Jump to content
Dogomania

Bez Oczu Widzę, Bez Zębów Jem, Dziękując Wam Ogonem ... Brajl za TM ...


albiemu

Recommended Posts

  • Replies 6.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

O Boze, ale się wydarzyło :shake::shake::shake:

I jak dobrze, że możemy odetchnąć , ufffffffffffffff:multi:
Brajluś trzymaj się zdielnie i jak najlepiej znoś okres pooperacyjny.

A całe stadko B niech się dobrze sprawuje i Edytce i Włodziowi kłopotów nie serwuje !
Edytko i Włodziu , odsapnijecie , prosze , choc chwile.

Link to comment
Share on other sites

Brajluś żyje, nie trzeba płakać :shake:. Tylko jak pomyśle, co ten psiak już przeszedł, należy mu się w końcu coś od życia. A On tak niewiele potrzebuje - ZDROWIA najbardziej, bo miłości ma tyle, ile tylko człowiek może dać swemu przyjacielowi.

Link to comment
Share on other sites

Moi Kochani Przyjaciele
Jestem wykończona,ale nie mogłabym zasnąc bez podziękowania Wam za wszystko i zdania relacji.
Otóż zajechałam z Brajlem i z Bartkiem(Bajka jako ogon,to oczywiste) do lecznicy,bo oba dzisiaj były w nienajlepszym stanie.Bartek dostał silne zastrzyki i antybiotyk na 10 dni.Reszta stada tj.Bona i Borys również mają brać antybiotyk przez 10 dni i Encorton.
Kiedy tylko dr.Dziak zaczął dotykać brzucha Brajla i okolicy pęcherza,psiak natychmiast począł pojękiwać i zesikał się na podłogę dośc obficie.Doktor wymacał guza,który dosc mocno urósł od ostatniego badania.Poprosił szefa o konsultację.Obaj zadecydowali,zę trzeba zrobić usg i prześwietlenie.W tym celu potrzebna jest narkoza.Aby zaś nie podawać narkozy tylko po to,skoro i tak zabieg operacyjny jest konieczny,zadecydowano,ze natychmiast wykonają kastrację.Na szczęście wyniki z czasu krzepnięcia były dobre.
Zabieg zatem został wykonany i niestety chłopak już jajec-niemajec.:oops:
Niestety na tym nie koniec.Nadal pozostał spory guz na prostacie.Niestety w tej chwili niemożliwe było usunięcie guza,gdzyż Brajl ma sporą anemię po krwotokach.Czerwone ciałka są bardzo niskie.W tym stanie rzeczy wykonanie zabiegu z otwarciem brzucha jest wykluczone.Dopiero kiedy Brajl dojdzie do siebie i poprawią sie wyniki,będzie potrzebny drugi zabieg.
Po kastracji prostata powinna się stopniowo zmniejszać,a to spowoduje brak lub mniejszy ucisk na pęcherz.Powinny zatem skończyć się kłopoty z oddawaniem moczu.Oczywiście nie jutro,pojutrze,ale w ciagu kilku tygodni.
Brajl ma bardzo wysoki poziom testosteronu,stąd jego pobudliwośc.Teraz ,kiedy ulegnie to obniżeniu powinien się trochę wyciszyć,co jest konieczne przy jego stanie zdrowia.
Ciesze się z dzisiejszego sukcesu,ale też już myśłe,zę to nie koniec.Straszliwie mi żal Brajla,zresztą wszyscy go załują,również w klinice.

Odbyłam równiez rozmowę z Kliniką SGGW.Brajl jest zapisany na wykonanie TK na 29 stycznia godz.12.Koszt tego badania to około 400-500zł.
Z wykonaniem Dopplera sprawa się nieco komplikuje,gdyz Pani doktor,która wykonuje to badanie nie pracuje w Klinice.Trzeba umawiac się z nią indywidualnie na termin,wówczas przyjeżdża.Podano mi numer telefonu do niej ,ale juz nie zdążyłam dziś zadzwonic z wiadomych względów.Będę starała sie jutro umówić i ustalić koszty.
Bardzo chciałabym te badania przeprowadzić i mam nadzieję,zę uda się zebrać fundusze.Niestety środki,które zgromadziłam z Waszą pomoca muszę w tej chwili przeznaczyć na zapłacenie operacji i dalsze pooperacyjne leczenie i leki.Po zapłąceniu rachunku,dopiero okaże się czy i ile zostało.Wiem jednak,ze po prostu MUSZE przebadać Brajla dokłądnie i ustalić wszystko co da się ustalić.
Dokumentację z leczenia zawoze 23 stycznia i przedstawię do konsultacji.

A na koniec z dobrych wiadomości:Brajl się obudził i głośno protestuje.Nie wiadomo tylko czy z powodu zamknięcia w klatce czy utraty klejnotów...:evil_lol:
Doktor Dziak twierdzi,że chłopak się nudzi.,,A ja tam myślę,ze...tęskni za mną i resztą stadka..Doktor miał mu podać środek uspokajający,aby za bardzo się nie miotał i pospał..

Ja też chcę dziś choć trochę pospać,bo jak Brajl wróci do domu,to bedzie znowu czuwanie..

