malutka

Jak sie ciesze ze ja juz mam to dawno za soba, tylko szczepien pilnowac... Wracajac do wetow, jeszcze ja k mieszkalam w polnocnym Londynie i Moj Bohor mial za przeproszeniem sraczke parodniowa zaszlam do Weta ktorego juz poznajkowalam i akurat go nie bylo, wiec przyjela mnie bardzo mila dziewczyna, prosila o probki psiego kalu itd, gadka zeszla na nie mily temat sraczki, wetka zaczela sie krepowac, Bohor denerwowac i szczekac wiec ja do niego "cicho siersciuchu bo jak chesz to dalej bedziesz tak sral ale na lancuchu przy budzie", na co Dziewczyna po polsku alez chyba Pani nie trzyma go w budzie? Atmosfera sie poluznila jak to z rodakami i pogadalysmy sobie o polskim i angielskim leczeniu psow. Wychodzi na to ze w Angli duzo sie naciaga na dodatkowe badania itd, zapominajac o szybkiej reakcji ratowania zdrowia psa.....no coz ponoc maja specjalistow. Teraz jak Bohore delikatnosci jelitowe daja sie we znaki to podaje MILK OF MAGNEZJA o orginalnym smaku miety ( ladnie mu z pyska wtedy jedzie ) a jak nie przechodzi to pol metronidazolu... i pies jak nowy, a czasami te gnaty i mielone trudno po prostu nie dac. Oczywiscie i ja i pies dobrze wiemy jakie beda nastepstwa. Pozdrowinia M

Witam, dawno mnie tu nie bylo, jakos tak czas szybko ostanio plynie..... co do promow i tunelu to koszt za psa jest tylko naliczany przy wjezdzie do UK . Chodzi o to ze Ci odpowiedzialni za sprawdzenie paszportu psa i ogledziny czworonoga sa osobna instytucja od samego przewoznika i ta oplata jest dla nich,przewoznik jest tylko upowazniony do pobrania oplaty. Fakt faktem ze czesto jest tak ze na bramce byle kto sprawdza, ale czytniki maja wynajete od agencji ktora powinna sie tym zajac. Ostatnio moje psy dostaja listy - pizza hut do nich pisze itd. Przewaznie od weta przypomnienia o szczepieniach- zastanawiamy sie mezem czy czytanie tych listow nie narusza prawa o danych osobowych, bo przeciez listy adresowane do psow:evil_lol: Pozdrowienia M

W angli nie placi sie podatku od psa, zniesli to dawno temu.

Ja jako chyba nieliczna przeprawialam sunie lotem i nie polecam. Watpie zeby cos sie psu dzialo ale odstawilam ja na kargo 3 h prad lotem, 2 h samego lotu i 4 h czekania na psa na terminale 4 na Heathrow. Poza tym huk startowania i ladowania samolotu jest ogromny dla pasazerow gdzie wszystko jest wyciszone, w luku bagazowym niestety nie i nerwy byly nie moje. Co do latania psow z pasazerem to raczej jest to niemozliwe. UE ma przepisy ze dla bezpieczenstwa pasazerow (podczas np Emergency Landing oies bedzie przeszkoda dla wysiadajacych pasazerow i zagrozeniem dla wlasciciela ktory bedzie tez myslal o pupilu ratujac sie ITD) Mozliwe za na krajowych mozna przewozic psa w kabinie , no i napewno loty USA zezwalaja na to - nie sa w uni, ale Europejskie tego zabraniaja. Tak ze psy do 8 kg lecace z pasazerami to mit , no chyba ze kiedys wolno bylo. Pozdrowienia Malutka

