Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witajcie,
najprawdopodobniej koło pażdziernika również udam sie do UK konkretnie do Szkocji na studia. I tu pojawia sie pytanie. Czy nie wiecie moze jak to jest z psem w akademiku tj. czy ktos z Was slyszal w ogole ze jest to wykonalne?

Posted

Hmmmm, z tego, co pamiętam, nawet w Polsce było to prawie niewykonalne w akademiku (prawie - znajomi mieli kota potajemnie, a inni królika, ale te stfoory nie wychodziły prawie z pokoi, no i znajomi żyli w parach - każda para w swoim pokoju ze zwierzem, a akademik był dość specyficzny :evil_lol:), więc obawiam się, że tym bardziej to nie będzie możliwe w UK... Tutaj (Northampton, więc nie Szkocja :roll: ) ciężko w ogóle znaleźć mieszkanie do wynajęcia ze zgodą właścicieli na trzymanie zwierzaka, jeśli już to są to raczej domy, szeregi z ogródkiem, nie spotkałam się, żeby w zwykłym mieszkaniu można było mieć psa :razz: . Najlepiej zapytaj w "potencjalnym" akademiku.

Posted

[QUOTE]
UTAAP, psiura siedziała luzem obok mnie :smile:
siedzieć było gdzie ;-) było 5 foteli a jechały 4 osoby + Beza.
[/QUOTE]
[B]Dulka[/B] dzieki - to mi sie podoba :p

Co do pomyslu akademik+pies w UK to tez uwazam ze bedzie bardzo ciezko. U mnie (Hadlow w Kent) nie pozwalaja :shake:

Posted

No hej hej kobitki!!!! Jestem z powrotem w UK. Byłam 3 tygodnie w PL bo moja mama miała kłopoty ze zdrowiem i byłam tam potrzebna.
Kurka godzinę siedziałam i czytałam zaległe posty :cool1:

No to zaczynam od życzeń --- życzę Wam kobitki super wesołych świąt w objęciach TZ-ów i psiurów. Całej masy pysznego żarcia i nie przytycia ani dekagrama :roll: . Teraz będą "espeszeli thanksy" -- dziękuję Wam za to, że przez te pół roku mojej samotności mogłam Wam się wypłakiwać na ramieniu i zawsze ktoś napisał coś miłego, ze jak już przed samym wyjazdem siałam panikę i zadawałam po 10 razy na dzień te same pytania o paszport to zawsze znalazł się ktoś kto odpowiadał, nawet jak odpowiedzi były całkiem oczywiste. :roll: Było miło być częścią tego "emigracyjnego teamu" ;)

Co tam było dalej? Acha, ktoś pytał o ubezpieczenie. My załatwiliśmy to dzień po przybyciu Kory na wyspę. Wiecie jak to jest-- mamy dom w takim szeregowym piętrowym flacie, gdzie jest dość dużo ludzi i taki straszny rottweiler :cool3: jak tylko przybył od razu stał się sensacją. Sąsiadka z lewej strony, z którą stykamy się ogródkami ---- mimo 2 metrowego ogrodzenia---- jak widzi, że Kora łazi po ogródku to zagania swoje dzieci do domu... :shake:
Wykupiliśmy więc ubezpieczenie w Animal Friends Insurance. Z tego co się zorientowałam to tu płaci się od rasy albo od wielkości psa. Na przykład w Argosie za rottka chcieli 36 funtów na miesiąc :crazyeye: . My w AFI płacimy 8,30 na miesiąc i mamy prawo do wykorzystania 1500 funtów rocznie na wizyty u weta. Dodatkowo jest tam odszkodowanie za śmierć psa, kradzież i takie tam-- wszystko rzędu 300 F i ubezpieczenie od odpowiedzialności publicznej na kwote do miliona funtów więc jesteśmy zadowoleni. Zamówiliśmy to przez internet i dokumenty przyszły po 2 dniach, więc dość szybciutko.

