Jump to content
Dogomania

Warszawa, zawody Ob.25.11.07


superpies

Recommended Posts

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

MPPT-13
Ob"0"-25
"1"-4
"2"-1
Listy startowe opublikuję jak będą gotowe, to jest po 19.11.
W trosce o udany start początkujących zerówek, do każdego człowieka, który zbliży się do ringu z psem, będę strzelać :mad:.
Zostaje tylko parking, można psa zostawić w samochodzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='superpies']MPPT-13
Ob"0"-25
"1"-4
"2"-1
Listy startowe opublikuję jak będą gotowe, to jest po 19.11.
[B] W trosce o udany start początkujących zerówek, do każdego człowieka, który zbliży się do ringu z psem, będę strzelać[/B] :mad:.
Zostaje tylko parking, można psa zostawić w samochodzie.[/quote]
My także, jako zerówka, pomożemy w odstrzale :mad: :cool3: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Hm, czy Wy troszke nie przesadzacie? W koncu dobrze szkolony pies nie powinien, "wychodzic z reki" tylko dlatego, ze gdzies hen w oddali pojawi sie inny pies. No w kazdym razie jest to chyba zbyt radykalne.
Dlaczego warunki startu maja byc AZ TAK laboratoryjne? Przeciez zawody to sprawdzian, czy pies juz jest na pewnym poziomie wyszkolenia. Ten poziom to takze opanowanie psa w warunkach rozproszenia.
Nadmieniam, ze na zwodach w Blazejewku (pierwsze zawody ob w Polsce) psy przygotowujace sie do startu cwiczyly na TYM SAMYM boisku, na ktorym odbywaly sie zawody, tylko w pewnym oddaleniu od terenu zawodów. To bylo jakies 30 m, moze nieco wiecej. Jakos nie przyszlo nikomu do glowy strzelanie i inne takie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='superpies']
W trosce o udany start początkujących zerówek, do każdego człowieka, który zbliży się do ringu z psem, będę strzelać :mad:.
[/quote]

Hmmmmm, to chyba przesada:cool1:Na ostatnich zawodach w Łodzi na pytanie stratującego zawodnika w klasie "0" sędziny, czy można prosić żeby w czasie startu nie podchodzili inni z psami blisko taśmy, sędzina zdecydowanie odpowiedziała, "że nie ma mowy to są zawody!!!!!!". Nawet ćwiczenie na zostań było bardzo blisko taśmy, a mogło być po drugiej stronie placu startowego gdzie nic sie nie działo. Uważam, że tak powinno być a gdyby mój pies nie wytrzymał i poleciał za taśmę, to oznaczałoby że nie potrafi pozycji zostawania i musze z nim jeszcze nad tym popracować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='superpies']W trosce o udany start początkujących zerówek, do każdego człowieka, który zbliży się do ringu z psem, będę strzelać :mad:.
Zostaje tylko parking, można psa zostawić w samochodzie.[/quote]

hej, hej.. Nawiazujac do kwestii zwiazanej z tzw. czynnikami mogacymi rozpraszac psy podczas wykonywania cwiczen na zawodach obedience: dokladnie jak zostalo juz wspomniane powyzej - powinny byc pewne granice ulatwiania psiakom startu - wg mnie [B]dopoki[/B] nie robi sie rzeczy na ktore prawie kazdy pies zareagowal by w sposob naturalny to jest ok - tzn. ktos po imieniu zawola psa, nagly huk, krzyk czy bieganie bardzo blisko ringu, ciagle szczekanie innego psa na psa cwiczacego itp. - faktycznie moga wplynac na reakcje psa (jest sedzia oraz komisarz ringu i moga delikatnie zwrocic uwage), ale zabranianie podchodzenia do ringu z psami - jak dla mnie nie powinno sie tego zabraniac. Jak sa dobre relacje psa z przewodnikiem jest brak konfliktow miedzy nimi - jest po prostu dobry kontakt to chodzenie osob, rozmowy, psy w poblizu ringu, a nawet rzucanie pilki czy jakies drobne zabawy z psem, nie powinny rozprszyc uwagi psiaka wykonujacego cwiczenia. To jak tak uwazam.

PS. Jasne, ze sa psy, ktorym nawet halas, jakies huki czy szczekanie innych psow nie przeszkadza. Troche to wszystko uproscilem.

