Nutusia Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Niedoczynność tarczycy też takie szybkie zmęczenie i senność powoduje... Oby to było tylko zmęczenie dotychczasowym życiem! Niech się dziewczyna porządnie wyśpi, odpocznie i zacznie to nowe życie w pełnej formie! :) Quote
Nette Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Tak sobie myślę, że Zojka odsypia stresy podróży i ciężkiego życia. A szaleje z Wigą, bo obie nie miały normalnego dzieciństwa... Teraz nadrabiają stracony czas :) Quote
Poker Posted November 5, 2014 Author Posted November 5, 2014 Możliwe ,że odsypia .Niestety jest szczekaczką.Szczeka na kotę , na Dolarka, hałasy. Uwielbia się wylegiwać na kanapach. Zobaczymy co pokażą następne dni. Quote
doris66 Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Poker spróbuj ja utemperować.....Szczekała do tej pory to i dalej szczeka, bo nie wie o co chodzi, ale to młoda sunia i jest w stanie nauczyć się życia w domu, w rodzinie. Quote
Poker Posted November 5, 2014 Author Posted November 5, 2014 Próbuję ją utemperować, zobaczymy jak nam pójdzie.całe szczęście,że ona jest łagodna i nie pokazuje mi zębów. Jak wracam do domu nawet po kilku minutach nieobecności, to szał radości całej trójki jest niesamowity.Oczywiście jestem wstrętna , bo nie reaguję. Zojka płacze też jak znikam jej z horyzontu, mąż mi mówił. Obie z Wigą chodzą za mną jak psy. Quote
Nette Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Poker, reaguj na szał :) Przecież psy też się ze sobą witają radośnie po dłuższej nieobecności :) To je upewnia o dobrych wzajmenych relacjach. Popieram Doris - mała musi sie dowiedzieć, co jest dobrze widziane, a co nie, więc temperowanie jak najbardziej ;) Dzięki, że z takim oddaniem zajmujesz się naszą "wieśniaczką" (hm, może powinna nazywać się Jagna? :) ) Wspaniale, że cieszy się na widok człowieka, a nie ucieka... Quote
Poker Posted November 5, 2014 Author Posted November 5, 2014 Nie mogę reagować na witanie, bo ze strony Zojki towarzyszy mu jazgot, a poza tym przepychają się jedna przez drugą. Dolar stoi zdezorientowany jak malowane ciele. Przed chwilą była groźna sytuacja. Rozmawiałam przez telefon ,a dziewczyny zaczęły się bawić.Może po 1-2 minutach zabawa przerodziła się w walkę. Ja durna zamiast czymś palnąć tę bliżej mnie, złapałam ją czyli Zojkę za skórę na grzbiecie.Na szczęście nie chapnęła mnie ,Wiga wykorzystała moment i uciekła.Ja trzymałam Zojkę.Za chwilę Wiga pojawiła się w drzwiach machając ogonkiem ,ale Zojka była najeżona i przybrała postawę ostrzegawczą. Mąż zabrał Wigę na dół.Ja zbeształam Zojkę.Teraz padła i śpi. W piątek Wiga ma sterylkę, może będzie potem lepiej. Quote
Nette Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Nie mogę reagować na witanie, bo ze strony Zojki towarzyszy mu jazgot, a poza tym przepychają się jedna przez drugą. Dolar stoi zdezorientowany jak malowane ciele. No to faktycznie, rozumiem... I widzę, że dziewczęta umiaru nie mają. Dobrały sie jak w korcu maku. A biedny Dolarek nie może zrozumieć o co babom chodzi... Mam nadzieje, że któraś wkrótce pójdzie dodmu :P a najlepiej obie :) Quote
togaa Posted November 5, 2014 Posted November 5, 2014 Ojej, Pokerku ! Zaczynasz tymczasować w ilościach hurtowych.... :-o I gdzie Twoje założenia ? Miały być małe, kosmate sunieczki, a mamy dwa golasy w tym jeden do kolan... :razz: Quote
Poker Posted November 5, 2014 Author Posted November 5, 2014 Ojej, Pokerku ! Zaczynasz tymczasować w ilościach hurtowych.... :-o I gdzie Twoje założenia ? Miały być małe, kosmate sunieczki, a mamy dwa golasy w tym jeden do kolan... :razz: No właśnie, porobiło się. Przy kosmatych już się nie upieram,ale przy małych tak. Quote
irysek Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Dwa golasy, w tym jedno do kolan, a przy tym obie jak szatańskie nasienie :) Wesoło jest u Pokerów. Jedynie Dolarka mi szkoda, bo nie dość, że przeżywa odejście Pokerka, to jeszcze mu psie baby spokojnie żyć nie dają. Biedulek, oby tego zdrowiem nie przypłacił. Quote
Nutusia Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Się trafiły temperamenciki, ho, ho! U mnie Florka jest taka - wczoraj tak szalała z Lili, ze też nie widziałam, czy się bawią czy już może niekoniecznie... A te ich harce bardzo przerażają naszą Gapcię :( Quote