Jeśli chodzi o Eurotunel to wygląda to tak, że podjeżdża się do takiego jakby dworca kolejowego i tam stoją wielkie pociągi. Takie puste wagony. I do tego wagonu wjeżdża się autem. Jeśli chodzi o wielkość to w jednym wagonie mieści się około 5 samochodów osobowych albo autobus i 3 osobówki. Osobówki i autokary jeżdżą razem a tiry oddzielnie. Trzeba zgasić silnik i zaciągnąć ręczny i przez pół godziny róbta co chceta. Jak jechałam ostatnio tunelem (we wrześniu) to łaziłam po całym pociągu w te i we wte dla rozprostowania nóg i nikt ode mnie nic nie chciał. Zresztą wszyscy łażą w te i we wte bo kibelek jest tylko jeden w pierwszym wagonie. Fakt--- chodzić można tylko bokami, ale tak znowu bardzo ciasno nie jest. Myślę, ze nic by się nie stało i nikt by nie miał pretensji jakby pies wyszedł z samochodu. Całą obsługę pociągu stanowili dwaj panowie Francuzi --- siedzieli w swojej kanciapce koło kibelka i spokojnie wcinali kanapki. Nie wolno palić i używać aparatów z fleszem. Jazda trwa około 30 minut, wyjeżdża się w Folkestone. I najważniejsze--samochody z instalacją gazową nie mają wstępu do tunelu.

A co do akademików. Nie mam pojęcia jak jest w UK, ale w Polsce najlepszym akademikiem na świecie jest Hotel Asystencki Uniwersytetu Śląskiego na ulicy Bytkowskiej!!!!!! Mówię Wam kobity co tam nie mieszkało!!!! Psy, koty, papugi, fretki , 2 ogromne boa i wiele wiele innych stworów. Cudowna kierownica--- mgr Justyna Mostowik zgadzała sie na wszystkie dziwne pomysły. Czas tam spędzony był super!!!! :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Dobra lecę bo się rozpisałam jak stara baba :diabloti: .
A my z TZ dziś świętujemy---- mamy dziś rocznicę ślubu, ale za chiny nie powiem którą:loveu: :loveu: :loveu: W każdym razie wczoraj w Tesco napadliśmy na półkę z alkoholem i chyba dziś to wszystko skonsumujemy (cokolwiek miałoby to oznaczać... :drink1: :iloveyou: )

Wesołych Świąt!!!!!! :tree1:

Posted

Hej Wszystkim! Właśnie się miałam brać za lepienie uszek do barszczu, ale jakoś tak mnie tu dziwnym trafem zwiało :evil_lol: ... zwłaszcza, że uszek ma być astronomiczna ilość - dla 15 osób!!!!:-o

Najlepsze świąteczne życzenia! i niech Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego... i niech wątek się rozwija, bo potrzebny emigrantom też, nawet jak my już "po drugiej stronie"...

Sylwia, dobrze wiem, jak to jest mieć psa mordercę - jak łazikuję z moim Torrkiem, to 80% ludzi ucieka w popłochu, bo to już na pewno musi być turbo killer (hehehe w papierach ma "Kiler" przez jedno "l") - z cyklu boimy się tego, czego nie znamy...

Ale nic to! Czekam na Wigilię, coby poważnie pogadać z moim futrem :loveu: - ciekawe, co mi powie? ;)

Posted

Hej!!!!
MERRY CHRISTMAS!!!! HO HO HO!!!

[URL="http://www.icq.com/img/friendship/static/card_16959_rs.swf"][COLOR=#800080]http://www.icq.com/img/friendship/static/card_16959_rs.swf[/COLOR][/URL]
[URL="http://www.icq.com/img/friendship/static/card_7944_rs.swf"][COLOR=#800080]http://www.icq.com/img/friendship/static/card_7944_rs.swf[/COLOR][/URL]
[URL="http://www.icq.com/img/friendship/static/card_18991_rs.swf"][COLOR=#800080]http://www.icq.com/img/friendship/static/card_18991_rs.swf[/COLOR][/URL]
[URL="http://www.thecompassgroup.biz/merryxmas.swf"][COLOR=#800080]http://www.thecompassgroup.biz/merryxmas.swf[/COLOR][/URL]

i specjalne zyczenia od Mojego Malenstwa:
[IMG]http://preview.jjanicka.photosite.com/~photos/tn/7179831_104.ts1166893210991.jpg[/IMG]
Pozdraiwam Swiatecznie!!!

