Sara2011 Posted March 19, 2015 Author Posted March 19, 2015 A czy Feluś został odpchlony? Krczę, pewnie nikt o tym nie pomyślał :(. I co teraz? Quote
LILUtosi Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Krczę, pewnie nikt o tym nie pomyślał :(. I co teraz? A z każdym psem trąbię o tym. Pies jak połknie pchłę zaraża się pasożytami (tasiemcem). Pchły bytują dziennie na psię 2-3h, resztę doby spadają i śpią w otoczeniu. Pchły jak się dobrze zagnieżdżą w otoczeniu to ciężko je wytępić. Quote
Bonsai Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Ja o tym pamiętam, ale akurat z odpchleniem Felka jest problem, bo go dotknąć się nie da... Nie mówiąc o zaaplikowaniu czegokolwiek. Poproszę, by dzisiaj przy łapaniu go spróbowali. Quote
Sara2011 Posted March 19, 2015 Author Posted March 19, 2015 Ewidentnie zasłużyłyśmy na lanie od LILUtosi. A Feluś to aż tak jest przerażony, że nie da się dotknąć? To jak go się wyciągnie z budy? Konto Felusia powiększyło się o wpłaty do edek i certusowej. Bardzo serdecznie dziękuję :). Quote
Sara2011 Posted March 19, 2015 Author Posted March 19, 2015 Mam nadzieję, że moja kasiorka też dotarła:) Marysiu, jasne że dotarła:). Bardzo dziękuję:). Ja po prostu nie zawsze informuję o wpłacie na wątku tylko zapisuję w poście rozliczeniowym. Quote
Gabi79 Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Zaglądam do Felusia, bo w tym momencie tylko tyle mogę. Trzymam kciuki!! Quote
Poker Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Faktycznie sprawa zawalona z pchłami. Szkoda ,że wszystkim to uciekło z łepetyn. Ciekawe czy chłopak już jedzie. Quote
Bonsai Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Chłopak już jedzie, udało się zakroplic, jest calkiem grzeczny. :) Quote
Elisabeta Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Ciekawe, gdzie teraz jest nasz Feluś... :) Quote
Mela Jakimiuk Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Powodzenia Felku na nowej drodze życia! Quote
Poker Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Ciekawe jak Feluś się sprawuje. może LILU znajdzie sekund dwie ,żeby coś napisać,. Quote
LILUtosi Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Feluś cichutko siedział w aucie w trakcie powrotu z wrocławia. Wstawiłam go z kontenerkiem do pomieszczenia izolowanego tak aby krople zaczęły działać. Dostał wodę i karmę i został sam. Jutro ocenie stan jego ale już wiem że nie pachnie ładnie. Nie mogę go kąpnąc przez 3 dni bo krople. I to wszystko na razie. Quote
Poker Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Dotarł szczęśliwie na miejsce, to najważniejsze. Jutro się dowiemy co dalej,ale będzie tylko lepiej. Quote
Elisabeta Posted March 20, 2015 Posted March 20, 2015 Dotarł szczęśliwie na miejsce, to najważniejsze. Jutro się dowiemy co dalej,ale będzie tylko lepiej. Tak, Feluś... Będzie już tylko lepiej. :) Quote
LILUtosi Posted March 20, 2015 Posted March 20, 2015 Wczoraj wieczorem wszystko mnie swędziało, mam nadzieje że to tylko sugestia mózgu a nie naprawdę insekty, które uciekły z kontenerka i rzuciły się na mnie. Bo że te żarłoczne bestie były na Felusiu- to już wiem. Na podkładach leżały martwe. I znowu mózg wysłał informację - wszystko Cię gryzie!! Tak na prawdę to trochę nie wiem co z nim zrobić bo myślałam że na 2 tyg kwarantanny pójdzie do kojca z domkiem. Ale analizując sytuację, stwierdziłam że jak mi się pod domkiem schowa to go nigdy nie wyciągnę. Do domu go na razie zabrać nie mogę z wiadomych względów. Siedzi bidny w takim kiblu dla gości co jest wejście od zewnątrz. Dziś mieli przyjść robotnicy i tam kafle kłaść ale na szczęście zapili i ich nie ma. Mam czas do poniedziałku. W niedzielę go wykapie w manusanie i już będzie częściowo odrobaczony więc przeniesie się do domu. Druga sprawa to książeczka co się wydaje nie jego. Bo suczką PINIĄ nie jest. Więc nie wiem czy traktować go jako szczepiony czy nie. Bo skoro lekarz szczepił to by pod ogon nie zajrzał? Zaczynam wątpić czy szczepią czy tylko udają? Po za tym wniosek mam do rozpatrzenia. Może by zebrać kasę i zakupić duży spray Kiltexa do przytuliska i trochę tym psiakom ulżyć i od czasu do czasu psiknąć na nie. Przy okazji psikać przed adopcją, co by do nowego środowiska nie niosły pasażerów na gapę. Quote
Poker Posted March 20, 2015 Posted March 20, 2015 Dzielna LILU poradzi sobie. A tym Kiltexem dla psów z przytuliska to niezły pomysł. Ciekawe ile go trzeba i ile kosztuje. Quote
Sara2011 Posted March 20, 2015 Author Posted March 20, 2015 O matko, jak przeczytałam relację LILU to mnie już zaczęło swędzić. Z tym kiltixem do przytuliska wspaniały pomysł. Te pasiaki tam cierpią katusze przy takiej ilości pcheł. Dla Felusia trzeba chyba kupić obróżkę kiltixa. Tylko czy to ma być dla małych czy średnich psów, bo nawet nie wiem ile Feluś waży. A z tym szczepieniem to galimatias. LILU, a jak Feluś, czy on bardzo jest przerażony? Jak się zachowuje, jak wchodzisz do pomieszczenia? Chowa się, ucieka ? Da się go pogłaskać? Quote
Jasza Posted March 20, 2015 Posted March 20, 2015 Suczka Pinia, no ładnie.... A z pchłami i wszołami nie ma żartów, nam się bardzo dały we znaki :( Ale też jestem ciekawa, jak się Feluś zachowuje. On jeszcze nie wie, że teraz będzie już tylko lepiej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.