Jump to content
Dogomania

Grafi - pies z łańcucha. Podaruj mu dom lub wspomóż finansowo jego utrzymanie w domu tymczasowym!


Recommended Posts

Nazbierało mi się trochę fajnego jedzonka dla Grafiego i umówiłam się z jego Panią, że podrzucę je, jak będą spacerowali. Grafi bardzo obwąchuje wszystko dookoła, jeszcze ma tendencję do ciagnięcia na smyczy, ale reaguje na ciche gwizdnięcie. Szukajmy dla niego dobrego domu stałego. Wezmę go teraz do siebie, by łatwiej znieść mu było kolejną rozłąkę z ludźmi, do których już znacznie się przyzwyczaił ale nie mam pojęcia, jak pogodzę obowiązki zawodowe z zapewnieniem mu choćby minimum komfortu. 3-4 razy w miesiącu muszę wyjść przed 8:00 rano a wracam po 23:00. Nie wiem, co wtedy zrobię z Grafim. Mam od początku tego roku stałą pracę tylko na pół etatu ale dlatego, że czasowo jestem dyspozycyjna udaje mi znależć dorywcze zajęcia i wspomagać w ten sposób bardzo skromny budżet osobisty. Mogę zapewnić Grafiemu tylko wyżywienie ale nie stać mnie na nic więcej. Gdybym miała inną sytuację przygarnęła bym psiaka na stałe. Nie wiem też, jak zachowa się wobec mojego świnka morskiego? Wszak uwielbia tarmosić podobnych rozmiarów pluszaki. Mam wielką nadzieję, że szybko znajdzie się jeszcze dobry i kochający dom dla Grafiego. Ja postaram się oszczedzić mu nieco poniewierki.

Link to comment
Share on other sites

Grafi z racji, że traci dom wraca ponownie pod opiekę Fundacji. Jeśli trafi do Ewany, to będzie to traktowane jako dom tymczasowy. Także wszelkie wpłaty na Grafiego prosimy kierować na konto Fundacji.

 

Numer konta bankowego:
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
z dopiskiem "darowizna na psa Grafiego"

Rozliczenie na dzień 16.10.2014 r.:

Wpłaty:
30,00 zł Katarzyna I.-D.
50,00 zł Joanna S.
77,00 zł Ewa M.
20,00 zł Hanna D.
100,00 zł Maciej C.
50,00 zł Ewa L.
200,00 zł Kamila Cz.
80,95 zł Sandra H.
SUMA: 607,95 zł

Wydatki:
Zakup karmy: 195,17 zł
Wizyta u weterynarza: 105,00 zł
SUMA: 300,17 zł

Także na koncie Grafiego na tę chwilę widnieje kwota: 307,78 zł

Link to comment
Share on other sites

Ewana ja też grosika podrzucę dla Grafiego, daj tylko namiary na pw

Stokrotne dzięki. To fantastyczne, że nie zostaję z Grafim wyłącznie sama. Co do finansów, to zbiera je dla Grafiego Fundacja "Przystanek Schronisko" i na chwilę obecną uskładało się nieco na jego koncie. Na szczepienie i ewentualnie Inflamex, jeżeli weterynarz nie będzie widział przeciwskazań - wystarczy i jeszcze powinno zostać. I oby Grafi zdrowiał i oby jak najdłużej nie potrzebował dodatkowych środków. Proszę o śledzenie jego wątku a gdy zajdzie potrzeba o wspomaganie. Na teraz jest zabezpieczony.

Link to comment
Share on other sites

Ewana jesteś cudowna, Ja tez grosika dorzucę, daj mi tez znac na pw, za wiele nie mogę bo sama mam kilka chorych psiakow do wyżywienia. Grafi ma szczęście ze ma Ciebie :smile:

Również bardzo dziękuję za gotowość niesienia pomocy i powtórzę, że bardzo bym chciała, by Grafi zdrowiał i jak najmniej potrzebował środków na leki i badania lekarskie. Fundusze dla niego zbiera Fundacja "Przystanek Schronisko" i na najbliższe wydatki powinno wystarczyć to, co ma na koncie. Jeżeli pojawią się jakieś potrzeby, to będę prosić o zbiórkę. Dodam tylko, że naprawdę wiele jest ludzi nieobojętnych na los zwierzaków i oby to stawało się normą.

