Mazowszanka13 Posted July 14, 2015 Author Posted July 14, 2015 Małgosiu, widzę, że rozwijasz się jako DT już dwa tymczasy:-) Super, cudownie, że udało się uratować obie sunie:-) Haha! Nie wiadomo czy to ja się rozwijam czy mój TZ :) Sąsiad wybudował nam kojec, a TZ mówi, że to na nowego tymczasa ! A co z żarełkiem? Nie wierzę, żeby żarłoczek nie zjadł już tych puszek przywiezionych razem z nią :) Już dawno zjedzone. Kupiłam nowe w Przasnyszu. Quote
malagos Posted July 15, 2015 Posted July 15, 2015 O, fajnie, że jest kojec :) i dobrze, ze to TŻ tak pilotuje psie sprawy, bo najważniejsza jest zgoda w rodzinie ;) Quote
Nutusia Posted July 15, 2015 Posted July 15, 2015 Jak to nigdy nie można się zarzekać. Ja ani kojec, ani hotel, a teraz Igła wraca z adopcji i... nie wiem co zrobię :( W dodatku w polu siedzi sunia malutka z workiem na głowie i sznurkiem u szyi. Chyba wyjadę na wakacje i porzucę to całe towarzystwo - niech się choć raz inni pomartwią :( Quote
Mazowszanka13 Posted July 15, 2015 Author Posted July 15, 2015 Dzisiaj wykąpałam Tosię i woda o dziwo nie była czarna, ani brązowa. Naprawdę zastanawia mnie jej przeszłość. Quote
agat21 Posted July 15, 2015 Posted July 15, 2015 Ona jest młodziutka, nie zdążyła zaznać wielu trudów życia, a w czasie cieczki pewnie została wywalona - i to chyba nie z pobliskiej wsi, bo by wróciła bez problemu do domu. Pewnie została samochodem przywieziona na tę stację, dlatego tak była przerażona podczas jazdy samochodem - nawet jak jej dałam pić, to nie ruszała wody dopóki się nie odwróciłam w drugą stronę i przestałam na nią patrzeć. Wtedy po cichutku i prawie bez ruchu pochłeptała trochę :( Mazowszanko, to dopisz koszty żarełka. Quote
elik Posted July 15, 2015 Posted July 15, 2015 ... W dodatku w polu siedzi sunia malutka z workiem na głowie i sznurkiem u szyi. ... O matko, a co to i gdzie to ??? Quote
malagos Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 O matko, a co to i gdzie to ??? Tez 3 dni temu dostałam taką wiadomość, ale po chwili drugą, ze nieaktualne - cokolwiek to znaczy..... Pozdrawiam Tosię i Gosię :) Quote
Nutusia Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 No niestety, znowu aktualne - sunia znów się pojawiła... Quote
agat21 Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 No niestety, znowu aktualne - sunia znów się pojawiła... Jest dokarmiana? Daje do siebie podejść? Quote
Nutusia Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 Dokarmiana jest. Na to drugie pytanie nie znam odpowiedzi (jeszcze)... Chociaż chyba tak, skoro dała sobie zdjąć z głowy torbę, a z szyi sznurek! Wczoraj zniknęła, dziś znów się pojawiła. W dodatku z adopcji wraca Luna/Igła (po 4 latach!). I to jest w tej chwili dla mnie większy problem, bo o ile mała może zacumować u mnie (co i tak jest szaleństwem, bo 7 psów i 10 godzin dziennie w pracy to nie jest normalne :(, o tyle Igły nie mogę wziąć z powrotem. Jest duża i 4 lata była jedynaczką, a co za tym idzie, moja Gapcia jest bez szans :( Nie wiem co robić, najchętniej... wyjechałabym na wakacje i niech się inni martwią :( Edit: sunia z pola daje się głaskać bez problemu. Lata ponoć do wsi, ale potem wraca na pole, w to samo miejsce. Ma tam wykopany dołek. Moim zdaniem to ewidentne porzucenie i pies trzyma się miejsca, gdzie został "wysadzony" w nadziei, że w każdej chwili "pan" może po niego wrócić :( Quote
Ewa Marta Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 Jak to nigdy nie można się zarzekać. Ja ani kojec, ani hotel, a teraz Igła wraca z adopcji i... nie wiem co zrobię :( W dodatku w polu siedzi sunia malutka z workiem na głowie i sznurkiem u szyi. Chyba wyjadę na wakacje i porzucę to całe towarzystwo - niech się choć raz inni pomartwią :( Igła? A która to była sunia? Dlaczego wraca? Czy ludzie mają choć trochę serca, przestaję w to wierzyć:-( A ta malutka sunieczka - płakać się chce po prostu. Dobrze, że już bez torby:-( Quote
