Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O matko moja - ktoś ją UKRADŁ!?!?!?!?

(Gratulacje za reelekcję!)

Za reerekcję?

 

Nie mam pojęcia, co się stało z sunią?.. Jakby ktoś ją zabrał, to kojec byłby otwarty?...

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

I ja gratuluję Tomkowi, za to samo co Nutusia ;). Za to drugie, to chyba....... malagos?

 

 Sunią się zmartwiłam, ale myślę, że i sama mogła wyjść między szczeblami. Psy różne dziwne rzeczy potrafią. Ale jeśli ktoś ją skradł, to pewnie ją chciał mieć. Byle - nie na łańcuch :(

Posted

Przejechaliśmy dzis powoli autkiem koło ZGK, przedszkola, Orzyca,  i trochę dalej... Nic, pusto i cicho. Była w kojcu 4 dni, powinna być w pobliżu, bo tu miała pełną miskę. A jak ją ktoś zabrał, to jak to technicznie zrobił?? Do nas z budy ledwie nosek wystawiła, a co tu mówić o wyjściu i zapięciu obroży i smyczy. Chyba ze sama się przecisnęła przesz te pręty i wróciła do swojej wsi, to 5 km dalej. Ale i tam jej nie widziano, Tomek pytał panią sołtys.

Posted

Za to mieliśmy kolejną akcję - w sąsiedniej gminie, gminie Mazowszanki w lesie od wczoraj siedzi mały piesek/suczka. Widział ja nasz przyjaciel Jerzy, który tam kupił działkę i ma dom. Tomek był tam wczoraj, widział ją,ale uciekła do lasu. Zaproponował, byśmy dziś tam pojechali, może tylko mężczyzn się boi.

Oczywiście pojechaliśmy,  z michą jedzenia (z resztkami pieczonej kaczki, by pachniało) i smyczką. Na miejscu był już Jurek, juz drugi raz tego dnia, z żoną i wnuczką. Sunia (?) uciekła do lasu, nawet jej nie widziałam... Zostawiliśmy jedzenie, jutro Jurek ma tam zaglądać, bo to jakieś 3-4 km od jego domu.

Posted

Rano Tomek miał zgłoszenie, potem pojechał do suni  z lasu - obszczekała go porządnie i uciekła. Teraz pojechaliśmy oboje, i tym razem się nie udało z sunią z lasu, jedzenie wczorajsze nietknięte, suni nie widziałam...

Posted

Ta sunia z lasu, jak mówi nasz kolega Jerzy, zakotwiczyła przy posesji przy drodze - i Jerzy rozmawiał z tym właścicielem domu, prosił o pomoc  w złapaniu suni.

 

 

To chyba zamienię tytuł, bo nie ma po co ciągnąć wątku......

Posted

A może zawieś wątek? Może Bajka się znajdzie?  - daj jej szansę  - nie wysyłaj jej w niebyt :)

A tej suni z lasu - załóż nowy :) Albo -połącz oba : Bajka z gminnego kojca i sunia z lasu

  • 1 month later...
Posted

W kojcu od soboty jest piesek - złapany na wsi do klatki łapki. Poszłam zobaczyć - mały, młodziutki, ratlerkowaty, czarny podpalany, uszka klapnięte. Leżał przed budką, ale jak podeszłam do kojca, podniósł się, pomachał ogonkiem między nóżkami i czmychnął do budki i się już nie pokazał. Kojec został wzmocniony siatką, by przez szczebelki nie uciekały psy (jak Bajka czy mały pekińczykowaty, co to odławiany wracał dwa razy do rynku)
Ma miskę z wodą i michę chrupek. I jest bezpieczny. Ale dzikus, rzeczywiście. Nie ma co go ogłaszać, bo go nie znam, ale jak oswajać na tym odludziu... Zanoszę mu jedzonko w misce takie gotowane, wystawia nosek z budy, ale boi się podejść.
Aha, nazwałam go sobie roboczo Pikuś.

Posted

Nie udało mi sie dziś  - z czasem krucho - podjechać do kojca. Wczoraj tylko czy=ubek noska zobaczyłam... Szkoda chłopaka, że taki straszek, ale jak go choć na chwilę wyciągnąć z budki?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...