Link to comment
Share on other sites

Grafi od czwartku od południa jest u mnie. Przedtem byłyśmy jeszcze z dotychczasową jego Panią u weta na szczepieniu wirusówkami. Został zbadany i zaszczepiony.  Potem spacerek w po nowym rewirze i smutne pożegnanie z Panią Klaudią, która zdążyła się już zżyć z psiaczkiem i podarowała mu pluszaczki, którymi tak lubi się bawić. Już w mieszkaniu konfrontacja z Drapkiem - świnką morską a właściwie jej brak, bo zaszył się do swojego domku i  jakby go nie było. Podprowadziłam Grafiego pod klatkę ale nie był szczególnie zainteresowany - od niechcenia obwąchał i to wszystko. Grafi, uwolniony zaraz ze smyczy nie odstępował mnie na krok ale nie chciał wchodzić do drugiego pokoju, do kuchni lub łazienki. Stawał w drzwiach i patrzył czy jestem. Nawet, jak rzuciłam pluszaczka do drugiego pokoju to z oporami zabrał go i tyłem wycofał się. Ograniczył sobie terytorium do jednego pokoju i przedpokoju. Urządziłam mu obok fotela prowizoryczne legowisko, z nadzieją że jak tylko oswoi się z nowym miejscem, to wybierze sobie korzystniejszą lokalizację. Pani Klaudia rano go nakarmiła, więc przygotowałam tylko trochę smaczków ale nie chciał nic jeść. Najgorsze było to, że musiałam w tym pierwszym dniu wyjść na dwie godziny od 16:00 do 18:00. Zaczęłam go oswajać z tym. Najpierw wyszłam na klatkę schodową. 5 minut stałam nasłuchując, czy Grafi nie szczeka nie popiskuje. Było cicho i wielka radość z mojego powrotu.  Później nieco chciałam wyjść ze śmieciami ale Grafi też bardzo chciał iść, to poszliśmy na spacer. Tymbardziej, że bardzo dużo pił w tym dniu. Opróżnił miskę u weta i co chwilę pił potem. Na spacerze wydalił prawie kałużę ale okazało się też, że ma ewidentne rozwolnienie. Wydłużyłam nieco spacerek, by wszelkiego nadmiaru się pozbył. Wróciliśmy a przy wycieraniu łap okazało się, że prawej przedniej - tej chorej - nie pozwala dotykać; ostrzegawczo warknął. Potem już nie chciał, by którąkolwiek łapę mu wycierać. Przypomniałam sobie o tym poprzednim bolesnym badaniu przez weterynarza, kiedy ja go przytrzymywałam, bo świadomie nie chciałam, by dotykanie łap i ból kojarzył z nową właścicielką. Póki co, łap mu nie wycieram, ani nie dotykam. Grafi przetrwał 2 godziny mojej nieobecności, ale zaraz po powrocie chciał znowu wyjść. Znowu kałuża i rozwolnienie. Przygotowałam mu posiłek - makaron z podrobami - jego ulubiony. Zjadł, nawet dostał repetę. Nawiasem mówiąc żeberka wyraźnie widać - więc nie miałam obiekcji. Wciąż bardzo dużo pił. Przed 23:00 wyszliśmy ponownie na spacer. Rozwolnienie nie ustępowało. Około 3 w nocy Grafi chwilę kręcił się, ale szybko położył się z powrotem. Nie był już jednak spokojny, więc przed 4 wyszliśmy pochodzić. Niewielka poprawa ale daleko do normy. Wstawałam o 6:00 by dokończyć w domu temat zawodowy, który do 8:30 musiałam dostarczyć do firmy. Grafi, jak tylko poruszyłam się, zaraz chciał na podwórko.Poszlismy. Potem szaleńcze tempo, by zdążyć z dokumentami. Powrót i znowu spacer z Grafim, bo rozwolnienie nie ustępowało. Zastanawiałam się, co robić dalej, jednak prawdopodobieństwo, że jest to reakcja na szczepienie, powstrzymało mnie przed kolejną wizytą u weterynarza. Pojechałam na zakupy w tym po suchą karmę, której zazwyczaj nie jada; by jednak choć trochę przemycić jej w jedzeniu. Zaraz po powrocie spacer. Potem 3,5 godziny moich dodatkowych zajęć zarobkowych. Po powrocie spacer. Potem trochę rutynowych zajęć w domu i przygotowanie smacznej mieszanki pokarmowej dla Grafiego. Po godz. 22 znowu spacer, trochę zabawy pluszakami i oswajania z mieszkaniem. Sen do 5 rano i spacer. Poprawa konsystencji odchodów. Grafi mniej wypija wody. Ale jest bardzo głodny.  Posiłek planowany na wieczór zjada rano. Po godz. 8 znowu spacer - niewiele odchodów normalizujących się. Potem zakupy, dokupiłam karmę i dodatki. Wróciłam i usiadłam by to właśnie napisać. Grafi znowu domaga się wyjścia. Jak wrócę, prześlę Patrycji zdjęcia i fakturę za szczepienie.

