Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Witam :multi::loveu:

W pracy całkiem dobrze, w poniedziałek byłam już sama na posterunku ;) Ogólnie był to męczący dzień bo od 8:30 :roll: Rano remanent był i od 12:30 już normalnie otwarte do 24...czyli byłam w pracy 15,5h ale dałam radę, w sumie myślałam że będzie gorzej. Wczoraj i dzisiaj wolne a od jutra 4 dni w robocie.
Poza tym że taki dziadkomenel[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=olive][FONT=Georgia][B] próbował mi wyrwać setkę najtańszej wódki z ręki to nic ciekawego się nie działo :evil_lol:
Dzień wcześniej też przyszedł ale z dwoma jakimiś facetami, których zaczepił żeby mu kupili setkę i oni mu kupili. Koleżanka, z którą stałam wtedy od razu mi powiedziała żebym na tego dziada uważała więc jak przyszedł sam i poprosił o to o co poprosił to nawet nie stawiałam na ladę tylko mocno trzymałam w garści a ten zaczął wyrywać i mówić że chce pooglądać więc szarpnęłam tą ręką, odsunęłam się i powiedziałam że to nie eksponat w muzeum. Dziad coś tam postękał chwile, powiedział że pójdzie skonsultować z kolegą czy ma to kupić i wróci...nie wrócił. Nie sądzę żeby miał pieniądze skoro dzień wcześniej prosił innych żeby mu kupili wódkę za nie całe 5zł.
Miałam ochotę złapać pierwszą lepszą litrową butle i mu zdzielić przez łeb :evil_lol: Nie będzie byle frajer mnie dotykał i szarpał:mad: Powinnam mieć pod ladą jakiś paralizator na takich.
To takie tam wrażenia z pierwszego samodzielnego dnia pracy :)

[/B][/FONT][/COLOR]

Posted

boszszszsz 15,5 godziny w pracy :crazyeye:
biorąc pod uwagę 8 godzinny tryb pracy to już w dziewiątej godzinie ktoś by zginął gdyby na mnie trafił :diabloti:
a w jedenastej godzinie to zaczęłabym sama siebie się bać :evil_lol:

GRATULUJĘ wytrwałości

Posted

[quote name='fioneczka']boszszszsz 15,5 godziny w pracy :crazyeye:
biorąc pod uwagę 8 godzinny tryb pracy to już w dziewiątej godzinie ktoś by zginął gdyby na mnie trafił :diabloti:
a w jedenastej godzinie to zaczęłabym sama siebie się bać :evil_lol:

GRATULUJĘ wytrwałości[/QUOTE]

Jak siedziałam na kasie w kerfurze to nawet ponadplanowe 5 minut niesamowicie mnie wkurzało. Warczałam wtedy na wszystkich...klientów, kolegów z pracy, kierownictwo i ochronę. Kiedyś pamiętam musiałam przez 20 minut się prosić żeby ktoś mnie zmienił na kasie bo już moje 8h minęło. W końcu łaskawie podeszła do mnie liderka kasjerów i mówi do mnie że nie da rady znaleźć mi podmianki bo jest dużo ludzi i każdy już jest obsadzony...była bardzo miła i uprzejma ale ja trochę mniej. Powiedziałam że nie jestem niewolnikiem i że moje 8h minęło, że mam gdzieś to ile jest na sklepie ludzi i że jeśli nikt mnie zaraz nie zmieni to zabieram kasę i idę się liczyć bez niczyjej zgody a klientami w kolejce niech ona się potem martwi. Zamurowało ją i po chwili znalazło się zastępstwo :diabloti::evil_lol: Potem jak dłużej popracowałam i się z nią lepiej poznałam to mi powiedziała że jako jedna z nielicznych postawiłam sprawę tak jasno i że ją zaskoczyłam bo wydawałam się jej spokojna i cicha :diabloti: Owszem taka jestem ale to nie znaczy że będę tolerować takie akcje. W kerfie był ten problem że jak raz ktoś pozwolił wejść sobie na głowę to robili to nieustannie...mnie zawsze zamykali 10 minut przed czasem żebym zdążyła się policzyć bo inaczej molestowałam ich telefonami, inni którzy godzili się na zostawanie dłużej (zawsze 'pół godzinki' ale przedłużało się czasami nawet do dwóch) byli traktowani inaczej...mogli dzwonić i prosić ale nikt się nie śpieszył z ich zmianą.

