Ewa Marta Posted August 30, 2016 Author Posted August 30, 2016 Muszę pochwalić moje Słonko:) Wprawdzie serka już nie ma chęci jeść, ale zjadł za to na kolację całą gotowaną pierś z kurczaka:) Bardzo chętnie spacerował dzisiaj, a teraz śpi i chrapie głośno:) Ja tez uciekam pospać troszkę. Skończyłam pracę na jutro i mogę spokojnie dobić do śpiącej w moim łóżku Barsiczki:) jakoś się zmieszczę bo Jacek jeszcze nie leży:) Quote
Sarunia-Niunia Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Pozdrowionka i buziaczki dla was i dobrego dnia Kochani!!! Oczywiście specjalne przytulaski dla Seminiątka!!! 1 Quote
Mattilu Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Tak, pozdrowienia i głaski dla wszystkich :) 1 Quote
Ewa Marta Posted August 31, 2016 Author Posted August 31, 2016 Bardzo serdecznie dziękujemy:) Wróciłam właśnie z myjni samochodowej. Umyłam też samochód w środku. Szyba po stronie Semika ma zawsze setki śladów jego nochala, który układa sobie na szybie. Wymyłam mu szybę żeby świat był piękniejszy:) Semik cały dzien domagał sie gotowanej piersi z kurczaka. W sumie zjadł dwie. Jutro spróbuję przemycić mu coś jeszcze, ale na wszelki wypadek ugotowałam mu kolejną pierś na rano. 1 Quote
bou Posted August 31, 2016 Posted August 31, 2016 Jak dobrze być piesem w Twoim domu :) Dobranoc,spokojnej nocy,M. 1 Quote
EVA2406 Posted September 1, 2016 Posted September 1, 2016 23 godzin temu, bou napisał: Jak dobrze być piesem w Twoim domu :) Dobranoc,spokojnej nocy,M. To prawda :) Ja też życzę spokojnej nocy i dobrego jutrzejszego dnia :) 1 Quote
anica Posted September 2, 2016 Posted September 2, 2016 Życzę ,żeby piękne strony tego Świata, zajrzały do Semiczka!...do Was! ...przez te umyte szybki 1 Quote
Sarunia-Niunia Posted September 2, 2016 Posted September 2, 2016 Buziolki Seminku Kochaniutki - niech Twój świat ma jak najwięcej barw!!! Dobrego dnia!!!! 1 Quote
Ewa Marta Posted September 2, 2016 Author Posted September 2, 2016 Mam nadzieję, że w jego życiu jest dużo kolorów:) Kiedy patrzy tymi swoimi przemądrymi oczami na mnie, wierzę, że tak właśne jest. Dzięki niemu mój świat na pewno zyskał nie tylko na kolorach:) Jakoś tego życia, morze miłości, to coś, czego nie da się nawet opisać słowami. Dlatego mówiąc mu "kocham Cię" dotykam zaledwie wierzchołka tych uczuć, które mam do niego. 1 Quote
EVA2406 Posted September 2, 2016 Posted September 2, 2016 Ewuś, tak tak pięknie piszesz o uczuciu, które Was łączy, że łza w oku się kręci. 1 Quote
Ewa Marta Posted September 2, 2016 Author Posted September 2, 2016 7 godzin temu, EVA2406 napisał: Ewuś, tak tak pięknie piszesz o uczuciu, które Was łączy, że łza w oku się kręci. Bo to jest miłość Ewuś, taka bezinteresowna, najczystsza... Moje kochanie po całym dniu głodówki skusiło się na surowe mięso wołowe. Pewnie będzie biegunka, ale trudno. Może jakoś przejdziemy ją, a potem wszystko się unormuje. Rzucił się nas to mięso jak szalony i zjadł 250 gram. Chciał więcej, ale bałam się dać mu jeszcze, żeby mu nie zaszkodziło. Natychmiast poleciałam do sklepu kupić dwie kolejne porcje, żeby miał na jutro, jeśli się oczywiście Semurkowi nie odwidzi, bo jeśli chodzi o jedzenie, to jest gorzej niż po chemii:( Zaglądał potem do kuchni w nadziei na kolejną porcję, ale naprawdę bałam się. Jutro rano dostanie znowu. Poza brakiem apetytu, Semiś zachowuje pogodę ducha, zainteresowanie światem i naszymi pieszczotami. I niech tak trwa... Boże niech tak trwa jeszcze długo!!!!! 1 Quote