Link to comment
Share on other sites

moja sunia też tak miała po wyjściu ze schroniska, wszystko unormowało się jak zaczęła dostawać suchą karmę, na początku nie chciała jej jeść bo w schronisku dostawała mieszaną karmą czyli taką papkę, ale się przyzwyczaiła i teraz zjada ze smakiem, kupuję jej brit care, na moje dwa psiaki średniej wielkości paka za 142 zł starcza na dwa miesiące, czasem coś innego im daję ale wtedy niestety znowu biegunka więc nie ryzykuję

Link to comment
Share on other sites

moje psy w pracy też przestawiłam na suchą a przez lata były przyzwyczajone do karmy typu kiełbasa dla psa i co tam im pracownicy dali, po zmianie karmy skończyły się problemy z sierścią, biegunkami itd, na początku nie chciały oczywiście jeść ale po drugim dniu już jadły, może spróbujesz z suchą karmą

Link to comment
Share on other sites

Bardzo brakuje mi teraz czasu, dlatego to - co najważniejsze. Wiem, że sucha karma działa utwardzająco i kupiłam na próbę 3 rodzaje, dla seniorów z Bosha, Brit senior i jeszcze jedną - podobno bardzo smaczną - i zdecydowanie droższą (30,-/kg). Grafi żadnej nie tknął. Przemyciłam ile się dało z innym jedzeniem i już od poniedziałkowego popołudnia była widoczna różnica. Pragnienia też się normuje, natomiast Grafi wciąż domaga się wychodzenia co 3-4 godzin. Noc przesypia od 23 z minutami do ok. 5:00. Bardzo jestem zaniepokojona, bo miałam nadzieję, że wytrzymywał będzie ok. 7 godzin. Grafi przyzwyczaja się stopniowo i zaczyna spokojnie leżeć, gdy kręcę się po mieszkaniu. Natomiast, gdy siadam przy biurku i komputerze, to podchodzi i wsuwa łepetynkę pod rekę - do głaskania; na dodatek stoi obok, obciąża łapska, zamiast siedzieć lub położyć się obok. Pracować wtedy można tylko jedną ręką. Wracając do wizyty u weterynarza przy okazji szczepienia - tym razem Pani weterynarz poradziła by nie stosować inflamexu razem z arthrowetem, bo większość składników jest tych samych. Zaproponowała na 5-7 dni podanie przeciwbólowego Opokanu (stosowany też u ludzi) w dawce 1/2 tabletki dziennie na tą bolącą łapę. Jeżeli Grafiemu się poprawi po tym, to uważa, że należy podać Trocoxil. Jeżeli oznak poprawy nie będzie, to dalsze konsultacje. Nie wykupiłam jeszcze Opokanu, ze względu na dolegliwości trawienne. Jutro chcę to uczynić i zacząć podawać. Jeżeli ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat, to proszę się nią podzielić. Próbuję zrobić więcej zdjęć ale wychodzą niewyraźne/poruszone, bo Grafi jest tak ruchliwy i zawsze blisko mnie.

Link to comment
Share on other sites

Będzie moim zdaniem wytrzymywal spokojnie do 7, tylko dla niego to niestety kolejna zmiana miejsca. Jest na pewno szczęśliwy ze jest z Toba Ewana, ale pewnie się stresuje aby znow nie zostać sam. Wszystko się unormuje i będziesz mogla spokojnie spac itd., tylko troszkę trzeba mu czasu. O opokanie nie slyszalam, ale ja tez to dam mojemu psu i zobaczę-tez bierze arthrovet i jest znacznie lepiej bo wstaje i się bawi, ale na lape utyka wciąż-tylko ze jest znacznie starszy od Grafiego

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście trzeba chwilę odczekać, poobserwować Grafiego czy nie są to zachowania wskazujące na chorobę - oby nie. Trzeba mu dać jeszcze trochę czasu, bądźmy dobrej myśli :)

 

Dziękujemy Ci Ewana za Twoje serce i poświęcenie dla tego psiaka - gdyby nie Ty, nie wiadomo gdzie by się podział.