Zaczynając obecną pracę myślałam że 12h w pracy to poniekąd porażka ale jest spoko...najgorzej jak pracuje się 3 dni z rzędu a 4 dzień to już totalna masakra ale da się wytrzymać.
Teraz będę miała 4 dni pracujące pod rząd w tym piątek i sobotę a wtedy sklep jest czynny od 12:00 do 2:00 więc 14h....to mnie trochę przeraża ale głównie dlatego że nie mam busa powrotnego :roll: Jedzie o 1:36 a potem dopiero o 2:56 :mad::mad:

Posted

[quote name='jonQuilla'][COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Witam :multi::loveu:

W pracy całkiem dobrze, w poniedziałek byłam już sama na posterunku ;) Ogólnie był to męczący dzień bo od 8:30 :roll: Rano remanent był i od 12:30 już normalnie otwarte do 24...czyli byłam w pracy 15,5h ale dałam radę, w sumie myślałam że będzie gorzej. Wczoraj i dzisiaj wolne a od jutra 4 dni w robocie.
Poza tym że taki dziadkomenel[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=olive][FONT=Georgia][B] próbował mi wyrwać setkę najtańszej wódki z ręki to nic ciekawego się nie działo :evil_lol:
Dzień wcześniej też przyszedł ale z dwoma jakimiś facetami, których zaczepił żeby mu kupili setkę i oni mu kupili. Koleżanka, z którą stałam wtedy od razu mi powiedziała żebym na tego dziada uważała więc jak przyszedł sam i poprosił o to o co poprosił to nawet nie stawiałam na ladę tylko mocno trzymałam w garści a ten zaczął wyrywać i mówić że chce pooglądać więc szarpnęłam tą ręką, odsunęłam się i powiedziałam że to nie eksponat w muzeum. Dziad coś tam postękał chwile, powiedział że pójdzie skonsultować z kolegą czy ma to kupić i wróci...nie wrócił. Nie sądzę żeby miał pieniądze skoro dzień wcześniej prosił innych żeby mu kupili wódkę za nie całe 5zł.
Miałam ochotę złapać pierwszą lepszą litrową butle i mu zdzielić przez łeb :evil_lol: Nie będzie byle frajer mnie dotykał i szarpał:mad: Powinnam mieć pod ladą jakiś paralizator na takich.
To takie tam wrażenia z pierwszego samodzielnego dnia pracy :)

[/B][/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Dobrze sobie radzisz!!!!

Posted

u mnie też miałam podobnie,ale w Tesco,raz,drugi i w końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam
a potem to już mi przed pracą pytali się czy z pół godziny do godziny nie została bym dłużej,jak będzie wiecej klientów
a teraz to mam spoko,robię swoje 8 godzin i do domciu,zero stresów:)

głaski zasyłamy:) :)

Posted

[quote name='fioneczka']to robisz po 12 godzin ?[/QUOTE]

Tak.

[quote name='M&S']Dobrze sobie radzisz!!!![/QUOTE]

Staram się chociaż nie powiem...o godzinie 21/22 zaczęłam się tam czuć dziwnie. Po tej akcji z tym kolesiem było jeszcze gorzej....jeszcze nie strach ale takie nieswoje uczucie że jakby co to mogę tylko na siebie liczyć :roll:

[quote name='unikatowydiament']u mnie też miałam podobnie,ale w Tesco,raz,drugi i w końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam
a potem to już mi przed pracą pytali się czy z pół godziny do godziny nie została bym dłużej,jak będzie wiecej klientów
a teraz to mam spoko,robię swoje 8 godzin i do domciu,zero stresów:)

głaski zasyłamy:) :)[/QUOTE]

Niestety tak już jest w marketach... trzeba jasno zakreślić granice bo inaczej sobie pozwalają na wszystko/
[QUOTE]
[quote name='Alicja']o dżisys ...tyle czasu :modla:, ale o jakimś pieprzu albo paralizatorze to bym pomyślala na twoim miejscu[/QUOTE]

[quote name='FredziaFredzia']Kup sobie gaz pieprzowy. :diabloti:[/QUOTE][/QUOTE]

też już o tym myślałam dzisiaj i chyba się zaopatrzę, postawię sobie pod ladą i jakby co to będę psikać w pysk delikwentowi :diabloti:

Posted

[quote name='Vectra']a Ty znowu z uporem maniaka swoje , nie rozumiejąc czemu powstał temat.
Rozejrzyj się dookoła , może dasz radę ogarnąć.
To nie jest krytyka nowego i chwalenie starego.
Tu idzie o ludzi , o różnice kiedyś i dziś - o wychowanie , o podejście do życia , świata.
Masa osób dostrzega różnicę , w ludziach .. w dzieciach , w wartościach.