Isabel Posted September 3, 2016 Posted September 3, 2016 12 godzin temu, Ewa Marta napisał: I niech tak trwa... Boże niech tak trwa jeszcze długo!!!!! Z całego serca Wam tego życzę !!! 1 Quote
EVA2406 Posted September 3, 2016 Posted September 3, 2016 10 godzin temu, Isabel napisał: Z całego serca Wam tego życzę !!! Ja też !!! 1 Quote
Ewa Marta Posted September 3, 2016 Author Posted September 3, 2016 No i koniec jedzenia mięsa. Dzisiaj Semik odmawia zjedzenia czegokolwiek:( Rokuś wymiotuje, a ja się chyba powieszę, bo nie wiem już jak im pomoc:( Quote
Ewa Marta Posted September 3, 2016 Author Posted September 3, 2016 Moja ukochana geriatria... 1 Quote
Isabel Posted September 3, 2016 Posted September 3, 2016 Nie zamartwiaj się, przeczekaj ten dzień, jutro będzie lepiej, musi być!!! 1 Quote
Ewa Marta Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 Od wczoraj Semik dostaje Peritol - lek na pobudzenie apetytu. Nie wiem, czy to lek, czy po prostu chęć Semika, ale zjadł dzisiaj gotowana pierś z kurczaka. Dobre i to... Poza tym cały czas intensywnie popuszcza siusiu zmieszane z krwią:( Wynik badań nie wykazują zakażenia bakteryjnego. To niestety nowotwór prostaty daje o sobie znać. Nadal ma duże problemy z wypróżnianiem. Ciągle ma uczucie parcia i prosi o wyjście na dwór, ale nie może się załatwić, bo nawet nie ma czym:( Pozostaje na szczęście nadal uśmiechnięty i stara się być blisko nas przyjmując chętnie każdy dotyk. Pomrukuje sobie wtedy z zadowoleniem, w związku z tym wszystko, co miałam zrobić dzisiaj czeka na lepsze czasy, a ja kursuję między psami i je dopieszczam. Quote
EVA2406 Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Ewuś, dzisiejszy dzień jest trudniejszy dla wszystkich, szczególnie chorych i meteopatów, bo przechodzi nad Polską front atmosferyczny. Jutro powinno być już lepiej i tego się trzymajmy. Quote
Ewa Marta Posted September 4, 2016 Author Posted September 4, 2016 Godzinę temu, EVA2406 napisał: Ewuś, dzisiejszy dzień jest trudniejszy dla wszystkich, szczególnie chorych i meteopatów, bo przechodzi nad Polską front atmosferyczny. Jutro powinno być już lepiej i tego się trzymajmy. Ty się też trzymaj kochana!!! Ja od wczoraj nie mogę się schylić. Wszedł mi taki ból w krzyż, że ledwie chodzę. Prawdopodobna przyczyna, to podnoszenie tych moich staruszeczków i wsadzanie do samochodu, bo sami nie potrafię wskoczyć:( Muszę opracować jakąś metodę odciążająca plecy. Quote
EVA2406 Posted September 4, 2016 Posted September 4, 2016 Godzinę temu, Ewa Marta napisał: Ty się też trzymaj kochana!!! Ja od wczoraj nie mogę się schylić. Wszedł mi taki ból w krzyż, że ledwie chodzę. Prawdopodobna przyczyna, to podnoszenie tych moich staruszeczków i wsadzanie do samochodu, bo sami nie potrafię wskoczyć:( Muszę opracować jakąś metodę odciążająca plecy. Niestety, znam to. Jak mojego Toffiego zaatakował owczarek i stracił czucie w kręgosłupie, to przez dwa tygodnie dźwigałam go po schodach, bo on nie załatwił się nigdy w domu. Musiałam go wynosić i stawiać delikatnie na łapki, podtrzymując tył. Tak załatwiłam sobie kręgosłup i już nigdy nie wrócił do stanu takiego, żeby nie bolał. Quote
