Jump to content
Dogomania

Warto wierzyć w cuda! Po blisko 2 latach w DT, Imka znalazła super domek! W małym ciałku wielki strach...


Recommended Posts

Posted

A gdzie tam koniec!

Kredens stanął wczoraj wieczorem prawie na swoim miejscu. Włożyłam szuflady, ale drzwiczki jeszcze nie są przykręcone, bo musimy się zaopatrzyć w specjalne wkręty do zawiasów taśmowych, żeby nie odstawały. Wczoraj dokończyłam malowanie kuchni (te popraweczki, których nie cierpię, bo cierpliwość nie jest moją mocną stroną :() Muszę jeszcze pomalować pasy w przedpokoju, bo po zmianie szafki na buty wiosną okazało się, że na ścianie widać niedomalowanie. Chciałam podmalować i wtedy się okazało, że użyłam nie tej farby (a właściwej już nie mam). Muszę więc wymalować pasy za wieszakiem i udawać, że tak miało być ;) Do malowania i lakierowania została framuga drzwi (a potem jeszcze drzwi, które póki co są w sklepie, bo się do naszego mini autka nie mieszczą). Dalej mycie podłogi i nowej glazury, potem korpusów szafek. A wszystko to przed sobotą, kiedy to mamy nadzieję, że przyjedzie spec od montażu nowych drzwiczek, blatu i reszty ciągu kuchennego. W tzw. międzyczasie muszę jeszcze pomalować i polakierować stół!

Póki co mam wysprzątane obie łazienki, gdzie malowałam sufity. Jak się tam zamknę, czuję się jak w normalnym domu :D

Jak to się mówi... ciąg dalszy nastąpi. A jak już posprzątam, na spokojnie się wezmę za kolejne 2 kredensy ;) Mam nadzieję się uporać do Bożego Narodzenia :)

Posted

Kasia wyróżniła Imce ogłoszenie na olx na 30 dni - koszt = 5,99 zł. Poprzednie wyróżnienia Imcioszek miał w prezencie od Kasi i ode mnie (ale nie będę wpisywać do pomocy rzeczowej ;))

Posted

A gdzie tam koniec!

Kredens stanął wczoraj wieczorem prawie na swoim miejscu. Włożyłam szuflady, ale drzwiczki jeszcze nie są przykręcone, bo musimy się zaopatrzyć w specjalne wkręty do zawiasów taśmowych, żeby nie odstawały. Wczoraj dokończyłam malowanie kuchni (te popraweczki, których nie cierpię, bo cierpliwość nie jest moją mocną stroną :() Muszę jeszcze pomalować pasy w przedpokoju, bo po zmianie szafki na buty wiosną okazało się, że na ścianie widać niedomalowanie. Chciałam podmalować i wtedy się okazało, że użyłam nie tej farby (a właściwej już nie mam). Muszę więc wymalować pasy za wieszakiem i udawać, że tak miało być ;) Do malowania i lakierowania została framuga drzwi (a potem jeszcze drzwi, które póki co są w sklepie, bo się do naszego mini autka nie mieszczą). Dalej mycie podłogi i nowej glazury, potem korpusów szafek. A wszystko to przed sobotą, kiedy to mamy nadzieję, że przyjedzie spec od montażu nowych drzwiczek, blatu i reszty ciągu kuchennego. W tzw. międzyczasie muszę jeszcze pomalować i polakierować stół!

Póki co mam wysprzątane obie łazienki, gdzie malowałam sufity. Jak się tam zamknę, czuję się jak w normalnym domu :D

Jak to się mówi... ciąg dalszy nastąpi. A jak już posprzątam, na spokojnie się wezmę za kolejne 2 kredensy ;) Mam nadzieję się uporać do Bożego Narodzenia :)

Łomatkoooooooooooooo - a co na to Twoje stawy????