Uważasz że stopniowanie rodzicielstwa , na podstawie ilości wydanej kasy na fotelik czy zabawki , jest ok ? Nie wiem czy jesteś dobrą matką , ilość wydanej kasy o tym nie świadczy , taa jak i ilość zabawek tych edukacyjnych i tych mniej.
Okaże się za ileś lat - teraz nie da się tego ocenić.


20 lat temu było coś więcej niż teraz - była miłość , szacunek , troska o drugiego człowieka.
Teraz jest rywalizacja o rzeczy , kasa i wyścig szczurów.

Z punktu widzenia dziecka , ono nie potrzebuje kiecki za 200zeta , fotelika za tysiaka i miliona zabawek. Dziecko potrzebuje najbardziej na świecie swojej mamy.
I nie pisz mi że musisz pracować - 20 lat temu też matki pracowały :lol:

Miłość to jest takie uczucie , którego nie da się kupić. I nie pisz że twierdzę iż nie kochasz swojego dziecka. Bo nie to mam na myśli.[/QUOTE]
Całe sedno sprawy:klacz:
Dawniej dziecko szanowało starszego, a teraz ... szkoda gadać:angryy::roll:

A jeśli idzie o mleko, to najlepsze było prosto od krowy z pianką jeszcze po dojeniu, mniaaaaam:diabloti:

A z muzy to wychowałam się na metalu, nosiłam skórzane ramonezki, pieszczochy, podarte spodnie i kochałam się w chłopakach z długimi "piórami":loveu:(Michael Kiske do dziś wywołuje we mnie dreszczyk na pleckach:razz::loveu:)

A Teo to śpi, czy już ubity na pasztet?:hmmmm::roflt:
[url]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC06307.jpg[/url]

Posted

[quote name='Doginka']Całe sedno sprawy:klacz:
Dawniej dziecko szanowało starszego, a teraz ... szkoda gadać:angryy::roll:

A jeśli idzie o mleko, to najlepsze było prosto od krowy z pianką jeszcze po dojeniu, mniaaaaam:diabloti:

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Takiego od krowy nie lubię...bo jest od krowy jak to kiedyś stwierdziłam będąc dużo młodsza :)[/B][/COLOR][/FONT]

A z muzy to wychowałam się na metalu, nosiłam skórzane ramonezki, pieszczochy, podarte spodnie i kochałam się w chłopakach z długimi "piórami":loveu:(Michael Kiske do dziś wywołuje we mnie dreszczyk na pleckach:razz::loveu:)

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]A ja się wychowywałam na hip hopie, nosiłam wielkie bluzy z kapturem i szerokie spodnie :evil_lol: w wieku 14 lat zaczęłam się ubierać nieco bardziej dziewczęco ale dalej lubię nosić luźniejsze spodnie a i kaptury kocham :loveu:[/B][/COLOR][/FONT]

A Teo to śpi, czy już ubity na pasztet?:hmmmm::roflt:
[URL]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC06307.jpg[/URL][/QUOTE]


[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Nie wiem... grunt że spokój był :evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='FredziaFredzia']Ubity już na bank, kryzys jest. :lol:[/QUOTE]

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]trzeba sobie jakoś radzić... Salsę też powoli tuczę coby w czarną godzinę było z czego obiad zrobić bo póki co to raczej nie za wiele mięska na niej :evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Dzień dobry cześć i czołem ;)
Nudzi mi się w pracy więc przyszłam sobie popisać...od razu mówię że nie trzeba czytać bo nie będzie nic ciekawego :evil_lol:

No więc leci trzeci dzień z rzędu jak tutaj muszę siedzieć...w czwartek byłam 12h, wczoraj 14h i dzisiaj też 14h....jeszcze jutro i potem dwa dni wolne, jutro 12h :roll: Praca sama w sobie nie męczy ale jestem niewyspana...ja jestem śpiochem i dla mnie 5/6h snu to zdecydowanie za mało. Wczoraj jeszcze byłam wypoczęta za to dzisiaj czytając książkę oczy mi się zamykały dlatego chwilowo ją odłożyłam na bok i usiadłam do pc ... pomęczę oczy w inny sposób :evil_lol:
Ogólnie gdyby nie to że mam tu gg to bym zwariowała i zaczęła gadać sama do siebie, wczoraj wieczorem już świrowałam ale potem kumpel zagadał i jakoś tak dwie ostatnie godziny zleciały na gadaniu o pierdołach....i mówię to ja! Osoba która nie przepada za gadaniem na gg.