Link to comment
Share on other sites

Opokanu nie powinno podawać się pieskom przez dłużej niż 7 dni, a że zawiera substancję wchodzącą również w skład Trocoxilu można przekonać się, czy pomaga i czy jest sens podawania Trocoxilu, dawkowanego raz na miesiąc. Po 3 dawce, nie widzę różnicy w stosunku do stanu poprzedniego. Arthrovet podaję mu po 1 tabletce dziennie - a Grafi waży ok.24 kg. Czy też w podobnych dawkach podajecie go swoim psiakom? Grafi nie przełknie suchej karmy bez domieszki. Jak mu dać całą porcję jedzenia z wymieszaną karmą, to pięknie zje wszystko inne, pooblizuje każdą kuleczkę, potem wypluje. Przechytrzyłam go i daję mu jedzonko na 2 raty. Pierwsza część z wymieszaną porcją karmy, którą wyjada też, póki czuje jeszcze głód. Jak zje niemal wszystko, dostaje repetę z niewielką domieszką karmy. Oczywiście zawsze kilka kulek zostaje. Ja też uwzględniałam stres, choć nieco przerósł moje "oczekiwania". Grafiątko zaczyna nabierać pewności. Pije już o wiele mniej ale budzi ok 4 - 5 rano i wychodzimy wciąż 5 razy. Jest spokojniejszy, gdy wychodzę gdzieś. Jak nie śpi, to korzysta z legowiska w tym samym pokoju, co ja. Noce woli przesypiać w drugim pokoju, gdzie rozkłada się wygodnie na boku. Jak siedzę przy biurku - to układa się za moimi krzesłem, musiałam mu też położyć dywanik - dla wygody jego wysłużonych kości. Coś jeszcze zaobserwowałam. Boi się, gdy sięgam po mopa do wycierania podłogi. Staram się zająć go pluszakami, by nie widział tego momentu, bo potem - samo ścieranie, obserwuje spokojnie ale nie zbliża się. Był też przerażony na widok kilku chłopców wracających z boiska z piłką, którą jeszcze odbijali o chodnik. Cały skulony, chował się za mnie, przywierając do ziemi, przymykając oczy. Co przeżył - może lepiej nie wiedzieć.


Będzie moim zdaniem wytrzymywal spokojnie do 7, tylko dla niego to niestety kolejna zmiana miejsca. Jest na pewno szczęśliwy ze jest z Toba Ewana, ale pewnie się stresuje aby znow nie zostać sam. Wszystko się unormuje i będziesz mogla spokojnie spac itd., tylko troszkę trzeba mu czasu. O opokanie nie slyszalam, ale ja tez to dam mojemu psu i zobaczę-tez bierze arthrovet i jest znacznie lepiej bo wstaje i się bawi, ale na lape utyka wciąż-tylko ze jest znacznie starszy od Grafiego

