Jump to content
Dogomania

Mam 5 łapek:(niepelnosprawny szczeniak już w DS:)


Aga_Mazury

Recommended Posts

No wiec i ja w końcu dotarłem do komputera :razz: Bardzo się cieszę że Morisek jest i Agnieszki :lol: Jestem pewny, że opiekę będzie miał najlepszą jaka możliwa :multi::multi: Miałem okazję poznać Bunie i parę innych cioteczek z Dogo , oby więcej takich ludzi w Polsce i nie tylko :loveu::loveu::loveu: Cudownie mięć uczucie że mogło się chociaż trochę pomóc psim biedom , a niestety tyle ich jest :shake:

Dla cioteczek kilka zdjęć z podróży Moriska , robił je syn komórką , ja prowadziłem :lol:

Cudny Morisek ( Morisiątko ) nasze kochane :loveu: Kochane jego wzrok mi przypomina kocurka ze Shreka :lol:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/89/ee4227b24402dfb4.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/89/c39c1b200f370060.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/89/70f96853c1a354e5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images6.fotosik.pl/89/d570327ceb70d881.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam serdecznie :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ogromnie się cieszę,ze Morisek trafił w tak dobre ręce.Opiekę będzie miał najlepszą z możliwych,a do tego kochajace serduszko wspaniałej Agnieszki.
Co do Royala,to pewnie będzie go jadł,ale trochę trzeba poczekać.O tym porozmawiamy już bezpośrednio.
We wtorek jedziemy z Moriskiem do dr.Gierka.
Też mam trochę fotek,ale wstawie jutro po pracy,bo dziś już padam.

Peter-dla Ciebie jak zwykle..:modla::modla::modla::modla:

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę i trzymam kciuki za leczenie.
Morisek jest śliczny, podobny do mojego Kajtka.
Mój Kajtuś też jest niepełnosprawny, przeszedł porażenie i ma lekki niedowlad tylnych łapek + czasem łapie "matrixa" (w prostym tłumaczeniu oderwanie od rzeczywistości).
Zaobserwowałam, że niepełnosprawne pieski są bardzo łaszące się, Kajti też się aż wtula, tak jak piszecie o Morisku. Wszystkie mają też taki podobny wzrok i błysk wieeeeeeeeelkiej miłości i wdzięczności do człowieka.