Posted

[B][COLOR=darkred]Zyczymy wszystkim spokojnej rodzinnej atmosfery w Wigilie i wielkich szalenstw w Sylwestra!!![/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkred]~ Paulina i GAJKA ~[/COLOR][/B]
[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img340.imageshack.us/img340/9363/2007zg2.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Tez Wam wszystkim na obczyznie zycze Wesolych Swiat, polskich smakow na wigilijnym stole oraz slow uznania uslyszanych o polnocy od Waszych zwierzat (i mezow:) ).

Posted

U mnie juz po Wigilii , ale to nie znaczy ze nie zycze wszystkiego najlepszego, wrecz przeciwnie, przede wszystim zdrowia, pomyslnosci na obczyznie, duzo pieknych chwil i szczescia zycza Monika TZ z ospa wietrzna i dwa siersciuchy ktore zajete sa wpier....em prezentow
Ach ta wigiliia z niespodziewanymi goscmi, ospa jest wspaniala, zdazylam sie napic zanim mi humor zdretwial, teraz sie wszyscy rozeszli, czekam na przemowienie psiakow i smarowanie bialym swinstwem tz......Nie nazekam, Wiogillia byla super jutro tylko we dwoje, no plus 2*4 lapy i pryszcze ospy *10000. No ale coz to nasza rodzinna tradycja 20 lat temu ja, rok temu ojczym, teraz TZ, z ospa nikt nie wygrywa....
Szczescia i pomyslnosci jedyna nie poddana Monika

Posted

no to ja chyba jednak zrezygnuje z kupna pieska na razie :/ caly czas kraze miedzy Irlandia a Polska, po co męczyć zwierzaka.
musze się ustatkować, dopiero zacząć myśleć o psiaku :shake:

Posted

Heheehe - ospa brzmi nieźle. My dwa lata temu mieliśmy na Wigilię wszyscy kleik ryżowy, bo nas grypa żołądkowa dopadła hurtowo :razz:

Więc zdrowia przede wszystkim życzymy! :loveu:

Posted

witam poswiatecznie!

nie chcialabym sie powtarzac - jesli ten watek byl juz poruszony, naprostujcie mnie, prosze :)

czy ktos z Was plynal z psiakiem promem?
wybieram sie w podroz z zeebrugge do rosyth, ale jesli ktos plynal do innego miasta w Wielkiej Brytanii, prosze o informacje:
-jak przebiegla podroz?
-czy mozna wychodzic z psem na poklad, czy musi siedziec w kabinie?
-jak sie placi na zwierze (przy bukowaniu biletow nie ma opcji uiszczania oplaty za psa, ale w cenniku jest...???!!!)
-czy mieliscie jakiekolwiek problemy?

z gory dziekuje za informacje.

-Kaska :)