Korzystajac z okazji chciałabym raz jeszcze podziekować Wszystkim za pomoc i okazane serce.Jednocześnie przepraszam,ze nie zawsze odpisuję na prywatne wiadomości lub odpisuję lakonicznie,ale po prostu nie mam czasu i siły ostatnio.Poprawie sie jak tylko wszystko się unormuje.
Co do oferowanej bezpośredniej pomocy,to bardzo chetnie ją przyjmę,tylko też prosiłam już Albiemu,aby zrobił mi ktoś zestawienie chetnych z numerami telefonów.Ja gubię się w forach,skrzynkach i potem nie wiem juz do kogo moge zadzwonic.Skupiam się teraz głównie na Brajlu i pozostałych psiakach,bo jak widzicie pomór prawie..
Mocno Wszystkich ściskam

Link to comment
Share on other sites

Uff, dobrze, że tylko o kastrację chodziło. Albo aż, sama nie wiem, ważne, żeby ucisk się zmniejszył.
Edytko, Włodku, odetchnijcie dziś trochę, idźcie już spać, jutro też jest dzień, zdążycie napisać na forach.
Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii i spokoju, choćby na tę noc. Śpijcie dobrze i wyśpijcie się w końcu :p

Link to comment
Share on other sites

To teraz już spać szybciutko, Uściskaj wirtuoza pióra, a raczej klawiatury, tzn. Bartusia:loveu:. Pieniądze jakoś się zbierze. Byle psiaki zdrowe były. Wszystkie i Wy też. U mnie po 22.01 płacą "trzynastkę", to się znow odezwę. Dobrze, że już lepiej z Brajlem. Uściski

Link to comment
Share on other sites

nasz Ram tez miał guza na prostacie:-( po kastracji dostał hormony i jakiś lek, ktory sprowadzalismy z zagranicy ( u nas niedostepny wtedy) na obkurczenie pecherza... Ramusiowi pomogło, więc mam nadzieję, że Brajluś też się z tym upora, w końcu dzielny z niego chłopak... Trzymamy mocno kciuki

Link to comment
Share on other sites

Mój Neruś też miał prostatę i bardzo mocno powiększone jądro...
Cały czas popiskiwał i popuszczał wszędzie, gdzie mógł...
Operowaliśmy go 2 lata temu, czyli miał 11,5 roku, dużo...ale po zabiegu wszystko jest OK...
Okazało się, że był to nowotwór...
Gdyby przy kastracji nie usunięto wszystkiego myślę, że nie byłoby dziś go z nami...
Teraz ma 13,5 roku, ma się świetnie i wierzę mocno, że będzie z nami jeszcze jak najdłużej...

Wierzę też, że i Brajl będzie z Wami jak najdłużej...
Dajecie mu niesamowitą ilość miłości, a on dla niej żyje...

Brajl jest Waszym Aniołem, a Wy jego Aniołami...

Link to comment
Share on other sites

Dzieki Bogu , lekarzom i Brajowi , że jak na razie jest Ok !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak się bałam......

Dla reszty stadka [B]B[/B] duzo cierpiwości przy znoszeniu podawania antybiotyku i Encortonu ;);)

Edytko , Włodziu
[IMG]http://republika.pl/blog_ty_379279/616254/tr/fantasy__60_.gif[/IMG]
to dla całej waszej psio-ludzkiej rodziny.dobra wróżka , która daje TYLKO zdrowie i szczęście !!!

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=seagreen]HEJ![/COLOR][/B]
[B][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]JESTEM PO ROZMOWIE Z EDYTĄ I MOJA WIELKA PROŚBA W JEJ IMIENIU. WIEMY, ŻE WIELE Z WAS OFERUJE POMOC I EDYTKA POPROSIŁA ABYM ZROBIŁA JEJ W FORMIE LISTY SPIS WASZYCH FANTASTYCZNYCH OSÓB ABY WIEDZIAŁA O CO MOŻE KOGO POPROSIĆ BO ZACZYNA W TYM GINĄĆ.[/COLOR][/B]
[B][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]MA MOJEGO MEILA [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] - wysyłajcie małą ankietę:[/COLOR][/B]
[B][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]imię:[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]miejsce zamieszkania:[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]kontakt: telefon, meil[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#2e8b57]forma pomocy:[/COLOR][/B]
[B][/B]
[COLOR=black]ja zrobię z tego zestawienie i prześlę Edycie.[/COLOR]

Musimy się jakoś zroganizować aby pomóc - pomoc dla Edyty jest pomocą również dla Brajla a jak widać bardzo jesteśmy potrzebni.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley20.gif[/IMG]Brajl już w domku!
Chłopak cieszył się na mój widok baaardzo.Jest jeszcze trochę pod działaniem środka uspokajającego,ale widać,że czuje się nieźle.Dostałam tysiac wskazówek od dr.Dziaka i głowa mi pęka.Do leków,które Brajl bierze doszły dalsze,przede wszystkim antybiotyk,ale inny niż reszta stadka.Po wyjściu z lecznicy Brajl po raz pierwszy porządnie się wysikał.I o to chodziło.Po powrocie do domku oczywiście szukał jedzonka,bo wygłodniał porządnie.Własnie kończy porcyjkę,która niestety musi być dziś nieco mniejsza.
Psiaki cieszą sie z powrotu szefa,bo wczoraj były smutne i zgaszone.
Dalsze relacje później,a moze nawet Bartek coś napisze..[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...