Mnie sie wydaje , ze skoro pies jest szczepiony regularnie od malutkosci, to nawet bez rekomendowanego czasu od szczepionki do probki to zawsze bedzie mial przeciwciala. Czy jest to miesiac czy 11 to pies bedzie mial odpornosc.Pamietajcie ze w Anglii nie ma wymogu szczepienia na wscieklizne ( oprocz psow podrozujacych) dlatego tez mowia o tym miesiacu przypuszczajac ze pies nigdy nie byl szczepiony. Wiadomo szczeniaki po pierwszej szczepionce dopiero wytwazaja przeciwciala , ale pies po kilku tam szczepionkach wytwarza dlugo po tym jak minie waznosc szczepionki. Przeciez tylko te pierwsze szczepionki sa tak naprawde wazne aby organizm nauczyl sie zwalczac chorobe, potem daje sie boostery. Tak ze przypuszczam ze nawet po 5 latach od szczepienia pies bedzie mial odpornosc. To samo jak probke sie pobierze tydzien po szczepieniu, jezeli pies byl szczepiony rok wczesniej to stara szczepionka bedzie jeszcze dzialala i przeciwciala beda. Problem moze byc z nowa szczepionka ( bo to przeciez zmodyfikowana wscieklizna jest wszczepiana aby cialo sie uodpornialo i zaraz po szczepionce pies zwalcza wscieklizne tak ze przeciwciala moga byc niskie bo walcza) Miesiac jest rekomendowany ale nie musem. Wazne jest zachowanie kolejnosc: chip, szczepienie i probka. Poza tym wszystkie szczepionki sa minimum na dwa lata, w Polsce jest tylko przepis ze co roku trzeba szczepic. W lutym Bohor byl szczepiony i wet wpisal date do nastepnego szczepienia za dwa lata co mnie zdziwilo. Po zapytaniu lekarza dlaczego az dwa lata skoro pies podrozuje odpowiedzial ze tyle jest szczepionka wazna i pies bedzie mogl przekraczac granice przez ten czas i defra to uznaje??? Nie glupi ten wet ale sam stwierdzil ze nie wszyscy weci i celnicy o tym wiedza i jedynie moga przedluzyc postoj na granicy aby wszystko dokladnie sprawdzic. Ja jednak nie bede ryzykowac, tylko poczekam az doksztalca sie weci:razz:. Okreslenie czasowe defry jest raczej bardziej przykladowe i ogulne, tak ze bez paniki jezeli chip i paszport wyrobi sie w 2006, szczepionka w 2007 i pol roku pozniej probka krwi to i tak bedzie dobrze. Pozdrowienia Malutka

uwaga uwaga, w weekend odbywa sie psia impreza,,, sory ze tak pozno oglaszam ale mam tesciowa na karku, oto link z detalami [url]http://www.allaboutdogs.org.uk/index.html[/url] pozdrowienia malutka

[CENTER][SIZE=3][B]58.[/B][/SIZE] [/CENTER] [B]Autor: TZ Malutkiej Modele: Malutka i Bohor [/B] [CENTER][SIZE=3][B]'Wskocze jej na glowe, a co'[/B] [/SIZE][/CENTER] [CENTER][URL="http://img80.imageshack.us/my.php?image=img3733lj5.jpg"][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/5584/img3733lj5.th.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

Troche sie pozmienialo od moich czasow... prawie pol zycia jestem Brytyjka a cale Polka:evil_lol:, roznica taka ani do USA ani do Hong Kongu nie musze starac sie o wizy w ambasadach, wystarczy na lotnisku pieczatka turystyczna. Innych dogodnien do tej pory nie mialam ( w sumie paszportu uzywam tylko do podrozy). I tak latwiej teraz niz kiedys, .. znalam dziewczyne co 7 lat nie mogla odwiedzic rodziny w Polsce bo czekala na obywatelstwo i az tak dlugo trzymali jej paszport...w koncu Polska weszla do UNI... Sylwia w koncu mamy dokladne info, tyle lat tu czlek mieszka i nie wie ze nie jest zwiazany z ziemia a z przodkami GB. Ni e smieje sie bo zostalam znaturalizowana prosto z plastiku;) a i mam dobry charakter. Pozdrowienia malutka

[CENTER][SIZE=3][B]55.[/B][/SIZE] [/CENTER] [B]Autor: TZ malutkiej Model: Bohor [/B] [CENTER][SIZE=3][B]"Brudny , mokry i szczesliwy"[/B][/SIZE] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://img74.imageshack.us/img74/5751/img3693zd9.jpg[/IMG][/CENTER]

Biala az z ciekawosci sprawdzilam: Children born before 31 December 1982 in the UK may be automatically British. Children born in the UK after 1 January 1983 may be registered as a British citizen if either parent is a British citizen or settled in the United Kingdom when the child is born. Some children born outside the UK may be entitled to British citizenship dependent on certain factors. Some children under the age of 18 living in the UK can be registered as British citizens in certain circumstances. wychodzi ze tak:lol: dobrze samemu wiedziec zeby nie wprowadzac w blad. Na szczescie jest tak jak myslalam. pozdrowienia Malutka