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Tę trasę przerobiłam w tym roku we wrześniu. Przed kupnem biletu zaemailuj do siedziby przewoźnika w Rosyth. Jest tam w obsłudze oczywiście jedna Polka Anna Gwizdal <[/COLOR][/SIZE][/FONT][EMAIL="[email protected]"][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][email protected][/COLOR][/SIZE][/FONT][/EMAIL][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]>. Z nią sobie ustal szczegóły. Przy kupnie biletu trzeba podać, że jedzie się z psem i od razu zapłacić. Ile - to nie pamiętam. Dla psów maja specjalne kennele na 10 (najwyższym) decku.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Tak wygląda klatka w kennelu. Są takie dwa po obu stronach, w każdym cztery klatki, toaleta czyli płaska skrzynia z piaskiem, bieżąca woda, worki na odchody, szmata czy też mop.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][IMG]http://i65.photobucket.com/albums/h229/bumgol/Szkocja/Bestiawkennelu.jpg[/IMG][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][IMG]http://i65.photobucket.com/albums/h229/bumgol/Szkocja/ubikacjadlapsw.jpg[/IMG][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][IMG]http://i65.photobucket.com/albums/h229/bumgol/Szkocja/skyenapok322adzie.jpg[/IMG][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Spacerować z psem możesz dowolnie na tymże 10 decku. Na inne pokłady i do kabin psów nie wolno brać. Nie wiem jak jest z kabinami klasy lux, gdzie na stole czeka szampan na powitanie, ale zakładam, że milionerką nie jesteś.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Myśmy trzymali się tych reguł, ale w drodze powrotnej widzieliśmy ludzi z bokserem w sali wypoczynkowej z fotelami i barem, apotem gdzieś z nim dalej wędrowali. Więc może można też inaczej.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Radzę wykupić bilet z wyprzedzeniem sporym. Ja zamawiałam w kwietniu na wrzesień i złapałam ostatnie miejsca dla psów. Fakt, że zajęliśmy jeden cały kennel (4 psy). [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Gdy przyjedziesz do Zeebrugge idź z psem do głównej hali, gdzie jest stanowisko odprawy dla psów. (Ludzi i samochody odprawia się na zewnątrz). Gdy znajdziesz się na promie idź do recepcji, tam zgłaszasz, że jesteś z psem, dostajesz kluczyk do klatki, w zastaw zostawiasz dowód lub paszport. Rano oddajesz kluczyk i odbierasz dokument. Przy zejściu z promu nikt już nic nie sprawdza.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

Sirion,

baaardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.
jestem duzo spokojniejsza, wiedzac ze Ktos pokanal te trase ze zwierzakiem i wszystko odbylo sie bez komplikacji :)
jeszcze dzisiaj napisze do Anny Gwizdal i wypytam o szczegoly :)
wybieramy sie w podroz dopiero w maju, ale juz teraz warto wszystko zalatwic.

jedyne co mnie martwi to to, ze moja psica bedzie straszliwie plakac w klatce... (chyba ze bede caly czas siedziala kolo niej) ::roll:

jeszcze raz: wielkie dzieki Sirion!!!

-Kaska

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]A te sprawy kwarantanny zaczęłaś załatwiać ? Bo jeśli jedziesz w maju, to już powinnas być po pobraniu krwi na przeciwciała.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

Hey dziewczynki :multi:
Mam 2 pytanka :p
Po 1 bylam u weta na szczepieniu ogolnym,przy okazji zrobilismy szczepienie na wscieklizne i wet mi powiedzial ze to szczepienie na wscieklizne ktore mam w paszporcie to chyba ostatnia szczepionka ktora sie robi na rok,i dal mi taka na 3 lata mowic ze to jest tu normalne :cool1: Moze ja jestem zielona ale nie wiedzialam ze taka na 3 lata wogole istnieje :cool1: Czy ktos cos moze na ten temat napisac?
Po 2 mam zamiar jechac w wakacje do pl(Katowice dokladnie) z Lala i juz szukam transportu wiec jesli ktos wie ze bedzie jechal i wie ze ma miejsce to dajcie znac,co do terminu ja sie dostosuje i podzial kosztow oczywiscie :p Juz sie nie moge doczekac :multi: :loveu:

Posted

[B]Kamila[/B] u nas ustawa nakazuje szczepić psy co rok. To nie znaczy, że szczepionka nie "działa" dłużej. Producenci zalecają różnie, ale często co dwa lata. Jak widać w Anglii mają szczepionki 3-letnie. Producent Rabisinu na przykład zaleca szczepic co 2 lata. Ale oni moga pisać, a nas i tak obowiązuje ustawa :(

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]A te sprawy kwarantanny zaczęłaś załatwiać ? Bo jeśli jedziesz w maju, to już powinnas być po pobraniu krwi na przeciwciała.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]

tak, juz jestem w trakcie zalatwiania wszelkich formalnosci.
psiunia ma juz chipa, jest zaszczepiona, wyniki badan surowicy krwi wykazaly prawidlowy poziom przeciwcial :multi: i 6 maja 2007 mozemy przekroczyc granice (teoretycznie - tego dnia mija 6 miesiecy od daty pobrania probki krwi) :)

jeszcze raz dziekuje za informacje.
p. Anna Gwizdal chyba juz nie pracuje w superfast ferries, bo dostalam zwrot maila - nie dotarl do niej. Ale nic nie szkodzi, zadzwonie do portu w rosyth i dowiem sie wszystkiego.
rozumiem ze nie ma znaczenia w ktorym porcie zalatwia sie wszystkie sprawy zwiazane z psem - tzn niewazne czy to port docelowy, czy port z ktorego sie wyjezdza?