Posted

Protestują... Ale staram się tych protestów nie słuchać (a właściwie nie czuć). Trudno mi wieczorem niebolesną pozycję do spania uzyskać, ale jestem tak padnięta, że w końcu czy boli czy nie boli.... zasypiam.

 

Aha, i zapomniałam napisać, że jednak wolimy jak nie ma deszczu. Wczoraj trochę popadało i podłoga jest 100 razy brudniejsza niż po szlifowaniu podłogi!!!!! ;) Nie mam też już na sobie śladów farby - nocny peeling z piasku okazał się bardzo skuteczny :D

Posted

No ja myślę - przecież naszej świeckiej tradycji MUSI się stać zadość! :D Wasze wizyty to najlepszy prezent podchoinkowy dla naszych psiaczków, że o nas nie wspomnę :)

  • Upvote 1
Posted

Uwieczniłam wczorajszy wieczorny i dzisiejszy poranny leżing na "kołdrze montażowej" w kuchni :D

 

Przysiądę, zanim się kobity zlecą i zaczną rozpychać...

 

20150826_171132_zps78t1zbio.jpg

 

20150826_171142_zpsjuk0lflb.jpg

 

Tym bardziej, że trzy zajęły mój strategiczny kocyk!

 

20150826_193536_zpsgy3usdem.jpg

 

20150826_193614_zpsbooe0ewp.jpg

 

Z góry lepiej widać czy wy aby na pewno równo te drzwiczki kredensowe przykręcacie!

 

20150826_200351_zpsr4tucz34.jpg

Posted

Niektórzy się już zwiedzieli, że zostały udrożnione 2 fotele (Szyszka pierwsza to odkryła i dlatego nie uskutecznia nakołdrowego leżingu ;))

- na pierwszym planie moja nowa podłoga :D

 

20150826_205849_zpspwwoedqz.jpg

 

W końcu Helena wróciła z lumpów i skończyło się nakołdrowe psie wylegiwanie! Żadna się nie odważyła zaprotestować ;)

 

20150826_205911_zpsjomtimzy.jpg

 

A to już dziś rano - pośniadaniowa chwila relaksu (przed całodniową ciężką "pracą" w ogrodzie ;)

 

20150827_072112_zpsruxcixal.jpg

Posted

Zastanawiam się, dlaczego na zdjęciu z Helenką (nie potrafię skopiować adresu obrazka) lewa noga obiektu dwunożnego jest w takim rozmachu, że aż straciła ostrość?? Na kogo taki rozmach??? :)

Podłoga piękna, tylko jak ona będzie wyglądać po parokrotnym ochrzczeniu? :)

Mówisz że naszej świeckiej  tradycji świątecznej  MUSI się stać zadość. Fajnie by było, tylko nie wiem co na to moja siostra, którą ostatnio zostawiałam samą

Posted

Amigo, przyjedź zaraz PO Świętach :)

Po Świętach to mi się zaraz zaczyna kieracik preparatowy. Choć może mi się uda wytłumaczyć doktorom, że między Świętami a Sylwestrem oni tez powinni odpocząć

Posted

Baaaaaaaaaardzo powinni! :D

Nie wiem jak będzie wyglądała ochrzczona podłoga :( Na razie mam plan, żeby - jak już się zrobi nieogrodowo - rozdzielać demolki po pokojach. Może w mniejszych grupach będą siały mniejsze zniszczenia...

Posted

Baaaaaaaaaardzo powinni! :D

Nie wiem jak będzie wyglądała ochrzczona podłoga :( Na razie mam plan, żeby - jak już się zrobi nieogrodowo - rozdzielać demolki po pokojach. Może w mniejszych grupach będą siały mniejsze zniszczenia...

