konfirm31 Posted October 15, 2015 Share Posted October 15, 2015 Bialutka i czyściutka :). Ładnie jej na tym posłanku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 16, 2015 Author Share Posted October 16, 2015 A ja jestem dzielna, bo rano wychodzę z trzema psami na raz. Korzystam z tego, że o wczesnej porze (szósta) nie ma samochodów i moje puszczam luzem w drodze na Psią Łączkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Blanka bielutka i czysciutka :) moje odkąd sa deszcze i kopią za kretami przychodzą lekko "błotniste" a Mc Donald Częstochowski chyba u każdego przejeżdżającego tamtędy jest zaliczany :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Dobrze jest mieć Psią Łączkę w pobliżu, co nie zmienia faktu, że jesteś naprawdę dzielna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Powiedziałabym, że z roku na rok dzielniejsza! ;) A jutro wielki dzień! Wrócisz do domu i stwierdzisz, że jakoś tak... pusto. Jak pojechałam z Szyszką na Śląsk, a dzień wcześniej zawiozłam przecież Taszkę do Warszawy, Sławek się nie mógł wieczorem ani psów ani misek doliczyć, bo ciągle mu się zdawało, że kogoś... pominął! Taki z niego księgowy, że do pięciu zliczyć nie umiał :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 bo ta piątka to taka niestabilna i kręcąca się jest , to jak Sławek miał sie doliczyć :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Śmiechy śmiechami, ale naprawdę czasem trudno policzyć! W czwartki Sławek wyjeżdża z domu bardzo wcześnie i nie daje psom śniadania. A ja wprowadziłam taki system, że wypuszczam je na dwór i spokojnie, bez asysty i ponaglającego poszczekiwania napełniam i rozstawiam miski. Potem otwieram drzwi, pod którymi towarzystwo już się kłębi, bo słyszało hurgot sypanej do blaszanych misek karmy i... usiłuję policzyć czy wszyscy wrócili. Jeszcze mi się nie udało! Zawsze mam wrażenie, że kogoś brakuje, a potem wchodzę do kuchni i widzę, że cała siódemka w komplecie :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Zaglądam na chwilkę, co tam u Mazowszanki i Blanki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Trzymam kciuki za jutro! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Mazowszanka właśnie do mnie dzwoniła - Blanka bezpiecznie "przejęta" i już w drodze DO SIEBIE! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 17, 2015 Author Share Posted October 17, 2015 Wszystko odbyło się szczęśliwie :) Państwo już na nas czekali. Blanka trochę otumaniona Hydroxiziną. Dobrze, że dałam jej 2 tabletki, a nie trzy jak wyliczył wet. Za to w podróży wygłaskana po wsze czasy. Państwo w moim wieku czyli... młodzi :) Bardzo psiolubni.Typ sportowy. Będzie miała Blanka możliwość spacerów (na długiej lince, niestety). Blanka będzie wypieszczoną jedynaczką. Dzieci i wnukowie mieszkają w Krakowie czyli konkurencja daleko Blanka jechała do nowego domu na kolanach Pani zwinięta w kłębek. Zaliczyła już obiadek i spacerek. Pan zdziwiony, że nie skorzystała z zaproszenia na kanapę (otworzyła się wersja grzeczna, eksportowa). Mam obiecane wiadomości i zdjęcia. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 Bardzo się cieszę, powodzenia Blanko! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 17, 2015 Share Posted October 17, 2015 I ja się przyłączę do ogólnej radości :). Piękna Blanka, ma dom - wszystkiego najlepszego w swoim domku :) Mazowszanka w tym sezonie działkowym, wytymczasowała, wyleczyła i wyadoptowała całkiem spore psie stadko - podziwiam, Gosiu i - wyrazy uznania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 18, 2015 Author Share Posted October 18, 2015 Dwa psy to tyle co NIC. Jeden na smyczy, drugi luzem i jeszcze torby ze śmieciami można zabrać wychodząc:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Dwa psy to tyle co NIC. Jeden na smyczy, drugi luzem i jeszcze torby ze śmieciami można zabrać wychodząc:) Który na smyczy, a który luzem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 18, 2015 Author Share Posted October 18, 2015 Który na smyczy, a który luzem? Luka luzem. Dyzio jest pogromcą yorków. Nie cierpi ich. Nawet suczki atakuje (bezzębnie na szczęście). A zadrzeć z właścicielem yorka straszna sprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 18, 2015 Share Posted October 18, 2015 Nie daj boże! Jeszcze psem poszczuje!!!!! :D Super, że Blanka tak bezstresowo zniosła zmianę. No i że Mazowszanka w ten potworny deszcze nie musi nadprogramowo spacerować ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Bardzo się cieszę domkiem Blanki! A z Dyziem mam okazuje się coś wspólnego ;) Choć ja chyba jeszcze bardziej nie lubię latlelków (w wyjątkiem Insektów Nutusi ma się rozumieć) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Oj, moje Insekty są nie do wytrzymania! Bardzo je kocham, ale równie bardzo się cieszę, że już nie są moje :D I jak tam Blanusia? Jak przebiega aklimatyzacja?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 19, 2015 Author Share Posted October 19, 2015 Odczekam parę dni i zadzwonię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 19, 2015 Share Posted October 19, 2015 Szkoda, że ludzie nie rozumieją co przeżywa człowiek, który jednak przez parę miesięcy zżył się z psem i ile go kosztuje jego oddanie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted October 20, 2015 Author Share Posted October 20, 2015 O mały włos, a Blanka zostałaby moją sąsiadką (z bloku obok). Jedną ze zrywek pobrała Pani Lutkowa (od pinczerka Lutka, nie męża), której Blanka bardzo podobała się. Ale w ostateczności Państwo nie zdecydowali się na drugiego psa, ponieważ Lutek jest bardzo terytorialny i obawiali się wiecznych awantur. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 20, 2015 Share Posted October 20, 2015 Dla Blanki może to i lepiej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 20, 2015 Share Posted October 20, 2015 Gratuluję Małgosiu! Kolejna doprowadzona szczęśliwie do końca akcja ratowania suni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted October 21, 2015 Share Posted October 21, 2015 jak tam Blanka w nowym domu? coś Pańciostwo dali znać? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.