Poker Posted November 6, 2014 Author Posted November 6, 2014 Zoja śpiewaczka operetkowa jest bardzo słodka. Daje mi buziaki na okrągło.Uwielbia się wylegiwać na kanapie i wygląda wtedy jak dama. Dziś szalały z Wigą w miarę rozsądnie. Wychodząc z domu jednak je rozdzielam. Zojkę zostawiam w salonie na kanapie,a Dolarka, Wigę i kotę w reszcie domu. Dziś nie chciała pójść z mężem na spacer, stanęła jak wryta i koniec.Ona kocha "mamusię". Ogólnie często staje w miejscu i koniec.Muszę odczekać, wygłaskać i dopiero idzie. Teraz też śpi na dywanie obok mnie i Dolarek też.A Wiga urzęduje z mężem. Quote
doris66 Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Poker, dzis wieczorem zamierzam poogłaszać Zojkę. Ogłoszenia zrobię na woj dolnośląskie i podam twój nr telefonu, ok? Informacje o niej i jej charakterze pozbieram z wątku. Gdybyś jednak zechciała coś dodać jeszcze o charakterze suni, bo Ty ją poznałaś najlepiej napisz prosze na pw do mnie lub bezpośrednio na wątku. Moze jak ona jest taka śpiewaczką to będę ją polecała jako sunie do domu z ogrodem a nie do bloku. Quote
Nette Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Zoja śpiewaczka operetkowa jest bardzo słodka. Daje mi buziaki na okrągło.Uwielbia się wylegiwać na kanapie i wygląda wtedy jak dama. Dziś szalały z Wigą w miarę rozsądnie. Wychodząc z domu jednak je rozdzielam. Zojkę zostawiam w salonie na kanapie,a Dolarka, Wigę i kotę w reszcie domu. Dziś nie chciała pójść z mężem na spacer, stanęła jak wryta i koniec.Ona kocha "mamusię". Ogólnie często staje w miejscu i koniec.Muszę odczekać, wygłaskać i dopiero idzie. Teraz też śpi na dywanie obok mnie i Dolarek też.A Wiga urzęduje z mężem. Mmmmm, bardzo dobre wieści :) A czy Zojka jest spokojna, kiedy zostaje sama? (tzn. czy coś na ten temat wiadomo?) Quote
malagos Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Jak to dobrze, ze te wiejskie bidy moga poznać prawdziwe rodzinne życie, dobre warunki, normalny dom - przeciez to im się nawet nie śnilo! 1 Quote
Rubik Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 To widzę, że nie ma u was czasu na nudę :) Quote
iwstar58 Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 ......Popiskiwanie i arie świadczą chyba o tym ,że jednak tęskni za poprzednim życiem, za wolnością. Krótko mówiąc, za tym co znała. Zojka cały czas nadaje.Na wszystko ma swoje głośne zdanie. Momentami jest smutna , jakby zamyślona. Na spacerze potrafi stanąć jak wryta i patrzy się w dal, jakby coś lub kogoś wypatrywała.Musze do niej pogadać, pogłaskać i dopiero robi parę kroków i a piać to samo. No, nadaje. Ale jakoś musi rozładować stres. W ciągu jednego dnia jej świat runął. Nie ma domu, kiepskiego bo kiepskiego, ale znajomego. Psiego przyjaciela, znanych jej ludzi, miejsc i przestrzeni. Za to wszystko jest nowe, obce i trzeba zmierzyć się z mnóstwem nieznanych wcześniej bodźców. Poker, dobrze że to Zojka na tymczasie, nie ja. Ja to bym się dopiero nagadała :evil_lol: ..Szczekała do tej pory to i dalej szczeka, bo nie wie o co chodzi, ale to młoda sunia i jest w stanie nauczyć się życia w domu, w rodzinie. Ale nie zawsze szczekanie= szczekaniu ....... Moze jak ona jest taka śpiewaczką to będę ją polecała jako sunie do domu z ogrodem a nie do bloku. Może się okazać, że będzie umiarkowaną śpiewaczką. Zojka właściwie dopiero zaczęła aklimatyzację. Mam nadzieję, że wszystko poukłada sobie w łepetynce i przestanie śpiewać, ale na pewno potrzebuje więcej czasu. Fotki kapitalne, cudne :) Quote
doris66 Posted November 8, 2014 Posted November 8, 2014 Zapraszam na bazarek - na hotel dla Barrego http://www.dogomania.../#entry15889924 Quote
Poker Posted November 8, 2014 Author Posted November 8, 2014 Zojka jest jednak wielką zazdrośnicą. Chyba powinna iść do domu bez innych zwierzaków. Kotę goni i szczeka na nią.O Wigę jest zazdrosna, o Dolarka też i nawet pluszaka.Reaguje głośnym szczekaniem. Dla ludzi jest kochana, posłuszna. polubiła wylegiwanie się na kanapie. Nakryliśmy skórę kocami, bo już nie chcę jej wyganiać. Jak wychodzę z domu czy idę do pracy za ścianę, to pozwolenie wylegiwania się na kanapie jest jedyną metodą , by głośno nie wyrażała swojego protestu. Na łóżku nie pozwalamy jej się wylegiwać. Dziś próbowała wyżyć się na Widze za pluszaka. A Wigunia jest ustępliwa.Poza tym jest po sterylce i muszę ją chronić. Quote
Mattilu Posted November 8, 2014 Posted November 8, 2014 Ech Zojka, Zojka, trafilas do Pokerkowego domu i bys chetnie zagarnela go dla siebie, prawda? ;) Quote
Alina Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Melduję się u Zojki! Jak wrócę do normy - przeczytam wszystko :) Quote
Poker Posted November 9, 2014 Author Posted November 9, 2014 bazarek na sterylkę http://www.dogomania...g22/?p=15892242 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.