tusinka22 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Jaki biedny, trzymam kciuki za bide. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Jak go zobaczyłam to od tej chwili nie moge opanowac łez.On ma takie oczy.... jakby wszystko rozumiał... Nemus, kochany, walcz, nie poddawaj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Dotarłam do wątku. Nemo, podnosimy się do góry. Domek dla umierający jamniczka potrzebny, kto nam pomoże???? On potrzebuje tylko kochanego człowieka, na pare chwil. Nie pozwól by odchodził samotny.... :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 [COLOR=Navy][B]NEMO 3maj się jamniczku !!:-(:-(:-( Czy jest jakaś dla niego szansa?? siedzę i ryczę....:placz::placz::placz:[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Hopamy Nemo. Potrzebujemy pomocy!!!!!! [SIZE=4][COLOR=DarkRed]Domek na "kilka chwil" potrzebny!!![/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Mateusz, nie jesteś sam z płaczem :-( :-( :-( Ja tez ryczę i nie mogę się oderwać od jego oczu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Okruszku, nie wiem czy dziś zasnę. Myślami jestem cały czas z tobą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 [SIZE=5]Kto pomoże naszemu jamniczkowi przetrwać najtrudniejsze chwile?[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 [COLOR=Navy][B]NEMO ja też myślę, o Tobie... wierzę, że się uda !! że jest nadzieja !! a nadzieja umiera ostatnia...[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 No, Nemo, pokaż wszystkim jaki jesteś piękny i kochany i jak bardzo potrzebujesz pomocy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viz Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Dogomaniacy z Łodzi i okolic pokazujcie się... Niech ta kruszyna zazna trochę ciepła, tak niewiele czasu jej zostało! :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Podnoszę. Nemo potrzebuje domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Dziś juz pewnie wiadomości o zdrówku nie bedzie. Serce mam w kawałkch jak myslę o NIM. Samotny, chory , pozbawiony swojego znanego świata, człowieka któremu ufał, odarty z psiego szacunku..... I znów pytanie bez odpowiedzi : człowieku, dlaczego????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 na mocznicę nie ma lekarstwa:shake: -chodzi to by mógł godnie dożyc w objęciach u kogoś nie samotnie w klatce:placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Zobaczymy co wykażą jutrzejsze badania. Bądźmy dobrej myśli i prześlijmy mu masę tej dobrej energii do walki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 [COLOR=Navy][B]kruszynko przesyłam ciepłe myśli, choć z tak daleka, jestem przy Tobie[/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 ja marzę by się ktoś ulitował nad nim:placz: trzeba byc dnem by konającego psa na ulicę wywalic jak śmiecia:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted August 29, 2007 Share Posted August 29, 2007 Po raz kolejny wstydzić się trzeba ,że to zrobił człowiek...:-( Maleńki proszę nie daj się....może to nie mocznica??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 na górę po pomoc:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rita60 Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 [COLOR=red]Uwaga pilne,umierajacy,starszy jamniczek Nemo czeka na domek,gdzie na te ostatnie chwile zazna odrobine miłosci:-( [/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 Buniu, czekamy na wieści, jak mineła noc. Wczoraj do mnie bunia pisała, ze kroplówka zaczęła działać, czuł się silniejszy. On moze lezał na chodniku kiladzisiąt godzin, nie pił, odwodnił sie. Wyniki wczorajsze sa złe, mocznik i kreatynina. Ale wyraźnie sie ozywił. Teraz tylko badania i domek, by nabierał sil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bunia Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 Jamnik Nemo? Bardzo ładne imię. Niestety Nemo jest głuchy,albo tak obrażony na cały świat i zamknięty w swoim cierpieniu,ze nie reaguje na żadne odgłosy. Niestety sam nie siusia. Trzeba delikatnie masować i naciskać pęcherz,aby sie opróżnił. Musimy poczekać na bad.Rtg i Usg co jest tego przyczyną. Może zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa? Może faktycznie kamienie w pęcherzu? Dzisiaj po wczorajszej serii zastrzyków krwi w moczu nie było. Nemo zjadł wczoraj kolację i pije dużo wody. Widać,że bardzo cierpi. Zobaczcie jak się charakterystycznie wygina. Oby do popołudnia. Wszystko się wyjaśni i będziemy mogli coś więcej zaradzić Na razie znów się kroplówkujemy w celu wypłukania mocznika. [IMG]http://img338.imageshack.us/img338/3530/p8306464oc4.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciapuś Posted August 30, 2007 Author Share Posted August 30, 2007 biedactwo..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kar0la Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 Jaki on smutny bidulek. Nemo nie poddawaj się. Mam nadzieję, że po kolejnych badaniach będą lepsze wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted August 30, 2007 Share Posted August 30, 2007 Bidulek kochany:-( Gluchy? Obrażony? Uparty:oops: Pewnie wszystko mozliwe. Mój Dżekulinek , też miał takie momenty, ze odwracał główkę ode mnie, nie chcial na mnie patrzeć... Jesli głuchy, to nic. A obrażony-przeciez to człowiek mu zgotował takie dni. Nemus, serce, kto da Ci domek:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.