Wniosek: Chodzi mi o zachowania, zdarzenia, sytuacje majace miejsce blisko ringu na ktore reakcja/e psa szkolonego w zakresie posluszenstwa bylby dla niego zupelnie czyms naturalnym. I jak dla mnie m.in. od tego jest sedzia i komisarz, ktorzy rowniez poza ocenianiem zawodnika z psem powinni zwrocic uwage na to co sie dzieje blisko ringu.

Pozdrowionka ;)

Link to comment
Share on other sites

Kontynuujac wypowiedz Dudi-ego - takie calkowite wyalienowanie psa i przewodnika powoduje, ze kazdy najlzejszy halas, ruch poza ringiem staje sie czyms WIELKIM i WAZNYM dla psa, co odwraca jego uwage od cwiczenia z przewodnikiem. Pies powinien byc troszke znieczulony na takie bodzce. Najlepiej, kiedy jest tak nakrecony i skupiony na przewodniku, ze swiat zewnetrzny przestaje dla niego istniec. Ale to sie latwo mowi, a zwlaszcza mlodziutkie psy bardzo emocjonalnie reaguja na inne psy, Dlatego trzeba to trenowac - prace w obecnosci rozproszen.

Link to comment
Share on other sites

A ja uważam że troszku kultury by nie zaszkodziło - i, ponieważ niestety nie zawsze jej można oczekiwać od widzów, to siłą rzeczy organizatorzy zaczynają ją... wymuszać.
:razz:

Moim zdaniem organizator powinien postarać sięzapewnić wszystkim startującym... podobne warunki - i tyle.

Oczywiście, życie to życie i nie przewidzimy wszystkiego, ale można trochę ograniczyć czynniki ryzyka.

To nie chodzi o fakt przybycia na zawody z psem (choć na kilku zawodach takie pieski co "przyszły popatrzeć" nudzace się jak choroba piłowały ryje przez parę godzin na przyklad - męęęęczące jak licho :cool1: ) - ale faktem jest że niestety ludziska wcale nie panująnad swoimi psami tak, jak w to wierzą.
Nie dziwię się że organizator nie ma ochoty wysluchiwać potem skarg od zawodnika ktoremu po psie w czasie odlożenia poskakal inny Burek który akurat wyszedł swojemu panu spod ręki.
:eviltong:
Na zawodach akurat jest sporo czynnikow rozpraszających i chyba dodatkowych specjalnie nie trzeba...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie zrobi się zakazu odgórnego to będa przegięcia. Ja się zgadzam,że pies powiniem pracowac z przewodnikiem a nie lecieć za okolicznym psem ale często w zerówce ludzie zaczynaja i to niekoniecznie zaczynaja tylko zawody.
Jesli nie będzie żadnych barier to potem beda sytuacje jak podczas zawodow w Warszawie- gdy tuz obok odlozonej suki, po drugiej stronie tasmy byla bardzo intensywnie rozgrzewana inna suka. Numer byl zdecydowanie ponizej pasa ale nie liczmy na to, ze sedzia czy komisarz zwroci na cos takiego uwage.
jesli taka jest wola zawodnikow w wyzszych klasach to mozna oglosic dowolnosc spacerowania z psami wokol ringu. Tu jednak chodzi o to aby beztroscy widzowie nie psuli innym czegos i tak mocno stresujacego.

Link to comment
Share on other sites

kiedyś startowałam w nieoficjalnych zawodach agility. Był tor niczym nie ogrodzony i praktycznie tuż przy przeszkodach stali i widzowie i ci startujący ze swoimi psami. Biegłam z Hagą i już przy końcu przebiegu stała terviczka z panią i niestety Haga się dała sprowokować (bo daje się łatwo:angryy:) no i bęc była dyskwalifikacja:placz:. Byłam zła na dziewczyne, bo stała praktycznie na torze do biegania, ale pretensje mogłam mieć tylko do siebie. Jednak takich sytuacji się boję. Najlepiej w obi startowało mi się w Ryczywole, tam widzowie z psami są daleko od boiska dla startujacych

Link to comment
Share on other sites

Nareszcie wiadomo coś o godzinach.
Odprawa kl 0 godz.8.30.
Start pierwszego zawodnika godz. 9.00.
W zerówce jest 28 psów (tłum) więc bedzie trwać ok. 4 godzin.
O klasie pierwszej nie wiem bo nas nie dotyczy :). W każdym razie, jak wynika z moich obliczeń, nie zacznie sie wcześniej niż o 13.

Link to comment
Share on other sites

Przekleję to, co napisałam na forum pozytywnym.