Ewa Marta Posted September 5, 2016 Author Posted September 5, 2016 Znowu mamy zniżkę formy Semika. Chudnie to nasze ukochanie w oczach, zjadł dzisiaj gotowaną pierś, ale ma biegunkę i jest bardzo słaby. Krótki spacer, potem przytulanie, a za chwilę Semik biega po mieszkaniu i piszczy:( Szukamy miejsca bólu - w zasadzie nie ma. Pytanie,czy to zmiany neurologiczne, czy jednak ból nas zabija, bo nie znamy na nie odpowiedzi:( Po ponownym spacerze Semik spokojnie położył się na świeżej kołderce i zasnął. Jutro zawieziemy mocz do badania, bo jest bardzo krwisty. Wiem, że nie wychodziły żadne bakterie, ale ciągle łudzę się, że okaże się, że to infekcja i że poradzimy sobie z nią. Łzy same płyną do oczu, a w gardle mam gulę i nie jestem w stanie myśleć logicznie. Jutro zawozimy Rokusia na RTG i jakoś trzeba się trzymać, ale jestem załamana i brakuje mi powietrza ze strachu o Semika:( Quote
Perełka1 Posted September 5, 2016 Posted September 5, 2016 O 4.09.2016 o 17:02, EVA2406 napisał: Niestety, znam to. Jak mojego Toffiego zaatakował owczarek i stracił czucie w kręgosłupie, to przez dwa tygodnie dźwigałam go po schodach, bo on nie załatwił się nigdy w domu. Musiałam go wynosić i stawiać delikatnie na łapki, podtrzymując tył. Tak załatwiłam sobie kręgosłup i już nigdy nie wrócił do stanu takiego, żeby nie bolał. a ja cały czas o tym myślałam, żebyś nie przedobrzyła z podnoszeniem. Ja tego doświadczyłam przy moich dużych psach. Ja swoje psy wożę w bagażniku za kratką, dla tych, które nie umieją wskakiwać ustawiałam taką równię pochyłą z deski, po której wchodziły przy mojej pomocy. Możesz też znosic psa w kocu, ale to jest dla 2 osób albo kupić nosze dla psa. Ja kupiłam taki wózek/platformę na kółkach. Quote
EVA2406 Posted September 5, 2016 Posted September 5, 2016 31 minut temu, Perełka1 napisał: a ja cały czas o tym myślałam, żebyś nie przedobrzyła z podnoszeniem. Ja tego doświadczyłam przy moich dużych psach. Ja swoje psy wożę w bagażniku za kratką, dla tych, które nie umieją wskakiwać ustawiałam taką równię pochyłą z deski, po której wchodziły przy mojej pomocy. Możesz też znosic psa w kocu, ale to jest dla 2 osób albo kupić nosze dla psa. Ja kupiłam taki wózek/platformę na kółkach. Jak wygląda wózek/ platforma? Gdzie to kupiłaś? Quote
Perełka1 Posted September 5, 2016 Posted September 5, 2016 22 minut temu, EVA2406 napisał: Jak wygląda wózek/ platforma? Gdzie to kupiłaś? jest ogólnie dostepna allegro i w necie. Sa różne rozmiary. Ja przewoziłam na niej mojego owczarka, który mial niedowlad tylnich łap. Quote
Ewa Marta Posted September 5, 2016 Author Posted September 5, 2016 29 minut temu, Perełka1 napisał: jest ogólnie dostepna allegro i w necie. Sa różne rozmiary. Ja przewoziłam na niej mojego owczarka, który mial niedowlad tylnich łap. Mam taki wózek, ale to nie przejdzie u Semika. Wózek jest głośny i nie amortyzuje. Semik bardzo się boi takich odgłosów:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.