Wiadomość do Olusia Piotolusia bo może to czytasz będąc na banicji .... wiem że kochasz mój wątek przeglądać ;)
Ty mały wstrętny burku! Wykrakałeś z tymi menelami i ich podrywem :evil_lol:
Ostatnio przyszedł taki dziad zapity lat z 60+ i zaczął uskuteczniać podryw na oblecha. Zaczęło się niewinnie bo od puszczania oczek, potem zaczął cmokać, sapać i wkręcać że śliczna jestem i że gdyby był młodszy to byłabym jego. Co ja biedna miałam zrobić? Roześmiałam się i powiedziałam że alkohol źle na wzrok wpływa. Koleś w tym swoim obleśnym sposobie bycia był miły, znał się na żartach...sam z siebie pożartował także sytuacja w gruncie rzeczy żenująca ale śmieszna.
Nie musiałam też długo czekać na drugiego adoratora...jakieś 10 lat młodszy od pierwszego, również nie gardzący alkoholem wszelakiego rodzaju powiedział mi że chętnie by się ze mną ożenił ale ma już żonę. Cholernie ciężko było mi się po tym pozbierać...taki cukiereczek i już zajęty, cios poniżej pasa.
Zastanawiam się nad tym czy nie przestać się do pracy malować i czesać...może też myć :mad: Chociaż z tym ostatnim nie wiem czy sama bym wytrzymała.

Ogólnie rzecz biorąc jeden chłopak, stały klient uznał że jestem gratisem do lady :evil_lol: Bo ostatnio wymieniane były i wszedł, rozglądnął się i mówi 'o nowe lady' spojrzał na mnie 'o nowa pani...chyba gratis do lad' :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:
Czasami jest wesoło, czasami wkurzająco...szczególnie jak przychodzą taki tępe ziomki z bloków ale to i tak mniejszość, zazwyczaj nawet Ci zakapturzeni i źle wyglądający są mili.

Była u mnie nawet wczoraj pani Małgosia z Xfactora ;) Buzia wydawała mi się znajoma ale nie mogłam zaskoczyć skąd, myślałam że może jakaś moja pani pedagog z jakiejś szkoły czy ktoś taki. Była z jakiś mężczyzną, podejrzewam że jej mąż i on był pozytywnie podchmielony i widać miał dużą ochotę pochwalić się że jego żona to ta pani z tv bo cały czas mówił do niej GOSIU, GOSIEŃKO itd. ale to i tak mnie nie naprowadziło na odpowiedni tor, dopiero jak już zbierali się do wyjścia to powiedział do niej 'no chodź tu mój xfactorze' :evil_lol: Pani Małgosia chyba lekko zażenowana zaistniałą sytuacją zaczęła uciszać ów pana i ponaglała do wyjścia ;)
No nie spodziewałam się że nawet tutaj spotkam jakby nie patrzeć osobę publiczną ;)

Był u mnie też znajomy, z którym chodziłam do podstawówki i do gimnazjum...nie widzieliśmy się od hm, ukończenia gim. a wtedy też już nie byliśmy w tej samej klasie więc miałam wątpliwości czy w ogóle mnie pozna ale powiedziałam cześć i ku mojemu zdziwieniu pamiętał mnie i nawet pogadaliśmy chwilkę. Miło.

Wczoraj też utwierdziłam się że jestem mega pechowym człowiekiem. Siedzisko do kompa mam zrobione z dwóch skrzynek na piwo i wczoraj jakoś źle się te skrzynki mi złączyły i gdy siadałam to się rozsunęły a ja runęłam do tyłu, przewróciłam dwie flaszki ale na szczęście przeżyły, ja także. Leżałam na tej podłodze i ryczałam ze śmiechu...komu jak nie mi mogło się coś takiego przytrafić.
Kolega uważa że mam takiego farta że jakbym postanowiła kiedyś wyskoczyć z okna to w locie jeszcze zdążyłby mnie ptak osrać...coś w tym chyba jest. :evil_lol:

No to ja sobie popisałam, czasu troszkę minęło także jestem usatysfakcjonowana.
[/B][/FONT][/COLOR]

Posted

[quote name='Izabela124.']Podziwiam Cię, że wytrzymujesz tyle godzin w pracy, ja bym chyba oszalała.
Ha ha przyciągasz starszych panów. Jakby byli bogaci to bierz się za nich :D[/QUOTE]


