mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Czy naprawdę sądzicie, że nie można psa przez miesiąc nauczyć wchodzenia do domu? Czy naprawdę sądzicie, że pies, na polskiej wsi, który zagryza kury, będzie biegał luzem po posesji? Czy naprawdę sądzicie, że jak poprzedni pies był na zewnątrz, buda + łańcuch, to z tym będzie inaczej? Za pól roku "piękna Tiffani" wyląduje na stałe na łańcuchu przy budzie swojego poprzednika. I tak już zostanie do końca życia. I tyle z pięknych opowieści o "staraniu się" i "cieple" i tym podobnych. Błędem było wydawanie tego psa na wieś. Gdzie ma wiele analogi z poprzedniego życia: teren, buda, i ludzie ... w domu. Podwójna Danusia u psa nie była, pewnie te rewelacje ma od "Pani Prezes". I Podwójna Danusiu przypominam to do czego się zobowiązałaś. Miałaś wszystkich darczyńców zapytać, na kogo będą przeznaczone pozostałe pieniążki po Tiffani. I miały być faktury. Przypominam. Bo zapewne ... przez wnusię zapomniałaś. Prosze też o zdjęcia budy i posłania w domu ;) przecież ma swój własny pontonik - dostała od Dogomaniaczki. Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Ta sunia spędziła prawie 7 lat w kojcu. Po kilku, zdaje się 5 dniach, "nauczyła się" ;) Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Ta sunia, spędziła życie od szczeniaka do 5 roku, na terenie garbarni, zero kontaktu z człowiekiem, odłowiona na sedalin, pilnowała, wielka 50 kg, nie chodząca na smyczy. Nie dała sobie założyć smyczy w ogóle. Wchodzić po schodach nie umiała. Po dwóch tygodniach w nowym domu. [url=http://naforum.zapodaj.net/9b1dbb86ac16.jpg.html][/url] Dało się. Zawsze się da, jak ktoś chce. Quote
Thaenda Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Jezu ludzie możecie dać spokój! Rozumiem rozmowę o pieniądze i faktury. Ale jakie macie podstawy sądzić, że pies znów trafił na łańcuch do budy? Ta sunia spędziła prawie 7 lat w kojcu. Po kilku, zdaje się 5 dniach, "nauczyła się" ;) Ta sunia może i się nauczyła w pięć dni, ale pragnę Ci przypomnieć, że każdy pies jest inny ma inny charakter więc dlatego jedne przystosują się szybciej inne wolnej a inne pomimo starań i stawania właściciela na głownie nie nauczy się nigdy. A po za tym kłania się czytanie ze zrozumieniem :) Dokładnie poście 444 jest napisanie, że NIE CHCE SPAĆ w domu, nigdzie nie jest napisane, że w ogóle nie chce przebywać w domu, a to jest naprawdę ogromna różnica. I czemu Twoim zdaniem pies na wsi=pies na łańcuchu? To jest trochę jak z psami w firmie, gdzie każdy widzi łańcuch, budę i kontakt z człowiekiem ograniczony do karmienia. Dla jednej z mojej podopiecznej ze schroniska Abry właśnie takie rozwiązanie (firma) okazało się najlepszym rozwiązaniem, bo nie była nauczona życia w domu, czy w mieszkaniu. A patrząc Twoim tokiem myślenia, że jak Tiffani na wsi, w domu jedno rodzinnym przeżył piekło nie może iść już do domu z podwórkiem to w takim razie jak pies przeżył piekło w mieszkaniu to znaczy że już nie może więcej mieszkać w mieszkaniu bo automatycznie będzie miał tam złe warunki? Albo jak pies był oddany "bo pojawiło się dziecko" i stał się "zbędny" to już nigdy nie może trafić do domu z dzieckiem bo sytuacja się powtórzy? Ja właśnie tak rozumiem twoje posty, i jeżeli pod tym kontem mamy patrzeć to żaden pies nie mógłby być adoptowany bo każdy ma swoją historię i ta każda historia może się powtóżyć. A Tiffani na zdjęciach wygląda na naprawdę szczęśliwego psa i tego nie da się w żady sposób oszukać. Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Tak, uważam, że niektóre psy nie powinny mieszkać z dziećmi, a niektóre je uwielbiaja. Tak, uważam, że psa przez miesiąc można nauczyć mieszkania w domu. Jak przebywa, to dlaczego nie chce spać??? Ta ala mastifka 50 kg, tez nei była nauczona. Wystarczyło sie postarać. Nikt mi nie wmówi, że pies woli stać przy budzie, niż mieszkać w domu. Oczywiście, kaukazy, barnardyny, podhalany lubią przebywać na zewnątrz, podobnie jak czasem pólnocne. Choć znałam kilka śpiących przed kominkiem, bądź na kanapie. Ale na kaukaza ani malamuta Tiffani nie wygląda. Quote
Thaenda Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Widzę, że kompletnie nie zrozumiałaś tego co napisałam, a mi się nie chcę mi się jeszcze raz tego wszystkiego jeszcze raz Tobie (tak TYLKO tobie) tłumaczyć, ale gdybyś była taka miła mi dopowiedział na jeszcze jedno pytanie. Dlaczego nie udzielałaś się i nie pisałaś tyle gdy Tiffani ten wątek był potrzebny tylko co chwilę widać Twoje posty dopiero po tym jak dziewczyna znalazła dom? Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Kiedyś mieszkałam na obrzeżach Krakowa w "nowej dzielnicy" domki, wypas, pełen. Parę domów dalej mieli ON-ka, "był nie nauczony do domu", postawili mu budę. Pies cały czas spędzał przy drzwiach na taras. Leżąc na mrozoodpornej terakocie. On nie był mrozoodporny. Przymarzł do tej terakoty. Umarł. BO "on nie umiał w domu", "nie chciał" - to właściciele. Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Widzę, że kompletnie nie zrozumiałaś tego co napisałam, a mi się nie chcę mi się jeszcze raz tego wszystkiego jeszcze raz Tobie (tak TYLKO tobie) tłumaczyć, ale gdybyś była taka miła mi dopowiedział na jeszcze jedno pytanie. Dlaczego nie udzielałaś się i nie pisałaś tyle gdy Tiffani ten wątek był potrzebny tylko co chwilę widać Twoje posty dopiero po tym jak dziewczyna znalazła dom? Bo żaden pies nie zasługuje na "powtórkę luksusowego" życia. Bo podwójne Panie są nieodpowiedzialne i niesłowne. Bo oszukują Dogo. Bo teraz jest również w potrzebie, bo życie może spędzić na łańcuchu, a to jeszcze kilka, kilkanaście lat. Quote
Nadziejka Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Zagladam z serdecznosciami dla niuni Tifuni oby mialal zycie dobre bezpieczne radosne milosci pelne oby sie to wszystko sprawdzilo jesli panciostwo wie ze ma watus to moze kiedys jakies wiesci z domu jakies zdjateczka Quote
zachary Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Tiffani została oddana na wieś do wspaniałych ludzi przez panią prezes i nie ma o czym dyskutować.Co się z nią będzie dalej działo, tego się nie dowiecie drogie dogomaniaczki. Muszą Wam wystarczyć solenne zapewnienia danusiadanusia,że sunia naprawdę cudownie trafiła. Z tego, co ja zdołałam do tej pory wyczytać, według thaendy, też może bez zrozumienia, Tiffani nie trafiła do domu, który będzie z nią troskliwie pracował, a takiego,.... który będzie czekał, kiedy sunia będzie miała dość rozrabiania.....Czy będzie miała dość, gdy wyłapie wszystkie kury na podwórku?.....A może Tiffani ma taki rozrabiacki charakter?....I nigdy nie będzie miała dość.... Quote
mar.gajko Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Nie zdąży wyłapać wszystkich, po trzeciej ją uczepią na łańcuchu. A przedtem dostanie "upomnienie" ręczne, że nei można. Quote