Nutusia Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 Z powodu rozwodu. Opisałam wszystko na wątku "Ku pamięci...". Igła u mnie miała na imię Luna - taka spora sunia biało-szara, szorstkowłosa. Kukułcze jajo, podrzucone mi na weekend ;) Aborcję miała 2 dni przed porodem... 30 lipca minęłyby 4 lata od adopcji :( Bez torby i bez przyszłości na tym polu. Cycki do ziemi, wykopany dołek i czeka, aż "pan" po nią wróci... Quote
Ewa Marta Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 Rozwód i podział majątku, a pies na ulicę.... coraz częściej tak się właśnie dzieje. Ja powiedziałam kiedyś Jackowi, że gdybyśmy się rozstali, to psy są moje i nie oddam żadnego:( Bo jak oddać tak ważnego członka rodziny:( Serce mi pęka, jak widzę to maleństwo na zdjęciu:( A dzieciaczków nie ma tam na pewno koło dołka Nutusiu? Czy macie już jakieś plany co do niej, jakieś miejsce? Nie mogę znaleźć tego wątku "Ku pamięci" Po rewolucji na dogo kiepsko się w ogóle odnajduję... Quote
Nutusia Posted July 16, 2015 Posted July 16, 2015 Pies był pana. Pan się musi wyprowadzić z domu i będzie go stać tylko na wynajęcie pokoju przy rodzinie... Tu wątek "Ku pamięci": http://www.dogomania.com/forum/topic/143783-ku-pami%C4%99ci-czyli-wspomnie%C5%84-czar-album-moich-podopiecznych/ Dzieciaczków nie widać (chyba na szczęście). Pomysłów brak. To znaczy jest jeden - najprostszy... Quote
Mazowszanka13 Posted July 16, 2015 Author Posted July 16, 2015 Jakby wyekspediować te moje, przynajmniej jednego...... Quote
Nutusia Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Jakby wyekspediować te moje, przynajmniej jednego...... U mnie to samo - jakby wyekspediować choć jedną... Ty przynajmniej widzisz światełko w tunelu ;) A ja... biorę tę bidę z pola :( 1 Quote
Ewa Marta Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 U mnie to samo - jakby wyekspediować choć jedną... Ty przynajmniej widzisz światełko w tunelu ;) A ja... biorę tę bidę z pola :( Madziu.... ufff..... Quote
Nutusia Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Na wątku Imki są kolejne fotki małej. Ufff głównie dla niej, dla mnie będzie ufff jak znajdzie dom migiem, bo 7 psów, 10 godzin poza domem, a za chwilę remont to wizja dość, powiedziałabym, ryzykowna :( Quote
Ewa Marta Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Na wątku Imki są kolejne fotki małej. Ufff głównie dla niej, dla mnie będzie ufff jak znajdzie dom migiem, bo 7 psów, 10 godzin poza domem, a za chwilę remont to wizja dość, powiedziałabym, ryzykowna :( No dla niej,. ale poza uff to być może uratowanie życia. Kto wie, czy ktoś by jej nie przetrącil łopatą, gdyby weszła na jakies podwórko w poszukiwaniu jedzenia. Quote
Nutusia Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Na razie moje małe ufff - Igła może zostać z panem przez cały sierpień, a może nawet kawałek września. Oby w tym czasie znalazł się dla niej nowy dom!!!! 1 Quote
agat21 Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Na wątku Imki są kolejne fotki małej. Ufff głównie dla niej, dla mnie będzie ufff jak znajdzie dom migiem, bo 7 psów, 10 godzin poza domem, a za chwilę remont to wizja dość, powiedziałabym, ryzykowna :( Nutusiu, kobieto nie z tej ziemi.. brak mi słów, żeby opisać mój podziw i szacunek dla Ciebie Quote
Nutusia Posted July 17, 2015 Posted July 17, 2015 Łeeeee tam :D Bazarkowo się rozwinęłam wczoraj - aż 4 otworzyłam (linki w sygnaturze) - i byłabym dozgonnie wdzięczna za pomoc choćby w wysokich podrzutach ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.