam i na razie Furosemid oraz Ipaikitine. Jutro mam po południu dzwonić i dać znać jak się Rufi czuje od tego będzie zależały dalsze kroki. Dałam już Rufciowi Encorton, podałam też świeżo ugotowany ryż z mięsem. Dałam troszkę mięska z ręki i zjadł. Resztę zostawiłam i zobaczę czy podje. Jak nie to jeszcze potem spróbuję go skarmić konserwą. Quote
agusiazet Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 Aż boję się zaglądać do Rufiego! Niestety takie jest właśnie życie, jesteśmy i znikamy! Rufciu, może jednak jeszcze nie Twoja pora!!! Quote
Ulka18 Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 To bylyby moze cos takiego jak kocia bialaczka? Nowotwor krwi to wlasnie bialaczka, tylko sa rozne odmiany, jedne spokojniejsze, inne szybkie. CHolera, i nerki i watroba w niezbyt dobrym stanie. No ale Rufi ma pewnie z 12 lat :-( Quote
Luna123 Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 oj, Rufciu trzymaj się. Niedługo wiosna. Trzeba pobiegać po trawce. Kurcze, żeby apetyt mu wrócił. Na pewno jest osłabiony, z powodu braku chęci do jedzenia. Quote
malibo57 Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 Czy Rufi miał zrobioną pełną analizę krwi? Pełną, mam na myśli diagnostyczną, czyli morfologia z rozmazem i pełna biochemia. WSZYSTKO, co da się zrobić z krwi. Jeśli nie, to trzeba to zrobic na biegu. Pełna analiza diagnostyczna - kosztuje ok. 180 zł. Jeśli będzie tańsza, to znaczy, że nie oznaczono wszystkich parametrów. Quote
Murka Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 Krew była porządnie badana, ale nie wiem dokładnie co tam było robione, bo wyniki zostały w Lublinie. Jutro będę dzwonić do weta to zapytam. Rufi zjadł dosłownie garstkę ryżu z mięsem. Konserwę (już nie Renala, tylko normalną) z lekami musiałam w niego wmusić :( Quote
malibo57 Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Widziałam te pierwsze wyniki - biochemia nie jest zbyt rozbudowana. Może za drugim razem ją rozszerzono? Quote
Murka Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Teraz Rufi miał robioną Hematologię, ALAT, mocznik, kreatynina, białko. Ostatnia faktura (140 zł) była potraktowana zniżkowo, normalnie powinni policzyć dwa razy więcej. Możliwe, że nie zrobili wszystkiego ze względu na koszty. Czy mamy zrobić pełną analizę czy skonsultować to jeszcze z wetem i zrobić tak jak on uważa? Rufi w nocy zjadł trochę ryżu z mięsem, rano też zjadł z ręki (bez wmuszania) konserwę z lekami. Dostał większą dawkę Encortonu i teraz jest dużo żywszy, wstaje i domaga się uwagi gdy się go odwiedza, wcześniej cały czas leżał. Nadal jest bardzo blady. Quote
kaskadaffik Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Kurcze ale się podziało inie ciekawie u Rufika..... Kochany Ciotki za Ciebie mocno trzymają kciuki, oby to nie było nic tak strasznego :( Quote
MagdaNS Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Rufi, zaglądam tu do Ciebie... i martwię się... zdrowiej ! Quote
wiosenka Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 A czy Rufi miał robiony rozmaz krwi i czy Babeszjoza była wykluczona? Quote
iwop Posted February 28, 2011 Author Posted February 28, 2011 Ja myślę, że to starość i lata poniewierki...:( Quote
Murka Posted February 28, 2011 Posted February 28, 2011 Rufi czuje się w miarę dobrze, zjada już więcej i z większym apetytem. Pije też więcej wody. Jest żywszy; tylko tylne łapki mu się trochę rozjeżdżają... zdaje się sprawa stawów :( Musiałam chwilkę się poczaić, żeby zrobić mu fotki na jego legowiszczu (dostaliśmy je od jednej z Magd od corgomaniaków), tak się wiercił i domagał uwagi. Rufi mieszka obecnie z Górką w psim pokoju, bo nie musi mieć osobnej karmy i ma odstawiony Furosemid (nie grozi nam zalanie podłogi z płyt wiórowych ;) wcześniej mieszkał tu Kuruś, ale musiał przesiedlić się do łazienki, bo za sprawą Furosemidu mimo częstego wychodzenia zaczął nam posikiwać). Jest tylko problem ze schodami, bo Rufi się ich boi, ślizga się i trzeba mu pomagać wchodzić i schodzić. Miałam nadzieję, że Rufi zadekuje się na którejś kanapie, ale chyba nie wie co to takiego, bo nie chciał się nawet położyć, złaził i próbował sobie wyścielić gniazdko z chodnika... Więc zrobiłam mu posłanie na podłodze. [IMG]http://img135.imageshack.us/img135/4007/rufiii3.jpg[/IMG] [IMG]http://img251.imageshack.us/img251/6668/rufiii.jpg[/IMG] [IMG]http://img28.imageshack.us/img28/1139/rufiii4.jpg[/IMG] [IMG]http://img585.imageshack.us/img585/5927/rufiii1.jpg[/IMG] [IMG]http://img819.imageshack.us/img819/665/rufiii2.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted February 28, 2011 Posted February 28, 2011 Tutaj właśnie złazi z kanapy [IMG]http://img11.imageshack.us/img11/3020/rufiii5.jpg[/IMG] Rufi strasznie chlapie jak pije wodę [IMG]http://img232.imageshack.us/img232/5208/rufiii7.jpg[/IMG] Potem po sobie sprząta ;) [IMG]http://img651.imageshack.us/img651/7853/rufiii6.jpg[/IMG] Jesteśmy w stałym kontakcie z wetem, zalecił jutro znów zwiększyć minimalnie dawkę Encortonu i wieczorem mamy ustalić co dalej. Powiedział, że póki Rufi czuje się lepiej nie ma co robić badań krwi, dopiero kiedy poczuje się gorzej. Jutro jak będę dzwonić zapytam o babeszję, ale Rufcio miał już wcześniej problemy zdrowotne, więc myślę, że to po prostu starość :( Quote
agusiazet Posted February 28, 2011 Posted February 28, 2011 Wydaje mi się, że Rufi sporo schudł:( A na pontonie - legowisku wygląda wspaniale. I trzeba dodać, że rozchlapaną wodę sprząta po sobie. Ruficzku, trzymaj się! Quote
Murka Posted February 28, 2011 Posted February 28, 2011 Rufi jest bardzo chudziutki. Dopiero teraz zaczyna znów jeść, więc mam nadzieję, że przybierze trochę na wadze. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.