Z tymi slubami to zaleznie czy chcecie wesele, czy tylko slub, moze byc spora roznica kosztow pomiedzy panstwami. Ja slub bralam w Polsce mimo ze mieszkalismy w Angli, tansze wesele no i slub koscielny, rodzina na miejscu itd. W Anglli nie ma roznicy gdzie bierzesz slub ( zagranica) papiery i tak sa legalne i tak. Zreszta duzo Anglikow slub bierze wlasnie gdzies na Karaibach , lub USA bo taniej i odrazu wszystko zalatwione lacznie z podroza poslubna. Biorac slub w UK musisz miec wszystkie dokumenty sprowadzane z Polski ( akt urodzenia, wyciag z UC ze nie nie jestes juz mezatka itd ) i tlumaczone przez przysiglego. Od zlozenia papierow oni dodatkowo sprawdzaja i moze to trwac nawet do pol roku. Zysku ze slubu w Angli nie ma zadnego, tu nie ma zadnych znizek podatkowych dla mezatych, czy w konkubinacie czy w malzenstwie to to samo, dopiero na starosc juz przy spadku jezeli jestescie w malzenstwie to dzieci nie placa podatku od spadku lub darowizny. Przy kupowaniu domu tez nie jest wazne, poprostu obydwoje podpisujecie kontrakt obojetnie czy chajtnieci czy nie. Dzieci urodzone w Angli automatycznie sa obywatelami Anglii , no chyba ze nie chcecie... Wedlug mnie w Polsce wygodniej nawet przy gromadzeniu dokumentacji, zawsze rodzina moze podejsc po wyciag i zalatwic. Wy tylko przylatujecie i przysiegacie:evil_lol:. Powodzenia Malutka

[CENTER][SIZE=3][B]30.[/B][/SIZE] [/CENTER] [B]Autor: malutka model: Bohor [/B][CENTER][SIZE=3][B]"Jeszcze jeden kwiatek" [IMG]http://img411.imageshack.us/img411/9219/img3380xs1.jpg[/IMG][/B][/SIZE][/CENTER]

[CENTER][SIZE=3][B]24.[/B][/SIZE] [/CENTER] [B]Autor: malutka model: Bohor [/B][CENTER][SIZE=3][B]No przeciez sie czyszcze [/B][/SIZE][/CENTER] [CENTER][URL="http://img251.imageshack.us/my.php?image=img3527pg2.jpg"][IMG]http://img251.imageshack.us/img251/2021/img3527pg2.th.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

[CENTER][SIZE=3][B]11.[/B][/SIZE] [/CENTER] [B]Autor: malutka Modelka : guiness [/B][CENTER][SIZE=3][B]Tak se w kadr skoczylam..[/B]. [/SIZE] [IMG]http://img267.imageshack.us/img267/5747/img3307si9.jpg[/IMG][/center]

[CENTER][SIZE=3][B]11.[/B][/SIZE][/CENTER] [B]Autorka: malutka[/B] [B]modelka: Guiness[/B] [CENTER][SIZE=3][B]Tak swiatecznie...[/B][/SIZE][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img123.imageshack.us/img123/4721/img3337pe1.jpg[/IMG][/CENTER]

No to ja tez mam pare zdjec: miny Ozziego[URL=http://img120.imageshack.us/my.php?image=img3288es3.jpg][IMG]http://img120.imageshack.us/img120/6082/img3288es3.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img45.imageshack.us/my.php?image=img3290xe4.jpg][IMG]http://img45.imageshack.us/img45/1811/img3290xe4.th.jpg[/IMG][/URL] Guiness i Ozzy: [URL=http://img451.imageshack.us/my.php?image=img3300qy1.jpg][IMG]http://img451.imageshack.us/img451/9250/img3300qy1.th.jpg[/IMG][/URL] No i zagryzlo mi Bohora i dumnie siedzi nad ofiara :) [URL=http://img143.imageshack.us/my.php?image=img3304qo0.jpg][IMG]http://img143.imageshack.us/img143/9425/img3304qo0.th.jpg[/IMG][/URL] Po spacerze moje siersciuchy padly, a Ozziemu bylo malo, boxer to boxer. Co smieszne to moje Bohorostwo reaguje na imie Ozziego i szuka go:). Pozdrowienia Malutka