Mam nadzieję, że łapkę da się "naprawić" I Morisek szybko znajdzie cudowny domek :-)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze w ramach dzisiejszych Wieści Moriskowych, pragnę donieść, że instynkt łobuzerski:mad: odezwał się w nim do tego stopnia, że porwał Zuzi jej ulubioną zabawkę!!:diabloti: Oddał, gdy go o to Zuzia grzecznie poprosiła <warknięcie w stylu "Oddasz to czy nie?!!> Dziwnie ma się sprawa jeśli chodzi o mojego kocura Puszysława- za każdym razem gdy przynosiłam do domu jakieś zwierzaki, Puszek musiał odreagować swą złość różnego typu wyzwiskami rzucanymi w stronę przybysza, typu: "Oooouuuggghhhhhrrrraaaaauuuuu!!!!" A teraz? MIJA MORISKA JAK GDYBY NIGDY NIC. Nie było ani jednego warknięcia, ani jednego "Prychu prych!":crazyeye: Czyżby urok tego szczeniaczka podziałał i na Puszka??:cool3: :cool3: Zobaczymy.
I wieść ostatnia- po serii "sikań", nadszedł czas na koopkę, która była jak najbardziej przyzwoita, gdyby nie .. no tak- niestety- robale.. Nasz chłopczyk jest zarobaczony, że aż strach.:shake: Na szczęście już we wtorek wizyta u weta. Zatem na tym kończę mą relację z pierwszego popołudnia Moriska u mnie.:lol: Jutro powstaną kolejne wpisy:eviltong:
A Morisek śpi już, jak przystało na chłopca w jego wieku :loveu:
:lol: Dobranoc:lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam Was!:lol: A raczej witaMY, bo Morisek właśnie siedzi obok mnie razem z Zuzą, z którą jeszcze 5minut temu ganiał się po całym mieszkaniu:evil_lol:
Pierwsza noc...:cool3: Oczywiście nie było mowy o tym, aby Morisek spał sam w drugim pokoju- po 1sze dlatego, że świetnie zaczał się dogadywać ze stadkiem, po 2gie- musiałabym nie mieć serca, a po 3cie- wyobraźcie sobie że on chodzi za mną krok w krok i jak tylko zamknę za sobą drzwi (np.wchodzę do kuchni i zamykam drzwi, aby zwierzaki mi się po niej nie porozłaziły), to od razu Morisek zaczyna koncert pt. "Rozpaczliwa rozpacz".:eviltong: Tak więc spalismy wszyscy razem, jedynie Puszek demonstracyjnie, "na obrażonych łapach", poszedł spać do drugiego pokoju. Gdy już pogasiłam światło wszędzie i nastała cisza w całym domu, Maleństwo zaczęło nocne zwiedzanie- połaził trochę po przedpokoju, potem obniuchał wszystkie kąty pokoju, a potem.. Hm.. Jak myślicie co zrobił?:cool3::cool3::cool3: Zaczął się wdrapywać na moje łóżko!:p Niestety z jego króciutkimi łapeńkami sprawiało mu tu widoczny problem. W końcu zrezygnował(tak wtedy myślałam), ułożył się na swoim posłanku i zasnął snem sprawiedliwego..
Powiedzcie mi zatem jak to się stało, że rano obudziłam się z dwoma psiakami w moim łózku???:crazyeye: Morisek głupi nie jest, już opatentował metodę włażenia na łóżko:mad: Hehehe:lol:
W przedpokoju zastałam parę "siknięć" i koopkę, Morisek dostał juz śniadanko, potem był znowu koncert "Oda do rozpaczy" bo wyszłam z Zuzią na dwór, a gdy tylko wróciłyśmy rozpoczęły się harce i łobuzerka:diabloti: Teraz zmęczeni wszyscy drzemią sobie słodko z minami "My byliśmy grzeczni":evil_lol:
Naprawdę cieszę się, że tak się dogadują między sobą, jestem przeszczęśliwa:loveu: Poza tym wczoraj dzwoniłam do taty (chwilowo nie ma go w domku) i wygadałam się ze wszystkim- że jest Morisek u nas, że sprawa wygląda tak i tak, no i wiecie co powiedział? Że bardzo dobrze zrobiłam że go wzięłam na DT!!!:crazyeye: Kochany Tatusiek! :loveu::loveu::loveu:
Na tym kończę poranno- południową relację moriskową:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AguśSosnowiec']Witam Was!:lol: A raczej witaMY, bo Morisek właśnie siedzi obok mnie razem z Zuzą, z którą jeszcze 5minut temu ganiał się po całym mieszkaniu:evil_lol:
Pierwsza noc...:cool3: Oczywiście nie było mowy o tym, aby Morisek spał sam w drugim pokoju- po 1sze dlatego, że świetnie zaczał się dogadywać ze stadkiem, po 2gie- musiałabym nie mieć serca, a po 3cie- wyobraźcie sobie że on chodzi za mną krok w krok i jak tylko zamknę za sobą drzwi (np.wchodzę do kuchni i zamykam drzwi, aby zwierzaki mi się po niej nie porozłaziły), to od razu Morisek zaczyna koncert pt. "Rozpaczliwa rozpacz".:eviltong: Tak więc spalismy wszyscy razem, jedynie Puszek demonstracyjnie, "na obrażonych łapach", poszedł spać do drugiego pokoju. Gdy już pogasiłam światło wszędzie i nastała cisza w całym domu, Maleństwo zaczęło nocne zwiedzanie- połaził trochę po przedpokoju, potem obniuchał wszystkie kąty pokoju, a potem.. Hm.. Jak myślicie co zrobił?:cool3::cool3::cool3: Zaczął się wdrapywać na moje łóżko!:p Niestety z jego króciutkimi łapeńkami sprawiało mu tu widoczny problem. W końcu zrezygnował(tak wtedy myślałam), ułożył się na swoim posłanku i zasnął snem sprawiedliwego..
Powiedzcie mi zatem jak to się stało, że rano obudziłam się z dwoma psiakami w moim łózku???:crazyeye: Morisek głupi nie jest, już opatentował metodę włażenia na łóżko:mad: Hehehe:lol:
W przedpokoju zastałam parę "siknięć" i koopkę, Morisek dostał juz śniadanko, potem był znowu koncert "Oda do rozpaczy" bo wyszłam z Zuzią na dwór, a gdy tylko wróciłyśmy rozpoczęły się harce i łobuzerka:diabloti: Teraz zmęczeni wszyscy drzemią sobie słodko z minami "My byliśmy grzeczni":evil_lol:
Naprawdę cieszę się, że tak się dogadują między sobą, jestem przeszczęśliwa:loveu: Poza tym wczoraj dzwoniłam do taty (chwilowo nie ma go w domku) i wygadałam się ze wszystkim- że jest Morisek u nas, że sprawa wygląda tak i tak, no i wiecie co powiedział? Że bardzo dobrze zrobiłam że go wzięłam na DT!!!:crazyeye: Kochany Tatusiek! :loveu::loveu::loveu:
Na tym kończę poranno- południową relację moriskową:lol:[/quote]

wspaniale:loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Niestety na stałe Morisek nie może zostać- reakcja taty byłaby dokładnie taka => :-x... On się zgodził na DT, na DS nie zgodziłby się nigdy.
ALE mam pewien pomysł..:thinkerg:. Mojej cioci sunia umarła w sierpniu
(Doruniu
[*]), bardzo to wszystko przeżyła, teraz mieszka sama... Za niedługo święta i jeśli Morisek bedzie spędzał je u mnie to nadarzy się okazja by ciocia zobaczyła go i przekonała się jaki jest cudowny...:knuje:
No cóż- zobaczymy jak będzie.

Link to comment
Share on other sites

No i zaczyna wychodzić szydło z worka:evil_lol: Morisek jest tak samo "gadatliwym" pieskiem jak Zuzia gdy była w jego wieku:lol::lol::lol: Od prawie godziny bawią się non stop, a Morisek nic tylko podwarkuje, szczeka, "gada" do Zuzi:eviltong: POPROSTU TAKA ŁOBUZERKA TU PANUJE ŻE SZKODA GADAĆ!!!:multi: Łóżko moriskowe już chyba z 15 razy lądowało na drugim końcu pokoju:mad:
:lol::lol::lol::lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...