KrystynaS Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Tak, smutne. Tiffany trafiła do domu na wsi. To jest fakt, tyle wiemy. Wieś - dla mnie to dwa pojęcia.' Wieś' w sensie geograficznym jako po prostu miejsce na ziemi gdzie żyją ludzie, i wieś w sensie mentalnym czyli 'wiocha'. 'Wieś' to teren poza miastem, 'wiocha' to ludzie którzy mieszkają wszędzie i na wsi, i w mieście, i w stolicy. Rozumiecie co mam na myśli, prawda. Niech Tiffany mieszka na wsi bo dlaczego nie (sama bym się chętnie na wieś przeniosła), tylko żeby nie trafiła do 'wiochy'. Nie znamy domu, nie znamy ludzi, nie możemy mówić że pies jest/ będzie tam niewłaściwie traktowany. Na zdjęciach widać z Sunią młode osoby, one (te młode osoby) już raczej nie hołdują "uświęconej polskiej tradycji" (cytuję posła Kłopotka) że pies to tylko na łańcuchu. Młodzi mają i tworzą nowe, swoje tradycje. Jeżdżą, oglądają jak żyją inni ludzie w innych krajach, oglądają TV i odchodzą od polskich tradycji. I chwała im za to. Nie było jeszcze wizyty poadopcyjnej, nie wiemy jak Tiffany się aklimatyzuje, jak sobie radzi w nowym miejscu. Czy i jak ludzie z Nią pracują, pomagają Jej przełamać lęk, który w sobie nosi. My tego nie wiemy póki co, ale wierzę że się dowiemy. Uważam, że wciągnąć Tiffany za siłę do domu, zamknąć drzwi i powiedzieć 'tu masz być i koniec' byłoby dużo gorsze dla Suni niż to że sobie na razie siedzi na podwórku. Dobrze traktowana wejdzie wreszcie za Panem/ Panią do domu i jeśli Jej się spodoba to już tam zostanie. Nie siła, nie przymus bo to przynosi odwrotny skutek niż zamierzamy. Poczekajmy na relację z wizyty. Wierzę, że wizyta będzie a relacja będzie rzetelna. Quote
Radek Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Nie zdąży wyłapać wszystkich, po trzeciej ją uczepią na łańcuchu. Z reguły nie lubię się wtrącać w rozmowy dotyczące psa, którego nie znam i nieznanej mi sytuacji. Teraz chcę jedno słówko do rozmowy dodać (trochę na polepszenie nastroju). Dawno temu (połowa lat 80-tych) do moich krewnych na Podlasiu trafiła owczarzyca. Psiak młody, z charakterkiem. Od razu gdy dotarła do gospodarstwa postanowiła zapolować na kury i niestety jej się udało. Nic się psiakowi nie stało ze strony ludzi. Po prostu kury zostały odizolowane i biegały sobie za siatką:) Sunia dożyła starości szczęśliwa. Wiele zależy od ludzi. Może nie od razu patrzmy tylko w czarnych kolorach. Quote
danusiadanusia Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Nie zdąży wyłapać wszystkich, po trzeciej ją uczepią na łańcuchu. A przedtem dostanie "upomnienie" ręczne, że nei można. to są tylko Twoje spekulacje! i przykre jest, że wprowadzasz taki zamęt na wątku. Ja jeszcze raz głośno powiem Tiffani jest w odpowiedzialnym domku:) wszystko co napiszę i tak zapewne będzie kwestionowane przez Ciebie. A teraz odnośnie finansów! oświadczam, że zwrócę pieniądze z prywatnego konta, bo mam dosyć posądzania o kłamstwo i oszustwo! Wszyscy doskonale wiedzą, że pieniążki wpływały bezpośrednio na konto schroniska a ja obrywam !!! Quote
teresaa118 Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Mnie prosze nie zwracac. Mam nadzieje, ze inne psy skorzystaja z nich. To tak jak w duzej rodzinie, jedno dziecko dostanie paczke, ale podzieli sie z innymi. Niczego innego nie oczekuje. Tylko pare slow o jej zachowaniu w nowej rodzinie. Moze rodzinka jest w stanie podeslac jeszcze pare fotografi. Poprostu sliczny pies jest zawsze chetnie ogladany. I prosze sie nie kwasic. Tego jest duzo na innych watkach. 1 Quote
