Kanzaj Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 BIedaki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neczka Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 [quote name='becia66']Klejące od niezbieranych odchodów(...)w miseczkach postna kasza i taka nieświeża....legowiska mokre (...)spodziewam się że nikt nawet do budy nie zaglądnął przez ten czas.... [/quote] Myślałam, że chociaż p. Janusz coś zrobi przy nich :angryy::angryy::-( Przynajmniej dzięki Amonkowi jeden szczeniaczek dostał szansę. [B]...niech te wakacje nadejdą szybciej !! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 [quote name='Neczka']Myślałam, że chociaż p. Janusz coś zrobi przy nich :angryy::angryy::-([/quote] Neczko p. Janusz chyba jako jedyny sprząta im w boksie.....:-( no i może p.Marian. Reszta pewnie nawet tam nie wchodzi, chyba tylko po to żeby wyciągnąć małe trupki...:-( Ja nie moge pojąc jak kierowniczka będąc kobietą może patrzyć na te bezbronne maloty i nie zrobić nic, po prostu nic zeby im pomóc....:angryy: Wystarczyłoby poświęcić im max pól godziny dziennie z jej strony żeby wyczyścić boks, położyć świeże 2 kocyki i poprzytulać choć przez chwilkę żeby nie zdziczały i żeby choc przez chwilkę poczuły się bezpieczne...........a one póki co tak strasznie lgną do człowieka, że serce pęka z żalu kiedy boks trzeba zamknąc i samiutkie zostawić... Wystarczyłoby ugotować jeden niewielki garnek ryżu z kurczakiem na 2 dni, żeby nie jadły postnej kaszy... Tydzień temu zostawiłyśmy suchej karmy dla szczeniąt z Holandii ale w boksie nie było po niej ani śladu.... Teraz znów zawiozłyśmy dla nich pudło karmy Eukanuby ale czy do nich trafi - pozostaje mieć tylko nadzieję....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatr Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Tragiczna jest ta sytuacja maluchów :-( tym bardzie ze nawet jak te by sie udało jakos zabrac to beda nowe ...........błedne koło !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
albiemu Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Wiesz Beciu nie wiem jak Ty ale ja straciłam serce i wiarę w kierowniczkę .... gdyby ktoś mi powiedział jak ostatnio wyglądał boks szczeniąt nie uwierzyłabym ale widziałam na własne oczy ...... Nie wiem kim trzeba być aby tak obojętnie odnosić się do męki tych biednych maleństw .... Januszowi się nie dziwie, za każdym razem nie wie w co ręce włożyć - robi co może i Marian też ... a co z resztą Pani kierowniczko - z resztą którą jak widać pilnować trzeba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
albiemu Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 .......... to jest to o czym wciąż piszę i myśle ... szczęście uratowanych ale jaka męka tych którym nie uda się pomóc :( Śmierć potrafi być wybawieniem ale czekanie na nią jest gorsze od niej samej ..... ORZECHOWCE ...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Jeszcze boks we krwi,pogryziony podhalan i sąsiad podhalana.Na tyłach,po kilku dniach deszczu psy po kolana w wodzie,w błocie.Maluchy znowu,zamiast być blisko,pod kontrolą i opieką człowieka/ sa co prawda w nowym z drewniana podłogą boksie/ ,są w najbardziej oddalonym,niewidocznym z podwórka boksie.Jesli nie J i M,nikt tam nie zaglada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatr Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 [quote name='halcia']Jeszcze boks we krwi,pogryziony podhalan i sąsiad podhalana.[/quote] ten został pogryziony ? [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/17f43b21b23df434.html"][IMG]http://images31.fotosik.pl/147/17f43b21b23df434.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Tak ,nie pierwszy raz widziałysmy tam krew,zawsze to odkrywał Janusz po dyzurze głuchego albo młodego.J opowiadał;ten z boksu obok chyba przeskakuje,też był poraniony,ale przyznam szczerze,nie słuchałam ,uciekłam,becia może miała siłe słuchać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Paranoja coraz gorzej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Tak słuchałam i prosiłam o jak najszybsze sprowadzenie weta dla niego i tego drugiego bo też był we krwi.:shake: Póki co ten drugi został przeniesiony na miejsce Amona który pojechał wczoraj do Holandii.