Nie oszalałabyś, jest spoko. Na prawdę o wiele ciężej mi było wytrzymać w kerfurze 8h niż tutaj 12. Tylko te 14 mnie drażni, to już za dużo.
Ogólnie to widzisz jak pracuje...czytam książkę, gadam na gg i przeglądam dogo, czyli w sumie to samo co robiłabym w domu tylko tu mam wolniejszy internet i czasami mi klient przeszkadza. Czas leci szybko.
Atmosfera też jest luźniejsza bo ludzie przychodzący do monopolowego raczej nie oczekują od ekspedientki że będzie stała na baczność i od progu im nadskakiwała. Trochę można mieć na klientów wylane, szczególnie tych podpitych :evil_lol:

Każdy mówił że jak bogaci to mam się zakręcić...ale widząc co za alko kupują śmiem sądzić że do bogatych im jeszcze daleko :evil_lol:

[quote name='Marta_Ares']ja to podziwiam za to gdzie pracujesz :) długo nie wytrzymałabym w spokoju z takimi "typkami" podchmielonymi ;D[/QUOTE]

Kwestia podejścia, też nie lubię podchmielonych ludzi ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma....mogę jedynie się zdystansować do tego najmocniej jak potrafię i myślę że spoko mi idzie.

Posted

Jak ty mówisz do Olusia , swojego siostrzeńca ...Oluś Pitoluś :diabloti:( dobrze że Oluś pisać nie może na dogo bo by go zbanowali już na zapas w życie pozagrobowe jakby mógł pisac na niektórych watkach :roflt: Olus :hand:


To masz spoko że masz kompeczka :cool2: zawsze do okno na świat :lol:

Posted

[quote name='Alicja']Jak ty mówisz do Olusia , swojego siostrzeńca ...Oluś Pitoluś :diabloti:( dobrze że Oluś pisać nie może na dogo bo by go zbanowali już na zapas w życie pozagrobowe jakby mógł pisac na niektórych watkach :roflt: Olus :hand:


To masz spoko że masz kompeczka :cool2: zawsze do okno na świat :lol:[/QUOTE]

Oluś tak został przeze mnie zapisany na gg zeby mi się z innym kumplem o tym imieniu nie mylił i tak się już utarło że Oluś to Oluś Pitoluś :) hehe...myślę że słodko to brzmi ;)
Ja tam ogólnie uważam w dalszym ciągu że wygnanie Olka z dogo to wielka strata dla tego forum xD Władza za to odpowie w dzień sądu ostatecznego :D hahahaha.

No bez pc byłoby znacznie ciężej :) tak chociaż mogę wiadomości poczytać czy cokolwiek pooglądać.

Posted

[quote name='jonQuilla']Oluś tak został przeze mnie zapisany na gg zeby mi się z innym kumplem o tym imieniu nie mylił i tak się już utarło że Oluś to Oluś Pitoluś :) hehe...myślę że słodko to brzmi ;)
Ja tam ogólnie uważam w dalszym ciągu że wygnanie Olka z dogo to wielka strata dla tego forum xD Władza za to odpowie w dzień sądu ostatecznego :D hahahaha.

No bez pc byłoby znacznie ciężej :) tak chociaż mogę wiadomości poczytać czy cokolwiek pooglądać.[/QUOTE]


no ja też żałuję , bo co innego gg co innego Forum , ale znając porypane osoby na dogo to na Olka co chwila by był raport .... a powinni raz wziac zbanować te raportujące plewy i byłby spokój

Posted

Małgosia z xfactora. :lol:

A co do ziomków w kapturach mam kawał!

Rozmawia dwóch kumpli.
Jeden z nich mówi - wiesz co, te typki w dresach to jednak strasznie troskliwi są.
Drugi - no co Ty, oszalałeś? Czemu?
- Bo zawsze jak koło takich przechodzę to pytają czy mam jakiś problem. :diabloti:

Posted

[quote name='FredziaFredzia']Małgosia z xfactora. :lol:

A co do ziomków w kapturach mam kawał!

Rozmawia dwóch kumpli.
Jeden z nich mówi - wiesz co, te typki w dresach to jednak strasznie troskliwi są.
Drugi - no co Ty, oszalałeś? Czemu?
- Bo zawsze jak koło takich przechodzę to pytają czy mam jakiś problem. :diabloti:[/QUOTE]

:lol::lol::lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...