danusiadanusia Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Mnie prosze nie zwracac. Mam nadzieje, ze inne psy skorzystaja z nich. To tak jak w duzej rodzinie, jedno dziecko dostanie paczke, ale podzieli sie z innymi. Niczego innego nie oczekuje. Tylko pare slow o jej zachowaniu w nowej rodzinie. Moze rodzinka jest w stanie podeslac jeszcze pare fotografi. Poprostu sliczny pies jest zawsze chetnie ogladany. I prosze sie nie kwasic. Tego jest duzo na innych watkach. staram się rzetelnie przekazać informacje, które dostaję, zdjęcia również, ale dalej jestem szkalowana ! pisałam już, że rodzina wiedziała o istniejącym wątku ,dostała link i córka Państwa czytała wszystkie wpisy:( przykre jest, że stąd musiała się dowiedzieć , co niektóre osoby myślą o ludziach, mieszkający na wsi! , że są tak oceniani! , mimo, że chcieli pomóc biednej psinie .... Ja tylko dodam, że na wsi mieszkają wrażliwi ludzie i nie trzeba wszystkich mierzyć jedną miarą ! Quote
Guest Olimpijka Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Mnie też nic absolutnie nie zwracać Danusiu! Quote
teresaa118 Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Wielu dogomaniakow mieszka na wsi i jest dobrze. Nie ma sie co martwic, tylko poczekac Quote
mar.gajko Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Prosze też o zdjęcia budy i posłania w domu ;) przecież ma swój własny pontonik - dostała od Dogomaniaczki. :) :) :) Quote
Martika&Aischa Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Drogie Dziewczyny!!! Błagam ostudźmy emocje !!! I tak jak teresaa118 uważam że jeśli Tiffani nie skorzystała z pełnej puli wpłaconych pieniążków na pewno skorzysta inna bida przebywająca w schronisku. Potrzeby z pewnością są ogromne a psiej biedy nie brakuje. Proszę poczekajmy spokojnie na wizytę PA i nowe wiadomości z domu. Nie zakładajmy z góry że psiakowi dzieje się krzywda bo to nie w porządku. Wszystkim nam zależy aby Tiffani była szczęśliwa. Quote
Gusiaczek Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Odpisałam na pw, ale jeszcze tu oświadczam, że absolutnie nie oczekuję zwrotu pieniędzy. Potrzebujących Ogonków aż nadto :( Jest mi bardzo, bardzo przykro, że atmosfera wątku Tiffani jest po prostu niesmaczna, dla mnie nie do przyjęcia. Zatem znikam (zawsze szerokim łukiem omijam wszelakie pyskówki i przepychanki), a Suczynie życzę wszystkiego dobrego Quote
dorota1 Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Ja też nie chcę zwrotu żadnych pieniędzy, tylko ucieszyłabym się ze zdjęć suni i relacji jak czuje się teraz po pewnym czasie w nowym domu. Wszyscy tu tylko martwimy się o psa po takich przejściach, stąd te emocje. Mam tylko nadzieję, że nowa rodzina suni nie poczuję się dotknięta niektórymi wpisami. Quote
Nadziejka Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Danusiadanusia wplacalam na schronisko tak i dziekuje i sercem trzymam kciuki wiec mi ciociu nie slij nie zwracaj zadnych pieniazkow absolutycznie pozdrawiam Quote
Radek Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 Również proszę, żeby nie zwracać mi pieniędzy. Nawet jeśli ten grosz wspomoże innego psiaka to też dobrze. Suni życzę wszystkiego najlepszego:) (i nie bądźmy dla siebie niemili) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.