Witam, w koncu tu dotarlam... w koncu jakos wzrokowo musze sie zapoznac i zakochac....Ozzy jest piekny i ten ogonek taki do uszczypania , az korci. Moje siersciuchy juz sie zapoznaly z odglosami Ozziego, Bohor przykleil uszy do glosnikow a Guiness nadziawkala, lubi zabawki piszczalki i teraz lata w poszukiwaniu po calym domu, a takowej nie mamy, sama zjadla:evil_lol:. Jezdzicie do Southend, zbieg okolicznosci bo tez tam jezdzimy, pare mil dalej w Hockley mam mame i raz w miesiacu jezdzimy na obzarstwo , demolke domu i ogrodu. Musze Cie zmartwic, u nas psy spia gdzie chca. Raz na lozku raz pod, w dzien na sofach albo pod drzwiami wejsciowymi, a maja swoje poslanie w ktore sie tylko wycieraja. Tak ze Ozzik bedzie na rownych uprawnieniach i jak chce miec poduszke i kalderke to musi walczyc o nia z moim TZ. TZ ma sklonnosci poddancze, z Guinessem jeszcze nie wygral i pchla pierdzi na jego poduszce:shake:. Widze ze tez szukasz pracy takiej part time, tez przechodze teraz ten etap. Fajnie sie siedzi w domu i baki puszcza ale zaczynam sie powaznie nudzic... psy po spacerze spia pare godzin, ja juz mam dosc malowania i remontow, zreszta sama tez duzo nie zrobie do pewnych prac tylko chlop sie nadaje, a takowego mam tylko w nocy i w weekendy:diabloti:. Psy do 8 godzinnej samotnosci sa przyzwyczajone takze nie boje sie o demolke, zawsze maja dlugi spacer i przesypiaja, ale tak 5-6 godzin by sie przydalo chociazby na wymiane auta i mebli:cool3:. [URL=http://img113.imageshack.us/my.php?image=img3187zc4.jpg][IMG]http://img113.imageshack.us/img113/311/img3187zc4.th.jpg[/IMG][/URL] Bohor tak czeka Pozdrowienia Malutka

Wstepnie jak najbardziej- a moze TZ wezmie mnie na bezludna wyspe???:lol: Zapomnialam napisac o programie "underdog" ktory bedzie nas bawil co wtorki o 20-tej na BBC2. Moj trener ( teraz raczej byly ale jestesmy w kontakcie) DIMA trenuje z aktorka Julia Swahali i suczka stafka. Po pierwszej godzinie na antenie jestem pod wrazeniem. Polecam na przyszlosc. Pozdrowienia Malutka

No wiesz, bezrobotna, z dwoma psami troche nudno moze sie zrobic, a taki na przetrzymaniu zawsze jakas nowosc wprowadzi nie???:evil_lol: Ja cos takiego uwazam ze to taki sleepover kumpli moich psow:cool3:, w koncu jak mnie znajomi odwiedzaja na weekendy to nie moge zabronic tego moim siersciuchom. Zreszta tak potajemnie chce przygotowywac TZ na mozliwosc jakiegos dodatkowego zwierzaka, sama jeszcze nie wiem jakiego ale zawsze mozna od czegos zaczac.:razz:. Pozdrowienia malutka