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 straszne jest to,co czytam...a ja się łudziłam,że w Orzechowcach się poprawiło...kurczaczek...słuchajcie,jak mogę pomóc???nie pojadę do schronu,nie mam auta,na dodatek mam jakąś anginę czy grypę żołądkową...kasy też nie mam...macie pomysły???bo hop,do góry to tu raczej nie pomoże...mam miejsce na dt,ale tylko miejsce...co robić???co robić???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neczka Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Wet, to jakie Ty psy w końcu bierzesz na DT ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatr Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Biedaki :-(:-( szkoda psa bo sie tam zmarnuje .......... [URL="http://www.allegro.pl/item358785366_mlody_piekny_pies_podhalan_orzechowce.html"][IMG]http://photos03.allegro.pl/photos/128x96/358/78/53/358785366[/IMG][/URL][URL="http://www.allegro.pl/item358785366_mlody_piekny_pies_podhalan_orzechowce.html"][COLOR=#2040ab]Młody , piękny pies podhalan Orzechowce[/COLOR][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Cholera w tym błocie poraniony pies ,też nie dobrze!Kup też było wiaderko,a jak wyjezdzaliśmy robiło sie ciemno,nie wiem czy Janusz zdążyl sprzatnąc,ale błota i tak nie miał szans Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Mają do mnie przyjechać Kapsel i Micia,ale nie wiadomo,kiedy przyjadą,bo ciągle nie ma transportu.A miejsca mam dwa na dłużej i jedno tzw.awaryjne na krócej...TZ musi"kandydata"zaakceptować(z czym bywa różnie-patrz wątek Kersa...),nie zgadza się na większego niż do kolanka...no i mam tylko miejsce...na dodatek moja suka nie toleruje szczeniąt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Dziewczynz, a nie można pomyśleć o adopcji zagranicznej? Skoro Agnieszka jest z Wrocławia, a stamtąd do Niemćów blisko, to może by coś z tego wyszło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Myślę o szczeni[I]ętach...[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neczka Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 ja bym się bała.. psy różnie kończą za granicą, zwłaszcza szczeniaki u nie sprawdzonych osób Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weronika1 Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Wróciłam z Zakopanego i ręce mi opadaja po czytaniu tych wiadomości. Kiedy sie to wszystko skończy i zmieni się zarządzający? Co to końca nie widać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 Zaba prosił zebym przekazała ze dogo mu nie działa i narazie pewnie nie bedzie... [CENTER][B][SIZE=3][COLOR=Blue] :thumbs:[/COLOR][/SIZE][/B][B][SIZE=3][COLOR=Blue] Prosze wszystkich o trzymanie kciuków za Zabola bo ma mature!!!!:thumbs:[/COLOR][/SIZE][/B][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 :thumbs::thumbs::thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 Oczywiście Szpilku trzymam.Płeć zmieniłaś?Kochana Neczka dała mi wskazówki jak likwidować banerki,wielkie dzieki,ale tak mi żal banerka Amonka,bo mimo zdjęc w torebce,pokoju i na watku,tu był za każdym razem na widoku.Mysle,ze juz zna mieszkanie,ma własny wygodny kącik i pycha żarełko.Pieszczoty tez.Ciekawe czy dał sie kąpać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 "a" sie zjadło ;) Amon napewno długo jeszcze bedzie tkwił w pamieci ale taraz chciałabym zobaczyc jego foty z nowego domku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted May 5, 2008 Share Posted May 5, 2008 Mamy obiecane zdjecia!:multi:Ja sie boje,że gdyby go zostawili w mieszkaniu na cały dzien samego:shake:,troche moze poprzestawiac:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.