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Po długiej przerwie, zdopingowana przez koleżankę Patrycję znalazłam chwilę, by napisać o tym, co działo się w tym czasie. Po podawaniu przez 4 dni Opokanu, karmieniu mieszankami zwykłego jedzenia i suchej karmy Grafi dostał biegunki. Był czwartek, gdy pojawiły się pierwsze objawy. Całą noc bieganie co 1,5 - 2 godziny na podwórko. W piątek musiałam być w pracy ale między godziną 10 a 11 zajrzałam i wyprowadziłam go. Wcześniej wyszłam też z pracy, więc zaraz po 13 byłam w domu. Grafi po tym spacerze twardo spał ponad 5 godzin. Wydawało się, że najgorsze za nami a na wszelki wypadek postanowiłam do rana nie dawać mu nic do jedzenia. Jednak w nocy wytrzymywał około 3 godziny. Około godziny 7 w sobotę znowu dłużej spał. Musiałam na 2,5 godziny pójść do moich dodatkowych zajęć, aż będzie mogła mnie zastąpić koleżanka. Po powrocie przed południem dałam mu małą porcję lekko obgotowanego i posiekanego mięsiwa drobiowego. Zjadł i niestety wróciła biegunka ale też pojawiły się objawy osłąbienia u Grafiego. Nie byłam w stanie sama przetransportować go na dyżur do lecznicy. Nawet, gdy udało mi się nakłonić go do wejścia do auta, to zaczął w nim wyczyniać cudeńka a obdzwonieni znajomi, spędzali weekend poza miastem lub nie czuli się na siłach, by pomóc przetransportować Grafiego do weta. W końcu zadzwoniłam do dyżurującej w tyskiej lecznicy pani weterynarz z prośbą o jakąkolwiek radę. Poradziła mi podać Trilac, czyli kultury bakterii w kapsułkach odpowiedzialne za trawienie. Ten specyfik podawany jest ludziom, także dzieciom podczas kuracji antybiotykowej. Grafi nie chciał już wcześniej nic jeść a gdy próbowałam mu podać kapsułkę, to cały sie zjeżył i ostrzegawczo warknął. Przyznam, że zwątpiłam a nawet przestraszyłam się, zwłaszcza, że kłapie wciąż ząbkami, jak dotykać łap. Nieco później, wykorzystałam moment, gdy otorzył mordkę i wsunęłam mu jedną kapsułkę tak, że przełknął i popił podsuniętą mu wodą. Byłam wykończona poprzednimi nieprzespanymi nocami, więc wielką ulgą był ponad 3 godzinny sen po podaniu tego leku. Drugą kapsułkę Grafi rankiem wyjadł sam z miski na jedzenie - widocznie są smaczne, bo w ten sam sposób zjadł też kolejną. Zaczął odczuwać głód i posilać się małymi ale stopniowo zwiększanymi porcjami co kilka godzin. Na szczęście była niedziela. Po tygodniu była już wyrażna poprawa. Postanowiłam Grafiego karmić tradycyjnie i zmniejszać dawki Trilac najpierw do 2 kapsułek dziennie, potem do jednej a na koniec do jednej na dwa dni. Postanowiłam też dać mu trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją, odkładając wizyty u weta w sprawie łapy, na którą kuleje. Największym problemem jest to, że Grafi nie wytrzymuje dłużej niż 5- 5,5 godziny z oddawaniem moczu, niezależnie czy w dzień, czy w nocy. Jestem u kresu sił, ponieważ wychodzić muszę z nim 5 razy dziennie a to i tak sukces, bo musiałam 7 razy. Najgorsze, że Grafi każdej nocy ok. godziny pierwszej musi być wyprowadzony. Po powrocie przesypia jeszcze ze 2 godziny, by między godziną 3:30 a 4:30 rano budzić i zapraszać do zabawy jego ulubionymi pluszakami. Wcześniej myślałam, że budzi, by pójść na spacer i wychodziłam, aż zorientowałam się w czym rzecz. Niestety Grafi źle się czuje w mieszkaniu. Poza snem, cały czas chce, by rzucać mu pluszaki albo znużony leży. Muszę kończyć, bo obudził się i gdy skonsumuje swoją porcję idziemy na spacer. Odkąd Grafi jest u mnie, każdą noc przesypiam na raty. 2 do 2,5 godziny przed północą, potem spacer w środku nocy. Po powrocie 2 do 3 godzin snu, pobudka na pluszaki, trochę jeszcze dżemki i ok. 6 kolejny spacer, spokojny ale ok. godziny, by potem wytrzymał do mojego powrotu z pierwszej pracy ok. 13:30.

Link to comment
Share on other sites

przeczytałam uważnie i nie wiem, co napisać. Można nie spać przez jakiś czas, ale na dłużej - tak się nie da! Przecież musisz pracować, egzystować normalnie (tylko co to znaczy?). Można by mu dać ew. zamiast pluszaków konga lub butelkę typu pet ze smaczkami, tylko jak, skoro on ma problemy żołądkowo-jelitowe? Poza tym i tak by Cię budził, kręcąc się i hałasując. Sama żyje od lat nie dosypiając z problematycznym kotem i wiem, że to nie jest tak hop-siup wstać rano "rześko" do pracy... A jeśli nie dosypiasz nie przez małe dziecko, to większość ludzi nie zrozumie... Maciaszek ma rację pisząc o domu z ogrodem, dobrym domu. Tylko skąd go wziąć? Teraz?

Link to comment
Share on other sites

z tym sikaniem to musisz zapytać weta, ja co prawda mam sukę która mi posikiwała i przez to była bardzo niespokojna i dostawała propalin ale nie wiem czy to działa też na psy, trzeba to zbadać, daj znać gdybyś potrzebowała jakieś środki na weta, chętnie pomogę

Propalin u psa nie pomoże bo on jest na posterylkowe nietrzymanie moczu. Mam suczkę, która go bierze i jej to naprawdę pomaga :smile:. 

 

Ewana a badałaś mu mocz? Może on na chory pęcherz? Ja przywiozłam do siebie na BDT 16-to letnią suczkę, która też tak często sikała. Nawet co godzinę, dwie... Okazało się że ma chore nerki / na szczęście początkowy etap / i chory pęcherz. Jak teraz podleczyłyśmy solidnie ten pęcherz jest o niebo lepiej. Nie idealnie ale dużo lepiej niż wcześniej, wytrzymuje 5-6 godzin, czasem nawet 7.  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...