Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Niedoczynność tarczycy też takie szybkie zmęczenie i senność powoduje... Oby to było tylko zmęczenie dotychczasowym życiem! Niech się dziewczyna porządnie wyśpi, odpocznie i zacznie to nowe życie w pełnej formie! :)

Posted

Tak sobie myślę, że Zojka odsypia stresy podróży i ciężkiego życia. A szaleje z Wigą, bo obie nie miały normalnego dzieciństwa... Teraz nadrabiają stracony czas :)

Posted

Możliwe ,że odsypia .Niestety jest szczekaczką.Szczeka na kotę , na Dolarka, hałasy. Uwielbia się wylegiwać na kanapach. Zobaczymy co pokażą następne dni.

Posted

Poker spróbuj ja utemperować.....Szczekała do tej pory  to i dalej szczeka, bo nie wie o co chodzi,  ale to młoda sunia i jest w stanie nauczyć się życia w domu, w rodzinie.

Posted

Próbuję ją utemperować, zobaczymy jak nam pójdzie.całe szczęście,że ona jest łagodna i nie pokazuje mi zębów.

Jak wracam do domu nawet po kilku minutach nieobecności, to szał radości całej trójki jest niesamowity.Oczywiście jestem wstrętna , bo nie reaguję.

Zojka płacze też jak znikam jej z horyzontu, mąż mi mówił. Obie z Wigą chodzą za mną jak psy.

Posted

Poker, reaguj na szał :) Przecież psy też się ze sobą witają radośnie po dłuższej nieobecności :) To je upewnia o dobrych wzajmenych relacjach.
Popieram Doris - mała musi sie dowiedzieć, co jest dobrze widziane, a co nie, więc temperowanie jak najbardziej ;)
Dzięki, że z takim oddaniem zajmujesz się naszą "wieśniaczką" (hm, może powinna nazywać się Jagna? :) )
Wspaniale, że cieszy się na widok człowieka, a nie ucieka...

Posted

Nie mogę reagować na witanie, bo ze strony Zojki towarzyszy mu jazgot, a poza tym przepychają się jedna przez drugą. Dolar stoi zdezorientowany jak malowane ciele.

 

Przed chwilą była groźna sytuacja.

Rozmawiałam przez telefon ,a dziewczyny zaczęły się bawić.Może po 1-2 minutach zabawa przerodziła się w walkę. Ja durna zamiast czymś palnąć tę bliżej mnie, złapałam ją czyli Zojkę   za skórę na grzbiecie.Na szczęście nie chapnęła mnie ,Wiga  wykorzystała moment i uciekła.Ja trzymałam Zojkę.Za chwilę Wiga pojawiła się w drzwiach machając ogonkiem ,ale Zojka była najeżona i przybrała postawę ostrzegawczą. Mąż zabrał Wigę na dół.Ja zbeształam Zojkę.Teraz padła i śpi.

W piątek Wiga ma sterylkę, może będzie potem lepiej.

Posted

 

Nie mogę reagować na witanie, bo ze strony Zojki towarzyszy mu jazgot, a poza tym przepychają się jedna przez drugą. Dolar stoi zdezorientowany jak malowane ciele.

 
No to faktycznie, rozumiem...
I widzę, że dziewczęta umiaru nie mają. Dobrały sie jak w korcu maku. A biedny Dolarek nie może zrozumieć o co babom chodzi...
Mam nadzieje, że któraś wkrótce pójdzie dodmu :P a najlepiej obie :)
Posted

Ojej, Pokerku !

Zaczynasz tymczasować w ilościach hurtowych.... :-o

I gdzie Twoje założenia ?

Miały być małe, kosmate sunieczki, a mamy  dwa golasy w tym jeden do kolan... :razz:

Posted

Ojej, Pokerku !

Zaczynasz tymczasować w ilościach hurtowych.... :-o

I gdzie Twoje założenia ?

Miały być małe, kosmate sunieczki, a mamy  dwa golasy w tym jeden do kolan... :razz:

 

No właśnie, porobiło się. Przy kosmatych już się nie upieram,ale przy małych tak.

Posted

Dwa golasy, w tym jedno do kolan, a przy tym obie jak szatańskie nasienie :) Wesoło jest u Pokerów. Jedynie Dolarka mi szkoda, bo nie dość, że przeżywa odejście Pokerka, to jeszcze mu psie baby spokojnie żyć nie dają. Biedulek, oby tego zdrowiem nie przypłacił.

Posted

Się trafiły temperamenciki, ho, ho!