Gasnik, Ozzjego przygarne wiem jako druga opcja juz ;), ale spoznilam sie:oops:. Tak ze jakby cos Wam nie spasowalo na tej socjalizacji to u mnie moze polapac kleszcze, moj Bohor uwielbia boksery, wiadomo jedno i drugie energetyczne. Tak ze zapas masz. Maluje lazienke i wiecie jak sie maluje farba olejna, w sumie tylko krawerzniki, polke pod zlewem i obudowe wanny, zaraz Wam wymienie... *wniesienie sprzetu typu farba, folia, tasma i pedzle do lazienki. * przyklejanie tasma folii do podlogi wykopujac jednego albo drugiego psa, * lapanie Guinessa, zabrala pedzel. * wsadzenie wszystkich pedzli i farby do wanny aby psy nie probowaly znowu cos ukrasc. * odcinanie folli bo akurat ta najulubiensza z 20 pilek tenisowych znalazla sie pod folia i psy probuja sie do niej dostac. * odklejanie Guinessa od wanny, juz suka zdazyla znalezdz pedzle. * mycie suki spirytusem * odklejanie ogona Bohora od polki, mycie spirytusem i wyciaganie wymamlanego juz pedzla. *odklejenie wlasnego rekawa i kosmyka wlosow od obudowy zlewu. * ponownie ganianie po domu za Bohorem ktory wybral sobie pedzel juz umoczony w farbie. Oczywiscie pedzel zostal wypluty na dywan, a pies z pieniaca morda pluje bialym po pokojach. Czyszczenie japy, czysczenie wykladzin,szukanie pedzli ktore nadaja sie do malowania. Brak spirytusu. * skladanie majdanu, dokoncze jak psy beda wymeczone i oczywiscie po zakupieniu nastepnego kompletu pedzli i spirytu. Musze tylko poodklejac siersc z miejsc do ktorych pieski sie tak ladnie przyklejaly. Moj TZ po powrocie z pracy sypnal tylko wiazanka ..."widze ze tak fajnie sie bawilas ze az posiwialas". To jest efekt, gdy nie mam serca zamknac psow jednym pokoju( bo wyja), lub na ogrodzie( brakuje jednego panelu i moga pojsc na wycieczke). A tak za to wszystko winnie mojego sp. Dziadka ktory wlasnie lubil sie bardzo bawic z psami pedzlami i miotlami. Ale ... plot bedzie zrobiony w sobote, i takze TZ bedzie konczyl lazienke.:diabloti: a ja pojde na bardzo dlugi spacer. Pozdrowienia Malutka

A ja nigdzie nie pojechalam, bilet oddalam kolezance a ja czekam na boiler man-a.Zaazdroszcze, TZ proponowal ze on posiedzi w domu abym pojechala, ale za to musi w niedziele pracowac, wole go miec w niedziele bo i tak zadko go widuje. Za to za rok jedzie ze mna na Cruftsa na cale 4 dni.W nowym domku juz od 10 dni a niespodzianki codziennie wyskakuja, od 3 dni nie mamy cieplej wody ani ogrzewania, i na strychu gazem smierdzialo ale to juz zrobione, dzisiaj bojler...i finansowo nie wiem czy bedzie mnie stac na wymiane lub ewentualnie naprawe, cale szczescie ze wiosna idzie i trzeba sie zaczac chartowac zimna woda. Jutro zcinanie dwuch drzew i gromady krzakow ktore zarosly jakies 20 m2 i kluja...kleszcze tez w nich siedza. Psy pomagaja w przekopaniu ogrodka i z namietnoscia wyrywaja mech, a ja nog ani rak nie czuje gdyz jak narazie cala robote odwalam sama , TZ w pracy i tylko w weekendy cos porobi, ma sufity do pomalowania w niedziele. A jaki ten domek byl piekny jak pierwszym razem go ogladalismy, teraz uwidaczniaja sie negatywne strony i trzeba remontowac, ale juz mam zasadzona pietruszke, szczypiorek i rzezuche, pomidorki przyjada za tydzien, a agrest ktory mialam sadzic okazuje sie juz zasadzony lacznie z malinami. Zachcialo nam sie byc ziemianinami i teraz trzeba charowac. Bawcie sie dobrze na Cruftsach, czekam na sprawozdanie Malutka