Wg mnie organizacja była marna, ale może tylko mi się tak wydaje bo mam porównanie wyłącznie do Rzeszowa, gdzie zadowy sa poprostu wspaniałe. Zawodnikom nie przysługiwał, żaden darmowy poczestunek, aczkolwiek możn a było coś kupić. Ciosem poniżej pasa było rozdanie nagród po starcie zawodników ze wszystkich klas, w efekcie czego odmarzaliśmy od godz. 9.00 do 17.50.
Sędziowanie bardzo mi sie podobało, chociaż w niektórych ćwiczeniach obciąłabym sobie więcej punktów. Na pewno punktacja było owiele ostrzejsza w jedynce niż w zerówce. Niemniej p. Lewkowicz nie kwalifikuje sie do pobłażliwych sedziów. Wykazał się też dużym zaangarzowaniem, chodził za zawodnikami krok w krok, dokładnie ich obserwując. Naprawde wysoka klasa sedziowania.
Teren zawodów przygotowany wyśmienicie. Atmosfera sportowa. Mimo, że ludziom było wolno podchodzić do najblizszej taśmy otaczającej ring, nikt tam się nie pojawił w obawie przed zepsuciem czyjegoś startu.

Jeżeli chodzi o same wystepy, moim zdaniem poziom wyszkolenia psów był wysoki.

Zawody odbywały się nieco inaczej niż przewiduje regulamin. Zostawanie powinno być w odległości 10 kroków od psa, a tymczasem doliczyłam się 25. Pomiędzy ćwiczeniami trzymaliśmy psy na smyczach. Najgorsza był przeszkoda, która chyba zawsze była powyżej czubka psiej głowy, a regulamin przewiduje zaokrąglenie do najbliższej dziesiątki. I tak np. labki sakakały 60 cm, a belgi i onki 70cm.
Przy przywołaniu po odprowadzeniu psa przyjmowało sie postawę zasadniczą, a dopiero potem waruj.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jesli chodzi o darmowy poczestunek, to Rzeszow jest wyjatkiem - to jest bardzo sympatyczny gest, bo to nie jest obowiazkiem organizatora.

Milo czytac o sportowej atmosferze i wysokim poziomie, a jakies komentarze co do startu poszczegolnych psow?

Ta pora roku naprawde nie jst najlepsza dla oganizacji zawodow pod golym niebem. Jesli ktos wytrzymal tyle godzin i nie zachorowal tej samej nocy, to pozazdroscic kondycji.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Ja akurat bardzo bym pochwaliła organizatorów za zapewnienie dachu nad głową i osłony od wiatru (w postaci dużych namiotów) oraz krzesełek dla startujących i kibiców ;) Nie wydaje mi się, żeby należało od organizatora oczekiwać darmowego poczęstunku - natomiast możliwość napicia się ciepłej kawy czy herbaty a nawet zjedzenia czegoś (chociaż - dalibóg - nie wiem, co było w tych kotłach :evil_lol:), mimo że za opłatą, to jednak była. Niestety warunki pogodowo-kalendarzowe były takie, że impreza podobno kończyła się już w zupełnych ciemnościach (przyznaję, nie dotrwałam :oops:). Przydałaby się więc troszkę sprawniejsza (szybsza) organizacja.

[quote]Ciosem poniżej pasa było rozdanie nagród po starcie zawodników ze wszystkich klas[/quote]

Hmmmm, z tego co słyszałam, to po zakończeniu wszystkich klas startowała jeszcze suka z cieczką z klasy "0". W tej sytuacji nie można było zrobić podsumowania wcześniej. Rozumiem stopień zmarznięcia (sama byłam dużo krócej, bo nie wytrzymałam :lol:), ale tak musiało być.

Jeśli chodzi o sędziowanie, to było rzetelne, sędzia omawiał z każdym zawodnikiem swoją ocenę - ale chyba już jest znany z tego :lol: i oby inni sędziowie brali z niego przykład. Co prawda wpływa to trochę na długość całych zawodów, ale myślę, że z tego powodu warto pomarznąć ;).

Faktycznie na mnie też zrobiły ogromne wrażenie kroki sędziego Lewkowicza - do zostawania (w "0" na 10 kroków zgodnie z regulaminem) faktycznie było... ze 30 :-o Natomiast na pochwałę zasługuje "czytelność" ustawienia ringu. Pachołków tyle, ile trzeba, w odpowiedniej odległości.

Ogólnie poza przemarznięciem do kości (ale patrząc na pogodę w poniedziałek - mogło być gorzej :diabloti:) zawody bardzo udane.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...