U mnie Florka jest taka - wczoraj tak szalała z Lili,  ze też nie widziałam, czy się bawią czy już może niekoniecznie... A te ich harce bardzo przerażają naszą Gapcię :(

Posted

Zoja  śpiewaczka operetkowa jest bardzo słodka. Daje mi buziaki na okrągło.Uwielbia się wylegiwać na kanapie i wygląda wtedy jak dama. Dziś szalały z Wigą w miarę rozsądnie. Wychodząc z domu jednak je rozdzielam. Zojkę zostawiam w salonie na kanapie,a Dolarka, Wigę i kotę w reszcie domu.

Dziś nie chciała pójść z mężem na spacer, stanęła jak wryta i koniec.Ona kocha "mamusię". Ogólnie często staje w miejscu i koniec.Muszę odczekać, wygłaskać i dopiero idzie.

Teraz też śpi na dywanie obok mnie i Dolarek też.A Wiga urzęduje z mężem.

Posted

Poker, dzis wieczorem zamierzam poogłaszać Zojkę. Ogłoszenia zrobię na woj dolnośląskie i podam twój nr telefonu, ok? Informacje o niej i jej charakterze pozbieram z wątku. Gdybyś jednak zechciała coś dodać  jeszcze o charakterze suni, bo Ty ją poznałaś najlepiej napisz prosze na pw do mnie lub bezpośrednio na wątku.  Moze jak ona jest  taka śpiewaczką to będę ją polecała jako sunie do domu z ogrodem a nie do bloku.

Posted

Zoja  śpiewaczka operetkowa jest bardzo słodka. Daje mi buziaki na okrągło.Uwielbia się wylegiwać na kanapie i wygląda wtedy jak dama. Dziś szalały z Wigą w miarę rozsądnie. Wychodząc z domu jednak je rozdzielam. Zojkę zostawiam w salonie na kanapie,a Dolarka, Wigę i kotę w reszcie domu.

Dziś nie chciała pójść z mężem na spacer, stanęła jak wryta i koniec.Ona kocha "mamusię". Ogólnie często staje w miejscu i koniec.Muszę odczekać, wygłaskać i dopiero idzie.

Teraz też śpi na dywanie obok mnie i Dolarek też.A Wiga urzęduje z mężem.

Mmmmm, bardzo dobre wieści :)

A czy Zojka jest spokojna, kiedy zostaje sama? (tzn. czy coś na ten temat wiadomo?)

Posted

 ......Popiskiwanie i arie świadczą chyba o tym ,że jednak tęskni za poprzednim życiem, za wolnością.

Krótko mówiąc, za tym co znała.

 

Zojka cały czas nadaje.Na wszystko ma swoje głośne zdanie. Momentami jest smutna , jakby zamyślona.

Na spacerze potrafi stanąć jak wryta i patrzy się w dal, jakby coś lub kogoś wypatrywała.Musze do niej pogadać, pogłaskać i dopiero robi parę kroków i a piać to samo.  

No, nadaje. Ale jakoś musi rozładować stres. W ciągu jednego dnia jej świat runął.

Nie ma domu, kiepskiego bo kiepskiego, ale znajomego. Psiego przyjaciela,

znanych jej ludzi, miejsc i przestrzeni. Za to wszystko jest nowe, obce i trzeba zmierzyć się

z mnóstwem nieznanych wcześniej bodźców.  

Poker, dobrze że to Zojka na tymczasie, nie ja. Ja to bym się dopiero nagadała  :evil_lol: 

 ..Szczekała do tej pory  to i dalej szczeka, bo nie wie o co chodzi,  ale to młoda sunia i jest w stanie nauczyć się życia w domu, w rodzinie.

Ale nie zawsze szczekanie= szczekaniu

 

 .......  Moze jak ona jest  taka śpiewaczką to będę ją polecała jako sunie do domu z ogrodem a nie do bloku.

Może się okazać, że będzie umiarkowaną śpiewaczką.  Zojka właściwie dopiero 

zaczęła aklimatyzację. Mam nadzieję, że wszystko poukłada sobie w łepetynce

i przestanie śpiewać, ale na pewno potrzebuje więcej czasu. 

 

Fotki kapitalne, cudne  :) 

Posted

Zojka jest jednak wielką zazdrośnicą. Chyba powinna iść do domu bez innych zwierzaków. Kotę goni i szczeka na nią.O Wigę jest zazdrosna, o Dolarka też i nawet pluszaka.Reaguje głośnym szczekaniem.

Dla ludzi jest kochana, posłuszna. polubiła wylegiwanie się na kanapie. Nakryliśmy skórę kocami, bo już nie chcę jej wyganiać. Jak wychodzę z domu czy idę do pracy za ścianę, to pozwolenie wylegiwania się na kanapie jest jedyną metodą , by głośno nie wyrażała swojego protestu.

Na łóżku nie pozwalamy jej się wylegiwać.

Dziś próbowała wyżyć się na Widze za pluszaka. A Wigunia jest ustępliwa.Poza tym jest po sterylce i muszę ją chronić.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...