Gasnik z kad jestes, w kwietniu moge przetrzymac bez problemu, tylko ze w Kent, pare kilosow od poludniowego ladku. Jak z Polnocnego Ladku to mam zaufanego Slowaka tresera,ktory jest super w opiece nad psami. Tak apropo, fajnie by bylo zalozyc cos w rodzaju "podaj dalej" w koncu wszyscy na tym watku jestesmy na emigracji i zdazaja sie sytuacje kiedy nagle musimy szybko znalezdz sie w Polsce i nie ma co zrobic z pupilami. Wiadomo skoro wszyscy znalezlismy sie na dogomani to mozemy sobie zaufac pod wzgledem opieki nad psiakami i nie tylko. Oczywiscie nie mowie tu o finansowych korzysciach ale o przysludze, ja zaopiekuje sie psem osoby A, ale osoba A zaopiekuje sie przyjacielem osoby B, a B zaopiekuje sie moimi, wiecie o co chodzi... Ja zapisalam sie na forum angielskie ( prawie rok temu) gdzie w ten sposob sie to odbywa, ale jeszcze nikt z mojej okolicy nie prosil mnie o pomoc, i tez ja nie wymagalam pomocy. Uwazam to za dobre i pozyteczne, mozna zrobic baze danych i wzgledem miejsca zamieszkania zwracac sie z pomoca. Jako pierwsza oferuje moje dane.. do 23 lutego , moge wziasc w ladku, potem w Kent ( ale tez z poludniowego i wschodniego ladku) do dyspozyzji 1,5 godznny spacer dziennie, ogrodek, gotowane zarcie(chyba ze sa ograniczenia dietetyczne) Moge wziasc psy i suki, psy raczej mniej dominujace, ale potrafie poradzic sobie z moim dominantem tak ze regula zalezna od przypadku. Psy traktowane jak dzieci, moga spac w lozku... od przyszlego poniedzialku mam 24 godziny dla siebie, tak ze psy maja mnie na swoja dyspozycje. Aha psy moga byz dowiezione na miejsce albo w okolice Bromley ( pl ladek). Mam nadzieje ze pomysl bedzie mial wziecie i ze dane wzbogacimy, moze zreszta zalozyc osobny watek. Pozdrowienia malutka

Z tego co wiem to sprawdzanie dokladne aut jest wyrywkowo, co 20 albo bardziej wyladowane, to tylko dla statystyk raczej niz podejzenia, musza wyrobic norme w sprawdzaniu prywatnych aut i tyle, nie marwilabym sie. No wiadomo ze te przypadkowe przeszukania sa nasilone do nowych krajow w UE, ale jezeli papiery na psy sa, to problemu nie ma, no chyba ze stracony czas. Nie przejmuj sie ja na niemieckiej granicy pare lat temu jeszcze nie w UE siedzialam 12 godzin, a jechalam autokarem, moj bagaz i kilku innych osob zostal wyciagnity z luku, autokar sobie pojechal, z granicy do mnie to ponad 300km i robta co chceta, firma przewozowa olala, a ja na mrozie z bagazem czekalam na autostopa i nikt nie wiedzial czego szukali. Nie przejmuj sie zapewne to jedyny raz pozdrowienia Malutka

Pieknie jest, tak czysto z tym sniegiem, tylko ze topnieje za szybko. Moj Tz do pracy trase pokonal dwa razy szybciej niz normalnie???samochodow nie bylo, wszyscy zrezygnowali z jazdy:evil_lol:. Z tego co wiem to wszystkie ubezpieczenia zwierzakow obejmuja OC czy sie chce czy nie, a warto miec, bo nawet podarta kurtka ( nawet przez przypadek) moze sporo kosztowac. Odprawa tunelem... odbywa sie po francuskiej stronie, jest to maly budynek animal reception centre zaraz przy bramkach, sama odprawa psow trwa minute, chyba ze psow na odprawe czeka kilka. Nigdy to nie bylo dluzsze niz 10 minut. Pozdrowienia Malutka.

[CENTER][B][SIZE=3]31.[/SIZE][/B] [/CENTER] [B]Autor: Malutka Model: Bohor [/B] [CENTER][SIZE=3][B]"Ach ta woda brzegi rwie, tylko trudno wyjść"[/B][/SIZE] [/CENTER] [IMG]http://img63.imageshack.us/img63/5291/img1rt4.jpg[/IMG] [CENTER][B][SIZE=3]32.[/SIZE][/B] [/CENTER] [B]Autor: Malutka Model: Bohor [/B] [CENTER][B][SIZE=3]"W końcu to zimowe krople" [/SIZE][/B][/CENTER] [IMG]http://img249.imageshack.us/img249/8017/img2bu7.jpg[/IMG] [CENTER][B][SIZE=3]33.[/SIZE][/B] [/CENTER] [B]Autor: Malutka Model: Bohor[/B] [CENTER][SIZE=3][B]"Jakiś taki nieuczesany jestem" [/B][/SIZE][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img107.imageshack.us/img107/1273/img3rz7.jpg[/IMG][/CENTER]