Jump to content
Dogomania

Warto wierzyć w cuda! Po blisko 2 latach w DT, Imka znalazła super domek! W małym ciałku wielki strach...


Recommended Posts

Posted

Póki co, najbardziej podziałały... na mnie! Spałam dziś w oparach feromonów jak zabita :megagrin:

Zapach jest całkiem przyjemny, choć dość duszący, ale z każdym dniem będzie lepiej ;)

Obróżka była na tyle długa, że przecięłam ją na pół i powstały dwie - dla Imki i dla Gapci. Imka przyjęła obróżkę ze spokojem (była tylko chwila strachu przy samym zakładaniu), natomiast Gapcię oczywiście "uwiera" i próbuje się jej pozbyć, np. przed nią... uciekając! Wygląda to tak, że najpierw trze łapkami pyszczek, a potem... ucieka, przeskakując z kanapy na fotel i z powrotem, co chwila się oglądając, czy obroża nadal ją... goni :( Mam nadzieję, że gdy wrócimy do domu obie panny będą zaobróżkowane. A przede wszystkim, że będą widoczne równie spektakularne efekty jej działania na psy, co na mnie...

 

I z innej beczki: Na ten miesiąc kupiliśmy karmę Beneful Original wołowina z warzywami. Cena za 15 kg = 89,90 zł, czyli 5,99 zł/kg. Dzienna porcja dla Florki to 24 dkg, a dla Imki 16 dkg.

 

Zatem na listopad zapisuję dla Imki koszt karmy 30 dni x 16 dkg = 480 dkg (4,8 kg) x 5,99 zł = 28,75 zł.

 

Jeśli chodzi o Florkę, to poprzednią karmę wyliczyłam do soboty, 25 października (bo wtedy miała jechać do DS). Zatem doliczam teraz karmę za 6 dni października i za 8 dni listopada (optymistycznie zakładając, że w sobotę, 8 listopada, Florencja pójdzie na swoje).

 

Wychodzi więc 14 dni x 24 dkg = 336 dkg (3,36 kg) x 5,99 zł = 20,13 zł.

 

Lecę zapisać w poście rozliczeniowym :)

Posted

Ale to rewelacja, z tym spaniem, warto pomyśleć o zastosowaniu w sypialni :)

Ogłaszam przy okazji - spotykamy się na kawie na Bankowym 12 listopada (środa) od g.16.30. Obecność obowiązkowa! Podaj dalej, zaproś innych!

Posted

U nas co roku jest Marsz Azylanta, ale to troche inna sprawa. Przychodzi na ten marsz mnóstwo osób - głównie ludzie, którzy adoptowali psiaki z naszego schroniska, a także sporo wolontariuszy.

Posted

Mnie się tak czy siak spłaszczają od siedzenia przy mikroskopie.

Nutusiu - jestem ciekawa czy udało się odebrać Twoje wyniki? I - jeśli tak to czy już wstępnie coś możesz wywnioskować z nich?

Posted

Udało się! A co ja mogę wywnioskować?... Jakiś worek jest uciśnięty i nie wiem - może czuje się "uciśniony" i to on tak się przeciw temu buntuje? Poza tym jakieś wypukliny, coś tam jeszcze gdzieś ściska...

W poprzednim badaniu też coś o "uciśnionych" było i wszyscy doktorzy twierdzili, że nie powinno boleć, a sama widziałaś jak chodzę :( Dopiero ten ostatni doktor - w sierpniu - powiedział, że na TAKIE zmiany, to już tylko neurochirurg może cokolwiek zaradzić, i to tylko w odcinku lędźwiowym, bo piersiowego się nie leczy. A tam są takie zrosty, że nie daj boże się poddać np. masażowi uciskowemu albo jakiemukolwiek "nastawianiu". Kiedyś bolało tylko przy chodzeniu, staniu, kucaniu - teraz boli 24/24 :(

No dobra, dość tych dywagacji, zbieram się do Profesora - w nim cała moja nadzieja - oby nie płonna!

Posted

Wszystko dla psów :). 

Nutusiu, może i ja zamówie taka obróżkę dla siebie? Mam kłopoty ze snem, a Ty napisałaś, że na Ludzia działa nasennie ;). Ciekawam, co zastałaś po powrocie?

Posted

Udało się! A co ja mogę wywnioskować?... Jakiś worek jest uciśnięty i nie wiem - może czuje się "uciśniony" i to on tak się przeciw temu buntuje? Poza tym jakieś wypukliny, coś tam jeszcze gdzieś ściska...

W poprzednim badaniu też coś o "uciśnionych" było i wszyscy doktorzy twierdzili, że nie powinno boleć, a sama widziałaś jak chodzę :( Dopiero ten ostatni doktor - w sierpniu - powiedział, że na TAKIE zmiany, to już tylko neurochirurg może cokolwiek zaradzić, i to tylko w odcinku lędźwiowym, bo piersiowego się nie leczy. A tam są takie zrosty, że nie daj boże się poddać np. masażowi uciskowemu albo jakiemukolwiek "nastawianiu". Kiedyś bolało tylko przy chodzeniu, staniu, kucaniu - teraz boli 24/24 :(

No dobra, dość tych dywagacji, zbieram się do Profesora - w nim cała moja nadzieja - oby nie płonna!

 

Nutusiu, bardzo Ci współczuję.  :( :(  Najgorzej jak boli cały czas... :(

Trzymam kciuki za wizytę u Pana Profesora.