pozdrawiam!
-Kaska

Posted

No a jak to sie ma do przekraczania granicy?Mi ten wet powiedzial ze w uk ta szczepionka jest wazna 3 lata napewno wiec nie powinno byc problemu.Z tego wynika ze gdyby Lala kogos ugryzla w pl za 2,5 roku naprzyklad to to szczepienie nie bylo by tam wazne,tak?
Gasnik,a czy ty bys sie mogla u swojego weta przy okazji zapytac?Ja ci podam nazwe szczepionki,to jest Nobivac.Jesli mozesz to spytaj jak to tak wyglada z ta szczepionka :roll:

Posted

Huraaaa!!!! Dostalam urlop. 2 stycznia jade po psiaki. Z jednej strony bardzo sie ciesze, ale z drugiej strony spodziewalam sie dowiedziec znacznie wczesniej o wyjezdzie. Teraz mam doslownie kilka dni na przygotowanie wszystkiego. A bilety paskudnie drogie. To co dostalismy w prezentach swiatecznych od szefostwa teraz trzeba bedzie wydac na podroz. Jeszcze nie wiem tylko czy promem czy tunelem, porownam ceny.
I jeszcze pytanie. Jak odrobaczaliscie psiaki? Przed samym wyjazdem u weta czy da sie jakos zalatwic, zeby samemu podac srodek i wpisac godzine do paszportu?

Posted

Ja odrobaczalam juz w uk,odpchalam u weta ale nie zwracalam uwagi na godzine bo w paszporcie bylo poprawnie a przeciez nikt mi tego na granicy nie sprawdzi :p Mysle ze wiekszosc tak robi :roll:

Posted

[quote name='Kaśka (Hasta)']tak, juz jestem w trakcie zalatwiania wszelkich formalnosci.
psiunia ma juz chipa, jest zaszczepiona, wyniki badan surowicy krwi wykazaly prawidlowy poziom przeciwcial :multi: i 6 maja 2007 mozemy przekroczyc granice (teoretycznie - tego dnia mija 6 miesiecy od daty pobrania probki krwi) :)

jeszcze raz dziekuje za informacje.
p. Anna Gwizdal chyba juz nie pracuje w superfast ferries, bo dostalam zwrot maila - nie dotarl do niej. Ale nic nie szkodzi, zadzwonie do portu w rosyth i dowiem sie wszystkiego.
rozumiem ze nie ma znaczenia w ktorym porcie zalatwia sie wszystkie sprawy zwiazane z psem - tzn niewazne czy to port docelowy, czy port z ktorego sie wyjezdza?

pozdrawiam!
-Kaska[/quote]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Panta rei - wszystko płynie. Ja też najpierw dzwoniłam do Rosyth i gdy ujawniłam, że z Polski to przełączono mnie na nią. I z nią potem wszystko załatwiałam.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Odprawa psa do Anglii jest w Zeebrugge ! W Rosyth po prostu schodzisz z promu i nic cie juz nie interesuje. Aha, ważne. Jak chyba wiesz psiak ma mieć wpisane odrobaczanie i odkleszczanie (wystarczy Frontline) w paszporcie 24-48 godzin przed wsiadaniem na prom. Prom odchodzi o 16 i myśmy mieli wpisaną godzinę 16 dnia poprzedniego. Ale odprawialismy się o 14 i to było za wcześnie. Na szczęście miła pani wzięła długopisik i poprawiła nam godzinki w paszportach. Także wylicz sobie, o której będziesz w Zeebrugge się odprawiać i do tyłu od 24 do 48 godzin.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...