 

Niestety niektórzy nie mają przerw urlopowych:( Jednego z nich chciałam na siłę wysłac na urlop, ale on ma chyba z 10 kotów (nota bene jest takim miłośnikiem swoich kotów, że ich zdjęcia umieścił na stronie swojego gabinetu :) ) i powiedział, że po co on ma jechac na urlop, jak mu tak dobrze w ogrodzie z kotami. Jest to dla mnie jakiś argument, no ale przecież jak pracuje, to koty za nim tęsknią, to mógłby z nimi trochę posiedzieć w tym ogrodzie przez całych kilka dni, prawda?

 

A na podłogi ... metalowy szczelny dywan??? (ciiiiiiiiiiiiiii, ja nic nie mówię)

Posted

Nie no, ja bym tego doktora postraszyła, że zgłoszę go  do TOZu, że tyle pracując koty zaniedbuje! ;)

 

Na razie na podłodze leży kołdra i fajnie się sprawdza. Muszę poszukać takiej, która byłaby obszyta takim sztucznym, śliskim materiałem, z którego łatwo kłaki i piasek strzepnąć i będzie robiła za dywan. Zamierzam bowiem choć w części odzyskać dla nas kanapę i fotele Podkreślam: zamierzam ;)

 

Od wczoraj znów mam 7 psów. Tzn. 6 i ćwierć tak naprawdę, ale sztuka jest sztuka. Gorzej, że powinnam mieć 8...

W piątek zawiozłam do DS maciupcią sunię od Doktorów, a wczoraj musiałam ją przywieźć z powrotem (potem opiszę co się stało). Ale gdy byłam po Małą, w klatce siedziała kolejna podrzutka (w cieczce). Dzwoniono do służb wszelkich, żeby sunię zabrali do schroniska, a służby - rzecz jasna - broniły się rękami i nogami. Powiedziałam, że wezmę tę sunię na tymczas, ale dopiero po "najgorszym" okresie cieczkowym, bo jak mi się wszystkie okoliczna psy zlecą, to będzie jatka na Poziomki.

A tu DS dla Malutkiej nie wypalił, nie mogłam jej przecież po tym wszystkim zostawić w lecznicy z powrotem i doopa zbita :(

A ta druga sunia już po sterylce... Zadzwonię dziś do dr Marty i spytam co to za stworzonko. W piątek była jakby nieobecna - cichutka, spokojniutka, baaaaaaaardzo widać zmęczona...

Posted

Rany, Nutusiu... Tak bym chciała jakoś pomóc ale nie wiem jak. Gdybym miała pewność, że Rudek znajdzie dom we wrześniu albo chociaż do Bożego Narodzenia... Ale nie mam, nie mogę ryzykować, przepraszam :(

Posted

Nutusiu, Twoje i tak ogromne serce robi się coraz bardziej pojemne, mają szczęście te psiątka które trafiają na Ciebie. Podłoga pięknie wyszła, super dechy, zazdraszczam. U mnie się sprawdzają mniejsze kołderki, takie dziecinne, a i tak ciągle je piorę, bo wredny Myszkin jak się wkurzy to na złość potrafi nasikać na kołderkę. Takiej wredoty to świat nie widział, kotka z piekła rodem. Widać na fotkach kawałek kredensu :) a cały kiedy? Pozdrawiam.

Posted

Maryś... wiem... zadzwonię do Cię. Tylko najpierw muszę się porozumieć z dr Martą.

 

Jagusko - kredens już właściwie gotowy - wczoraj wstawiliśmy szybki. Postaram się zrobić fotkę tak, żeby nie było widać okolicznego mega bałaganu, bo drzwiczki do szafek przyjadą dopiero w sobotę :(

Posted

piękna podłoga, macie fach w ręcach :D kredensy chcę zobaczyć i kuchnie. Imcia dla pani z bokserka się nie nadawała, skoro nie chciała o nią powalczyć próbując ją zadomowić u siebie. Ona chciała bezproblemowe stworzonko? każdy pies uczy się żyć w nowym otoczeniu i dla każdego to jest stres. Nie wspomnę o naszym stresie po wyadoptowaniu psa. No i lecę zobaczyć "siódemkę"

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...