 

Niedługo będziesz u Swoich Ogonków. :) Drogi bez korków! :)

Posted

Oj, mnie też taka obróżka by się nadała, bo ciężko mi się zasypia. :)

 

A tak z innej beczki - zbliża się koniec roku i, niestety, sylwester. Mam strachulca, co na każdy duży hałas reaguje paniką (grzmoty, petardy). Denerwuje się nawet, gdy słyszy trzepanie dywanów, ale to jest do opanowania. Może macie jakieś wypróbowane sposoby na opanowanie paniki?

 

Nutusiu, mizianka wszystkim czterołapym przesyłam. :)

Posted

Ziołowe proszeczki na uspokojenie/od weta lub z apteki/,włączone radio na głośno,pozwolić żeby sobie kącik zaciszny znalazła.

Jak jeszcze na starówce byłam to sunia najlepiej lubiła łazienkę,bo bez okna była.Tu na wsi mniej a przynajmniej krócej strzelają i w zasadzie wystarczy tylko głośno radio lub tv,Najważniejsze nie głaskać,nie pocieszać,bo psiaczek myśli,że dobrze jest gdy tak panikuje.Tak mi wet lata temu tłumaczył.

 

Ciekawe co tam Nutusia się dowiedziała,ale to pewnie dopiero jutro się dowiemy.

Posted

Magolek, ja bym już od teraz zaczęła podawać jakiś preparat ziołowy typu KalmVet albo Stress-out. I faktycznie - łazienka to dobry pomysł, bo i mniej słychać i błysków nie widać. Mojej znajomej bojaźliwa sunia na każdy niepokojący ją dźwięk wskakuje do wanny!

 

Co ja wczoraj zastałam?... U maluchów ład i porządek, u większych 2 kałuże (niestety znowu na deskach) oraz pożarte (ściągnięte z blatu przez Florkę na bank!): chleb tostowy i czerstwą drożdżówkę z budyniem :) Ale najważniejsze, że zastałam na miejscu... obróżki! Choć przeżyłam chwile grozy, bo wydawało mi się, że Imka wybiegła bez obroży. Przeszukałam bezskutecznie całą sypialnię! Okazało się jednak, że obróżka jest na szyi, tyle, że się schowała pod sierścią.

 

Jeśli chodzi o działanie obróżki, to jeszcze nie mam zdania, bo spektakularnych efektów nie widać. Tzn. Imka włazi mi nawet na kolana, ale nie za sprawą obróżki, ale trzymanej w ręku kanapki :megagrin:

 

Jeśli chodzi o wizytę u Profesora, to... załamka totalna. Okazuje się bowiem, że od 14 lat leczę się nie na to, co trzeba. To znaczy bardzo dobrze, że rehabilituję kręgosłup, bo ten też pozostawia sporo do życzenia, jednak ból, który mi już teraz towarzyszy 24/24 i zmusza do korzystania z kuli przy chodzeniu, nie jest wynikiem problemów z kręgosłupem (czy też z biodrem, bo to ono mnie boli i promieniuje na całą nogę i pas).

Tak więc zaczynam wszystko od początku - pełną diagnostykę pod kątem na razie niezidentyfikowanego problemu neurologicznego. Mam zaburzone czucie - inaczej czuję po prawej, a inaczej po lewej stronie ciała, ale nie we wszystkich punktach. Największa różnica jest na brzuchu i na twarzy!

Mam tylko nadzieję, że uda mi się przekonać poleconego neurologa, by mnie umieścił na oddziale szpitalnym, bo gdybym wszystkie badania, o którym wczoraj mówi Profesor miała zrobić w przychodniach, na NFZ, zajęłoby mi to pewnie kolejnych 14 lat :(

 

Na razie jednak myślę o jutrze i o wizycie zapoznawczej Florki z Państwem z Ursynowa :)

  • Upvote 1
Posted

No patrz,jakie zagłodzone pieski.

Wredna pańcia jeść nie daje i muszą się dokarmiać ususzoną drożdżówką :megagrin:

Ja mam podobnie z bułeczkami.Kupuję w Biedronce,suszę i sama sobie bułkę tartą robię.

Powyżej kominka mam taki rant dookoła i tam najlepiej się suszą bułeczki.

Jak jestem w pokoju to nic się nie dzieje,ale jak rano idę kurki z kurniczków wypuścić a zapomnę coś do chrupania Rasti zostawić,to po powrocie tylko ślady zbrodni widzę.Okruszki co się nie dało wyjeść ze szpar w terakocie.

A suche chrupeczki w miseczce sobie stoją :klacz:

 

Mam nadzieję,że Cię w końcu zdiagnozują i rozpoczną prawidłowe leczenie.

Posted

Też mam taką nadzieję, bo ona przecież umiera ostatnia!

13.11. mam konsultację u neurologa i będę go molestować :megagrin:

 

Grażynko, przecież nie od dziś wiadomo, że zdobyczne jest najlepsze, a kradzione nie tuczy :siara:

 

A przy okazji informuję, że do postu rozliczeniowego dopisuję 173,17 zł z mojego XII regału: http://www.dogomania.com/forum/topic/143188-rozliczam-xii-rega%C5%82-z-ksi%C4%85%C5%BCkami-na-imk%C4%99-i-wier%C4%99-do-1310-godz-22/

Posted

Kciukam za Florkową wizytę a jeszcze bardziej za wizytę i prawidłową diagnozę u neurologa. Bardzo mnie zmartwił stan Twojego zdrowia :( Proszę się wreszcie zająć sobą!!!

Posted

Czytam sobie po cichutku i bardzo się martwię, ze tyle dolegliwości na Ciebie spadło :(.

Oby Florka poszła do domu, a za nią Imcia - żebyś mogła zadbać o siebie bez dodatkowych fizycznych i psychicznych obciążeń!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...